Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa dzis zaczelam pranie i pochowam wszystko do szuflad to w szufladach sie nie zakurzy myślę. Normalnie na półkach w szafie pewnie by sie zakurzyły. Zastanawialam sie tez czy nie za wczesnie ale jak stanelam przy zelazku i oo 5min mialam dość to upewnilam sie, ze dobrze, ze już zaczęłam. No i jakos ten pobyt w szpitalu mnie wystraszył i wole być gotowa wczesniej.
-
nick nieaktualnyaktyde85 wrote:Ja będę prac w kwietniu
Podziwiam, ja bym nie miało na to siły ale wiadomo że każdy inaczej też się czuje, mimo wszystko wiem że na końcówce jest bardzo ciężko... niech niedajboze dziecko się pośpieszy to człowiek jest w czarnej dupie i w stresie, bo różnie to może być ... u mnie było wszystko okej poszłam na kontrolę rano do gina wieczorem byłam na porodowce A w środę syn się urodziłA dzieci też nie powinny być w sterylnych warunkach wszędzie dookola są bakterie począwszy od szpitala po kontakt z innymi ludźmi i dom
-
Ja tez juz zaczelam pranie i prasowanie, niestety stanelam w polowie przez ta cala zabawe z jelitami. Bylam dzisiaj u lekarza, wypisal mi cos przeciw biegunce i licze ze od jutra spokoj i nabiore sil. Wrocilam z +11 do +9 kg, takze plusy sa
Nic sie wam przez dwa miesiace nie zakurzy, nie panikujmy dziewczynyKomode wystarcy przetrzec, nie trzeba sterylizowac wszystkiego. Mysle ze takie dzialanie to raczej na szkode bedzie bo przeciez noworodek i tak sie z tymi bakteriami zetknie, nie ma opcji ze nie
-
nick nieaktualnyaktyde85 wrote:Samari, ja mam termin na 20.05, więc myślę, że tak się nie pospieszy, raczej wątpliwe w moim wypadku, ale nawet jeśli, to mój mąż też wie, jak obsługiwać pralkę
w ogóle to bardziej się boję, że przenoszę
a tego nie chce oj nie chcę...
Haha no racja kochana, ja tylko może też nad wyraz panikuje , ale jeśli donoszę to mój syn przyjdzie na świat za 6 tygodni ,kumacie to ?? Totalna masakra dla mnie że to moment i koniec ciąży... -
Samari daj spokoj. Jak sie dziecko pospieszy to maz ma tez dwie ręce, zeby wyprasowac
Poza tym ja nie prasowalam wszystkich rzeczy pierwszemu dziecku i nic mu sie z tego powodu nie stalo...
Wiecie co w szufladach, zamkniętej szafie to chyba rzeczywiście jest inaczej. Ja mam garderobe jak łazienkę i tam mozna wejsc, wszytskie półki otwarte-no kurzy sie niemiłosiernie... Jednak poczekam z praniem do kwietnia a teraz skupie sie na zrobieniu miejsca na kosmetyki, pomalowaniu lozeczka i ostatnich wyprawach do ikei i akpolu po dzieciece rzeczy. To byłoby trudniej ogarnac gdyby nagle pojawilo sie dziecko.
Tak czy inaczej pomoglyscie mi podjąć decyzje - hehehehe
-
aktyde85 wrote:Używała któraś z Was przy porodzie, albo ma zamiar używać tens? Puszek co myślisz o tym, pomaga?
Powiem tak bolalo i tak ale nie wiem jakby bolalo bez tego i wolalam nie sprawdzac. Jedno jest pewna - skupialam sie by to wlaczac przy skurczu, co troche odciagalo mysli od samego skurzczu. Heheheaktyde85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny4me
Haha masz rację, chociaż mimo ze mój mąż złoty chłopak nie chciała bym żeby ogarniał dziecięce ciuszki , jednak spokojna glowa że zrobiłam po mojemu jest bezcenna 🙂🙂 dość roboty przy 2 dzieci będzie miał jak z nimi zostanie 😂😂😂
Ja też z tych co są z zelazkiem na bakier wyprasowalam tylko pierwszy rzut ciuszkow, kołderek,pościeli potem też nie mam nawet takiego zamiaruWiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2019, 20:26
kama2784 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzczesliwa ledwo zywa wrote:Puszek mam pytanko:
Jestem w trakcie czekania na nowy dowod ( zmiana nazwiska) i co mam zrobic zeby w szpitalu nie czepiali sie o ta grupe krwi? Nowe badanie na grupe? Raz czy dwa razy?
