MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Monia, Paula- jakie slodkie focie waszych pociech- ja tez chce juz miec takiego maluszka w swoich ramionach- patrzec jak spi, robi minki, mruczy a nawet placze.
Paula ja tez sie poplakalam czytajac twoje wrazenia porodowe.
jAK widac kazda kobieta zdolna jest przemoc sie dla swojego Maluszka- Martynika my naprawde szczerze wierzymy, ze twoj Synek jest zdrowiutki- a juz napewno pod dobra opieka, ma kochajaca mame, ktora zawsze bedzie walczyc o niego i dla niego. On jest dzielny i Ty tez musisz byc.
MagdaO no po raz trzeci twojego porodu to juz emocjonalnie chyba nie przezyje hehe:) a tak szczerze to czekam "cierpliwie" na wiesci po wizycie:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2014, 16:41
weronikabp, Galanea, evas, Duchess, vikus001, Limerikowo, monaaa, MonikaS, MagdaO lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paula jestem pełna podziwu! bardzo dzielna jesteś i Franek to Twoja największa nagroda! zdrówka dla Was :*
Monika - słodki maluszek!Gratulacje!
coraz więcej dzieciaczków nam przybywa! ja czekam na swoją kolej
Martynika - żadnego wirusa nie bedzie!!! nawet nie myśl inaczej! Artur to zdrowy chłop! macie najlepszą opiekę, wszystko robisz dla niego, jesteś silna babka i los Ci się odwdzięczy za Twoją siłę i miłość!mocno Cię wspieramy!
evas, MonikaS lubią tę wiadomość
-
Dzięki Dziewczyny za miłe słowa
Wiecie dużo też pomógł mi mój mąż, gdyby nie on było by mi wiele ciężej... Masował mi plecy przy każdym skurczu, pomagał, skakał w koło, dał rękę i mówił: ,,jak chcesz to ściskaj z całej siły '' i takie tam... Miło to wszystko wspominam
Galanea oh tak polecam ten szpital szczerze! Na dole na ginekologii miałam sama pokój, tv, łazienkę. Po urodzeniu Franka byłam na sali dwu osobowej, opieka super, nastrój i wg... Godne polecenia. A najbardziej jestem zadowolona z położnej odbierającej poród, świetnie mis ię z nią współpracowałoweronikabp, Limerikowo, Galanea, vikus001, evas, monaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula222 wrote:Dzięki Dziewczyny za miłe słowa
Wiecie dużo też pomógł mi mój mąż, gdyby nie on było by mi wiele ciężej... Masował mi plecy przy każdym skurczu, pomagał, skakał w koło, dał rękę i mówił: ,,jak chcesz to ściskaj z całej siły '' i takie tam... Miło to wszystko wspominam
Galanea oh tak polecam ten szpital szczerze! Na dole na ginekologii miałam sama pokój, tv, łazienkę. Po urodzeniu Franka byłam na sali dwu osobowej, opieka super, nastrój i wg... Godne polecenia. A najbardziej jestem zadowolona z położnej odbierającej poród, świetnie mis ię z nią współpracowałoa jak Ci idzie z karmieniem?
-
No karmienie... Ogólnie jest ok Franek chętnie ciągnie i mam taki nawał że piersi mało co mi nie eksplodują ale niestety sutki są strasznie obolałe
Już nie wiem jak sobie z tym radzić , smaruję mlekiem i wietrze może się poprawi
weronikabp lubi tę wiadomość
-
Hejka no nadrobiłam Was - dzięki za pamięć.
Nutka przepraszam że nie napisałam ale maż miał telefon i dopiero teraz mi o sms powiedział.
A u mnie było tak:
Skurcze co 3 minuty trafiłam na IP zostałam zbadana rozwarcie na palec więc przyjęli mnie na oddział. Na poczatek miałam iść na porodówkę ale Pani doktor chciała jeszcze mnie zbadać i zrobić usg. Po badaniu szyjka 1,9 cm i rozwarcie na 1 palec lekarka stwierdziła że będzie powstrzymywać i kazała dać magnez w kroplówce. Położyłam się na patologi zrobili KTG. Rano brzuch jeszcze się spinał i odłączyli magnez - inny lekarz mnie zbadał. Stwierdził, że nie potrzebnie dali mi ten magnez bo mogłam całkiem śmiało rodzić - dziecko waży 2900 g wcześniej dostał przecież sterydy. Brzuch w szpitalu jeszcze mi się spinał ale lekarz mówi że na tym etapie to całkiem normalne i że po co mam leżeć w szpitalu lepiej żebym jechała do domu. Więc jestem w domku:-) skurcze ucichły, plecy i brzuch trochę bolą ale nie bardzo. Byłam zwiedzić porodówkę i spotkałam tam swojego lekarzaPowiedział żeby się nie martwić że on wszystko wie i że widzimy się za tydzień na wizycie - ile wytrzymam. Myślę że w tym tyg urodzimy
A i najważniejsze po tych badaniach wszystkich czop mi odszedł - lekarka miała go na rękawiczce a ja resztę później na wkładce.
