MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Modelka wrote:Tak stwierdzam, że powinnam nick zmienić... na "ex-modelka-obecnie-gruba-baba". Trzymajcie kciuki, żeby mi dziś ten lekarz powiedział, że coś się tam zaczyna dziać!
ja też mam cichą nadzieję, że usłyszę to samo
Modelka lubi tę wiadomość
-
evas wrote:Witam w ten słoneczny poranek
Excella serdeczne gratulacje
Weronika nadal trzymam kciuki &&&
Zbieram się na badania. Upał niesamowity się szykuje, ale jak mus to mus.
Miłego dnia dziewczynkiJa siedzę w domu przy wiatraku a nogi juz mam tak spuchnięte, że ciężko nimi ruszyć
evas lubi tę wiadomość
-
Excella tak cichaczem urodzilas!?
Gratuluje. Ja mam dopiero o 10.30 stawic sie u ordynatora na badanie.
Ja o dziwo dobrze znosze te upaly, nawet moge chwile posiedziec na sloncu i poopalac nogichociaz prawda jest, ze rece mam troche spuchniete i obraczka juz mi sie na palec nie miesci.
Weronika trzymam kciuki zeby dzisiaj bylo duzo lepiej.
Nalka za Ciebie tez trzymam kciuki oby szybko poszlo!Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2014, 08:38
weronikabp, Duchess lubią tę wiadomość
-
Nalka trzymam kciuki
Kota za ciebie też trzymam kciuki. Daj znać co tam ci ordynator powie.
my jutro idziemy do szpitala, nawet mąż się zaczyna powoli stresować
ja idę na 10tą do dermatologa, potem odebrać wyniki gbs a o 13.15 idę jeszcze do ginki. A jeszcze muszę się do końca spakować. Nawet termometr muszę swój zabrać bo taki jest w naszym szpitalu wymóg. Dużo chodzenia mnie czeka, a jeszcze chcę wysprzątać mieszkanie i wyprać pranie.weronikabp, Duchess lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny, ja melduję się nadal w dwupaku.
Excella - serdeczne gratulacje. Zazdroszczę - w pozytywnym sensie
Weronika - pisz, pisz, pisz. My z chęcią wysłuchamy i wesprzemy. Po to tu jesteśmy.
Nalka - powodzenia, trzymam kciuki !!!
Topa, Modelka, Evas, Kota - powodzenia na wizytach i badaniach !
Modelka - też właśnie oglądam tv i słyszę, że ilość dni kobiet w ciąży przebywających na L4 nie przekłada się na ilość porodów. Że dla pracodawcy wygodniej, bo ZUS płaci i że kobieta siedząc w domu narzeka na brak ruchu i sama z siebie robi się "chora" przez to siedzenie w domu.
Co za bzdura. Ja od jakiegoś czasu nie moge usiedzieć w jednej pozycji, bo boli mnie kręgosłup, albo strasznie chce mi się spać. Nie wyobrażam sobie pracowac pod koniec ciąży. Do końca 6tego miesiąca chodziłam do pracy, bo i zdrowie mi na to pozwalało i mały brzuch, Teraz nie mogłabym już tak wysiedzieć.
A nie mówiłam, że mnie wyprzedzi kilka dziewczyn? Mam nadzieję, że nie będę musiała w piątek jechać na wywołanie, że samo ruszy i mała się do tego czasu urodzi.
weronikabp, evas, Duchess, Modelka, Galanea lubią tę wiadomość
-
czekajajaca wrote:
Modelka - też właśnie oglądam tv i słyszę, że ilość dni kobiet w ciąży przebywających na L4 nie przekłada się na ilość porodów. Że dla pracodawcy wygodniej, bo ZUS płaci i że kobieta siedząc w domu narzeka na brak ruchu i sama z siebie robi się "chora" przez to siedzenie w domu.
Co za bzdura. Ja od jakiegoś czasu nie moge usiedzieć w jednej pozycji, bo boli mnie kręgosłup, albo strasznie chce mi się spać. Nie wyobrażam sobie pracowac pod koniec ciąży. Do końca 6tego miesiąca chodziłam do pracy, bo i zdrowie mi na to pozwalało i mały brzuch, Teraz nie mogłabym już tak wysiedzieć.
Bo to piszą mężczyźni którzy nigdy w ciąży nie byli ! Czytałam o tym jakie głupoty tam piszą ! Że niby przez to, że jesteśmy na L4 mamy mniej ruchu, płód słabo może się rozwijać i gorzej będziemy miały w trakcie porodu - co za brednie !Ja jak dobrze się czułam to do pracy chodziłam i czasem przeginałam tak, że później pleców nie czułam. Poszłam na L4 jak czułam się już zmęczona i lekarz kazał.
Duchess, czekajajaca, ivv, NataliaK lubią tę wiadomość
-
czekajajaca wrote:Modelka - też właśnie oglądam tv i słyszę, że ilość dni kobiet w ciąży przebywających na L4 nie przekłada się na ilość porodów. Że dla pracodawcy wygodniej, bo ZUS płaci i że kobieta siedząc w domu narzeka na brak ruchu i sama z siebie robi się "chora" przez to siedzenie w domu.
Co za bzdura. Ja od jakiegoś czasu nie moge usiedzieć w jednej pozycji, bo boli mnie kręgosłup, albo strasznie chce mi się spać. Nie wyobrażam sobie pracowac pod koniec ciąży. Do końca 6tego miesiąca chodziłam do pracy, bo i zdrowie mi na to pozwalało i mały brzuch, Teraz nie mogłabym już tak wysiedzieć.
Ja w ogóle nie wyobrażam sobie, żeby pracować w ciąży - w I trymestrze spałabym 24/h, w drugim doszły problemy z sercem, biodrami i kręgosłupem, teraz znowu zasypiam na stojąco. A gdyby wszystko było ok? Koleżanka na siłę (bo wcale nie dawała rady) pracowała do ostatniego dnia, wróciła po skróconym macierzyńskim, po czym okazało się, że na jej miejsce dali jakiegoś starego dziada (a była kierowniczką) i może wrócić, ale jako podwładna. Oczywiście dała wypowiedzenie i znalazła lepszą pracę. Ale za co? Za tę jej lojalność?? Moja kierowniczka od razu powiedziała, że mam iść na L4, bo nikt tu się nie będzie mną przejmował, a sporo dziewczyn, które zostają w tej "przemiłej" atmosferze roni... Ale moja kierowniczka jest jedyna w swoim rodzaju
A wszyscy jak zawsze wiedzą wszystko najlepiej i oceniają.. bardzo po ludzku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2014, 09:22
czekajajaca lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak dokładnie jestem tego samego zdania. Kobieta sama decyduje czy chce pracować, jeśli może czy nie. Facet nigdy nie będzie wiedział, jak to jest być w ciąży i jakie dolegliwości przy tej okazji dochodzą. A że w ogóle takie artykuły drukują, to normalnie aż się dziwię.
ivv, weronikabp lubią tę wiadomość
-
Dziekuje dziewczyny za gratulacje.
Lekko nie bylo. Jak pisałam, rano mialam skurcze, dobrze ze z nimi nie jechalam bo by mnie.od razu zostawili w szpitalu. Po poludniu wszystko.ustapilo. o 19 znowu skurcze sie zaczelo i krwawienie. Wiec juz nie bylo o czym gadac i pojechalismy do szpitala. Na ktg wyszly piekne skurcze do wytrzymania. A o 22 zaczela sie jazda, gdyby nie mój mąż nie dalabym sobie rady. Dostalam cos do kroplowki zeby mniej bolalo, ale nie pamietam co.darłam sie jak glupia :)bolało jak cholera.
Ostatnia faza trwala 50 minut, niestety glowa mojego syna byla zle ulozona. Strasznie na mnie napierał i bardzo popękalam. Lekarz szył mnie prawie dwie godz. Tymon jest cudowny.
Najwazniejsze to sluchać połoznej i szybko pojdziebalonik, Modelka, Mucha, Tusia84, Evelineq, weronikabp, Duchess, maggda, sunset, ivv, czekajajaca, Galanea, Niesforna, Judi2014, NataliaK, Agusia2312, sara_nar lubią tę wiadomość
-
Witamy Tymonka, Excella serdeczne gratulacje od forumowych cioteczek
Witamy na świecie
1 leniuta29 – 13 maja– Olivka29 maja
2 kambel – 19 maja– Kaja12 czerwca
3 Bankierka – 21 maja – Staś Mateusz2 czerwca
4 vikus001 – 22 maja – Zuzia30 maja
5 Martynika – 23 maja – Artur4 czerwca
6 Judi2014 – 28 maja – Mikołaj4 czerwca
7 MonikaS – 30 maja – Piotruś5 czerwca
8 Paula222 – 31 maja – Franek20 maja
9 Agusia2312 – 1 czerwca –Marcel25 czerwca
10 fler – 1 czerwca – Zuzia5 czerwca
11 MagdaO – 3 czerwca – Staś2 czerwca
12 madamama – 4 czerwca – Ignaś9 czerwca
13 karolina1990 – 5 czerwca – Oliwia10 czerwca
14 NataliaK – 6 czerwca – Franek2 czerwca
15 Limerikowo – 6 czerwca – Karolinka29 maja
16 excella – 9 czerwca – Tymon26 czerwca
Oczekujemy z niecierpliwością
1 czekajajaca – 31 lat, Kraków, 6 czerwca – Marcelinka
2 AISAK – 26 lat, woj. Lubelskie, 11 czerwca – Hania
3 Evelineq – 25 lat, Podkarpacie,11 czerwca – Hania
4 Nalka – 23 lata, Gdańsk, 13 czerwca – Anna
5 Mati1980 – 33 lata, Wrocław, 14 czerwca – Borys
6 azi – 28 lat, Łódź, 14 czerwca – Lenka
7 monalisa – 35 lat, Poznań 14 czerwca – Lenka
8 aneczka83 – Zielona Góra 14czerwca – Antoś
9 nutka – 23 lata, Dolny Śląsk, 16 czerwca – Gabryś
10 weronikabp – 38 lat, Warszawa, 17 czerwca – Pola
11 Modelka – 32 lata, 19 czerwca – chłopiec
12 Niesforna – 30 lat, Warszawa, 19 czerwca – Jaś
13 Róża – 27 lat, 19 czerwca – chłopiec
14 onka79 – 35 lat, Birmingham, 22 czerwca – Martynka
15 eta – 28 lat, Warszawa, 22 czerwca – Ignacy
16 sunset – Górny Śląsk, 23 czerwca – Joanna
17 Paulina1986 – 28 lat, Wielkopolanka, 23 czerwca – Alicja Maria
18 Galanea - 28 lat, Olsztyn, 23 czerwca – Zosia
19 alexast – 31 lat, woj. Opolskie, 23 czerwca – Aleksander
20 balonik – Olsztyn, 24 czerwca – chłopiec
21 Tusia84 – 30 lat, 25 czerwca – Gabrysia
22 ivv – 34 lata, 25 czerwca – Martynka
23 Margotka87 – 26 lat, 25 czerwca (lub 2.07) – Helenka
24 Mucha – 31 lat, Warszawa, 25 czerwca – Maja
25 Martusia – 26 lat, Londyn, 25 czerwca – Maksiu
26 Kota – 28 lat, Kraków – 26 czerwca – Iga
27 monaaa - 29 lat, Śląsk, 27 czerwca (lub 3.07) – Maksiu
28 Duchess – 34 lata, Warszawa, 27 czerwca – Oskar
29 kropka_10 – 28 czerwca – Nikoś
30 topa42 – 30 lat, okolice Krakowa, 29 czerwca – Borysek
31 evas – 34 lata, okolice Warszawy, 29 czerwca – Bartoszek
32 Ala29 – 30 czerwca – Mikołaj
33 maggda – 22 lata, kujawsko-pomorskie – 2 lipca – Zuzia
czekajajaca, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Ja ostatnio byłam w pracy dosłownie na dwie godziny i co? Posiedziałam przy moim niewygodnym biurku i od razu - plecy i brzuch bolał. Jak w 7 miesiącu poszłam na praktycznie cały dzień do pracy na różne spotkania, to potem przez TYDZIEŃ bolał mnie kręgosłup, chociaż normalnie nie mam problemów z plecami. Ale w domu wstanę, usiądę, położę się, poskaczę na piłce, zrobię ćwiczenia itp. A w pracy zasiądę (i to jeszcze ładnie, a nie rozkraczona jak kaczka!) na fotelu i od razu jest źle. Jakby mi dali odpowiedniej wysokości biurko i piłkę do siedzenia, to może bym dłużej w pracy mogła wytrzymać. A tak, trudno, musiałam iść na l4.
