Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
My po spacerku w polach i lasach.
Miki dostał na obiad łososia z piekarnika z kaszą kuskus w papce z zielonych warzyw, ale nie wsunął zbyt wiele, wzgardził moja kuchnia.
Agasy, ja mam AZS od dzieciaka. Mama prowadziła zeszyty gdzie zapisywala co podaje mi do jedzenia po czym prowokacja i tak w nieskończoność. Niestety uczulac może wszystko - dla przykładu mnie uczulała nawet herbata. Czasem alergen jest tuż pod nosem, oczywisty, ale najciemniej pod latarnią. Najgorsze, że maści ze sterydami to pomoc doraźna, która zwalcza wysypke, ale nie przyczynę. Mam nadzieję, że u Was to czasowy problem, który minie - może tak jak mówi Eja - unormuje się koło 1 roku. No i lato, słońce dobrze wpływa na problemy skórne.
Drobinka, też zauważyłam, że ludzie nieufnie spoglądają na siebie na ulicy. Oziebienie stosunków społecznych.
Sylwia, jak widzę Leona to wyobrażam sobie, że niedługo mój Klusław będzie tak pięknie siadał i tarmosił zabawki 😍 -
O rany Casjo. Nie takiej odpowiedzi sie spodziewałam. Lepiej kuzwa nie pytać. Paskudnie. I co terozki? Na mamę musisz uważać bardzo. Btw. tak właśnie myślałam, że jak już ktoś ma objawy to i tak będzie graniczyc z cudem "zauważenie" przez służby. Takich telefonów mają teraz pewnie pierdyliard na minutę. I od tych z koronawirusem i od tych ze zwyczajnym spierdoleniem na punkcie kataru. I weź tu zrób telefoniczną selekcję. No ale co dalej z tym remontem? Stanie?
-
Jacek sam usiadł 😎
Casjo, oby to jednak nie był koronawirus...
Ja jeszcze nie ześwirowałam z moją ekipą. Ale babka lata cały dzień z termometrem 🙉 dzieci mają katar i od razu panika 🤦♂️
Mikka, z tego co kojarzę, tak, JaSzczurek ma dzisiaj urodziny (100lat i spełnienia marzeń!).33Sylwia, Drobinka91, KasiaLukasia, kinga27.30, Eja, Czarna_kawa, Lullaby, Aniamania lubią tę wiadomość
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Sto lat i spełnienia wszystkich marzeń Jaszczurku
Aska gratulaki dla Jacka!
Ala jeczy dziś cały dzień. Wszystko jest na nie. Nic jej się nie podoba. Usypiam już, bo wygląda na równie zmęczoną co ja, stary i Szumowski.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2020, 19:24
Aska1994 lubi tę wiadomość
-
KasiaLukasia wrote:Mmm sama bym zjadła taką wołowinę na parze z majerankiem... Ja dziś chciałam dać małej kurczaka z piekarnika, ale za bardzo doprawiłam i w końcu zjadła słoiczek z Humany. Kinga, teściowa z Wami mieszka, nie? Jest znośnie? Ma fajny kontakt z Julą?
Kasia, teściowie mieszkają obok, mamy dom podzielony na poł, przy czym w pierwszej kolejności zamurowałam przejscie wewnątrz 😂
A tak serio... moja teściowa jest bardzo specyficzną kobietą, zawsze musi mieć rację, jest głośna i taka twarda w obyciu 🤦♀️ na szczęście, przez 6 lat naszego małżeństwa skutecznie nauczyłyśmy się ze sobą komunikować (zresztą mąż odziedziczył charakter po niej, ale jego szybciej naprowadziłam 😉). Jezeli chodzi o podejście do Julki, no cóż... tutaj niestety nie mam za duzej pomocy. Od samego poczatku Julka u niej płakała i nie chciała być na rękach. Raz jak z mężem pojechaliśmy na imprezę z mojej strony (więc byli tam tez moi rodzice z siostrą), to Julka dala taki popis, że aż biedna sobie gardło zdarła. Zmierzam do tego, ze zostanie z małą max 1.5h (pieluszki też sie boi zmieniać). Raz w tygodniu zabierze małą na spacer godzinny, to wtedy aż nie wiem co mam ze sobą zrobić 😂
Teściowa jest dobrą kobietą, oboje z teściem duzo nam pomogli na starcie. Trzeba nauczyc się z nia żyć 👍 ja to opanowałam, choć przyznam szczerze ze początkowo trochę sie obawiałam przeorowadzki tutaj... 😉
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Casjopea, ogromne kciuki, żeby to jednak nie był koronawirus🙏🙏🙏
Alisia, a jak u was? Bo ktoś z pracy od meza(szef chyba) miał wirusa?
