Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Karola3xJ:D wrote:Jaaa, pisałam kiedyś że mnie koleżanka z mojej wsi, która tam należy zmotywowała, żeby tam coś doradzić. Nie bez powodu to jedyna obca ziemia na jakiej się udzielam 😅jak ma zamknąć japę to zamknę, luz✌️
No tuz tuz. Ile staralas sie o Stasia? Szybko poszlo czy raczej nie? Choc w sumie za kazdym razem moze byc inaczej..
To moja jeszcze nie gryzie😬😂😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2021, 06:57
-
Choc mozea kurat nie bedzie tym razem az tak zle. Kazda ciaza inna. Jakie ty mialas problemy?
Ja bym nawet chciala wiecej dzieci ale to uziemienie nie dziala na mnie dobrze. Z biegiem czasu wcale sie to nie polepszylo. Nie dla mnie zajmowanie sie non stop dzieckiem. Choc sama idea duzej rodziny jest super i zaluje, ze nie dalabym rady podolac. No i zdrowie nie to.. -
Ja mam każda ciąże beznadziejną. Każda kolejna jest gorsza niż poprzednia. Nie będę się oszukiwac że będzie lepsza bo nie będzie 😀Nie mam zamiaru olewać małego Stacha bo mnie brzuch boli i muszę leżeć. Nie ma opcji. Na spokojnie. Niech podrośnie.
Jakie Ty miałaś problemy zdrowotne oprócz tych z łbem? 😝 -
Kilka miesiecy temu okazalo sie, ze mam borelioze Czulam sie juz w sumie od dobrych 3 lat dziwnie i wiedzialam, ze cos jest nie tak. Lekarze nic nie znalezli i wszystko zrzucali na glowe no i ze wymyslam. Teraz wiem, ze duza czesc moich ciazowych dziwnych dolegliwosci nie byla zupelnie zwiazana z ciaza tylko z choroba. Potrafi tez bardzo wplynac na psychike. No i troche dupa bo przewlekla borelioze malo kto umie diagnozowac (sama prywatnie musialam testy robic) a leczyc to w ogole prawie nikt i jestem z tym sama. Dlatego kolejne dzieci nie wchodza raczej w gre. Ciesze sie, ze Malej nic nie jest bo mozliwe jest zarazenie w lonie matki i przez kp! Na szczescie prawie w ogole jej nie karmilam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2021, 07:13
-
No jak czytalam historie osob z borelioza to wlasnie zawsze diagnozy typu nerwica, hipochondria itp i wizyty u psychologow, psychiatrow itp. Ja nie kumam czemu lekarze nie umieja zdiagnozowac tak powszechnej choroby..
Wiesz co nie wiem czy mam.
Masz jakies konkretne centra ny mysli?
Nie wiem tez jak tam lecza ale pewnie czesto antybiotykami? Ja probowalam i po 3tyg wyladowalam w szpitalu. To jest zabojcze leczenie kilka lat wiele antybiotykow jednoczesnie a i tak rokowania srednie. Probuje leczyc sie ziolami i stylem zycia. -
Są centra medycyny alternatywnej, moja ciocia leczy się w Katowicach. Leczy się też standardowo, sterydy, antybiotyki ale w międzyczasie też jakiegc wlewki z Wit c i inne takie. Jest lepiej. Specjalnie z Norwegii tu latała.
Ona miała w ogóle z dupy przebieg, w ciąży miała kleszcza, a gdzieś po 5 latach nagle zaczęła pić do upadłego, zaczęła być agresywna, głową ja bolała. Później puchły jej stawy, drętwiało ciało. Aż pewnego dnia padła i nie wstała. Na neurologi w Rzeszowie okazało się że ma borelioze. I stąd te problemy psychiczne. Leczy się już z 15 lat. Raz jest lepiej raz gorzej ale idzie do przodu. -
Masakra. Niestety znam mnostwo takich historii. I straszne jest to, ze za wszystko trzeba placic samemu a czesto ludzie nie sa zdolni do pracy i nie maja kasy. A wg lekarzy sa zdrowi😅😆 Tragedia. Oby u cioci bylo coraz lepiej.
