Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Izka37 wrote:No własnie przez to że nie wiem do końca do którego szpitala trafie i co on może mi zapewnić,moja walizka składa się z paczki podkładów na łózko, 10 podkładów bella, 10 tych mocno chłonnych na noc, do tego ręczniki papierowe bawełniane do osuszania rany, papier toaletowy(wole swój), papier toaletowy nawilżany, tamtun rosa rozrobione i już mamy ponad pól walizki:). Duży i mały ręcznik, kosmetyki, koło pod pupe, rogal do karmienia(zrobiony przeze mnnie z tej odcietej części poduchy do spania;), no i najmniej zajmują rzeczy dla małej.Wrzucam dla siebie ejszcze wkładki laktacyjne i lanoline, lekarstwa i witaminy. Laktator to chyba w rękę wsadze.
A jeszcze herbatka na laktacje jakby nic nie ruszyło:)
Poduszka do siedzenia czy rogal do karmienia też będą zbędne
Na pocz tylko leżenie.
Z lekarstw ibum i tylea i tak dają polozne gdy potrzeba.
Izka37 lubi tę wiadomość
-
aktyde85 wrote:Odraczal ktoś z Was szczepienia z pierwszej doby życia na gruźlicę i wzw do dnia wyjścia ze szpitala, albo w ogóle po 3 miesiącu? Albo zamawiał ktoś swoje własne szczepionki na to? Miałam dzisiaj zajęcia na szkole rodzenia i położna mówiła że szczepienie w pierwszej dobie nie jest dobrym pomysłem. Ja generalnie jestem za szczepienie, Karo jest na wsyysko zaszczepiona, ale to co moiela położna dało mi do myślenia. Nie widziałam np. że żółtaczka po narodzenie jest przexiwskazaniem do szczepienia. A Karo miała żółtaczke. Tylko że szczepu się w pierwszej dobie, a zoltaczka najczęściej wychodzi w trzeciej. Mówiła też o jakiś szczepionkach, które są lepsze, niby lepszy skład maja, ale nie są refundowane, można zamówić we własnym zakresie i przynieść do szpitala lub zaszczepić później w przychodni. Tylko że wiem, że potem są problemy ze szczepienie na gruźlicę w przychodni.
Na gruźlicę szczepienie i tak jest na wersję kostną a nie płucną, a kostna już nie istnieje. Wzw tez na pierwszej wizycie szczepiennej w 6 tyg.
Odraczac postaram się mmr z uwagi na ryzyko powikłań. Gdyby była szczepionla tylko na odrę to bym nie odraczała -
4me wrote:Ja powiem szczerze, ze boję sie cokolwiek odraczac... Niby te wszytskie choroby daleko a jednak blisko. Tak jak Wam pisalam u mnie w pracy dwa przypadki odry, nie wiadomo tez co i kiedy mlody przyniesie z przedszkola.
Taki bobas jest totalnie bezbronny-niestety boje cokolwiek zmieniac i robic cos innego niz zalecenia medyczne.
Aktyde pytanie jakie zdanie na temat szczepionek ma ogolnie ta polozna??? Moze za bardzo za nimi nie jest...
Ano ona jest za szczepieniami tylko z głową. Mówiła mam np, że koniecznie na pneumokoki i się cieszy, że teraz są obowiązkowe. Tylko że jako położna widzi często powikłania po tych pierwszych szczepionkach, pracuje w szpitalu tym najlepszym w Poznaniu i jeździ też jako położna na patronaze. -
Pantera wrote:Aktyde ja bede szczepic dopiero po 6 tyg zycia po konsultacji z neurologiem.
Na gruźlicę szczepienie i tak jest na wersję kostną a nie płucną, a kostna już nie istnieje. Wzw tez na pierwszej wizycie szczepiennej w 6 tyg.
Odraczac postaram się mmr z uwagi na ryzyko powikłań. Gdyby była szczepionla tylko na odrę to bym nie odraczała
Ano właśnie o tej gruźlicy też mówiła. A jak załatwisz to szczepienie później, podobno są problemy z tym? Moja koleżanka odraczala i ma meta problemy żeby zaszczepić, musi z Ostrowa do Łodzi jechać, bo jej nikt nie chce zaszczepić na gruźlicę. A na wzw będziesz potem w ogóle szczepić ta pierwszą czy dopiero ta kolejna w kalendarzu? -
aktyde85 wrote:Odraczal ktoś z Was szczepienia z pierwszej doby życia na gruźlicę i wzw do dnia wyjścia ze szpitala, albo w ogóle po 3 miesiącu? Albo zamawiał ktoś swoje własne szczepionki na to? Miałam dzisiaj zajęcia na szkole rodzenia i położna mówiła że szczepienie w pierwszej dobie nie jest dobrym pomysłem. Ja generalnie jestem za szczepienie, Karo jest na wsyysko zaszczepiona, ale to co moiela położna dało mi do myślenia. Nie widziałam np. że żółtaczka po narodzenie jest przexiwskazaniem do szczepienia. A Karo miała żółtaczke. Tylko że szczepu się w pierwszej dobie, a zoltaczka najczęściej wychodzi w trzeciej. Mówiła też o jakiś szczepionkach, które są lepsze, niby lepszy skład maja, ale nie są refundowane, można zamówić we własnym zakresie i przynieść do szpitala lub zaszczepić później w przychodni. Tylko że wiem, że potem są problemy ze szczepienie na gruźlicę w przychodni.
