Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Lecimy na 2 tyg na Majorke. Niektorzy mowia ze ok, inni pukaja sie w glowe. Nie wiem czy to dobry pomysl ale czuje ze potrzebuje odmiany, strasznie mi leb ostatnio siada. Mam jakies stany depresyjne. Potrzebuje sie wyrwac no.
Taaaak bedziemy bedziemy. -
Karola3xJ:D wrote:To ludzie widząc mnie zakładają ze mam zajebiste życie. Ja nic nie pokazuje ani nie udaje😀Jak ktoś słyszy ze nie mam siły chodzić albo trzymać łba to myślą że to takie zwykłe zmęczenie bo dużo robię. Ja tam nie mam już misji tłumaczenia twlego😀
I nie kumają tego że korzystam z każdego dnia dobrego samopoczucia, tłumacza sobie to tym że ja dużo robię, wszędzie jeżdżę bo mama czas i chęci. A to nie tak, ja zwyczajnie korzystam z lepszego dnia bo wiem że jak mnie sieknie to se dupy nie podetre sama. Ja pracuje na wspomnienia 😀
A co ci dolega,że masz problemy z poruszaniem się. -
Karola3xJ:D wrote:Jedna mam 36 tc, druga 16,trzecia 37.Czyli żadna nie jest donoszona😀Do tego skrócenie szyjki od 30 tc i rozwarcie na 2 cm w pierwszej i na 2(pozniej 1cm) w trzeciejurl=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Cześć babeczki! Czytam, czytam na bieżąco, ale jakoś nie mam weny albo czasu, żeby coś napisać. U nas wszystko w porządku. Jestem już po połówkowych, Pappach, usg cycków i wszystkich innych ciążowych przyjemnościach. Teraz druga prosta. Ogarniam już powoli temat cesary i chyba zdecydujemy się na prywatną klinikę. Chcę mieć pewność, że mnie potną. Zapisy co prawda dopiero w 36 tygodniu, ale już dzwoniłam i nie powinno być problemu. Co poza tym? No w sumie niewiele. Sytuacja covidowa nie pozwala na wiele szaleństw.
Niebieska Gwiazdo jak z tym pluciem? Coś się poprawiło? Ali też się zdarza wypluwać wodę, nie za często ale jak już się wkręci to mogiła. Robi też na spacerach "brrrrrr" i ślina ścieka jej po brodzie. A jeszcze zimno, więc no tak średnio. Wygodniej się chodzi z oplutym dzieckiem latem.
Adria masz cudowne te wypieki! Ślina leci na klawiaturę.
Xgirl kciukasy za udany powrót do pracy i wielkie zazdro z wyjazdu na Majorę. Aaaaach ale bym sobie poleżała na jakimś ciepłym piachu. Póki co udało nam sie wyskoczyć na basen i chociaż pomoczyć tyłek zanim wszystko znowu zamknęli.
-
Sylka_135 wrote:Zaczęło się od Alicji. Trafiliśmy do szpitala.Stwierdzili, że ma zapalenie oskrzeli. Oczywiście nikt nie raczył zrobić nam testów. I po kilku dniach z mężem straciliśmy smak i wech. Do tego ja się czułam fatalnie. Byłam bardzo słaba. Miałam taki kaszel przez który od razu wymiotowałam. W ciągu tygodnia schudłam 5 kg.
O kurczę Paskudnie. Dobrze, że już wszystko ok. Jedyny plus, że macie to za sobą, może po takim mocnym przebiegu jest chociaż trochę więcej szans, że macie przeciwciała i jesteście teraz bezpieczni. Bardzo współczuję.
Lady_Dior wrote:Ja się wpadam pochwalić, że u nas będzie syn 😁 W życiu bym się nie spodziewała ale to miłe zaskoczenie dla mnie 😁
Lady gratulacja! Duzo parek się kroi. Bedą bronić siostrzyczek na imprezach I w ogole to Zosia jest przesłodka. Zdążyłam zobaczyć zdjęcie.
Lady_Dior wrote:Imienia nie mamy i długo raczej mieć nie będziemy. Kompletnie nic mi nie leży a jeśli już to albo się staremu nie podoba albo ktoś w rodzinie ma , także lipa po całości.
Haha u nas też było ciężko z imieniem! Dziewczęcych mam wybranych dziesiątki, a chłopięcych... Ale u nas już zapadła decyzja i będzie Tomek.
Danio wrote:Kasia lukasia zyjesz? Wszytsko ok?
Taaaak kochana, żyję i jakoś leci. U nas też bunty, ale czy to ten dwulatka, to nie wiem. Ala chyba od zawsze była uparta jak osioł. I może dobrze. To chyba mimo wszystko przydatna cecha charakteru (przynajmniej dla obdarowanego, inni wokół niech się męczą!) Ja też jestem uparta i w sumie nie narzekamWiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2021, 21:33
-
KasiaLukasia wrote:Niebieska Gwiazdo jak z tym pluciem? Coś się poprawiło? Ali też się zdarza wypluwać wodę, nie za często ale jak już się wkręci to mogiła. Robi też na spacerach "brrrrrr" i ślina ścieka jej po brodzie. A jeszcze zimno, więc no tak średnio. Wygodniej się chodzi z oplutym dzieckiem latem.
Pluje,pluje i pluje.Jedzenie tak jak u Karoli żuje i wypluwa i zjadać próbuje.Idą ostatnie dwie piątki i to nie ułatwia.Muszę się nakombinować by wypił i nie wypluł.Zagaduje itp.Na dworze na szczęście spokój.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2021, 12:21