MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak piszecie, że laktatorem absolutnie nie, a u mnie laktator to była konieczność. Odciągałam wtedy kiedy Anna powinna jeść i tylko tyle ile dała radę zjeść, ściągałam bardzo powoli, tak jak jedzą niemowlęta. Więc racjonalne korzystanie może pomóc - przynajmniej u mnie. No i jeszcze tak jak pisałam wcześniej: przed karmieniem rozgrzewamy piersi aż mleko samo zacznie lecieć a po karmieniu chłodzimy. Ulga nieziemska, nawał przechodzi. U mnie trwał 2 dni.
Postanowiłam wczoraj, że nie ustawiam budzika na budzenie. I to była bardzo dobra decyzja. Nie dość,że Ania ślicznie wybudzała się w nocy sama co 3 godziny to jeszcze zjadała po 60 - 70 ml, a nad ranem zjadła UWAGA! 120 ml. Nie mogłam w to uwierzyć. Ponad to po zjedzeniu sama zasypiała. Co innego rano, no ale rano to mi aż tak nie robi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 11:09
Martynika, Galanea, weronikabp, Tusia84, NataliaK lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
moj maz jest dobrym czlowiekiem, po smierci Adasia byl dla mnie ogromnym wsparciem ale teraz mam ochote go zabic wlasnymi rekami. Jemu sie wydaje ze opieka nad mala to sam miód. Dla niego moze tak jak przychodzi kolo 20 i bierze ja tylko zeby pokolysac i do niej pogadac, zero karmienia czy przewijania.
Modelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mój Piotruś też ddziś lekko marudzący - cały czas jeść chce i je po 20 do 40 i przerwa na pół godziny
muszę chyba na spacer wyjść to mu przejdzie - o albo ściągnę laktatorem i go na raz nakarmię - niech mu się uregulują pory karmienia
dzisiaj cały dzień krzyczę na Michasia aż juz mam dosyć... głowa boli, kawa się skończyła... ehh trzeba do sklepu wyjść -
Karola zadzwoń do poradni laktacyjnej, a nóż cokolwiek Ci pomogą! Nie wyobrażam sobie jaka musisz być zmęczona, w zasadzie nie masz chwili odpoczynku, a obowiązki domowe, opieka nad Oliwką i jeszcze znalezienie sekundy dla siebie... Masakra! Mój mąż został na 3 godziny z Małym na początku, Łukasz tak mu zaczął płakać(mleko mu odciągłam), że już nie mówi, że opieka nad Małym to lekkie zajęcie, sprzątam jak mam czas, gotuje jak mam czas, jak nie, to poprostu nie i nie ma żadnego głupiego gadania:)
Weronika, a jak z truskawkami? Może przeoczyłam wpis, ale jestem ciekawa jak sytuacja, mam nadzieje, że pozytywnie!
Bujaczki są polecane dopiero od 3-4 miesiąca, ja trzymam jak coś Łukasza w foteliku z zabawkami, bujak dostaniemy na chrzest, ale to będzie po 3 miesiący Małego.
Trzymam kciuki za brzuchatki:*Galanea lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatalia zdania są podzielone, jedni mówią, że wykapany Tata a inni że ja
Ale Franek to cała Ty, jest przeuroczy, już widać jaki będzie łobuziak
))
Beatina wczoraj zjadłam około 15 truskawek, nie widzę wysypki czy innych zmian, dziś zjem koktail, wielką szklanę, zobaczymyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 11:36
NataliaK, Tusia84, Bea_tina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWeronika to prawda,jak patrze na niego to widze siebie
tylko usta ma tatowe
ale jak dla mnie Pola to czysta Ty
Galanea tak smiesznie wyglada w tych kapciach..
Beatina ja mowie o lezaczku bujaczku,skoro waga jest od 3 kg to chyba mozna?
Karolina rozumiem Cie,ake tez wiem ze jesli taki stan rzeczy sie utrzyma to odbije sie to fatalnie na was. Pprozmawiaj z mezem,moze dopadl cie jakis wredny baby blues,nie daj boze depresja... i wszystko widzisz w czarnych barwach
Mnie maz wczoraj zirytowal.ale nigdy nie powoedzial ze z dzieckiem jest lekko,po prostu marudzil,ale pogadalismy i ustalilismy kilka kwestii-Tobie tez to polecam,pomagaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 11:42
Galanea, weronikabp lubią tę wiadomość
-
A ja muszę swojego męża pochwalić.
Kazał mi odciągnąć mleko i iść do kina na film animowany, który bardzo chciałam zobaczyć. On zajmie się Anną w tym czasie i wyjdzie na długi spacer jak ją przewinie i nakarmi. Film zaczyna się o 13:30 więc mam wolne od 13:00 do 16:00.
