Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJesli chodzi o koszule do porodu to mam taką stara do karmienia, ktorej nie lubie to w niej wystapie. Ja tez sie nie brzydzę ani swojej krwi ani mazi. Po ostatnim porodzie wypaciana bylam krwia i wogole mi to nie przeszkadzało. Jedynie chodzi o to, ze pewnie tek koszuli nie da się pozniej uratowac bo trzeba by ja namoczyc, wyprac itd a moj maz raczej nie ogarnie tematu hehe
Przepraszam Was Dziewczyny za literówki ale pisze z telefonu, przestawiam te litery a potem nie zawsze wylapie do poprawienia.Samari0702 lubi tę wiadomość
-
To nie jest tak że ja Was neguje bo kupujecie coś na co macie ochotę itd , wiadomo że każdy robi jak uważa i jak chce , mi tylko chodzi dokładnie o to co napisała kama, że podstawy higieniczne powinny być A nie żeby kobiety do porodu leciały z torbami jak na 2 miesięczna wycieczkę bo wszystko muszą mieć swoje.
kama2784, Szczęśliwa Mamusia, 4me, Veri lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ej u mnie w szpitalu też wszystko jest. Koszula do porodu, lewatywa, podkłady, ubranka dla dziecka itd. ale ja właśnie wolę mieć swoje by się nie prosić jak braknie, no i jakoś nie widzę mojego malucha w szpitalnych ubraniach i tych brzydkich betach. Jak mogę to biorę wszystko swoje
poza tym do domu też potrzebuje podkladow, podpasek itp. Szpital mi takiej wyprawki na wychodne nie zrobi
-
Nistera wrote:Mnie mąż obudził bo pies dostał coś z jelitami i pół przedpokoju zapaskudzil , a on do pracy i ktoś musiał posprzątać A tak mi się wyjątkowo dziś dobrze spało.
Ja wam naprawdę współczuję dziewczyny, ile to kasy musicie wydać na te wszystkie pierdoly do szpitala co uważam powinna zapewniać placówka A NFZ refundowac. Dopiero jak czytam wasze listy z aptek to widzę ile ja zaoszczedze . Nie potrzebuje kompletnie nic , koszulę podkłady, podpaski majtki A nawet wkładki laktacyjne i kremy na brodawki , wszystko da mi szpital. Ja muszę mieć tylko swoje kosmetyki i ciuchy na wyjść ie. Z waszych list aptecznych kupuje tylko ocenisept i sól fizjologiczna, jakieś zwykle podpaski bo na 3 dzień to krwawienie i tak nie jest już tak silne A nawet jeśli to mogę wziąść że szpitala sobie te extra chłonne.
Nie wyobrażam sobie jak ma sobie z takimi kosztami poradzić np jakąś młoda samotna matka którą pracuje za najniższą. ..
https://m.bankier.pl/wiadomosc/Wydatki-na-ochrone-zdrowia-w-UE-Polska-na-szarym-koncu-7629364.html
Ale przecież nasz kraj na tyle kasy :p tak wgl nie chce polityki poruszać, ale słyszeliście o tym 500+ na pierwsze dziecko? Myślicie
, że faktycznie to wprowadza...