Aska1994, gratuluję pierwszego,, siadu" Jacusia!
Jaszczurek, sto lat nasza zdolna kucharko😘😘😘Aska1994 lubi tę wiadomość
-
kinga27.30 wrote:Kasia, teściowie mieszkają obok, mamy dom podzielony na poł, przy czym w pierwszej kolejności zamurowałam przejscie wewnątrz 😂
Ahahaha a jak to przyjęła?
Serio podziwiam Was dziewczyny mieszkające z tesciami. To trudny kawałek chleba, nawet jak teściowie są złotymi ludźmi. I wymaga to na pewno pewnej dojrzałości emocjonalnej, której ja chyba nie mam. Ciągle bym się denerwowala, a to chyba trzeba być opanowanym i zwyczajnie zaakceptować sytuację. Nie do przeskoczenia dla mnie, chociaż mam naprawdę miłą teściową. No ale nie jest to moja mama.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2020, 19:46
kinga27.30 lubi tę wiadomość
-
Drobinka91 luzik, nie mam stresu.. Ale wiedząc, że z nimi i tak nic nie zrobili to gdyby nas wzięło to i tak nigdzie nie zgłoszę, tylko zamknę nas w domu. Z resztą ja i dzieciaki i tak w domu siedzimy, a mąż robi tylko to co musi w pracy. Zakupów nie mamy potrzeby robić jeszcze długo.
Martwi mnie za to bardzo bardzo bardzo opóźnienie w budowie. Tzn w wykończeniu. Cokolwiek im jest, wiadomo że najbliższe 2 tyg spędza w domu. Koleś po całym dniu na tel w końcu się gdzieś dodzwonił i dostał info, że póki trzymają się na nogach to mają siedzieć w chacie, a dopiero jak zaczną padać na pysk to mają się zgłosić do szpitala.
🤷♀️
Poza tym w nocy obudził mnie w domu dym i okazało się, że mamy dziurę w piecu 🤦♂️ Na szczęście stary kogoś sprowadził i temat jest ogarnięty.
Pomijając te drobne sytuacje, mieliśmy dzisiaj bardzo miły dzień Pierwszy spacer poranny, Izabela na rowerku, a Mikołaj w wózku, a jak się obudził to plac zabaw (nasz prywatny, nigdzie nie jedziemy jako potencjalni siewcy zarazy). Iza prawie się posikała ze szczęścia, że buja się na huśtawce ona, a obok buja się dzidzia ☺️ Poza tym zauważyłam, że jak nie chodzi do żłobka, to jest dla niego o wiele lepsza. Chętnie daje mu wszystkie swoje zabawki, dzieli się jedzeniem i tak ogólnie dba o niego.
A teraz ekipa już śpi, więc idę lepić pierogi. Nie wiem czy Mikołaj się nie zrzyga, bo porazil mnie ogrom zezartej przez niego kolacji. Po śniadaniu, na które zjadł cały jogurt naturalny z mojej roboty dżemem borówkowym bez dodatku cukru, obiedzie, na który zjadł całego ziemniaka, marchew i seler gotowane z masłem oraz pulpeta z indyka zmielonego z warzywami oraz deserze, na które zjadł kawałek gruszki, jabłka i połówkę banana, wpierniczyl na kolację michę kaszki na mleku (aż nie wierzę, że to zjadł mając ciągłą awersję do kaszek), kawałek chleba z białym serem i ponieważ wciąż żądał więcej, dałam mu biszkopty. Zjadł chyba z 5, aż w końcu jadł już z zamkniętymi oczami, więc przerwałam ten ciąg, dałam mu cycka i zasnął w 3 sekundy. W ciągu dnia oczywiście też cycek.
Nawet moja wewnętrzna babcia Gienia jest nieco zaniepokojona. -
Ło matko bosko to faktycznie se chlopak pojadl! Po czym poznajesz, że ma jeszcze chęć na więcej? Moze ja glodze to swoje biedne dziecko i dlatego tak jeczy calymi dniami?
Kuzwa niebezpieczne są te akcje z piecem. Faktycznie już byłoby najlepiej zamieszkać w nowej rezydencji. No ale co zrobisz jak nic nie zrobisz.
edit. Wyczuwam też nawrot matczynego bólu separacyjnego zwiazanego z chodzeniem Izy do żłobka... Posiedzialabys z dwójką dłużej, nie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2020, 19:58