MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny czytam Was kochane ale czasu brak na pisanie. Powiedzcie czy któraś z Was tez dostała skierowanie na USG narządów rodnych ? Ja dzis dostałam od mojej gin, podobniez to normalne ze sie sprawdza po porodzie. Wyniki mam bardzo dobre, rana sie dobrze goi, gin zadowolona.
Niestety Pola coraz częściej ma skurcze jelit przed kupką co sprawia jej ból i płacze, to chyba jak Twoja Zosia Galanea? Czy któraś ma jeszcze podobny problem ze swoim malenstwem? Podobniez nic nie mozna na to poradzić, samo musi przejść..Galanea lubi tę wiadomość
-
Weronika mój lekarz ma usg w gabinecie i na pewno zrobi mi je na wizycie kontrolnej.
Mój Gabryś troszkę popłakuje przed kupką ale teraz już jest dużo lepiej. Po mleku modyfikowanym wył strasznie przed kupką i ledwo robił.
Excela dzięki;) Też ten sposób próbowałam, nawet mi wychodzi- na maskotce. Małego spróbuję wsadzić ale jak ktoś będzie,żeby mi go przytrzymał. Choć korci mnie żeby teraz spróbować bo mały po jedzeniu jest, a ja bym placki bananowe usmażyła...A chcę go trzymać jak najdłużej w pionie po jedzeniu, żeby nie ulewał.weronikabp, excella lubią tę wiadomość
-
Karolina jak dla mnie to Twój mąż nie jest gotowy do ojcostwa i chyba nie dojrzał do tego. Mężczyzna, który chce być głową rodziny powinien o nią dbać, nie tylko finansowo (przykre ale wielu mężczyzn uważa, że bycie głowa rodziny tylko na tym polega). Delikatnie mówiąc szlag mnie trafia jak czytam o Twoim mężu. Odnoszę jednak wrażenie, że mu pozwalasz na takie zachowanie. Dusisz wszystko w sobie, ewentualnie tutaj możesz wszystko przelać ale na dłuższą metę to Ci nie przyniesie ulgi.
Dziewczyny nie ma co porównywać "A mój maż mi pomaga", A mój robi to czy tamto". Większość Panów tutaj zachowuje się jak na Ojca przystało - odpowiedzialnie i z troską i miłością (i przede wszystkim cierpliwością) wobec cudu, który współtworzył. Problem Karoliny polega na tym, że jej mąż ma problem z adaptacją. Sam się zachowuje jakby był na przedłużonym życiu płodowym, o którym pisała NataliaK odnośnie maluszków.
Nie wiem jaki masz charakter, ja niestety mam bardzo porywczy i z takim panem bym absolutnie nie wytrzymała, bo rozszarpałabym gołymi rękami i powiedziała kilka epitetów, które z pewnością nie przystoją kobiecie. Dlatego proponuję, żebyś tego nie trzymała w sobie tylko bez pieszczenia się powiedziała co Ci na serduchu leży i nazwała wprost jego zachowanie.Niesforna, ivv, Martynika, weronikabp, madamama, Galanea, NataliaK, Mucha, MagdaO, Marcysia86 lubią tę wiadomość
-
Co do nerwów to ja mam najwspanialszego męża na świecie jednego dnia, a drugiego marzy mi się rozwód - wszystko zależy od poziomu MOICH hormonów
Dlatego już przed ciążą brałam ziołowe leki uspokajające jak zbliżał mi się koniec cyklu. Teraz też zamierzam coś brać jak zacznę robić się nerwowa, bo najbardziej cierpi na moich nerwach Weronika. Dziś skończyło się moimi łzami, ale tak we mnie buzowało, że ledwo sobie sama ze sobą poradziłam
A nie znoszę siebie takiej
Jutro wycieczka do apteki
Co do małej to nie ma z nią żadnych problemów - sama zasypia, leży grzecznie w łóżeczku, rzadko płacze, pięknie je. Tylko Weronika zaczyna ją na zmianę gryźć, kopać, drapać, szczypaći zauważyłam, że wzmacnia jej się takie zachowanie wtedy, gdy np ją przez przypadek za mocno złapie i jej się powie, żeby uważała, bo zrobi Martynce krzywdę (zawsze spokojnie, a jednak na nią działa to jak płachta na byka). Dziś przy kąpieli zamiast zwracać uwagę żeby nie chlapała jej po buzi złapałam ja za rączkę i pokazałam jak jej myć główkę - i było spokojnie. Za mało wiem o wprowadzaniu do domu nowego członka rodziny
muszę poczytać jakieś mądre książki
No i najgorsze, że w żłobku powiedzieli, że powinniśmy ją na jakiś czas zabrać, bo widać, że bardzo to przeżywa i potrzebuje zostać w domu. A myślałam, że ją przygotowałam na nową sytuację...
madamama, weronikabp, Nalka, Galanea lubią tę wiadomość
-
weronikabp wrote:Niestety Pola coraz częściej ma skurcze jelit przed kupką co sprawia jej ból i płacze, to chyba jak Twoja Zosia Galanea? Czy któraś ma jeszcze podobny problem ze swoim malenstwem? Podobniez nic nie mozna na to poradzić, samo musi przejść..
