Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Też bym chciała, żeby moje dziecko zjadło ładnie przy stole posiłek, bez zabawek , piosenek i cyrkowania. Jeszcze najlepiej sam,bez karmienia i żeby nie wymazał siebie i wszystkiego dookoła,ale to chyba jeszcze nie ten momenturl=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Mikka musiałabyś widzieć jak wygląda miejsce gdzie jadł po jego pseudo posiłku. Jeszcze nasrać tam brakuje. Ale u mnie jest posiłek który trwa chwilę. Nie je to zabieram ale i tak jes wszystko umazane. Do tego wyczaił plucie, ale takie wiecie, od serca😀Wszystko uwalone
-
W ogóle nie wiem,czy też tak macie,ale pewne zachowania Ksawerego strasznie mnie irytują i wyprowadzają z równowagi, wiem,że to małe dziecko i nie wszystko jest jeszcze w stanie zrozumieć, ale dostaje normalnie białej gorączki jak np wchodzi mi na łóżko i po nim skacze, a jak mówię,że ma przestać i go ściągam,to robi to jeszcze bardziej i się śmieje,mam wrażenie , że on myśli,że ja tak się z nim bawię, albo właśnie,jak sadzam go przy stoliku z jedzeniem,a on wywala to na podłogę albo nie da mi zjeść tylko spycha mnie i wkłada ręce do talerza, na prawdę muszę wtedy opanowywać się ,żeby nie dać mu klapa, chociaż nigdy nie chciałabym tego zrobić. Ale czasami to naprawdę trzeba mieć masę cierpliwości i ogolnie to nigdy nie uważałam że łatwo jest wychować dziecko,ale jak jest trudno,przekonałam się dopiero jak je mam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2021, 11:19
url=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
Tez tak mam. Codziennie kilka razy. Czasem rycze przez to z bezsilnosci, czasem jak sie nie powstrzymam w pore to na nia krzykne. Nie znosze siebie za to ale momentami nie wyrabiam, dziecko potrafi do szalu czlowieka doprowadzic niektorymi zachowaniami.
-
Ja to krzyczę jak już nic nie pomaga,ale nawet i to nieraz nie daje rezultatu, w końcu wynoszę go do drugiego pokoju,wkładam do łóżeczka i wychodzę ochłonąć na balkon. Albo jak już zbieramy się do wyjścia z domu,ja się próbuje ubrać a on już wywala mi wszystko z szafki albo dorwie rolkę ręcznika papierowego i go rozwija. W ogóle zebranie się , żeby wyjść z domu trwa u nas wieki,a najgorzej kiedy trzeba być gdzieś na czas
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2021, 11:56
url=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
U nas póki co telewizor, tablet, telefon to pudełka zakazane. Zdarza się, że u dziadków etc. Tv jest włączony, ale proszę o wyłączenie. Nie robię też z tych rzeczy demonow, które wypalają oczy, ale wiem, że na bajki przyjdzie jeszcze czas Z telefonem jest trudniej, Mikołaj chętnie po niego sięga, przykłada do ucha i udaje rozmowę (naśladując to co widzi),
doskonale zdaje się sprawę, że to cudo umie zrobić zdjęcie i tak super się przesuwa ekran blokady 😅 ale dostępu jako tako nie ma.
Co do jedzenia, to nie wiem co bym zrobiła, gdyby mały był niejadkiem. Podejrzewam, że stawalabym na rzesach żeby coś zjadł, nie przebierając w środkach. Zauważyłam, że najlepiej wychodzi nam jedzenie wspólne we dwójkę, a w weekendy w trojke. Szykuje jedzenie dla siebie i dla Mikołaja, nawet jeśli nasze talerze się różnią. Wtedy zjada wszyysko w krzesełku. Ale jak dostaje banana, jakieś chrupki dzieciowe etc. - miseczka na stolik, a on sobie chodzi, bawi się, sięga po smakołyk. Gdybym posadziła to wtedy w krzesełku - znudziłby się i nie zjadł.
-
Co do złości - to nie będę fałszywie skromna, mam w sobie jakies niezliczone pokłady cierpliwości, które nie wiem skąd się wzięły 🙃 stary wychodzi z siebie jak Mikołaj coś przeskrobie, a ja jestem jak kwiat lotosu. Choć nie powiem - czasem muszę o 20 przejechać się do Lidla, po przysłowiowy karton mleka 😁 i faktycznie, najgorsze są akcje typu 'nie rób tak', a on dalej swoje mimo, że wie, że nie może. U nas to najczęściej ten nieszczęsny kwiatek karmiony goframi. Notorycznie urywa listki, testuje nas 😁 sprawdza też, czym najlepiej mu przekopywać ziemię, czy widelcem, czy może jednak głową misia. Czasem po prostu przebiega obok niego i wystawia rękę żeby dotknąć jakby zaklepywal bazę, tylko posmyrac 😅
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2021, 12:11
-
Kuźwa łóżeczka, krzesełka... U nas nie ma szans. Z łóżeczka wyłaził, z krzesełka to samo. On nawet bramkę zabezpieczającą przejdzie.
