Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej, gratuluję wizyt
My wróciliśmy ze spotkania organizacyjnego w szkole rodzenia, zapowiada się super, oprócz standardowych zajęć będą też dla chętnych np treningi tylko trzeba przynieść zaświadczenie od ginekologa że nie ma przeciwwskazań. Szkoła jest darmowa jeśli się wybierze położna środowiskową z tego szpitala więc też fajnie bo już nie muszę położnej szukać -
Aleście dzisiaj poszalały
mnie te wszystkie informacje będą w kwietniu potrzebne, póki co nie czuję się gotowa żeby o tym myśleć
będę potem kopać i szukać
Izka, co z Twoja cytologia? Ja 2 tygodnie temu też odebrałam taka bez szału, wynik nieprawidłowy, bakterie asc us i coś tam jeszcze, ale lekarz mówi że w ciąży to akurat kompletnie nieadekwatne jest, ze nie trzeba nic leczyć nawet i tak naprawdę to nic takiego, po prostu za pół roku trzeba ja powtórzyć
Iwwk, czyli jednak dobra pani doktor Jak zaraz po weekendzie Cie wcisnęła
Cieszę się z udanych wizyt dziewczyny, na wieści od Agi czekamy jeszcze, u niej to już pewnie porządna waga maleństwa będzieWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 18:34
-
No mi wyszło troszke gorzej bo asc-h. Co prawda mam badanie DNA na HPV robione rok temu wiec nie wiem co to za dziadostwo... nie może być spokojnie:(.
Mam nadzieje że każe mi to dopiero sprawdzac dalej po porodzie. I tak czeka mnie przegląd więc licze na to. -
Izka37 wrote:No mi wyszło troszke gorzej bo asc-h. Co prawda mam badanie DNA na HPV robione rok temu wiec nie wiem co to za dziadostwo... nie może być spokojnie:(.
Mam nadzieje że każe mi to dopiero sprawdzac dalej po porodzie. I tak czeka mnie przegląd więc licze na to.
Moze to jakiea ciazowe zawirowania jak czesto bywa.
-
4me ja też leżałam tydzień. Tragedia
dla mnie jeszcze straszne było to że wiecznie czyjeś dziecko płakało. Jak moje spało i chciałam odpocząć to się nie dało bo inne płakało. Dramat. W moim szpitalu będą sale 1,2,3 osobowe. Mam kuzynke polozna w tym szpitalu to będę blagac o 1 !
-
Ja miałam początkowo sale 2 osobowa. I powiem wam że w pewnym momencie cieszyła się że tak jest. Nie miałam dzwonka koło łóżka i tak mnie skrecalo z bólu że już nie mogłam wytrzymać i dziewczyna która była już na chodzie po cesarce poszła po pielęgniarki bo żadna nie raczyla do nas zajrzeć czy wszystko ok. Poza tym u nas odwiedzimy były tylko na korytarzu nie było możliwości wejścia na salę.2009 Córeczka
2017 [*] Aniolek 11tc
-
Ja też jestem za pokojem odwiedzin. W moim szpitalu jest pokój odwiedzin i 3h w ciągu dnia na odwiedziny bardziej, żeby cos donieść itp. Wierzcie mi ludzie nie potrafili tego uszanować i siedzieli cale dnie, a my tylko ich prosilismy o opuszczenie, serio dla nas to nie fajne, bo jednak mieli do nas pretensje, ale chodziło o komfort innych pan, a rodziny w łóżkach kobiet... Dzieci takie przedszkolne, gdzie wiadomo najwięcej infekcji, po za tym strasznie płaczą te dzieci jak muszą mamę zostawic, więc w szpitalu nie można oficjalnie do 12 r. Z. Dzieci brać, ale wiecie różnie jest, W nowym budynku są sale tylko 1i 2os z osobnymi łazienkami i tam nie ma być odwiedzin.
Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
-
Ja byłam na sali 2 osobowej i miałam parawan między łóżkami ale co z tego jak leżałam z jakąś niemotą. Dzieciak jej wył cały czas , dosłownie pół dnia i cała noc to był jakiś koszmar w ogóle nie spałam i nic nie odpoczelam. Sprowadziła sobie męża który z nią spał na jednym łóżku, w końcu się wkurzylam i zawołałam położna bo ile można to po wielkiej walce wylazł o 3 nad ranem. Nie wspomne o tym ze sie wogole nie myla i smierdzialo masakrycznie w pokoju. Położne i lekarz próbowały ja zmusić do prysznica ale się zaparła i nie poszła. Po niemiecku ani słowa więc nawet jak się jej uwagę zwracalo to nie kumala o co chodzi
Ale i tak najgorsze były wycieczki .... U mnie był tylko mąż A u niej to chyba pół famili. Mąż poszedł się poskarzyc to wyszli , co z tego położna też wyszła oni wrócili. Także sala 2 osobowa wcale nie gwarantuje komfortu
-
Puszku ja rozumiem zakaz odwiedzin i też jestem przeciwna. Ale na korytarzu to już nie problem dla mnie. Zwłaszcza że mam malucha za którym będę mega tęsknić i nie wyobrażam sobie nie zobaczyć Jej przez tydzień. Co innego dziadki ciotki itd, ale z dzieckiem muszę się widzieć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 19:37
kama2784 lubi tę wiadomość
-
Nistera wrote:Ja byłam na sali 2 osobowej i miałam parawan między łóżkami ale co z tego jak leżałam z jakąś niemotą. Dzieciak jej wył cały czas , dosłownie pół dnia i cała noc to był jakiś koszmar w ogóle nie spałam i nic nie odpoczelam. Sprowadziła sobie męża który z nią spał na jednym łóżku, w końcu się wkurzylam i zawołałam położna bo ile można to po wielkiej walce wylazł o 3 nad ranem. Nie wspomne o tym ze sie wogole nie myla i smierdzialo masakrycznie w pokoju. Położne i lekarz próbowały ja zmusić do prysznica ale się zaparła i nie poszła. Po niemiecku ani słowa więc nawet jak się jej uwagę zwracalo to nie kumala o co chodzi
Ale i tak najgorsze były wycieczki .... U mnie był tylko mąż A u niej to chyba pół famili. Mąż poszedł się poskarzyc to wyszli , co z tego położna też wyszła oni wrócili. Także sala 2 osobowa wcale nie gwarantuje komfortu
-
Milka1991 wrote:Puszku ja rozumiem zakaz odwiedzin i też jestem przeciwna. Ale na korytarzu to już nie problem dla mnie. Zwłaszcza że mam malucha za którym będę mega tęsknić i nie wyobrażam sobie nie zobaczyć Jej przez tydzień. Co innego dziadki ciotki itd, ale z dzieckiem muszę się widzieć
Mówię z pkt widzenia epidemiologia, absolutnie nie jakoś psychologicznie itpWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 19:44
-
Izka37 wrote:No mi wyszło troszke gorzej bo asc-h. Co prawda mam badanie DNA na HPV robione rok temu wiec nie wiem co to za dziadostwo... nie może być spokojnie:(.
Mam nadzieje że każe mi to dopiero sprawdzac dalej po porodzie. I tak czeka mnie przegląd więc licze na to.
-
Puszek dla nas ta szybka to byłoby gorsze rozwiązanie. Bo taki maluch nie zrozumie czemu nie może przytulić się do mamy...no cóż. Jak będzie problem to M zostanie z młodym na sali a ja wyjdę przed szpital
3 dni wytrzymam ale więcej to już dla mnie psychiczna tortura
Te z Was które nie mają jeszcze dzieci, nie wiedzą jakie to przywiązanie. Niedługo się przekonacie sameWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 19:52
skarb15 lubi tę wiadomość
-
Milka wierzę, mówię jak to jest z tej strony epidemiologicznej i nie neguje potrzeby zobaczenia się z dzieckiem, zwłaszcza jak niektóre panie tygodniami leżą na patologii np... To też nie latwo im
Ja się śmieje, bo mamy wesele przyjaciół w lipcu i zostawię malucha z moją mamą, wszyscy twierdzą, że pewnie szybko wrócę bo długo tam bez dziecka nie wytrzymamWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 19:55
Milka1991 lubi tę wiadomość
-
A ja to jestem przeciwna przyprowadzaniu dzieci do szpitala. Uważam że gorzej dziecko przeżywa że musi ta mamę zostawić w szpitalu niż to że nie widzi jej kilka dni.
Szwagierka rodziła w listopadzie zostawiła w domu 2.5 letnie dziecko i zabroniła rodzicom dawać mała do telefonu bo mówi gdyby usłyszała swoje dziecko to by cały czas płakała w tym szpitalu. A mała nawet nie odczuła że mamy nie ma wiedziała że jak urodzi się dziecko to pojedzie z tatusiem po mamę i braciszka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 20:00
4me lubi tę wiadomość
2009 Córeczka
2017 [*] Aniolek 11tc