Alicja moze byc na fejsie ale pewności nie mam
Ja miałam grupę krwi na panieńskie nazwisko jak rodzilam i nikt mi problemów nie robił bo tam jest pasel wpisany , chyba że teraz się przepisy zmieniły.... chociaż lekarz grupę krwi mi spisywał również z tej samej kartki którą niezmiennie jest na nazwisko panieńskie i nie kazał mi powtarzać badania ale jak się mylę to piszcie żebym i ja problemów nie miała haha -
4me malz moj ma dwie rece, i owszem gdybym mu powiedziala to by poprasowal i zrobil ale pytanie JAK by to zrobil
Niektorzy (JA.) maja swira i musza sprzatac i robic wszystko po swojemu, wiec za taka samodzielnosc sie placi i trzeba wszystko robic wczesniej
A rzeczwiscie jak doczytalam ze masz otwarta garderobe to inna historia. U mnie sie na otwartych polkach po tygodniu kurzy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2019, 20:52
-
U nas pranie i prasowanie będzie dopiero w kwietniu, na spokojnie bo to jeszcze duży zapas przed terminem 30 maja
Nawet jeśli by się coś wydarzyło i bym wylądowała wcześniej w szpitalu to mój M sobie poradzi, oczywiście wolę wszystko mieć wcześniej przygotowane, ale nic mu się nie stanie jak trochę poprasuje
Mój plan zakłada zakup całej wyprawki do końca marca, dosłownie wszystkiego co mam na liście, tak żeby później nie trzeba było biegać po sklepach czy aptekach. Mąż też by dał sobie radę, ale wiem jak uwielbia wszelkiego rodzaju zakupy
-
Chusy wrote:4me malz moj ma dwie rece, i owszem gdybym mu powiedziala to by poprasowal i zrobil ale pytanie JAK by to zrobil
Niektorzy (JA.) maja swira i musza sprzatac i robic wszystko po swojemu, wiec za taka samodzielnosc sie placi i trzeba wszystko robic wczesniej
A rzeczwiscie jak doczytalam ze masz otwarta garderobe to inna historia. U mnie sie na otwartych polkach po tygodniu kurzy.
Za to mecza mnie inne nie pozamykane sprawy wiec musze sie na nich skupic
Jak odzyskam moc dzialania bo powiem Wam, ze jak przed szpitalem zaczelam sie dobrze czuc i miec sily na dzialanie to teraz taki marazm i deprecha, ze nie ogarnelam sie jeszcze dzis z niczym... Moze jutro bedzie lepszy dzien.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2019, 20:55
-
U mnie tak jest od miesiaca praktycznie.. Mam jeden dzien zapas energii, zabieram sie za cos a na drugi dzien bum.. albo grypa, albo jelitowka, albo zeby do wyrwania i tak leci tydzien po tygodniu z zyciorysu na lezeniu w lozku.
Jestem teraz tak slaba i zmeczona ze zastanawiam sie czy w ogole jeszcze bede miala lepszy dzien do porodu zeby w ogole cokolwiek w domu ogarnac.
-
nick nieaktualny
-
Spoko Laski, ja poza rzeczami po starszej nie ogarnięty i, wanienka i becikiem, nie mam jeszcze nic
niestety ciągle choroby sprawiają, że nie mam siły nawet skupić się na jakiś zakupach
do tego ciągle na tapecie poszukiwania chaty i spotkania z deweloperami, zaraz się zacznie załatwianie kredytu... A w czwartek wyjeżdżam nad morze i mam nadzieję, że po powrocie już będzie i czas i siły żeby działać. Tylko żebym zdrowa była...