MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Galanea wrote:300ml?? Ależ Ci zazdroszczę! Ja też walczę o laktację. Najwięcej udało mi się ściągnąć 130ml i to po Karmi. Pozwoliłam sobie ostatnio na nie i chyba po tym było więcej mleka. A bez tego ściągam około 60ml, czasem nawet mniej
Najgorsze, że już praktycznie nie karmię piersią, tylko z butli. Zosia chwilę possie, pobawi się i tyle, musi być butelka
Już mam dość laktatora i herbatek laktacyjnychNo i dokarmiam sztucznym, bo nie wyrabiam z produkcją mleka i ściąganiem
Madamama, ile tego Karmi pijesz? Faktycznie działa?
u mnie tez Jas ssie aktywnie pierwsze 5 minut potem cumka sobie i butla w ruch -
misia_k1 wrote:a jak cxesto sciagasz??i czy w nocy takze???
u mnie tez Jas ssie aktywnie pierwsze 5 minut potem cumka sobie i butla w ruch
W dzień staram się co 2-3h, ale wiadomo, że nie zawsze się da. Jak dziecko nie śpi to ciężko. W nocy to różnie. Przeważnie około dwunastej w nocy, a później 5-7, w zależności od tego, o której Zosia wstanie. No ale niestety ja też potrzebuję snu, a ściąganie trwa ponad pół godziny. -
nick nieaktualnyAgusia tak, my jesteśmy na nutramigenie lgg, my przechodziliśmy z piersi na mm, zastanawialiśmy sie jak najlepiej to zrobic i radą Mirki zrobiliśmy to radykalnie, w nocy kiedy zgłodniala podalam jej butelkę i wypila od tamtej pory nie było problemu z jedzeniem tego mleka. Teraz kolejny etap przed nami, aby sie upewnić ze pola nie toleruje krowiego mleka zrobimy prowokacje, czyli do nutramigenu mamy dodawać normalne mm w stosunku 3:1 po dwóch dniach bedzie jasne czy ta alergia jest. Wyniki z krwi dotyczące alergii sa niejednoznaczne wiec szczepienie znowu przesunięte. Trzymajcie kciuki zeby wyniki kupki jutro były ok wtedy jest szansa na szczepienie w czwartek.
Galanea, Agusia2312, alexast lubią tę wiadomość
-
300 ml.. marzenie
moja laktacja na wykończeniu, przechodzimy całkiem na sztuczne, nie powiem że czuję się z tym dobrze, bo od początku planowałam karmić długo piersią a tu ironia losu kończe w trzecim miesiącu bo mleka już żadna ilość.. ale poczatki były takie jakie były i niestety rzeczywistosc zweryfikowała moje plany. jakos sie z tym pogodziłam ale zawsze gdzies z tyłu głowy pozostaje mysl "a może mogłam zrobić wiecej" heh -
Paula, a czemu całkiem przeszłaś na sztuczne?
Eta, nie przejmuj się. Ja też w ciąży miałam plany co do karmienia piersią, ale niestety nie zawsze jest tak, jak byśmy tego chciały. Wszyscy pediatrzy, kiedy im mówię o dokarmianiu sztucznym i swoim z butelki, mówią od razu, że długo nie pokarmię swoim, bo laktacja zaniknie. Ale jeszcze walczę ile się da... A do tego mam same wyrzeczenia żywieniowe, wchodzę do sklepu i nie wiem co kupić, co mogę jeść, a czego nieweronikabp, eta lubią tę wiadomość
-
ściągam co 4-5 godzin, gdy czuję że się napełnily piersi, np teraz. Ja karmie tylko moim mlekiem, wiec jego ilość rośnie wraz z zapotrzebowaniem małego. Po prostu wygodniej mi karmić butelką ale z moim mlekiem. Piję jedno Karmi i jeden Femaltiker dziennie. Czasem herbatkę Bocianek. Da się rozkręcić wszystko, nawet nawał można mieć później. Ja miałam w 3 tygodniu. Ale nie lubię karmienia i po 6 miesiącu Ignacy przejdzie na mieszankę i jedzenie.