Odkąd przed każdym karmieniem podaję Delicol i trzy razy dziennie Bobotic mamy (odpukuję!) dużo lżej. Ignaś dzisiaj tylko raz miał takie skurcze, pomogłam mu termoforkiem z pestek wiśni.weronikabp, Galanea lubią tę wiadomość
-
ivv wrote:Co do nerwów to ja mam najwspanialszego męża na świecie jednego dnia, a drugiego marzy mi się rozwód - wszystko zależy od poziomu MOICH hormonów
Dlatego już przed ciążą brałam ziołowe leki uspokajające jak zbliżał mi się koniec cyklu. Teraz też zamierzam coś brać jak zacznę robić się nerwowa, bo najbardziej cierpi na moich nerwach Weronika. Dziś skończyło się moimi łzami, ale tak we mnie buzowało, że ledwo sobie sama ze sobą poradziłam
A nie znoszę siebie takiej
Jutro wycieczka do apteki
Ivv, koniecznie daj proszę znać, jakie cudo można łykać przy karmieniu.
Boże, jak to dobrze, że jest to forum! Dzięki Wam nie czuję się jak najgorsza matka na świecie, która się nie nadaje do niczego. Dzięki Wam czuję się jak człowiek - z lepszymi i gorszymi momentami.
Karolina, ja bym jednak w Calmę zainwestowała, bo to aż tak dużo pieniędzy nie jest, a masz duże szanse na to, że Oliwka zaakceptuje ten smoczek. Tylko koniecznie obejrzyj na YT filmik, jak Calmą karmić - w skrócie, cały smoczek ma być głęboko w buzi, usteczka wywinięte, dziecko w pozycji lekko posadzonej. I naszykuj od razu śliniak, bo będzie się ulewało, jeśli Oliwia jest tak samo zachłanna jak mój Ignaś.
Co do Twojego męża, to chyba rzeczywiście ma problem z zaadaptowaniem się do nowej roli. Wraz z porodem nie zawsze spływa na nas błogosławieństwo miłości ojcowskiej czy macierzyńskiej. Wierzę, że wszyscy do tego dojrzewamy cały czas i Twój mąż także. A Tobie i nam wszystkim na dzisiejszą noc życzę spokoju i pogody. I zmykam do synka, bo Tato chyba zasnął przy suszarce
weronikabp, ivv, Galanea, NataliaK, Nalka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadamama dzięki
spróbuje ten termoforek i moze delicol.
Nalka mądrze godosz Dziewczynoto przykre ze mąż Karoliny tak sie zachowuje, ja mam mądrzejszego Męża ode mnie
dobrze wybrałam. Gdyby nie On nie poradzilabym sobie z macierzyństwem, przerosłoby mnie, naprawde bywa mi cieżko, dzis tez ryczalam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2014, 22:21
Galanea, NataliaK, Nalka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
My dzisiaj na wizycie pierwszej u pediatry
Gabrysia waży już 4kg
niezły pulpecik z niej się robi.
Ja również Was czytam ale ciągle coś i brak czasu na pisanie..
NataliaK chciałam tylko napisać odnośnie pomysły Twojego mężaŚwietnie to wymyślił.. mój pediatra powiedział dzisiaj, że przed każdym karmieniem najlepiej położyć dziecko na chwilę na brzuszek
Galanea, weronikabp lubią tę wiadomość
-
weronikabp wrote:Dziewczyny czytam Was kochane ale czasu brak na pisanie. Powiedzcie czy któraś z Was tez dostała skierowanie na USG narządów rodnych ? Ja dzis dostałam od mojej gin, podobniez to normalne ze sie sprawdza po porodzie. Wyniki mam bardzo dobre, rana sie dobrze goi, gin zadowolona.
Niestety Pola coraz częściej ma skurcze jelit przed kupką co sprawia jej ból i płacze, to chyba jak Twoja Zosia Galanea? Czy któraś ma jeszcze podobny problem ze swoim malenstwem? Podobniez nic nie mozna na to poradzić, samo musi przejść..
