MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyno my już właśnie mieliśmy engerixa w szpitalu więc lecimy z nim dalej. Dzięki za rady, chyba muszę zmienić receptę w takim razie bo mam na infarmix hexa, a to chyba 6 w 1 ? A kiedy jest to drugie wzw b ?NataliaK wrote:Weronika szczepionka 5w1 i 6w1 to praktycznie to samo czyli polio,hib,krzutsiec,blonica i tezec a w szczepionce 6w1 dodatkowo jest wzw b,tyle ze te wzw b jest niepotrzebne bo dziecko musi byc i tak raz jeszcze klute oddzielnie na wzw b,nie udowodniono ze to ma zly wplyw,ale tez co za duzo to nie zdrowo i jesli to wzw b i tak jest oddzielnie to nie warto ladowac jeszcze w szczepionke skojarzona. I tak dziecko dostaje potezna dawke jednorazowo i to w tak mlodym wieku. Ze szczepionek skojarzonych polecam Infarmix jpv hib a najlepsza wzw b jest wg mnie engerix.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyto musze dopytać moze jak będzie miala to 6 w jednym to już jednak nie dają oddzielnie...hmm. Ale bardzo dzięki za radyNataliaK wrote:Do szczepienia wzw b jest schemat 0-1-6 miesiecy, wiec teoretycznie na wizycie szczepiennej mala powinna dostac rowniez szczepionke na wzw b,ale to zalezy duzo od miejsca szczepienia. Tak,hexa to szczepionka 6w1


Ps. Moja Córeczka jest dziś aniołem, śpi i je i robi kupę, Boże takiego dnia jeszcze nie miałam..tfu tfu..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 18:22
-
Z okolic Częstochowy.weronikabp wrote:Misia a skąd jesteś ja wzięlam sobie jedną prywatną wizytę laktacyjną i to był strzał w 10

nawet nie chcę myśleć o szczepionkach
ech to już tak niedługo..
A i dziewczyny piszecie o tych znamieniach po szczepionce, u nas nic nie ma, to normalne? też mialyście engerixa? -
nick nieaktualnyNo wlasnie z tego co konsultowalam to jest 2 x wzw b,ale skonsuktuj jeszcze tez bo moze roznie z tym jest-moze zalezy czy szczepisz w POZ czy prywatnie?weronikabp wrote:to musze dopytać moze jak będzie miala to 6 w jednym to już jednak nie dają oddzielnie...hmm. Ale bardzo dzięki za rady