W ramach odwetu jak wrócę to on sobie śmiga na siłownię, a ja wykąpię Anię sama(od dwóch dni zresztą ją kąpię sama, mąż tylko asystuje).Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 12:03
Galanea, Karola:), Bea_tina, evas, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
a mój mąż pracuje od rana do wieczora. Wraca jest padnięty - siada do kompa i tyle go... ale jak o coś proszę to to robi pomimo, że padnięty. Michasia codziennie usypia. A jak ma wolne to inna bajka
bo się Michasiem wtedy więcej zajmuje dzięki czemu mam więcej czasu dla Piotrusia i sama trochę odpocznę... ja przy małym praktycznie wszystko robię sama - on nie ma kiedy mi pomagać. Jestem z siebie dumna, że z dwójką sobie radzę
ale to tylko i wyłącznie dzięki temu, że Michasia dużo nauczyliśmy zanim Piotruś się urodził.
Mam tylko jedną złość do męża - jego kolega z pracy powiedział mi zupełnie przypadkiem, że mąż mój mówił mu, że totalnie nie mam cierpliwości do Michasia. Ciekawe czy on by ją miał non stop jakby z 2 siedział i zajmował się non stop. Zero czasu dla siebie. Wiecie, że ja nawet nie mam kiedy się wykąpać bo wieczorem jak mąż wraca to ja już na nos padam i jak dzieci śpią to ja sama zasypiam... ale to że on tak powiedział to ja wiem, że on ma takie zdanie tylko wkurzyło mnie, że ludziom wokoło takie rzeczy mówi i później patrzą na mnie jak na jakąśwyrodną matkę...
muszę z nim o tym porozmawiać...
wiecie co? tak myślę, że może Piotruś to przeze mnie dzisiaj taki marudny? Tak jak ja. Bo ja piję codziennie kawę - słabą bardzo z dużą ilością mleka, ale może to temu? może ja go uzależniłam od kawy? a dzisiaj nie piłam bo się skończyła... ale czy to możliwe? ta kawa naprawdę słaba, bardziej to napój kawowy... ale skoro mnie głowa boli bo jej nie wypiłam to może Piotruś też się źle temu czuje?
a teraz sobie leży i gugaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 12:35
-
nick nieaktualny
-
Monika ja piję codziennie(czasami dwie) inki na pół z mlekiem, piłam w ciąży, po porodzie od powrotu do domu, a znajoma lekarka mówiła, że mogę już nawet rozpuszczalną(słabą), ale do inki już się przyzwyczaiłam:P
Weronika, to super wieści, nie ma to jak truskaweczki w każdej odsłonie:D
Natalia, niby one są od zaraz, ale gdzieś od kogoś słyszałam, że powinno się poczekać z właśnie bujakami i innymi siedzonkami dla maluchów. Oczywiście każdy robi jak uważa, ja robie po swojemu, a znam i takie przypadki, gdzie maluchy są wkładane odrazu do bujaczków itp.
Nalka super prezent od męża! Ja bym chciała w grudniu/styczniu iść na hobbita:P Łukaszek będzie miał pół roku, może uda się zostawić u dziadków, ale nie wiem, czy będę umiała się z nim rozstaćTeraz niby chce odpocząć, ale po 5 min juz tak tęsknie hehe:P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 12:59
NataliaK, weronikabp, evas, Nalka lubią tę wiadomość
-
U mnie na razie truskawki, czereśnie i banany nie robią na Młodym wrażenia, a zjadłam tego dużo
W nocy śpię fantastycznie, bo mocno Młodego karmię przed kąpielą i po kąpieli, to jak zasypia o 21, tak do 2 w nocy mam spokój. Wtedy karmienie, pielucha i jeszcze raz karmienie i... śpi do 5 lub 6. Za to rano robi się głodny, bo wtedy mam 2-3 karmienia co godzinę i znów wracam do rytmu co 3 godziny. Kołek nie ma, nie ulewa, generalnie nie płacze, aż boję się zapeszyć...Bea_tina, Karola:), Galanea, evas lubią tę wiadomość
-
Bea_tina no właśnie ja też słyszałam, że słabą można
a może tak słabszy dzien maje dosłownie co godzinę
pal licho jakoś to zniosę. A może lepiej bo w nocy pewnie będzie spał jak zabity skoro dzień ma taki
teraz chwilę spokojnie leży - ciekawe jak długo
wyciągnęłam już zapas mlekabo sobie przypomniałam, że miałam ściągnięte 40 ml
zaraz cycką nakarmię i butlą dokarmię
albo ja spacer pójdę to sobie pości i wróci d oswojego rytmu
najgorszy ten remont na klatce...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 13:08
-
A propo mężów ja muszę mojego pochwalic, nie dośc że pracuje codziennie ( tak tak nie ma wcale wolnego) do tego robi dodatkowe godz aby było nam lżej, to i jak Franek marudzi mówi abym odpoczęła a on nim się zajmuje... Dziś w nocy obudził się Franek a ten do mnie śpij ja się nim zajmę, a mi aż głupio bo on do pracy wstac o 5 a o 1 do dziecka wstaje i go usypia...
