MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja mam z ciążą zupełnie na odwrót, totalnie nie tęsknię za tym czasem.Czułam się wielka, ociężała i mało atrakcyjna, na dodatek (a właściwie przede wszystkim) ciągle w strachu o dziecko, bo zbyt wiele zależało od mojego stanu zdrowia, a ciągle coś się działo.
Teraz mam pięknego syna pod ręką, którym w razie mojej niedyspozycji (odpukać) ktoś się zajmie, widzę go, wiem jak pomóc, widzę, czy wszystko ok. Czuję się atrakcyjna, pomimo wciąż drobnych pociążowych niedoskonałości, mąż ślini się jak nastolatek i co wieczór mnie molestuje (ze skutkiem różnym w zależności od poziomu wyspania), znowu chce mi się być blisko niego.
Chcę bardzo drugie dziecko, ale gdyby tak można "przeskoczyć" te 9 miesięcy... totalnie nie tęsknię za tym wszystkim, ciąża kojarzy mi się ze stresem, macierzyństwo jak na razie wprost przeciwnie.
Natalia, trzymam kciuki za jutrzejsze usg, bardzo mocno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2014, 20:53
Agusia2312, Limerikowo, Nalka lubią tę wiadomość
-
Natalia trzymam kciuki za usg:)
My wczoraj mieliśmy chrzciny, Marcel dal czadu , księdza przegluszalKsiądz na mmszy nawet nie mówił kazania ani ogłoszeń
Płakał i jak dostal butle trochę się uspokoił. Nasz mały glodomorek kochany:) W restauracji resztę się dopil i nie mógł spać ale nie marudził, wkoncu po 21 zaczął płakać z przemęczenia i usnal:) Spal do wpółdo 1
Dziewczyny przypomniało mi się ze ktoras z was pisała ze maleństwo ma łojotokowe zapalenie skory,Marcel miał i pediatra kazał kupić otręby pszenne zaparzac i przemywać , oraz maść o nazwie egzema (krem do twarzy i ciała) z firmy CutisHelp mimi. Nam pomogła ale trzeba często smarować żeby nawilżyć skore
Eta Marcel pije żelazo razem z witaminą c. Narazie ma 0,8 ml, przy następnej wizycie pediatra napewno zwiększy:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia 2014, 21:08
eta lubi tę wiadomość
[/url]
[/url]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGalanea wrote:A my dwa dni spedzilismy na dzialce. Skwar, ale na powietrzu, w cieniu jeszcze do zniesienia. Boje sie juz nowego tygodnia. Zoska dalej marudna i placzliwa, do tego ma gazy i wysypke na twarzy. Cholera wie co to, lekarz na razie nie stwierdza alergii, ale nie wiadomo co to. Dzis wykapalam ja w nadmanganianie potasu, zobaczymy czy cos pomoze. Do tego unikam juz nabialu. Hmm.. Wlasciwie wszystkiego juz unikam
życze Wam zeby to nie była alergia ale przede wszystkim trafnej diagnozy. Żebyście mogły normalnie funkcjonować.
Galanea lubi tę wiadomość
-
Natalia trzymam kciuki za usg
Nutka trzymam kciuki za szczepienie
u nas też skwar, na szczęście moja mama ma chłodny dom i do niej jeździmy. Ogólnie jest wszystko ok. Martwie się tylko Olkiem. Z tymi uśmiechami to ciężka sprawa. Nie uśmiecha się zbyt często. Jak mam szczęście to rano się uśmiechnie i przez resztę dnia wcale. Jak leży w łóżeczku turystycznym u mamy to jest tak zafascynowany granatową taśmą, że nie reaguje na ludzi. Mówię do niego a on nic. Niekiedy się popatrzy na chwilę na mnie i potem odwraca wzrok i dalej cieszy się do tasiemki. Pewnie panikuje, ale bardzo się boję że jest z nim coś nie tak. -
Natalia & Nutka - trzymam kciuki.
Martynika mam identyczne odczucia względem ciąży. Szkoda tylko, że moje ciało po ciąży przypomina poligon doświadczalny.
Galanea współczuję z całego serca marudzenia i unikania. Może być już tylko lepiej.
My u teściów na działeczce, 300 km od domu. Ignacy niestety przechodzi najgorszy okres z gazami/kolką. Bobotic i Delicol, które mu podaję chyba przestały działać. Zamówiłam w tutejszej aptece Infacol i Bio Gaję. Dziewczęta, któraś z Was wspominała o Gripe Water - dorzucać do Infacolu i Bio Gai? Coś biedaczkowi pomóc musiGdy go nie boli brzuszek jest najcudniejszym synkiem pod słońcem. Oto dowód:
Tusia84, Galanea, evas, Agusia2312, weronikabp, Martynika, alexast, nutka, Mucha, Limerikowo, Edyta84, eta, Nalka lubią tę wiadomość
-
Galanea, a jak wygląda ta wysypka i od kiedy Zosia ją ma? Może spróbujesz na próbę przetrzeć Octeniseptem?
Ja bym nie ograniczała aż tak diety przed ustaleniem pochodzenia wysypki.Na szkole rodzenia mówili, że dopiero po dwóch tygodniach od wystąpienia wysypki i jej nie minięciu podejmuje się jakieś kroki w tej kwestii w porozumieniu z lekarzem.
Jak u Artura wyszły krosty, to zostawiłam swoją dietę w spokoju, a potem się okazało, że bardzo dobrze, bo to jakieś głupie potówki, zupełnie nie związane z pożywieniem.
Pamiętaj, że to, co jesz ma wpływ na to, ile wartości odżywczych dostaje Twój maluch.