Ps. Moja Córeczka jest dziś aniołem, śpi i je i robi kupę, Boże takiego dnia jeszcze nie miałam..tfu tfu..
Nie ma za co
Zazdroszcze aniolka,w malym od 14:00 uaktywnil sie znow diabel,o!wlasnie znow pieje do ksiezyca...
weronikabp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMonika a jak szczepilas?bralas zwykle czy skoniungowane?jakies dodatkowe?
Mam nowy sposob na terroryste,najedzony,przebrany,czas zabawy dobiegl konca bo mu sie zaczelo ziewac a wiec zalaczylo sie pianie juz teraz do ksiezyca,lezalam kolo niego i poklepywalam go po pupie, uhh!10 minut placzu ale 1:0 dla mnie Franku
Wlasnie,ciekawejak sie miewa Monalisa
mam nadzieje ze powoli albo juz zbiera sie do swojego domku 
Dziewczyny,moj Franek sie smieje wglos jak robie smieszne miny, a szczegolnie zwiazane z jezykiem,dzis 3 razy tak glosno i to swoje auuu
niewiem czy to sam jezyk czy to ze mam kolczyk wjezyku i mu tam dodatkowo swieci,ale radoche mielismy obydwoje
-
onka nie poddaawj się, ja też to samo miałam i jużjest ok
tzn nie miałam zagrzybiałej piersi, ale ból był
a do tej pory mały potrai długo się naciągać cycka zanim go dobrze uchwyci
a ile się nadeneruwje.... a ja po każdym karmieniu - czy spokojne czy nie - spocona jak świnia i mnie to strasznie wkurza
mój to w ogóle jest pod względem doboru pozycji do jedzenia strasznie wybredny i za każdym razem inna pozycja go interesuje i ja muszę zgadywać jak to on tym razem chce bo jak nie to się nawygina, z nerwów nawyciąga mi sutka...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 19:53
-
NataliaK ja to taka nieprzygotowana byłam merytorycznie do tego szczepienia. Pielęgniarka pyta czym szczepić a ja że 5w1 a ona która szczepionka a ja nie wiem nawet jakie są. aż wstyd mówić, że taka niedouczona pod tym względem. pytam, która według niej jest najlepsza to mi to poradziła a ja się zgodziłam, ale czy to dobrze? nie wiem. Teraz jak zaczęłam czytać opinie to są różne na różne szczepienia i bądź tu człowieku mądrym
a tak naprawdę to wszystko zależy od organizmu dziecka. oby tylko żadnych niepożądanych skutków nie było 
teraz patrzyłam na kartę szczepień Michasia to on tym szczepiony był co Ty wybrałaś. Dobrze je znosił, nawet gorączki nie miał. ale Piotruś też tą drugą zniósł narazie ok. oby nic się nie zmieniło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 20:02
-
nick nieaktualnyNie ma co sugerowac sie opiniami bo kazde dziecko jest inne a nie kazdy musi sie znac na szczepionkach i skladach,najlepiej dostosowac bezposrednio do dziecka, a to babsko co Piotrusia szczepilo powinno Ci wyjasnic wszystko. To ich obowiazek,ze tak powiem zasranyMonikaS wrote:NataliaK ja to taka nieprzygotowana byłam merytorycznie do tego szczepienia. Pielęgniarka pyta czym szczepić a ja że 5w1 a ona która szczepionka a ja nie wiem nawet jakie są. aż wstyd mówić, że taka niedouczona pod tym względem. pytam, która według niej jest najlepsza to mi to poradziła a ja się zgodziłam, ale czy to dobrze? nie wiem. Teraz jak zaczęłam czytać opinie to są różne na różne szczepienia i bądź tu człowieku mądrym
a tak naprawdę to wszystko zależy od organizmu dziecka. oby tylko żadnych niepożądanych skutków nie było 
teraz patrzyłam na kartę szczepień Michasia to on tym szczepiony był co Ty wybrałaś. Dobrze je znosił, nawet gorączki nie miał. ale Piotruś też tą drugą zniósł narazie ok. oby nic się nie zmieniło