Problemy ze szczepieniem na gruźlicę w przychodni są, ponieważ nie każda takie szczepienia wykonuje, często trzeba w sanepidzie szczepić.aktyde85 lubi tę wiadomość
-
aktyde85 wrote:Ano właśnie o tej gruźlicy też mówiła. A jak załatwisz to szczepienie później, podobno są problemy z tym? Moja koleżanka odraczala i ma meta problemy żeby zaszczepić, musi z Ostrowa do Łodzi jechać, bo jej nikt nie chce zaszczepić na gruźlicę. A na wzw będziesz potem w ogóle szczepić ta pierwszą czy dopiero ta kolejna w kalendarzu?
-
4me wrote:A czemu ma problemy? Sa jakies przeciwskazania w późniejszym czasie?
4me lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aktyde nie będzie mi przykro jak pominę tą na gruźlicę. Skoro jest na wersję kostną to jest nieprzydatna, a powikłania jeśli juz wystąpią mogą być nieodwracalne. Wówczas warto zrobić na swój koszt badanie na poszczepienną gruźlicę kostną.
Ja w ogóle nie rozumiem ustalenia max daty 2 doby po porodzie na szczepienie i uważam to za bezmyślne. Neonatolog obejrzy malucha, fałdki etc i dziecko już zakwalifikowane. Nikt nawet CRP nie zbada i nie informuje o mozliwych powikłaniach, a każą rodzicowi podpisać, że poinformował.
Przy pierwszym dziecku szczepiłam bezmyślnie, teraz już mądrze będę szczepić.
Proście o pokazanie daty ważności i ulotki szczepionki, macie prawo. Ulotka musi byc po polsku. -
Pantera wrote:Aktyde nie będzie mi przykro jak pominę tą na gruźlicę. Skoro jest na wersję kostną to jest nieprzydatna, a powikłania jeśli juz wystąpią mogą być nieodwracalne. Wówczas warto zrobić na swój koszt badanie na poszczepienną gruźlicę kostną.
Ja w ogóle nie rozumiem ustalenia max daty 2 doby po porodzie na szczepienie i uważam to za bezmyślne. Neonatolog obejrzy malucha, fałdki etc i dziecko już zakwalifikowane. Nikt nawet CRP nie zbada i nie informuje o mozliwych powikłaniach, a każą rodzicowi podpisać, że poinformował.
Przy pierwszym dziecku szczepiłam bezmyślnie, teraz już mądrze będę szczepić.
Proście o pokazanie daty ważności i ulotki szczepionki, macie prawo. Ulotka musi byc po polsku. -
nick nieaktualnyPantera wrote:Mam tylko dylemat, które szczepionki będą lepsze - te na NFZ czy skojarzone. Każde z nich w jakimś stopniu to ryzyko
Ja szcxepilam córkę 7 lat temu i syna 3 lata temu ta 5 w 1 Infanrix ipv+hib, A na nfz szcxepilam Odrę,świnke i rozyczke,gruźlicę i wzw B -
nick nieaktualny
-
Ogólnie jak ktoś się nie zgadza na szczepienie to lekarz drukuje info dla rodziców o tym jakie to niesie konsekwencje w przypadku choroby rodzice podpisują info idzie do sanepidu, nikt na siłę nie szczepi. Można poprosić o crp, na pewno neonatolog w takiej sytuacji nie odmówi zrobienia badania. W szpitalu maja euvax, ale jak wspomniałam można swój engerix mieć. Nie ma problemu ze szczepieniem w dzień wypisu.
Też nie słyszałam o zgonie z powodu euvax, masz więcej info?
Czasami rzeczy się nakładają np kiedyś robiłam fenyle dziecku to z pięty i w trakcie pobierania dziecko dostało drgawek z minute tak miało, zero kontaktu, musieliśmy na obserwacje przynieść, rodzice mogli pomyśleć, a to przez te badanie, ogólnie nic nie wyszło, a babcia dziecka mówiła, że jego ojciec w dzieciństwie miał to samo, ale co rodzice pomyśleli to różnie mogli interpretować.
-
nick nieaktualnyCzy u was w szpitalach wszędzie po cc klada na salę pooperacyjne ? Bo u mnie nie ma czegoś takiego jak sala pooperacyjna z bloku operacyjnego bezpośrednio na oddział kładą i zawsze jest się na sali samemu... I dziecko przywoza jak ktoś jest z nami,położne pytają czy dziecko ma zostać czy mają zabrać chodzi mi o czas w dzień operacji, no i u nas na pierwszą noc dziecko biorą A mi każą się wyspać wtedy przed zmianą położnych młody już jest cały czas że mną