-
nick nieaktualnyNo to jest fakt. A szczerze mowiac, oprócz herbaty do sniadania i kolacji (ktora w moim szpitalu smakuje jak woda odpompowana ze zmywarki z odrobiną starego tluszczu) i mega slodkiego "kompotu" do obiadu nawet szklanki wody nie dostaniesz.. W każdym razie piszę o klinicznym oddziale patologii ciąży, porodowym i polozniczym w Zielonej Gorze. Ale nie powiem, ze 4 podpacho-materace i pieluchy na dobę dostawalam
kama2784 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPuszek
Dziś na Polsacie news była minister rodziny i mówiła że wprowadza od lipca bez kryterium dochodowego na pierwsze dziecko, i że wcześniej było to obostrzone dochodami przez wzgląd na to że dopracowanie programu wymagało czasu coś w tym stylu mowila -
Puszek, nie mają wyjścia, bo wybory na jesieni
Teoretycznie powinnam się cieszyć, fajnie 500+ dostanę na dziecko, a raczej zwrócą co w podatku zabrali, ale jakoś nie przemawia to do mnie. Ogólnie programu nie krytykuję, ale uważam, że jest trochę źle zrobiony. Choć znam rodziny, którym pomógł i nie są to żadne patologie. Uważam, że warunkiem dostania tych pieniędzy jest pójście choć jednej osoby z domu do legalnej pracy, a nie siedzenie na tyłku i pobieranie, albo dorabianie na czarno byle ominąć podatki
Pani Moł, Oleander, puszek369, Szczęśliwa Mamusia, Nistera, Rudzik1 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyiwwk wrote:Puszek, nie mają wyjścia, bo wybory na jesieni
Teoretycznie powinnam się cieszyć, fajnie 500+ dostanę na dziecko, a raczej zwrócą co w podatku zabrali, ale jakoś nie przemawia to do mnie. Ogólnie programu nie krytykuję, ale uważam, że jest trochę źle zrobiony. Choć znam rodziny, którym pomógł i nie są to żadne patologie. Uważam, że warunkiem dostania tych pieniędzy jest pójście choć jednej osoby z domu do legalnej pracy, a nie siedzenie na tyłku i pobieranie, albo dorabianie na czarno byle ominąć podatki
Z tym akurat się zgodzę , też myślę że dochodów nie powinno być bo każde dziecko jest równe i pomoc każdemu się przyda ale warunek powinien być jeden ,minimum jedna osoba pracuje w danej rodzinie.Nistera lubi tę wiadomość
-
4me z tego co wiem to nie ma linii lotniczej co by zezwolila kobiecie w 3 trymestrze na przelot. Za duże ryzyko porodu, zwłaszcza że do USA leci się chyba 12 godzin? Ciekawe co by zrobili gdyby zaczął się poród na pokładzie....
28.04.2019 Helenka przywitała świat 2800g, 53cm
1.04 - 2260g
4.03 - 1600g
19.12 - 320g
03.09.18 - pozytywny test!
Beta 05.09.18: 462
14 cykli starań
Hashimoto - euthyrox 100 -
nick nieaktualnyJa sie nie ciesze z 500, bo i tak juz place za ten program robiąc chociażby podstawowe zakupy codziennie. Wszystko na grande drożeje. Tu nam daja a tu zabieraja zeby mieli z czego dać. Zamiast 500powinny byc np szczepionki darmowe, podatek vat na prdukty dzieciece najniższy czy np lekastwa dla dzieci darmowe. Ale to moje zdanie. Polityki nie lubie poruszać, bo to zazwyczaj konczy sie kłótniami.
Oleander, puszek369, MaMaMi83, iwwk, Szczęśliwa Mamusia, Nistera, Rudzik1, 4me, klamka lubią tę wiadomość
-
Kruszynka91 wrote:4me z tego co wiem to nie ma linii lotniczej co by zezwolila kobiecie w 3 trymestrze na przelot. Za duże ryzyko porodu, zwłaszcza że do USA leci się chyba 12 godzin? Ciekawe co by zrobili gdyby zaczął się poród na pokładzie....