Nalka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
my tez przechodzilismy na mm radykalnie bo i tak nie moglam po kroplowce karmic 2 doby. Oliwia nieraz da pospac od 21 do 3 ale od dwoch dni znow co 3 godziny a awczoraj taki ryk caly dzien ze glowa mala. Ale jest i dobra wiadomosc- wczoraj usg bioderek wyszlo dobrze
weronikabp, Agusia2312, Limerikowo, eta lubią tę wiadomość
-
Natalia, ten gorszy czas musiał się kiedyś skończyć
.Im dalej, tym Artur też coraz bardziej mi się "podoba", robi się taki kontaktowy, jak jest wyspany, najedzony i odkupkany, to banan mu z buzi nie schodzi.Jeszcze tylko właśnie to spanie mogłoby się wydłużyć
.W sobotę kończymy trzy miesiące (Jezu, już???), a mój ssak nadal woła w nocy trzy razy o cyca
.Chciałam mu zrobić eksmisję do własnego pokoiku, gdy będzie przesypiał noce, ale zdecydowałam zrobić to już, trudno, najwyżej będę tam kursować, ale uważam, że już powinien mieć własną przestrzeń, gdzie nikt mu nie będzie łaził, przeszkadzał jak będzie spał (jest bardzo wrażliwy na dźwięki), gdzie będzie mógł się "schować" przed gośćmi.W piątek jedziemy do Ikei i kupujemy brakujące rzeczy do jego pokoju i... przeprowadzka!
Co do laktacji... wszyscy lekarze i położne mówili mi, że nie ma czegoś takiego jak za mała laktacja i każdą niby można rozbujać, trzeba tylko często przystawiać.U mnie to się sprawdziło, karmię w ciągu dnia co dwie godziny, Artur je dużo, a jak skończy, to mleko nadal cieknie.Jednak tutaj sporo przykładów pokazuje, że jest inaczej.Mnie się wydaje, że często powodem jest brak wsparcia na samym początku.Ostatnio na kontroli usg w szpitalu spotkałam moją koleżankę z sali.Okazało się, ze karmi juz wyłącznie mm.Po porodzie położne pytały jak z laktacją.Ja, pytana o to samo mówiłam, że świetnie, chociaż nie miałam mleka wcale, leciała ledwo siara, ale byłam przygotowana na to, ze tak będzie, wiedziałam, że mleka może jeszcze nie być, to normalne, a tych kilka kropel siary wystarczy na początek mojemu dziecku.
Ona powiedziała, że mleka nie ma.I się zaczęło... stres, cuda, wianki, kombinowanie, żeby mleko było już, natychmiast i to dużo.Wszyscy nad nią wisieli, nie douczone położne kazały odciągać, ona miała przez to zawalone noce, jak dla mnie odciągała sporo, ja na pewno tyle nie miałam, a wszyscy trąbili "mało, mało" i dokarmiali jej córeczkę mm.Na dzień dobry karmienie kojarzyło jej się źle i to przez otoczenie czuła się gorsza, a przecież wszystko tak naprawdę szło dobrze! Gdyby tylko ktoś ją pochwalił, pocieszył, że tak ma być, taka jest fizjologia, dziecko naje się tym, co ma.
Ja nikomu nie pozwalałam się dotknąć do moich cycków, kłamałam, że mleko sika i spokojnie przystawiałam małego.A na czwartą dobę faktycznie siknęło.