I ciekawe, że nie liczą, ile z tych kobiet na l4 pracuje z domu, jak ja - czasami zapierniczałam po 7 godzin dziennie, na l4... Szczytem była chyba telekonferencja, w której uczestniczyłam czekając pobranie glukozy - ludzie w poczekalni dziwnie się patrzyli, a ja przez godzinę trajkotałam do telefonu o jakiś systemach itp.
A, no i nie zapominajmy - ja mam ciążę BEZ KOMPLIKACJI!!!!!!!!!! A co z tymi kobietami, które muszą leżeć? Albo się oszczędzać? Albo się nie denerwować? Albo lądują w szpitalu?
Polityka prorodzinna niby powinna być priorytetem, a tu demonizujemy kobiety w ciąży na zwolnieniach...czekajajaca, Niesforna lubią tę wiadomość
-
excella wrote:Dziekuje dziewczyny za gratulacje.
Lekko nie bylo. Jak pisałam, rano mialam skurcze, dobrze ze z nimi nie jechalam bo by mnie.od razu zostawili w szpitalu. Po poludniu wszystko.ustapilo. o 19 znowu skurcze sie zaczelo i krwawienie. Wiec juz nie bylo o czym gadac i pojechalismy do szpitala. Na ktg wyszly piekne skurcze do wytrzymania. A o 22 zaczela sie jazda, gdyby nie mój mąż nie dalabym sobie rady. Dostalam cos do kroplowki zeby mniej bolalo, ale nie pamietam co.darłam sie jak glupia :)bolało jak cholera.
Ostatnia faza trwala 50 minut, niestety glowa mojego syna byla zle ulozona. Strasznie na mnie napierał i bardzo popękalam. Lekarz szył mnie prawie dwie godz. Tymon jest cudowny.
Najwazniejsze to sluchać połoznej i szybko pojdzie
A te poranne skurcze miałaś mocne ? Co ile? -
NataliaK- dziękuję za odpowiedź
Excella- moje gratulacjeDzięki za opis porodu dzielna kobieto, super że Tymon już z rodzicami
Weronika- zgodzę się z dziewczynami nie zanudzasz nas , wręcz czekamy na każdą wieść od Ciebie, nie możemy ulżyć w bólu, ale chociaż trochę chcemy podnieść na duchuWierzę że już niedługo będzie po wszystkim
Trzymajcie się dzielnie
Modelka- powodzenia na wizycie i KTG, oby było po twojej myśli
Nalka- trzymam kciuki, powodzenia
Niesforna- mam to samo z nogami do tego rano tylko przez moment były normalne i znów baniaki, też tak masz?
Limerikowo – cieszę się że wracasz do sił, chociaż wierzę że przy takich upałach jest ciężko, bo ja po porodzie nie jestem, a dzisiaj dosłownie nie mam siły wstać z łóżka… Trzymam kciuki za wypis , bo w domu najlepiej
Topa- obyś pojechała na tą porodówkęhehe czekam na wieści po wizycie
Evas – życzę sporo cienia skoro w taki upał musisz biec na badania, powodzenia
Kota - akurat zdarzyłam , kciuki zaciśniete…
Czekajająca – ja mam identyczną nadzieje, ze coś wreszcie ruszy, inaczej ja też w piątek na oddział mam się zgłosić…
Dziewczyny pięknie się zieleni na naszej liście
Tusia84, weronikabp, Duchess, evas, NataliaK, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyexcella wrote:Tak, ciesze sie ze prawie wszystko za mna.
Skurcze miałam cały czas co 10 minut.jeszcze raz gratuluje.
Boże jak dobrze ze tu jest klima
Zaczynamy znowu z oksy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2014, 10:54
Evelineq, Duchess, ivv, maggda, evas, NataliaK lubią tę wiadomość
-
excella wrote:Tak, ciesze sie ze prawie wszystko za mna.
Skurcze miałam cały czas co 10 minut.
A mój brzusio w 37 tyg - willa mojego synka
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a94825afb269.jpgEvelineq, Duchess, alexast, Mucha, maggda, Galanea, evas, AISAK, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny