MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Madamama, my od początku zaliczamy restauracje, sklepy, wyjścia, itd., teraz od tygodnia siedzimy na działce.Dużo rzeczy tez musieliśmy załatwiać w związku z mieszkaniem, akurat teraz się zbiegła masa formalności w związku z aktem notarialnym, gdzie musieliśmy być z mężem we dwoje, a więc siłą rzeczy we troje
. Tylko do paru rzeczy trzeba się przyzwyczaić, np.do karmienia w miejscach publicznych, do zmiany pieluchy w wózku.Dziecko też się przyzwyczaja do zmian otoczenia, na początku oczywiście mnie to stresowało, ale tyle już rzeczy załatwialiśmy z małym (też jego ponadprogramowych lekarzy, badania, sprawy konieczne), że jego obecność totalnie mi teraz nie przeszkadza, podobnie jak wyjęcie cycka poza domem, żeby go nakarmić (jeżeli jest najedzony, to wszystko da się z nim załatwić, byleby zatankował pod korek
)..
madamama, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Witajcie dziewczyny!
zajrzałam tu na chwilkę,ale niestety nie mam czasu czytać bo zaraz mam wyjazd ze starszym synkiem na basen, a chciałam się dowiedzieć czy wiadomo co u Monalisy? Bo ja jej mocno kibicowałam i modliłam się za Nią jak każda z Was
.
Ale chciałam coś powiedzieć na temat katarku i sapek u noworodków-niemowlaków...Otóż mój starszy synek nie miał z tym problemu, ale młodszy już od 3 tyg. życia miał katarek i furczenie gleboko w nosku. Ja zaczęłam mu wtedy czyścic nosek wodą morska i odciagałam aspiratorem Frida. I ten katarek był cały czas i nasilał sie z dnia na dzień i słychać było przy karmieniu jak w tym nosku coś "gra". Ja zaczęłam czytać w internecie- natknełam sie na artykuł,ze to moze być objaw refluksu. A ze mój Tymek strasznie ulewał to wtedy tym bardziej myslałam o refluksie i juz niepotrzebnie zaprzątałam sobie głowe.Zaczęły się wędrówki do pediatry z tymi glutkami, mielismy nawet przesunięte szczepienie. Aż wyprosiłam skierowanie na usg jamy brzusznej - głównie chodziło o odźwiernik żołądka- w kierunku refluksu no i dostaliśmy skierowanie do laryngologa.Mały miał już 8 albo 10 tyg.USG wyszło ok. Potem laryngolog-stwierdził,ze wszystko ok. A noska nie kazał czyścić!!!NIE ODCIĄGAĆ!!!Bo właśnie tym odciąganiem podrażniamy śluzówkę w nosie i to powoduje katar. I tak zrobiłam-na początku było cieżko bo w nocy tak mu furczało w tym nosku, cieżko miał ssać pierś. Ale przyjelam taką taktykę,ze czyściłam tylko nosek na spanie przez na noc, a w dzień musiał sobie jakoś radzić.I tak przez ok. 3-4 dni tylko na noc i katar sobie poszedł. Jaka ja byłam wtedy szczęsliwa
. Potem za jakiś czas stwierdziłam,ze muszę wyszyścić mu nosek i co się stało???Katar powrócił
i znowu zrobiłam tak,ze tylko na noc czyściłam przez kilka dni i katar poszedł. I trzecim razem nastąpiła powtórka
.Ale powtórzyłam znowu to co robiłam i od tamtej pory-NIE CZYSZCZĘ NOSKA!!!!!Woda morska stoi cała-nowa.Mały ma prawie 8 mies. kicha,prycha, ale kataru nie ma
.A jak do noska mu wejdzie zupka podczas karmienia to delikatnie patyczkiem do uszów lub chusteczką usuwam. A "glutki "te zaschniete też same wychodzą. Nie psikajcie dziewczyny małych nosków bo tylko szkodę robimy swoim dzieciom-co innego jak jest prawdziwy katar to wtedy tak,ale jak taki pseudokatar czy dla higieny noska to nie ma sensu katowac dziecka. pomyślcie sobie jak było z nami?Nasze matki nie używały nic, dzieci chodziły z glutami do brody i nikt od tego nie umarł
. Wiem po starszym dziecku, że jak kupiłam aspirator to ciągle mu czyściłam-codziennie rano i wieczorem, podobnie jak pojawil sie katar to używałam kropli otrivin i przez takie coś nos sie uzależnia i potem nie potrafi sam sobie poradzic z katarem. I teraz jak starszy syn ma katar to też próbuje unikać kropli-no chyba,że ma aż tak zapchany nos, ze nie może jeść i spac-to wtedy krople w ruch. Spróbujcie i Wy tak zrobic jak ja robiłam i się przekonacie,że to nie katar i nie sapka-tylko glutki przez nas wywołane
Modelka, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Quote:co innego jak jest prawdziwy katar to wtedy tak,ale jak taki pseudokatar czy dla higieny noska to nie ma sensu katowac dziecka.
Nie bardzo rozumiem, co to jest pseudokatar...u nas są takie gluty niekiedy, że mam wrażenie, że sięgają do mózgu, a baby tak zbite, że ani razu jeszcze żadna nie wyszła bez pomocy... dorosłemu te zaschnięte też same nie wyjdą (przynajmniej mi nie), a co dopiero dziecku.
U nas szczepienia wszystkie odroczone poza wzw b, dopiero po wizycie w centrum zdrowia dziecka pod koniec sierpnia będziemy mieli ustalony indywidualny harmonogram szczepień.Agusia2312, Limerikowo, NataliaK lubią tę wiadomość
-
Martynika mógł się pojawić katar-jak dziecko ulewa- u nas tak było. I też dlatego zaczęłam regularnie 2-3 razy dziennie czyścić i skutek był taki,ze nie mogliśmy się go potem pozbyć. Na skutek ulewania dziecku pokarm cofa sie do noska i zalega w nim, a nos broni sie przed ciałem obcym i powstaje katar. I tak powstaje błędne koło, bo my wtedy czyścimy i czyścimy i katar jest ciągle, a prawdziwy katar trwa 7 dni. U nas laryngolog sprawdził nosek,uszy i gardło i wszystko ok. Śmiał się tylko ze mnie bo on kataru nie widział w nosku!!!! a dla mnie ewidentnie tam siedział głęboko. Zrobisz jak uważasz-ja napisałam tylko tego posta jako dobrą poradę. A nasza pediatra też nam kazała oczyszczać i psikać nasivinem.A jak to nie pomagało to dała kropelki Gentamycyna i to niestety też nie pomogło
. A inna pediatra też nie kazała czyścić noska- powiedziała to samo co laryngolog, ze podrażniamy śluzówkę i katar sam się potem robi jako reakcja obronna.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Ale Artur nie ulewa tak, żeby aż nosem szło (ani razu to się nie zdarzyło, żeby pokarm aż nosem wyleciał), ostatnio już prawie wcale mu się nie zdarza ulać... no nic, jest to jakiś tam pomysł na ten katar, a u nas już bardzo długo trwa, w nocy musze oczyścić nosek, bo nie ma spania, a w dzień mogę spróbować zostawić go w spokoju.
-
witam
ja dzis po wizycie u kregarza, delikatnie ustawil mi plecy i od razu jak staruszka sie rozprostowalam-niesamowite :--)), a przygarbiona baba juz chodzilam plus nogi w nocy lataly i prawa reka od paru dni (nacisk na newry od kregoslupa byl)
takie dziwne prady w nogach na lezenie to juz czulam w czasie ciazy ale wiedzialam ze po pologu dopiero ustawie kregoslup, a maz ze sie wierce kiedy to spac nie dawalo takie nieprzyjemne brrr
jutro kontrola u dermatologa, tradzik malej poszla ta zaraza wreszcie precz na szczescie po smarowaniu i kapieli w kalii :--))))))))))))) a czw powtorka kregarza
moje plecy wspieram taz sznurowka rehabilitacyjna czyli pasem grzeje z gorczycy jak trza przyjemnie
mala tez charczy noskiem jak je, probowalam czyscic ale bez efektu na 2gin dzien tak samo, babokow nie ma, rzadko ktory dzien, ulewa ale nie nosem
zostawilam ten klopot na razie, 22 szczepienie to podpytam pediatre choc ok poczytalam W posty walki z charczeniem bo na sapke mi to nie wyglada hmm -
Jeny, dziewczyny, stało się... pierwszy raz od porodu zrobiłam sobie drzemkę i SAMA się obudziłam!!! Nie żadne stękanie, kręcenie, płacze...SAMA, SAMIUTEŃKA!!! Mogłabym spać jeszcze, bo Staś smacznie śpi, a Tatuś zabrał Zuzkę na spacer do Babci, ale mój organizm uznał, że chyba bym zbzikowała od nadmiaru snu
Dodam, że cała przyjemność trwała ciut ponad godzinkę... tak nie wiele a zarazem tak dużo
excella, Galanea, weronikabp, Karola:), Agusia2312, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja tylko na moment, bo idę się myć i położyć.
Mam pytanie-jakie przerwy czasowo robią sobie w spaniu Wasze dzieci? Mój maluszek mało śpi i martwi mnie to..czy 3 h przerwy w spaniu lub więcej to normalne? raz też spał 6 godzin i 6 godzin później nie spał
innym razem kiedy próbowaliśmy go wybudzić na karmienie, ledwo się to udało, a po butli zwrócił jej część. czyżby nie był jednak głodny?tylko dopiero, gdy sam się wybudzi?
U mnie ogólnie ciężko, chyba mam baby blues..raz jest ok, raz ryczę jak opętana i zarzucam sobie, że jestem złą matką
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Monaaa mój Jaś potrafi nie spać nawet 6-8 godzin tylko spokojnie leżeć i marudzic na zmianę...
U nas też ciężko. Jaś od półtora tygodnia jest strasznie marudny. Tylko na cycu by wisiał, spać sam nie chce, jak zasnie i odkładam go do kołyski czy łóżeczka to po 5 minutach jest ryk. Śpi tylko jak czuję mnie, więc w dzień śpi u mnie na klatce piersiowej, a w nocy w łóżku ze mną niestety
To chyba ten trudny czas przed skokiem rozwojowym, który jest w 5 tyg (przynajmniej mam taką nadzieję, że to minie...)
Do tego jutro idziemy do lekarza bo mały ma coraz więcej krostek na buzce i z tyłu we włosach. Położna stwierdziła że to potowki, ale kąpiel w krochmalu i nadmanganianie potasu od kilku dni nic nie pomaga. Więc to pewnie jakieś uczulenietylko nie wiem na co, skoro ja nic nowego nie zjadłam...
Dziewczyny Wasze maluszki lubią leżeć na brzuszku? Bo mój dostaje białej gorączki, ryczy jak opętany, krztusi się aż i robi siny. I nie wiem co mam zrobic żeby polubił to leżenie na brzuszkuLimerikowo, monaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiesforna moja bardzo lubi ma brzusiu, krostki w tch miejscach co u nas, u nas tez podobniez alergiczne ale juz znikają. Odstawilam krowie rzeczy i jajka. Za jakis czas wrócę po kolei do nich aby sprawdzić czy to na to ta alergia. moze tez spróbuj sprawdzić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2014, 21:14
Niesforna lubi tę wiadomość
-
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2014, 23:22
Limerikowo, lkc, nutka, weronikabp, Mucha, Galanea, MonikaS, Agusia2312, Nalka, czekajajaca, Paulina1986, evas lubią tę wiadomość
-
Niesforna wrote:Do tego jutro idziemy do lekarza bo mały ma coraz więcej krostek na buzce i z tyłu we włosach. Położna stwierdziła że to potowki, ale kąpiel w krochmalu i nadmanganianie potasu od kilku dni nic nie pomaga. Więc to pewnie jakieś uczulenie
tylko nie wiem na co, skoro ja nic nowego nie zjadłam...
widze ze tradzik atakuje, my juz mamy ta walke za soba na szczescie :--))
plus upaly nie pomagaja, bop temp dla leczenioa tradzika to max 20stop a na chacie przy wentylatorze caly dzien mamy 25
kupilismy klimatyzator , spory wydatek i jest o niebo lepiej
te upaly nie tylko dziecko ale mnie denerwuja tez
tak pobudowane mieszkania w blokach na poz piatkowie ze zero przewiewu-1ynka z !!! za architekture, powietrze w miesz stoi mimo okien otwartych plus trzeba uwazac wiaodmo na przeciag by malej uszu nei zalatwic
na dworzu jest zimniej wieczorem niz w mieszkaniu w niektore dni..Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2014, 22:36