Może dasz radę wstawić tu zdjęcie wysypki? Mi to bardzo pomogło, BeaTina naprowadziła mnie na potówki po tym jak umieściłam foty. -
nick nieaktualnyA ja jestem za tym zeby to lekarz oceniał krostki a nie my po zdjęciach.. Bo każdy przypadek jest inny i mogą byc inne objawy, których nie widać na zdjęciu a lekarz zobaczy, bo jest lekarzem. Także ja bym konsultowala sie z Lekarzem Galanea, ja moją dietę i wszystkie kroki miałam ustalane z lekarzem.
-
Ja nie piszę, żeby nie konsultować tego z lekarzem (poza tym Galanea juz była z tym u lekarza), ale że czasami warto jest poczytać jakie doświadczenia miały inne mamy z podobnymi kwestiami, to może pomóc. Mnie lekarz nie powiedział, że na potówki najlepszy jest Octenisept i dłubałam się z tymi krochmalami, tymczasem to załatwia sprawę w godzinę i podpowiedziały mi właśnie dziewczyny z forum (jak parę innych rzeczy).
Zdaje się, że sama często podajesz przykłady tego, co się z Polą dzieje i zapytujesz, czy któraś z nas miała podobnie, itd. -
nick nieaktualnyMartynika wrote:Ja nie piszę, żeby nie konsultować tego z lekarzem (poza tym Galanea juz była z tym u lekarza), ale że czasami warto jest poczytać jakie doświadczenia miały inne mamy z podobnymi kwestiami, to może pomóc. Mnie lekarz nie powiedział, że na potówki najlepszy jest Octenisept i dłubałam się z tymi krochmalami, tymczasem to załatwia sprawę w godzinę i podpowiedziały mi właśnie dziewczyny z forum (jak parę innych rzeczy).
Zdaje się, że sama często podajesz przykłady tego, co się z Polą dzieje i zapytujesz, czy któraś z nas miała podobnie, itd.
Nutka kciuki za Gabrysia vel ElvisaWiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 08:44
-
Hej
Ja wczoraj postanowiłam nakarmić na noc Gabrysię z butelki moim mleczkiemdlaczego? miałam sporo zamrożonego mleka, a za radą kilku osób, które twierdziły, że podając swoje mleko na noc z butelki dziecko zje więcej bo przy piersi niektóre dzieci mają tendencję do zasypiania i dzięki tej butli miała spać dłużej w nocy.
Rozmroziłam pojemnik z mlekiem gdzie było go najmniej bo nie wiedziałam czy Gabi będzie chciał pić z butli było tam ok 80-90 ml i podałam jej po kąpieli załapała bez problemu i piła ale miała takie wielkie oczy i wpatrywała się nimi we mnie jakby mówiła.. MAMO O CO CHODZI??? wpiła to i pociągnęła chwileczkę pierś bo jej zabrałam.. nie wiem zupełnie ile powinna wypić i bałam się, że jak doje z piersi to zwymiotuje.. Zasnęła po 21 i obudziła się normalnie około północyhahaha tyle z dłuższego spania było
I teraz nie wiem czy to było mało??? powinna dostać więcej? nie wiem zupełnie bo karmię zawsze tylko piersią i nie wiem ile ona tego wypija. Dzisiaj spróbuję jeszcze raz ale mam już pojemnik z mlekiem po 150ml zamrożone więc zobaczymy. Coś czuję jednak, że na moją Gabi te sposoby nie będą działały i tak będzie się budziła co 3 godziny -
Tusia mój się najada jedząc 120-130 ml...
Galanea jak ja Ci zazdroszczę tej działki.
Te upały strasznie mnie ograniczają, nie dośc że mąż w pracy to ja z Frankiem wyjśc nie mogę... Jak na dworze cieplej jak w domu...Galanea lubi tę wiadomość
-
Cholera jasna juz nie moge z tymi kupkami i ulewaniem. Dzisiaj kupa jak biegunka i jeszcze pieniata i na dodatek mala wymiotuje (male ilosci ale jednak). Kaszelek ma, tylko nie wiem czy sie krztusi tym co wraca czy cos zlapala
juz nie moge z ta niepewnoscia, a lekarze powtarzaja tylko ze to normalne, itp.
Chyba do szpitala pojade zeby odpowiednio sie tym zajac...tylko do ktorego?! -
nick nieaktualnyMucha wrote:Cholera jasna juz nie moge z tymi kupkami i ulewaniem. Dzisiaj kupa jak biegunka i jeszcze pieniata i na dodatek mala wymiotuje (male ilosci ale jednak). Kaszelek ma, tylko nie wiem czy sie krztusi tym co wraca czy cos zlapala
juz nie moge z ta niepewnoscia, a lekarze powtarzaja tylko ze to normalne, itp.
Chyba do szpitala pojade zeby odpowiednio sie tym zajac...tylko do ktorego?!
Ja też siedzę jak na szpilkach, czekam na powtórzony wynik posiewu kału, w moczu wyszła bakteria tak jak pisałam, dziś wieczorem wizyta, chyba oszaleję do tej 19 stej..Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 10:36
-
karolina1990 wrote:U nas powtorka z rozrywki, ciagle placz i marudzenie niewiadomo o co
Olek od tygodnia też zaczął mnie terroryzować. Przeważnie od 6 do 10, dzisiaj podbił rekord i dopiero o 10.30 usnął. Od 6tej do 8 leżał spokojnie, "pogadaliśmy" sobie, "pobawiliśmy się" no i potem ryk. Mleka nie, wody nie, bujanie nie, wibracje nie dopiero jak go mocno do siebie przytuliłam i dałam smoka i zaczęłam się bujać to odleciał. Po 15min znowu się przebudził, poklepałam po pupci i teraz sobie śpi na boczku, bo na brzuchu nie chciał i na plecach też nie