Mam nadzieję, że teraz będzie dobrze siedzę w domu i obiecałam sobie że już pojadę jak dobrze będę czuła skurczeLimerikowo, evas, nutka, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Topa42 czyli taka akcja jak twoja - powinna zwrocic nasza uwage. Czyli sam bol plecow- i skurcze ktorych nie czulas byly zapowiedzia porodu.
Jak widac , kazdy bol jest inny. Ciesze sie ze w domku mozesz spokojnie czekac na ta prawdziwa akcje z happy endem:)
MagdaO czekamy na meldunek.
Dziewczynki dajcie znac po wizytach, zdaje sie dzis mialo byc ich sporo.
Limerikowo, evas lubią tę wiadomość
-
Paula222 wrote:Dzięki Dziewczyny za miłe słowa
Wiecie dużo też pomógł mi mój mąż, gdyby nie on było by mi wiele ciężej... Masował mi plecy przy każdym skurczu, pomagał, skakał w koło, dał rękę i mówił: ,,jak chcesz to ściskaj z całej siły '' i takie tam... Miło to wszystko wspominam
Galanea oh tak polecam ten szpital szczerze! Na dole na ginekologii miałam sama pokój, tv, łazienkę. Po urodzeniu Franka byłam na sali dwu osobowej, opieka super, nastrój i wg... Godne polecenia. A najbardziej jestem zadowolona z położnej odbierającej poród, świetnie mis ię z nią współpracowało
Cieszę się ogromnie, mi też dodałaś nadziei. A taka opieka i atmosfera są bardzo ważne, mam nadzieję, że też tak dobrze trafięWłaśnie dlatego chcę tam rodzić.
weronikabp lubi tę wiadomość
-
Ja też juz po wizycie i mam konkretne wieści- mam skierowanie na wywołanie na czwartek. Mimo że termin mam na 10.06. Lekarz po badaniu stwierdził że zapowiada sie u mnie na wywoływanie z racji tego że poprzednie też przenosiłam a rozwarcie zatrzymało się u mnie na dwa palce i dalej ani drgnie. Pytał czy chce chodzić do terminu czy wole już skierowanie- powiedziałam mu szczerze że mnie najbardziej przeraża myśl że mogłabym urodzić tak jak rok temu a jednak wolałabym nie. Tak więc w czwartek mam się zgłosić do szpitala na 8.00 i prawdopodobnie pójdę zaraz na porodówkę.
Galanea, Tusia84, AISAK, weronikabp, sunset, vikus001, excella, monaaa, Limerikowo, Mucha, Duchess, ivv, Agusia2312, MagdaO lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paula musisz to poprostu przetrwac... Mialam tak samo juz myslalam ze mam jakis zastoj czy cos cycki jak kamienie brodawki strasznie bolaly i po wyjsciu ze szpitala pod wieczor zadzwonilam do poloznej ze co robic czy odciagnac czy co a ona ze przyjedzie je obejzec no i mowi ze wygladaja bardzo ladnie wszystko jedt super nie odciagac bo wtedy piersi pomysla ze mam dwoje dzieci i zaczna produkowac jeszcze wiecej z czym mala by sobie nie poradzila no i mowi ze po dniu-dwoch przejdzie i tak sie wlasnie stalo... Przystawialam czesto jak sie dalo i wszystko teraz jest super a brodawki smarowalam medela przez 2dni i minelo rowniez
weronikabp, sunset lubią tę wiadomość
-
Jestem w szpitalu, nie mam siły by pisać, przepraszam. Skurcze są co raz bardziej dokuczliwe, bolesne, ale rozwarcie dalej tylko na 2 cm, chodzę po korytarzu, bo inaczej ból jest nie do zniesienia. Niestety nie dostanę żadnego wspomaga za, bo tu wyznają zasadę, że mam jeszcze czas. Nie wiem jak ja przetrwam noc
Limerikowo, sunset lubią tę wiadomość