gdzieś w prawie lotniczym chyba jest opisane i dla danych krajów jakie dziecko ma obywatelstwo:)nie wiem czy wtedy też USA by nie miało. Pewnie dzieć dostalby darmowe loty
A dziecko by się urodziło :pjak nie przeszkadzać to się samo urodziNistera lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tam nie popieram tego naglego wprowadzania 500+ na pierwsze dziecko. Wprowadza w lipcu a w listopadzie zabiorą, przecież Rafalska zapowiedziala juz ze wprpwadzają "na tyle na ile bedzie stać starb państwa". Czyli to jest tylko manipulowanie wyborcami. Nie lubię takiego rozdawnictwa - duzo bardziej ucieszylabym się np.z solidnego dofinansowania do żłobka. A niestety ludzi to rozleniwia - mam znajomą ze studiów, ktora od dorywczej roboty na zlecenie 10 lat temu jeszcze nie byla w zadnej pracy, juz teraz dostaje 500+ na całą trojkę i z jakimis jeszcze dodatkami rodzinnymi i kosiniakowymi ona ma z tysiaka miesięcznie więcej, niż standardowy nauczyciel czy np.administracyjny pracownik samorządowy. No to jaka siła wypchnie ją do roboty?? No zadna. A ktos na to pracowac musi. W necie nie raz widzialam wypowiedzi, ze ci wszyscy ludzie żyjący wyłącznie z zasiłków traktują pracujących na to jak bandę frajerów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2019, 09:02
kama2784, iwwk, Szczęśliwa Mamusia, Nistera, Rudzik1 lubią tę wiadomość
-
Kama dokładnie, dlatego mówię, że ten program jest źle skonstruowany, że można byłoby to wszystko lepiej zorganizować. Jednak to jest tylko polityka ku wygranym wyborom i każdy teraz obrał ten kierunek obiecankowy i rozdawnicowy
kama2784, puszek369, Pani Moł, Szczęśliwa Mamusia, Nistera, Rudzik1 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No tak jak by zmniejszyli podatki itp to nie byłoby tak medialne m i tak skierowane to niektórych wyborców... Też mnie przeraża co tu się dzieje, bo właśnie na szkoły nie ma na ochronę zdrowia nie ma i potem człowiek na diecie szpitalnej może paść... Czasami takie cuda widziałam hitem była różowa gąbka na deser. Dzień wcześniej był kisiel w kolorze sztucznego, jaskrawego różu, a na drugi dzień taka gąbka (galaretka?) nikt tego nigdy nie jadl zawsze się z tego śmialam, ale jak ktoś leży długo w szpitalu to masakra
-
Pani Moł własnie, ale to też zależy od człowieka. Ostatnio mężowi mówiłam, że ja jednak wole nie mieć nic od państwa tylko pracować, bo jestem takim człowiekiem, który jak nie pracuje to czuje się jak darmozjad
On czasami mi pukał w główkę jak miałam przestój z jakąś dorywczą pracą w trakcie studiów, żebym się skupiła na nauce i damy sobie radę, a pracować się jeszcze napracuję, ale ja tak mam, lubię mieć swoje zarobione, a nie jak ktoś mi da.
Puszek ja rodzić idę ze swoim wyżywieniemMąż wie, że obiadek musi żonci do szpitala przywieźć cieplutki i świeżutki haha, no boję się tego co podadzą, to jest dramat
Najlepsze, że leży ktoś na jakieś schorzenie, nie wolno mu jeść większości produktów, a i tak dostaje to samo co osoba na łóżku obok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2019, 09:10
Pani Moł, puszek369 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA i co do zlobkow jeszcze wiecie co mnie wpienia? Ze jak masz 1 dziecjo i po macierzynskim wracasz do pracy to szanse dostania się do żłoba miejskiego są bliskie zeru. A jak masz kilkoro dzieci i nie pracujesz to spoko, miejskie przedszkole czy zlobek ci się "NALEŻY" (slowo, ktore mnie w tym kontekscie mocno drazni...). No sorry, ale tak naprawdę to ta pracująca matka realnie potrzebuje tego żłobka. W moim miescie prywatny zlobek kosztuje kolo 800 pln miesięcznie, a przeciez w takiej Wawie blizej 1700 i więcej. Czyli potencjalnie nawet cała czyjaś pensja.
Rudzik1, Nistera lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny