MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Artur w domu ubrany albo bawełniany pajac, albo bodziak z długim rękawkiem, spodnie i skarpetki. Ew. jak jest chłodniej to bodziak z krótkim, bluzka z długim, spodnie, skarpety. Wydaje mi się, że w takim zestawie mu ciepło, mamy średnio 23 stopnie. Karczek zawsze ciepły. Dłonie czasem chłodne, ale tym podobno nie ma co się sugerować. Artur potrafił mieć chłodne dłonie nawet w upały, a przy tym potówki...
Ok, Natalia, Artur się trochę wyciszył, już Ci piszę, co my tam mieliśmy w wynikach.
W badaniach z 8. lipca mam w opisie stwierdzenie "mierna neutropenia (1000)". Nigdzie nie widzę skrótu NEU, bo to są neutrofile i o nie chyba chodzi? A może jakoś inaczej to jest oznaczone? Musisz mnie naprowadzić, co mam Ci tu wypisać z tej ówczesnej arturowej morfologii.
Nie miałam wtedy pojęcia co to ta neutropenia, zapytałam lekarki. Powiedziała, że neutropenia wskazuje na obniżoną odporność, jakby organizm trawiła jakaś infekcja, ale dziecko jest generalnie w bardzo dobrym stanie, świetnie przybiera, je, itd., itp., zachowanie na infekcję nie wskazuje, ona się nie ma do czego przyczepić, więc nic z tym nie robimy, powtarzamy morfologię w rejonie za jakiś czas. Powtórzyliśmy 29. lipca. Tutaj już widzę oznaczenie NEU - 0,96 (norma 1,5-7); NEU% - 7,2 (norma 35-55). Nadal stwierdzona neutropenia, ale lekarka w rejonie powiedziała to samo, co lekarze z centrum zdrowia dziecka - Artur w dobrym stanie ogólnym, nic z tym nie robimy.
Kolejne badanie z 28. sierpnia w centrum zdrowia dziecka nie wykazało już neutropenii (ale tutaj też nie widzę wypisanego poziomu NEU).
Także była i sobie poszła...
Chciałabym napisać coś jeszcze, ale Artura znowu łapie zębowa wścieklizna. Rany, mam nadzieję, że to naprawdę tylko zęby, ale wszystko jest na nie... jestem przynajmniej spokojna, że ten termometr mam już porządny i wiem naprawdę jaką ma temperaturę. Polecam Brauna do ucha irt 4020. Bezdotykowy microlife jakaś porażka, wkurzył mnie wczorajszej nocy jak nie wiem co. Za każdym przyłożeniem inny wynik.
A kupa taka dziwna znowu. Gęsta strasznie, zaśluzowana. Jak nie przejdzie za parę dni, to wezmę ją do badania, choć przy zębach też ponoć może być taki dziwoląg.
Miłego dnia, dziewczyny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2014, 15:14
evas, eta, Agusia2312, Limerikowo, NataliaK, Nalka lubią tę wiadomość
-
Mucha wrote:Evas ja mam ten sam model fotelika i u mnie jest na sztywno zeszyta gora z dolem niestety
dlatego wyciagnelam calosc, bo ciasno bylo malej. Czytalam ze dopiero po 6 miesiacu powinno sie ta wkladke wyjac, ale to chyba nierealne.
Mucha lubi tę wiadomość
-
Nalka uważaj uważaj bo jak się przyznałaś że mieszkasz w trójmieście to na wakacje pół forum Ci się na chatę wbije poznać Annę
a Martynika z Arturem to już z zaproszeniami na ślub Anny i Artura zajedzie, bo mówiła że mają już datę wyznaczoną!!! mój biedny Ignacy odpadł w przedbiegach
mój w domu siedzi w body długi rękaw, spodenki dresowe i skarpety, a stopni mamy 23. w nocy śpi w body długi rękaw, pajac bawełniany i śpiwór bez rękawów. w sypialni jest max 22 stopnie teraz.
a zdjęcie dziąsełek Frania chętnie oblukamy, bo sama ciekawa jestem jak to ma wyglądaćpytanie czy Franio da sobie pstryknąć fotę jamy ustnej
??
evas, Agusia2312, Limerikowo, Nalka lubią tę wiadomość
-
No heloł, ja mam je już wydrukowane
.
Co do fotelika - mamy maxi cosi cabrio, najpierw wyjęliśmy tę wkładkę spod pupy, a potem tę nakładkę znad głowy (taką kolejność zaleca producent). Także żadnych wkładek już nie mamy, bo generalnie Artur już się tak ogólnie średnio mieści w ten fotelik... nogi mu zaczynają wystawać. Zdaje się, że trzeba się zacząć rozglądać za fotelikiem od 9kg, bo chyba od tej wagi są kolejne przedziały?
Franiu, poka zęba!eta, Nalka lubią tę wiadomość
-
Martynika wrote:No heloł, ja mam je już wydrukowane
.
Co do fotelika - mamy maxi cosi cabrio, najpierw wyjęliśmy tę wkładkę spod pupy, a potem tę nakładkę znad głowy (taką kolejność zaleca producent). Także żadnych wkładek już nie mamy, bo generalnie Artur już się tak ogólnie średnio mieści w ten fotelik... nogi mu zaczynają wystawać. Zdaje się, że trzeba się zacząć rozglądać za fotelikiem od 9kg, bo chyba od tej wagi są kolejne przedziały?
Franiu, poka zęba!