-
szczerze to ona strasznie wredna była. Najpierw się do mnie rzuciła, że nie przyniosłam nr pesel Piotrusia a ja najzwyczajniej zapomniałam i mówię, że zadzwonię i podam to se uzupełnią a ona, że kto ubezpiecza małego a ja, że jeszczze nikt ale że ja będę. To już problem bo ona nie może zrobić szczepienia dla małego skoro nie ubezpieczyłam a przecież każde małe dziecko jest objęte prawnie ubezpieczeniem... mniejsza o większość. mówię, że do tej pory nie ubezpieczony bo mój pracodawca wyjechał i nie było komu go zgłosić...ale, że jeszcze dziś pogonię szeFa i jeszcze dzisiaj zgłosi bo ile to było przez program płatnik... chwila moment i z głowy. ale nie - musiałam oświadczenie pisać...
później się do mnie przyczepiła, że głodzę dziecko bo za mało przybrał. mówi - a on w ogóle je? już chciałam powiedzieć - nie, bo przecież sam nie potraFi... no co krok to się czepiała. przyszła lekarka a ta do niej, że ja peselu nie przyniosłam i że mały zamorzony bo za mało przybrał itd a ja mówię, że w ciągu ostatnich 3 tyg przybrał 520g a to już chyba nie tak mało... czułam się jak jakaś wyrodna matka...całe szczęście lekarka powiedziała, że jest wszystko ok i z wagą też nie jest źle tylko żeby tego pilnować, że jak dalej w takim tempie będzie przybierać jak przez te 3 tyg to jest ok i żeby się nie martwić
to ta pielęgniarka już nic nie mówiła
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 20:45
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
MonikaS, jak dobrze ja to znam, tyle co jeździmy z Zuzą po lekarzach, to pielęgniarki zawsze są mądrzejsze od nich i zawsze mają najwięcej do powiedzenia.
My na szczepienie wybieramy się w przyszłym tygodniu, będziemy szczepić szczepionkami na NFZ, jakoś nie ufam szczepionkom skojarzonym. Ale jest to moja subiektywna, nie poparta naukowo i medycznie opinia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 22:26
Galanea, MonikaS lubią tę wiadomość
-
Czesc.
Sorki ze wcinam się w wątek - szczerze mówiąc nawet nie wiem jaki, ale dzis się wydarzyło coś czym chce się podzielić. Ale to po kolei.
Odkąd Asia wyszła z zapalenia jelit i zakończono karmienie dożylne z dnia na dzień jest coraz lepsza, coraz bardziej kontaktowa, aktywna, piękne się uśmiecha. Aż serce rośnie z radości jak się na nią patrzy, jest taka pogodna. Co prawda z samodzielnym jedzeniem jest jeszcze problem, bo zjada smoczkiem tylko 5-10ml a powinna 30, wiec resztę dostaje sonda. Od wczoraj lekarka juz wspomina o wypisie w przyszłym tygodniu, wiec kolejny powód do radości. A dziś, wchodzę do Asi a tu mi pielęgniarka mówi ze będziemy się uczyć zakładać sonde - stres był nie powiem. No i założyłam Asi sonde, biorę butelkę i mówię do niej, Aśka- jak nie chcesz rurek w buzi mieć i chcesz do domu to ładnie jedz
no i co zrobiła moja córcia? Zjadła butelka prawie całą porcję - 25ml!!! Płakać mi się chciało z radości! Mam ogromną nadzieję że to był przełom, ale liczę się z tym ze to mogło być jednorazowe, bo to różnie bywa u dzieci z takimi problemami.
A jeśli chodzi o bardziej przyziemne sprawy, to nadal mamy pępek, choć zaczyna pomału odpadac, ale jutro Asia kończy miesiąc wiec i tak długo się trzyma.
Ochrzcilismy Asię w szpitalu tydzień temu i zauważyliśmy z mężem ze od tego dnia zaczęło się poprawiać. Aorta - nadal troszkę zwezona ale się poszerza, wygląda na to ze idzie to wszystko w dobrym kierunku
I co tu jeszcze? Aha. W zeszłym tygodniu wysłali w końcu dna do Gdańska do zbadania. Wiec teraz będziemy wyczekiwac cudu! Ja bardzo wierzę, choć nie powiem czasami mam chwile zwątpienia ale powtarzam sobie jedno : "oczekuj najlepszego, bądź przygotowany na najgorsze "
Módlcie się proszę o ten cud dla Asi!
Pozdrawiam was ciepło i dziękuję za słowa wsparcia!
MagdaO, Camilia, Effcia28, madamama, mirka14, nutka, alexast, Karola:), Limerikowo, Martynika, weronikabp, Galanea, Mucha, excella, MonikaS, Tusia84, Bea_tina, Nalka, Agusia2312, Paula_29, jovi81, monaaa, czekajajaca, evas lubią tę wiadomość
-
Sunset, super wiadomości, mieliśmy z Zuzką identyczne problemy z jedzeniem, więc wiem co to za radość te 25 ml. Cały czas myślę o Was i trzymam kciuki o szybki powrót Asi do domu. Musi być dobrze

Mogłabyś zdradzić jaką wadę podejrzewają lekarze? Jeżeli nie chcesz, zrozumiem :*
sunset, Limerikowo lubią tę wiadomość