Ale to wynika z tego, że sporo wcześniej czytałam, miałam zajęcia z laktacji na szkole rodzenia, wiedziałam, że to normalne i nie dałam się zestresować.Dla mnie terror laktacyjny to też to, co dzieje się w szpitalach tuż po narodzinach dziecka i na dzień dobry obrzydza matkom karmienie.monaaa, Limerikowo, eta lubią tę wiadomość
-
madamama wrote:ściągam co 4-5 godzin, gdy czuję że się napełnily piersi, np teraz. Ja karmie tylko moim mlekiem, wiec jego ilość rośnie wraz z zapotrzebowaniem małego. Po prostu wygodniej mi karmić butelką ale z moim mlekiem. Piję jedno Karmi i jeden Femaltiker dziennie. Czasem herbatkę Bocianek. Da się rozkręcić wszystko, nawet nawał można mieć później. Ja miałam w 3 tygodniu. Ale nie lubię karmienia i po 6 miesiącu Ignacy przejdzie na mieszankę i jedzenie.
ja probowalam 3 tygodnie dzien i noc co 3h i nic...zaden doradca nie pomógl, zadne specyfiki-nic,a psychicznie coraz gorzej bylo-pokarmu mam bardzo mało...dlatego ciekawi mnie jak to mozliwe ze sie da... -
nick nieaktualnyMartynika narazie nie przechwalam bo z terrorysta bywa roznie,ale te dwie noce pokazuja mi ze to moze nie zwykly incydent
Franek jak sie wyspi to w ogole nie placze,do momentu jak znow mu sie zachce,wtedy pwszem,glosno i wyraznie daje znac ze nie interesuje go nic procz kimy.
Co do laktacji,to masz troche racji,ja juz w szpitalu mowilam ze jest kiepsko bo procz siary nic nie bylo,polozne kazaly mi na sile przystawiac i mialy racje,ale ja mialam tak poranione cycki ze krew mi kapala i tym sposobem napewno sie troche zrazilam bo karmienie na poczatku kojarzylo mi sie z czyms nieprzyjemnym,teraz jest inaczej,maly wiekszosc dostaje mm,cycka jak sie nazbiera,wiem tez ze zmiany hormonalne w organizmie przez guzy spowodowaly ze organizm nie nadaza. Aoe tez przez tyle czasu oswoilam sie z tym i odnajduje plusy karmienia mm. Np. Karmi maz a ja moge odsapnac,albo teraz w sobote Franek idzie spac do ciocio-babci a my z mezem mamy wolny wieczor
Co do karmienia w nocy Martynika,to moja chrzesnica do 1,5 roku budzila sie w nocy 3 razy na cyca... z przyzwyczajeniapojadla,wiadomo,ale bylo to przywiazanie bardziej niz masakryczny glod ktory nie pozwala zasnac. Mnie dziwi to ze Franek nie je jakos wiecej przed snem, bo wczpraj i przedwczpraj zjadl dwa cycki i 120 ml mm czylo stanardzik. A mimo to spi dluzej. Ciekawi mnie skad ta zmiana. W pierwszej chwili pomysoalam ze moze chory
ale nie,wsio rajt
-
Martynika masz calkowita racje. Mi rowniez polozne poniekad obrzydzily karmienievi sprawily ze kojarzylo mi sie na poczatku tylko z bolem. Ja w 3 dobie nie mialam zupelnie mleka, siara byla na poczatku a pomiedzy nia a mlekiem byly 2 dni przestoju wiec chcac niechcac musialam isc po butelke mm. a polozne sciskaly mi piersi, wrecz sila wpychaly malej piers do buzi. Mialam takie zalamanie ze myslalam juz o tym ze w domu wcale nie dam malej piersi. Na szczescie ciocia polozna je postawila do pionu a mi pomogla i pokarm sie pojawil. I mimo ze juz karmie tylko mm to ciesze sie ze chociaz cos przekazalam w moim mleku swojemu dziecku.
Galanea, eta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamusie z Warszawy i okolic(z innych czesci Polski nie mam jak zaproponowac;D) moze macie ochote spotkac sie gdzies z maluchami na jakims spacerku?poki jeszze fajnie przyjemnie cieplo,juz Tyyyyle sie znamy,byloby fajnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2014, 08:32
weronikabp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKto jeszcze kto jescze?
Weronika,Niesforna i inne dziewczyny z Wawy i okolic?
) na kiedy mozemy sie umowic?znacie jakies fajne miejsca?
Ogrod saski,park krasinskich,stare miasto?
Ja mieszkam na Bialolece,ale dojade wszedzieWiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2014, 09:33