Jeśli chodzi o większy fotelik, to wydaje mi się, że można go stosować dopiero wtedy gdy dziecko dobrze już siedzi. No chyba że kupisz taki 0-25 kg. -
A widze, że zaczynacie o większych fotelikach dyskusję, też powoli zaczynam się rozglądać i najprawdopodobniej kupimy taki:
http://allegro.pl/fotelik-samochodowy-caretero-sport-turbo-gratis-i4616041429.html
W sklepie w Oświęcimiu mi go polecili, bo ma dodatkowo podwyższony zagłówek.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Marytnika tez microlife mi sie nie sprawdzil jak mala miala goraczke, mowilam ze otworze okno i poleci wyzej niz dalej z kazdym pomiarem raz tak raz siak co za szajstwo za kupe kasy
przy normal temp baby ok sie sprawdza ale jak goraczka to lipa
tez po chorobie zakupilam Brauna do ucha i super, jestem spokojna teraz
ps uwaga bo Franio ma juz czym kasac niz dac zrobic sobie fotke dla ciekawskich :--)))))))))))))))Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2014, 15:57
eta lubi tę wiadomość
-
ja mam 20stop w domu a ubieram corcie w body z dlugim, spodenki, skarpetki i sweterek
na noc 21 i pajacyk plus sweterek/kapotka, kocyk i lekka kolderka
tez mam ten dylemat czy nie ma za cieplo lub za zimno
tez widze cieplo trzymacie maluchy
w Poz rekomendowano 20, a czasem mi w 20 zimno i grzeje do 21/22 i za goraco dla odmiany tym bardziej jak czl sie rusza
tu w IRL rekomenduje sie 18-20 jako optymalna temp dla maluszkoweta lubi tę wiadomość
-
w Polsce niby też temp. do spania najzdrowsza 18-20 ale ja przy 18 stopniach to bym du.. trzęsła
pamiętam jak na wynajmowanym mieszkaniu mieliśmy stare drewniane podwójne okna, od samego sufitu do podłogi, bo to balkonowe, okno prawie na całą ścianę i w zimie wiałooooo masakra, było tam max 17 stopni (pomimo kaloryfera żeliwnego gorącego) to w nocy dwie kołdry i koc i jeszcze trzeba było się tulić żeby się rozgrzać
evas, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyciotki,jak jeszcze raz zazyczycie sobie zdjecie moich dziąseł toooooooo.....
No dobra za tryliardowym podejsciem...
Żartowałem,możecie sobie oglądać do woli
AISAK, evas, Martynika, Bea_tina, eta, MonikaS, Mucha, Tusia84, Niesforna, Limerikowo, Agusia2312, alexast, Galanea, madamama, Nalka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartynika to Artur mial ze tak powiem lekka neutropenie. Pierwsze wyniki badan Franka to praktycznie 1,4 czyli super. Pozniej po szczepieniu 0,44 czyli juz kryzys w dniu przyjecia do szpitala 0,09!!! Przy wypisie 0,40. Zobaczymy co bedzie w piatek. Juz mam przyslowiowa sraczke z nerwow;-/
Ja niewiem co sie z nim stalo, przed szpitakem mogl sie bawic sam,ja moglam robic swoje (ok godziny) a teraz? Wszedzie musi byc tam gdzie na bo jak znikam z pola widzenia to placz z lezkami czyli prawdziwny placz. Omg,dzis nawet jezdzilam z wozkiem do kibla. Przeciez to zq wczesnie na lek separacyjny. Masakra powiem Wam,obieralam z nim ziemniaki,robilam obiad,pqtrzyl sie na mnie i smial. Chyba ze stalam sie jego ulubiona zabawka,bo juz jego lew Hieronim poszedl w odstawke. Moze jak ostatnio notorycznie probuje mi zjesc brode to faktycznie zakumal ze ja fajna zabawka...gada,smieje sie,mkze gryzc..
Martynika cos tam bialego jest,ale przecie to "starsze zeby" chyba nie maja zamiaru sie wybic niebawem bo za miesiac bedzie mial pelne uzebienie hahahahaha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2014, 17:03
evas, Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Natalia, tak, jak spojrzałam w wyniki Artura i przypomniałam sobie Wasze, to zdałam sobie sprawę z tego, że u nas ta neutropenia faktycznie była lekka.
Nie wiem co się dzieje, ale u nas zrobiło się bardzo podobnie. Chwaliłam się do tej pory, że moje dziecko bawi się samo, że mam czas poczytać... BUHAHAHAHAH, wraz z ząbkowaniem pojawił się zwrot o 180 stopni. Tyle, że u nas tych zębów jeszcze nie widać... Wszystko zajmuje go na trzy minuty, na to "łeeee" już cierpnie mi skóra, chociaż współczuję mu z całego serca i kocham go nad życie, ale wiecznie zmarszczona twarz Artura i mi się udziela.
Może to właśnie zęby sprawiają, że ciągle muszą być czymś zajęci, bo inaczej boli, swędzi, za duża uwaga skupia się na dziąsłach? Mam wrażenie, że tak jest u nas...
Zasnął teraz, biedaczek, w nocy pobudki co godzinę, w dzień też nie odespał, może teraz nadrobi... a ja? kiedy nadrobię?Jutro na szczęście mąż ma wolne, o 4 rano podrzucam mu Artura i jego zęby, zamykam się na cztery spusty i zgadzam się tylko na podstawienie pod cycka co 2,5h.
Kciuki za frankowe piątkowe wyniki, musi być dobrze! Przecież już szło w górę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2014, 17:23
eta, evas, Agusia2312, NataliaK lubią tę wiadomość