Poszukam. Choc powiem ci ze moje metody tez sporo daja. Jestem u takiego fitoterapeuty (zielarza) i ziola mi pomagaja. Plus suplementy, doradztwo dietetyczne, ruch, sen i jest spoko. Ostatnio nawet doszlam do momentu ze prawie nic juz mnie nie bolalo ale po usunieciu operacyjnym osemek pogorszylo mi sie znowu bo oslabilam tym organizm. No trudno dzialam dalej. Tezeba wzmacniac organizm zeby walczyl z infekcja.
W ogole dopiero ostatnio poukladalo mi sie wszystko w calosc. Juz wiem czemu bylam tak mega slaba w ciazy i mialam cala mase dziwnych dolegliwosci. Organizm byl obciazony ciezka infekcja i ciaza naraz. A po cc to ja umieralam. Nie dalabym rady przezyc tego jescze raz.
Dobra nie chce nikogo zanudzac bo to nie forum na to😆
Ale mam Karola pytanie, moze sie orientujesz. Mam mozliwosc zaszczepienia sie w pracy na Covid ale nie wiem czy powinnam przwz te zasrana borelioze. Podobno to przeciwwskazanie jest. Boje sie ze mi sie pogorszy. Szczepia Astrazeneca.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2021, 08:15
-
Aha wracam do pracy 14.4. Musze cos ze soba zrobic bo ciezko mi w domu. W sumie juz wrocilam ale jestem na urlopie bo mam 22 zaleglych dni plus 40 nadgodzin😆😆
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2021, 08:08
-
Masz swieta racje. Stres to zabojca i bardzo oslabia cialo. Tylko ciezko sie nie stresowac jesli nie wiadomo w jakim stanie bedzie sie za miesiac. To bardzo obciazajace. Zapisalam sie na terapie i czekam na odzew. Podobno niedlugo moja kolej i maja dzwonic. Trzeba sie glowa zajac bo to duzo potrafi dac.
No wlasnie Ty tez masz swoj bagaz w postaci choroby. Super sobie radzisz choc pewnie nie pokazujesz czesto po sobie ze nie jest kolorowo i z boku mogloby sie wydawac ze wszystko jest ok.
Kurcze nawet po szczepieniu ludzie ciezko choruja? O matko kiepsko -
To ludzie widząc mnie zakładają ze mam zajebiste życie. Ja nic nie pokazuje ani nie udaje😀Jak ktoś słyszy ze nie mam siły chodzić albo trzymać łba to myślą że to takie zwykłe zmęczenie bo dużo robię. Ja tam nie mam już misji tłumaczenia twlego😀
I nie kumają tego że korzystam z każdego dnia dobrego samopoczucia, tłumacza sobie to tym że ja dużo robię, wszędzie jeżdżę bo mama czas i chęci. A to nie tak, ja zwyczajnie korzystam z lepszego dnia bo wiem że jak mnie sieknie to se dupy nie podetre sama. Ja pracuje na wspomnienia 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2021, 08:50
-
No bo z boku nie widac, ze czesto kazdy dzien to walka, ze ciezko wstac, ciezko cos zrobic kolo siebie a tu dziecko lata, to praca, to inne obowiazki i nie ma zmiluj. Kazdy tylko gada ze on tez jest przeciez zmeczony i o co mi chodzi. Czasem sie podlamuje i sobie troche porycze ale zaraz wstaje i robie dalej swoje. Troche to przykre bo kiedys wszystko bylo takie latwe a dzis mam dni, ze ledwo chodze. Jakis czas temu tak mnie stawy bolaly ze lezalam kilka dni. Na szczescie przeszlo. Odwolalam w miedzy czasie spotkanie z kolezanka mowiac ze sie zle czuje to sie obrazila. Dlatego nikomu nic juz nie mowie, nawet tu nic nie pisalam bo nikt tego nie rozumie i nie chce mi sie tlumaczyc. Z toba gadam teraz o tym bo rozumiesz problem.
A ze chcesz kolejne dzieci to podziwiam. Ja sie boje ze tak mnie sieknie ze nie dam rady zajac sie nimi.
W ogole pakujemy sie dzis na urlop. Mega sie ciesze😍😍😍😍 -
Maski noście, rączki myjcie. Teraz ten covid strasznie szaleje. Jeszcze póki tamten stary szalał to dużo osób widziało, że to to bo dziwne samopoczucie plus brak samku i węchu. Teraz ta nowa odmiana to straszne dziadostwo. Siada na zatoki, smak i węch są, w kościach trochę łamie ale każdy się pociesza że to nie covid, a to jednak on, tylko mutacją. I to dwa rady gorsza