NataliaK Twój Franek na tym zdjęciu mojego przypominaGalanea, Agusia2312, Nalka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny,
Ja ma dziś strasznie kiepski dzień. Płaczę od rana, sama nie wiem czemu. Nie mogłam od 9tej uspać małej, dopiero o 13tej zasnęła, ale budzi się co chwilę. Nie chce spać w łóżeczku, tylko na moim ramieniu, a ja nie mogę jej tak ciągle nosić, bo nic w domu nie zrobię, nie mówiąc o kąpieli czy zjedzeniu czegokolwiek. Właśnie skończyłam jeść śniadanie. Na dodatek mała znów robi 1 kupę dziennie, albo i rzadziej, nie wiem co na to poradzić. Od kilku dni zauważyłam, że całkowicie wymiotuje moje mleko. Po zjedzeniu mojego mleka po kilku minutach wyrzyguje wszystko. Muszę ją następnie dokarmić mm. Już sama nie wiem co robić.
Kupię dziś herbatkę, którą polecasz NataliaK - może mała będzie mi szybciej zasypiać. Mąż już się na mnie drze, że dziecko ma niecałe 2 tygodnie, a ja ją faszeruję Infacolem i jeszcze jakąś herbatkę chcę jej podać. On uważa, że dziecko powinno być przez pierwsze miesiące na samym mleku, ale co zrobić jak moje wymiotuje, a po mm ma kolki i rzadko robi kupę. Nie moge patrzeć jak ona się męczy. Mąż pomaga mi bardzo, wziął sobie opiekę po moim porodzie i jest ze mną w domu, ale wiadomo większość dnia i tak pracuje. Wystarczy słowo, żeby zajął się małą, ale sama nie mam serca go tym obarczać, bo wiem że musi pracować, by zarobić dla nas pieniądze. Sama więc większość czasu zajmuję się mała, ale czasami mam po protu dość. Kocham ją bardzo i nie wyobrażam sobie, żeby mogło jej teraz nie być, ale czasami nie wiem już co robić, aby ją uspokoić. -
nick nieaktualnyczekajajaca wrote:Hej dziewczyny,
Ja ma dziś strasznie kiepski dzień. Płaczę od rana, sama nie wiem czemu. Nie mogłam od 9tej uspać małej, dopiero o 13tej zasnęła, ale budzi się co chwilę. Nie chce spać w łóżeczku, tylko na moim ramieniu, a ja nie mogę jej tak ciągle nosić, bo nic w domu nie zrobię, nie mówiąc o kąpieli czy zjedzeniu czegokolwiek. Właśnie skończyłam jeść śniadanie. Na dodatek mała znów robi 1 kupę dziennie, albo i rzadziej, nie wiem co na to poradzić. Od kilku dni zauważyłam, że całkowicie wymiotuje moje mleko. Po zjedzeniu mojego mleka po kilku minutach wyrzyguje wszystko. Muszę ją następnie dokarmić mm. Już sama nie wiem co robić.
Kupię dziś herbatkę, którą polecasz NataliaK - może mała będzie mi szybciej zasypiać. Mąż już się na mnie drze, że dziecko ma niecałe 2 tygodnie, a ja ją faszeruję Infacolem i jeszcze jakąś herbatkę chcę jej podać. On uważa, że dziecko powinno być przez pierwsze miesiące na samym mleku, ale co zrobić jak moje wymiotuje, a po mm ma kolki i rzadko robi kupę. Nie moge patrzeć jak ona się męczy. Mąż pomaga mi bardzo, wziął sobie opiekę po moim porodzie i jest ze mną w domu, ale wiadomo większość dnia i tak pracuje. Wystarczy słowo, żeby zajął się małą, ale sama nie mam serca go tym obarczać, bo wiem że musi pracować, by zarobić dla nas pieniądze. Sama więc większość czasu zajmuję się mała, ale czasami mam po protu dość. Kocham ją bardzo i nie wyobrażam sobie, żeby mogło jej teraz nie być, ale czasami nie wiem już co robić, aby ją uspokoić.pomaga tez na brzuszek
czekajajaca lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny