Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Aska1994 wrote:PannaEvans, nie ma obowiązku brania ślubu. Możesz, ale nie musisz. Może część ludzi będzie krzywo patrzeć, ale co Cię to obchodzi? Niech sobie gadają. A robić coś na poklask innych nie ma sensu.
Chodzi o papierologie, dopstep do badan w szpitalu kiedy np osoba jest po wypadku i nie moze podpisac zgody, o spadek w razie czego (narzeczony to obca osoba wiec bedzie placic duzy podatek), tak jak mowie gdyby zalegalizowano zwiazki partnerskie to slub bylby mi niepotrzebny.KasiaLukasia, Micia lubią tę wiadomość
PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
KarolaJJJ wrote:Panna Evans ja za pierwszym razem powiadomiłam znajomych w jakis luźnych rozmowach, ze nie mam zamiaru robic imprezy i wszyscy zrozumieli. Na ślubie bylo rodzeństwo i rodzice,plus jedna chrzesntna. Na kościelnym troche wiecej osób ale,ze robimy wesele 200km od domu to ludzie tez sa poinformowani,że welese bedzie małe bo ja po porodzie będe i nie mam zamiaru robić cyrków. I też w sumie nikt nie ma pretensji. Z resztą,ja się nie ukrywam z tym,i mówie głośno,ze nie bede wydawać oszczedności na jedzenie i wódke. Jak kogoś stać i lubi bale to prosze bardzo,ja wole skromnie i bez szastania pieniędzmi. Teraz mój mysli nad zmianą pracy,na spokojniejszą,na miejscu i te zarobki pójda w dół wiec wole na spokojnie z wydatkami.
Totalnie Cie rozumiem. U mnie akurat rodzice placili za wesela rodzenstwa wiec oni byli sporo na plus po takich imprezach. Za moje tez by zaplacili ale ja sie bede zwyczajnie zle czula. A zrobic kolacje dla rodziny i super domowke dla najblizszych znajomych to sama przyjemnosc. I tak taka domowka bedzie bo parapetowka wiec zobaczymy jak sie sprawdzi
Moj przyjezdza z Warszawy wiec pewnie zarobki mu spadna 4krotnie na poczatku, a mi na macierzynskim tez te 20% odleci wiec doskonale Was rozumiem.PCOS, endometrioza, tylozgiecie, a jednak można wpasc :p
Niespodzianka ciąża, niespodzianka poród.
16/06 w 37+2 przyszła na świat Margaretka ważąca 2730g.
Margaret, o uroczym zdrobnieniu Daisy -
Dziewczyny, czy któraś z Was powie mi coś więcej o laktatorach. Znalazłam takie dwa:
https://www.recepta.pl/produkty/medela-mini-electric-odciagacz-pokarmu-bateryjno-sieciowy-1-szt
https://www.aptekagemini.pl/tommee-tippee-laktator-elektryczny.html
Skłaniam się ku temu, by laktator mieć od razu. Tym bardziej, że nie znam jeszcze decyzji lekarza, co do mojego porodu.💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
Hehe, co do składania się do wesela. Jak zapraszałam moją chrzestną na wesele, to usłyszałam: "miałam Ci się dołożyć do ślubu i wesela, ale jak to cywilny, to nie ślub". Cóż i tak nie wzięliśmy grosza od rodziców czy kogokolwiek, sami opłacilismy, a goście (aż 25 osób
) bawili się wybornie
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
My tez wszystko sami opłacamy. Nawet gdyby ktos nam chciał dać na ten ślub to bym nie wzięla bo branie kasy na wesele od kogoś to jakiś kosmos dla mnie. Ja to bym sie w ogóle źle czuła na sali weselnej,na jakiś zabawach,oczepinach itp. To nie dla mnie. Np i ile to kasy i stresu pozałatwiać to. Wole jedzenie,bimber i góralską kapele a o 24 spać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 12:31
-
My nie braliśmy kasy od nikogo, bo chcieliśmy zrobić po swojemu, a nie że ktoś dał kasę, to może się wtrącać. Oczywiście teściowa i tak próbowała siewtryniać, decydować i stawiać nas przed faktem dokonanym, ale musiała potem to co załatwiła sama odkręcaćZałożyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
KarolaJJJ wrote:My tez wszystko sami opłacamy. Nawet gdyby ktos nam chciał dać na ten ślub to bym nie wzięla bo branie kasy na wesele od kogoś to jakiś kosmos dla mnie. Ja to bym sie w ogóle źle czuła na sali weselnej,na jakiś zabawach,oczepinach itp. To nie dla mnie. Np i ile to kasy i stresu pozałatwiać to. Wole jedzenie,bimber i góralską kapele a o 24 spać
PannaEvans lubi tę wiadomość
url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
mikka86 wrote:U mnie też zawsze rodzice dokładają do wesel , tzn moim siostrom sfinansowali po połowie z rodzicami ich mężów,dla mnie mówią ,że też mają odłożone kilkanaście tysięcy ,ale ja nie zamierzam wychodzić za mąż,więc tyle razy im mówiłam,że skoro te pieniądze i tak są odłożone dla mnie,to żeby mi je poprostu dali na inny cel,ale oni zawzięcie twierdzą ,że to to na moje wesele i koniec
-
Ja podchodzę do brania pieniedzy od rodziców tak a nie inaczej bo nigdy nic mi nie dali,raczej przepijali wszystko co mieli i nie mieli oszczędności. Teraz nawet nie wiedzą,że mają wnuka w drodze. Za to teściowa co innego. Już chce nam coś kupić ale z szacunku do niej,przyjme fotelik(wole zeby kupila fotelik niz 3xdroższy wózek). Ona bardzo przeżywa pierwszego wnuka, pierwsze dziecko jej syna i w ogóle. Mieszka w Uk wiec od grudnia lata po sklepach i kupuje ubranka, ma juz wnuczke i jej tez wszystko chciała kupować a ja twierdzę,że jak ją stać o chce to prosze bardzo z tym,że z umiarem. Po co mi 3 kartony ubranek 56,62
-
KarolaJJJ wrote:Niech trzymają,może kiedyś się zdecydujesz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 13:06
url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Mikka, nie odbieraj sobie tego. Jeśli poczujesz, że chcesz, to nie patrz na wiek. To jest takie piękne przeżycie.
Magda - mbc, 33Sylwia lubią tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
mikka86 wrote:nawet gdybym się zdecydowała - w co wątpie ,to myślę,że na wesela będzie już za późno, bo ja uważam,że w biała suknia i huczne przyjęcie wypada młodej dziewczynie, gdzie rycząca 40 tka w białej sukni z welonem i wesele z pompą??
Magda - mbc, 33Sylwia, Micia lubią tę wiadomość
-
Też uważam, że ślub na siłę lub dla kogoś jest bez sensu
ja z moim narzeczonym jestem już 8 rok. Po 6 latach urodził nam się syn. I ślubu nie planujemy brać mimo wszystko, mamy w planach budowę domu więc to ogromny, ogromny wydatek. Teraz wydać z 50 tysięcy na ślub jest dla mnie słabe. Wiecie, ja bym mogła do urzędu i do domu. Ale mój jak już ślub to kościelny i wesele. I to nie byle jakie. Pozostajemy na kocia łapę więc
Dawajcie znać co na wizytach. -
Magda - mbc wrote:Dziewczyny, czy któraś z Was powie mi coś więcej o laktatorach. Znalazłam takie dwa:
https://www.recepta.pl/produkty/medela-mini-electric-odciagacz-pokarmu-bateryjno-sieciowy-1-szt
https://www.aptekagemini.pl/tommee-tippee-laktator-elektryczny.html
Skłaniam się ku temu, by laktator mieć od razu. Tym bardziej, że nie znam jeszcze decyzji lekarza, co do mojego porodu.
Ja dostałam od siostry ręczny z canpol ale po wyjściu ze szpitala kupiłam elektryczny również Canpol. I bardzo go lubię, naprawdę. Mówią, że najlepszy medela ale wg mnie to za duso kasy chyba, że Cię stać bardzo to śmiało -
Hej hej ja na chwile
U mnie lepiej, szalu nie ma ale zrobilam kilka krokow w dobrym kierunku.
Wreszcie udalo mi sie odwiedzic rodzicow w Polsce, poszlam tu na polowkowe i jest super, za dwa tyg drugie w NiemczechWszystkie narzady ok, 375g, prawdopodobnie dziewczynka, Michalinka, mozna wpisac na 1 strone
Ruchy czuje dopiero od tygodnia, jestem jescze 1kg na minusie ale juz niedlugo bo wreszcie odzyskalam apetyt. Brzuch maly ale mi tak odpowiada
A co u was? Jak ktoras chce to prosze napiszcie co bedziecie mialy i w ogole jak wam sie wiedzie, mysle o was czasem, man nadzieje, ze wszystko ok:*Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2019, 13:41
Magda - mbc, Emma_, Panna_Justyna, anngelikamarta, Czarna_kawa, LidziA89, Alrauna1987, PannaEvans, Drobinka91, Sylka135, Micia, Kamsza, kinga27.30, ines. lubią tę wiadomość
-
Messy92 wrote:Ja dostałam od siostry ręczny z canpol ale po wyjściu ze szpitala kupiłam elektryczny również Canpol. I bardzo go lubię, naprawdę. Mówią, że najlepszy medela ale wg mnie to za duso kasy chyba, że Cię stać bardzo to śmiało💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
xgirl wrote:Hej hej ja na chwile
U mnie lepiej, szalu nie ma ale zrobilam kilka krokow w dobrym kierunku.
Wreszcie udalo mi sie odwiedzic rodzicow w Polsce, poszlam tu na polowkowe i jest super, za dwa tyg drugie w NiemczechWszystkie narzady ok, 375g, prawdopodobnie dziewczynka, Michalinka, mozna wpisac na 1 strone
Ruchy czuje dopiero od tygodnia, jestem jescze 1kg na minusie ale juz niedlugo bo wreszcie odzyskalam apetyt. Brzuch maly ale mi tak odpowiada
A co u was? Jak ktoras chce to prosze napiszcie co bedzie mialy i w ogole jak wam sie wiedzie, mysle o was czasem, man nadzieje, ze wszystko ok:*Waga Twojej córeczki to już jest konkretny kawał dziecka
Ja sie dowiem dzisiaj jaką ma szacowaną wage i będe znowu chciała żeby mi długość podała dla własnej ciekawości
-
Messy92 wrote:Teraz wydać z 50 tysięcy na ślub jest dla mnie słabe. Wiecie, ja bym mogła do urzędu i do domu. Ale mój jak już ślub to kościelny i wesele. I to nie byle jakie. Pozostajemy na kocia łapę więc
Mam podobną sytuację. Miłość, wspólny kredyt na mieszkanie i dzidziuś w drodze łączą mnie z moim M. wystarczająco. Wydawanie na wesele jest moim zdaniem bez sensu, chyba serce by mi pękło z żaluO ileż piękniejszym wspomnieniem byłaby wspólna wypasiona podróż za te pieniądze. Zresztą nigdy nie miałam marzeń związanych z białą suknią, nawet cudzych wesel nie lubię. Ale Panna Evans ma rację co do papierologii. Podpisanie jakiejś umowy cywilno-prawnej o dziedziczeniu, prawie odwiedzin na wypadek choroby i innych ważnych sprawach byłoby wskazane (szczególnie jak jest dziecko). I taką właśnie umową jest teoretycznie ślub cywilny. Byłabym skłonna iść i podpisać co trzeba. Ale cóż z tego skoro mój narzeczony jest jedynakiem, a jego rodzice są wierzący i mają tradycyjne poglądy. Ojciec to chciałby weselisko na 200 osób! Bardzo ich lubię, dużo nam pomogli i dalej pomagają, rozumiem że chcieliby się bawić na weselu jedynego syna. Nie chcę ich zranić. Ale na wesele nie wydam. Więc ślubu nie ma i w najbliższej przyszłości nie będzie
Messy92 lubi tę wiadomość
-
xgirl wrote:Hej hej ja na chwile
U mnie lepiej, szalu nie ma ale zrobilam kilka krokow w dobrym kierunku.
Wreszcie udalo mi sie odwiedzic rodzicow w Polsce, poszlam tu na polowkowe i jest super, za dwa tyg drugie w NiemczechWszystkie narzady ok, 375g, prawdopodobnie dziewczynka, Michalinka, mozna wpisac na 1 strone
Ruchy czuje dopiero od tygodnia, jestem jescze 1kg na minusie ale juz niedlugo bo wreszcie odzyskalam apetyt. Brzuch maly ale mi tak odpowiada
A co u was? Jak ktoras chce to prosze napiszcie co bedziecie mialy i w ogole jak wam sie wiedzie, mysle o was czasem, man nadzieje, ze wszystko ok:*url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
KasiaLukasia wrote:Mam podobną sytuację. Miłość, wspólny kredyt na mieszkanie i dzidziuś w drodze łączą mnie z moim M. wystarczająco. Wydawanie na wesele jest moim zdaniem bez sensu, chyba serce by mi pękło z żalu
O ileż piękniejszym wspomnieniem byłaby wspólna wypasiona podróż za te pieniądze. Zresztą nigdy nie miałam marzeń związanych z białą suknią, nawet cudzych wesel nie lubię. Ale Panna Evans ma rację co do papierologii. Podpisanie jakiejś umowy cywilno-prawnej o dziedziczeniu, prawie odwiedzin na wypadek choroby i innych ważnych sprawach byłoby wskazane (szczególnie jak jest dziecko). I taką właśnie umową jest teoretycznie ślub cywilny. Byłabym skłonna iść i podpisać co trzeba. Ale cóż z tego skoro mój narzeczony jest jedynakiem, a jego rodzice są wierzący i mają tradycyjne poglądy. Ojciec to chciałby weselisko na 200 osób! Bardzo ich lubię, dużo nam pomogli i dalej pomagają, rozumiem że chcieliby się bawić na weselu jedynego syna. Nie chcę ich zranić. Ale na wesele nie wydam. Więc ślubu nie ma i w najbliższej przyszłości nie będzie
można pójść i ustalić u prawnika i notariusza wszystko, sprawy majątkowe, chorobowe i dziecka ale ślub cywilny wychodzi po prosu taniej.
na ślub zdecydowałam się kiedy pierwszy raz naprawdę spojrzałam na mojego chłopaka i pomyślałam "wow tego to z serca i rąk nie wypuszczę" i właściwie chodzi o to "wow" o ten zachwyt i radość kiedy on jest, o to już na zawsze
My z racji wiary wzięliśmy ślub kościelny a na przysiędze ze wzruszenia popłakaliśmy siędla nas miłe wspomnienie
a jeśli chodzi o kwestie finansową wszystko zrobiliśmy sami. Rodzice chcieli nam pomóc ale nie było o tym mowy. i o dziwo zwróciło się nam i jeszcze byliśmy na pięknych wakacjachMessy92, Eluska, Micia lubią tę wiadomość