Co do jedzenia to wczoraj się śmiałam bo podałam córce i mężowi talerze i się wróciłam po mój i Stacha a on już płakał i pokazywał że nie ma swojego na stole😀
Ale oczywiście nie zjadł prawie nic. Objadł tempurę z kurczaka i zjadł zielony groszek.
Co do krzyków to ja po nim nie krzyczę bo sama się czuje jak gówno jak ktoś po mnie ryczy. A nie chce żeby on się tak czuł -
Karola nikt normalny nie chce krzyczec na dziecko. Ja sie zle czuje jak tak krzykne i mi bardzo przykro. Zawsze ja wtedy przepraszam i mowie ze to nie jej wina tylko ja nie umialam zapanowac nad emocjami.
Monja zazdroscze cierpliwosci. Moj maz tez taki jest -
Ja tam nie jestem wierząca, więc nie obraża mnie to w żadnym stopniu. Przypuszczam, że ktoś mógłby czuć się urażony. Generalnie popieram WOŚP i uważam, że nikt tyle dobrego nie zrobił w tym kraju.
Tak czy siak najbardziej czekam na ból dupy rządzących, kiedy ambasadorem USA w Polsce zostanie mężaty Homoseksualista z dwójką dzieci 🙃 (coming soon)KasiaLukasia lubi tę wiadomość
-
Mnie też to nie obraża , chciało mi się śmiać jak to zobaczyłam,a TVP zrobiło z tego przegięcie stulecia. Aczkolwiek nie jestem za małżeństwami osób homo, tym bardziej chcących mieć dzieci,to już trochę mnie raziurl=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Ja Wam powiem że każdy ma prawo wierzyć w co chce, ale nikt nie ma prawa obrwzac ich uczuć. Tak więc nie śmieszy mnie matka Boska kermitowska ani śmianie się że coś się pali jak żyd w piecu. To samo tęczowy budda. Nie można zabierać czegoś komus i się z tego śmiać
Niebieska Gwiazda lubi tę wiadomość
-
xgirl wrote:Gwiazdo wlasnie boje sie ze idac na skroty narobie sobie wiekszych problemow w przyszlosci. Fajnie, ze sie wam udalo z tego wyjsc.
Czemu argument prochnicy cie nie przekonuje? Ja sie wlasnie tym martwie choc narazie jest ok z zebami.
Bo dla mnie roczne dziecko jak jest głodne to powinno dostać jeść i myślę tu o kp bo jest to pokarm łatwoprzyswajalny.Dochodzi jeszcze potrzeba bliskości.
W domu mam starszaka niejadka.On nie lubi jeść.Doszło u niego bniżone napięcie.Jak miał dwa lata i łykał kawały to wymiotował,rzuciło mu się na psyche i teraz miele łyche zupy i miele na papkę.Jest lepszy od blendera.Przedszkole nie pomogło.Siada zje trzy łyżki zupy albo i nie.Jak miał dwa lata i miał jeść tyle ile chciał to kończyło się na jednej suchej bułce.I dostawał jeszcze dwie butelki mleka(na śpiochu) jedną wieczorem i drugą rano.Przestał jeść mleko przez flaszkę jak miał trzy lata.Dwie flaszki mleka w nocy na śpiochu i próchnicy brak.
Do dziś je z zabawką lub książką.Na to nic nie poradzę.
Młody je w krzesełku,pamiętam jak biegałam za dwulatkiem z miską zupy,nigdy więcej.Talewizji czy bajki czasem troche mu wpadnie przy starszaku,ale to czasem.
-
Monjaktalala wrote:Jaszczurku, powodzenia? Ps. Czy Tom nadal tak pięknie wszytsko zjada?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2021, 22:34
Monjaktalala lubi tę wiadomość
-
Karola3xJ:D wrote:Ja Wam powiem że każdy ma prawo wierzyć w co chce, ale nikt nie ma prawa obrwzac ich uczuć. Tak więc nie śmieszy mnie matka Boska kermitowska ani śmianie się że coś się pali jak żyd w piecu. To samo tęczowy budda. Nie można zabierać czegoś komus i się z tego śmiać
Gwiazdo ja cie zle zrozumialam i myslalam ze ty negujesz ze od mleka moze zrobic sie prochnica😆
Jaszczurku to fajnie ze Tom tak wcina. U nas podobnie z jedzeniem. Ma swoje smaki no ale kto ich nie ma? Ale poza tym je calkiem ok choc rozne sa dni. Raz zje na sniadanie zupe brokulowo cukiniowa plus pokrojone warzywa, na obiad gulasz, na kolacje jakies tam owoce i jeszcze wola o jogurt naturalny a czasem za caly dzien zje tylko dwa banany i kromke chleba i na wszystko inne macha glowa ze nie. mnie wtedy cos trafia ale nie chce pokazywac niezadowolenia bo ma prawo zjesc tyle ile chce.
JaSzczurek, KasiaLukasia lubią tę wiadomość