Ja również zauważyłam poprawę po Delicolu. Początkowo podawałam 3 razy dziennie, ale dziś położna kazała przy każdym karmieniu podawać. I tak jak u Tusi, mi również poleciła kłaść dziecko na brzuszek przed karmieniem i po. Położyć dłoń na pleckach (na wysokości jelit) i raz zdecydowanym ruchem docisnąć brzuch. Dzisiaj tak zrobiłam podczas płaczu i w momencie uciśnięcia poszedł jednocześnie bąk, odbiło się i dziecko zasnęło mi na przewijaku
Zapisałam małą na piątek do pediatry kontrolnie, zobaczymy co powie.
A stosujecie jakąś dietę? Ja na razie ograniczyłam nabiał i zaczęłam pić herbatkę z kopru. Nie jem oczywiście nic smażonego.weronikabp, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGalanea wrote:Ja również zauważyłam poprawę po Delicolu. Początkowo podawałam 3 razy dziennie, ale dziś położna kazała przy każdym karmieniu podawać. I tak jak u Tusi, mi również poleciła kłaść dziecko na brzuszek przed karmieniem i po. Położyć dłoń na pleckach (na wysokości jelit) i raz zdecydowanym ruchem docisnąć brzuch. Dzisiaj tak zrobiłam podczas płaczu i w momencie uciśnięcia poszedł jednocześnie bąk, odbiło się i dziecko zasnęło mi na przewijaku
Zapisałam małą na piątek do pediatry kontrolnie, zobaczymy co powie.
A stosujecie jakąś dietę? Ja na razie ograniczyłam nabiał i zaczęłam pić herbatkę z kopru. Nie jem oczywiście nic smażonego.brak mi pomysłów na obiady, nie cierpię gotować w trakcie karmienia
Galanea, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
Ja nie stosuję żadnej diety
Nie jem tylko smażonego i rzeczy z octu. Jak na razie to jestem w szoku bo jem wiśnie, mizerię, arbuza i to codziennie
Co do nabiału jem go normalnie a nawet trochę więcej niż w ciąży - Galanea czemu ograniczyłaś nabiał ?
Dziś nawet zjadłam nektarynkę- zobaczymy jak mały - jak na razie po kąpieli leżał grzecznie godzinke na macie edukacyjnej i robił wielkie oczy jak 5 zł
Później odłożyłam go do łóżeczka i ładnie jeszcze poleżał i zasnął
fajnie bo nie płakał - taki aniołek.
wczoraj kupiłam jakąś ziołową herbatkę na laktacje i powiem że działa - mleka mam duzo więceji mały przez dzień pierwszy raz spał 4 godziny
pewnie nadal by spał tylko obudziłam go na kąpiel.
madamama lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, ale Wy zauważacie jakąś zmianę/poprawę przy ograniczaniu diety? Bo ja właśnie wsuwam czereśnie i jem je odkąd mi pediatra powiedziała, że mam się nie wygłupiać i jeść to, co zdrowe - owoce i nabiał zwłaszcza. Nie jem smażonego, bo JA się po nim kiepsko czuję, ale np. mleko mogłabym litrami, jem serki homogenizowane, jogurty.
Nalka lubi tę wiadomość
-
topa42 wrote:Ja nie stosuję żadnej diety
Nie jem tylko smażonego i rzeczy z octu. Jak na razie to jestem w szoku bo jem wiśnie, mizerię, arbuza i to codziennie
Co do nabiału jem go normalnie a nawet trochę więcej niż w ciąży - Galanea czemu ograniczyłaś nabiał ?
Dziś nawet zjadłam nektarynkę- zobaczymy jak mały - jak na razie po kąpieli leżał grzecznie godzinke na macie edukacyjnej i robił wielkie oczy jak 5 zł
Później odłożyłam go do łóżeczka i ładnie jeszcze poleżał i zasnął
fajnie bo nie płakał - taki aniołek.
wczoraj kupiłam jakąś ziołową herbatkę na laktacje i powiem że działa - mleka mam duzo więceji mały przez dzień pierwszy raz spał 4 godziny
pewnie nadal by spał tylko obudziłam go na kąpiel.
Laktoza może powodować kolki, dlatego odstawiłam, a jadłam dużo przetworów mlecznych: mleko, sery, jogurty, maślanki itp. Położna również dzisiaj zaleciła mi ograniczyć nabiał. No i dziś dziecko było dużo spokojniejsze, w nocy również. -
ja też jem baaaaaaardzo dużo nabiału - serki homogenizowane, jogurty, mleko. praktycznie tym żyję
czereśnie, śliwki, arbuzy, banany, truskawki jadłam i nic nie było
spaghetti tez jadłam. nie jem tylko wzdymających np cebuli, kapusty... mały ma się ok i oby tak zostało