MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMartynika,dzieki. Moze Arturtak jak kiedys Franek,zakorkowal się po tym zakorkowaniu zaczal robic inne kupy,wyzszy level tk jakby "bardziej ludzkie xD"
Aisak ja stosowalam masc majerankowa i ok 5 razy na dobe sol morska i fride,efekt 2 dni kataru i po katarze!
Franek zasnal wczoraj o 21... obudzil sie o 2 i od 4:30 oczywiscie codziennie zmagania z trutniem,jakos udalo mi sie go uspic,spal do 6. I od tej 6 jak marudzil...jest niewyspany,to proste,wczoraj w ciagu dnia tez trutniowal i spac nie chcial...
Tak sie zastanawiam,moze jednak wezme jutro wozek..bo jak Frankowi znudzi sie chusta to chociaz na chwile w wozku polezy,musze obsmylec strategie
Limerykowo ja zdaje sobie sprawe z tego ze wiekszosc mysli ze to moja wina ze Franek nie wozkowy,wiem o tym. Tyle ze dam przyklad, w szpitalu 2 doba, wszystkie dzieci spia,ladnie i smacznie. A co robi Franek? Drze sie cala noc. Najedzony,brzebrany,wykapany,przytulony,z cycem, a jego nie potrafily uspokoic nawet pielegniarki. Tak sie darl ze caly oddzial stanal na nogach. Juz wtedy dalo mi do myslenianze bedzie chyyyyba ciezko poerwsze spacery to byl sen,pozniei jak zajarzyl po ok 3 tyg ze nic nie widzi,zaczal sie armagedon ktory trwa do dzis, ktos mi moze mowic ze przyzwyczailam to mam,alejego nie da sie uspokoic inaczej niz na rekach. Lekarz czy rehabilitantka jak daje popisowe histerii staraja sie go uspokoic bez efektu,ostatnionna rwhabilitacji nazwali go dyrektorem,dyktuje warunkinw jakiej pozycji musi byc rehabilitowany ja wierze ze niektore mamy tak maja jak ja,mam nadzieje zez tego wyrosnie a im bedzie starszy to bede mogla go przyteperowac...bomterax co ja moge?moge patrzec jak lezy i ryczy az zedrze sobie po raz enty gardlo. Nie rozumie jeszvze nic,wiec narazie sie poddaje,pozniej bede dzialac. A plecy coz... bede musiala wybrac sie do jakiegos goscia na specjalne masaze i do ortopedy przy okazji kiedys tak bo nie jest chyba normalne ze na plasko boli mnienkregoslupAgusia2312, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
AISAK wrote:D,iewczyny co na katar dla Córeczki? W niedziele chrzcin-musi być zdrowa.
Sól fizjologiczna lub woda morska (tylko nie przesadź z tym, soli wystarczą po dwie kropelki do każdej dziurki), odsysanie regularne, maść majerankowa pod nos 3x dziennie, nosić jak najwięcej w pozycji pionowej i duuużo spacerować, jeśli nie ma gorączki.
To na pewno pomaga w oddychaniu i sprawia, że wydzielina nie zalega, a to ważne, żeby bakterie nie miały się na czym siać.
A katar... cóż, mówi się, że leczony i nie leczony trwa siedem dni, akurat się wyrobicie .U nas to się sprawdza, katar się pojawił w poniedziałek i już prawie jest ok, tylko czasem coś zaharczy, głównie rano.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Martynika wrote:A mi moja pediatra namieszała w głowie, każąc zacząć od GLUTENU, tj. podając zwykłą kaszę mannę. Gdzieś czytałam, że zaczynanie od glutenu to stara szkoła i teraz się to raczej odwleka. Generalnie moja pediatra też wygląda trochę tak, jakby już jakiś czas temu miała przejść na emeryturę... chociaż bardzo spoko babka, nie mówię, że nie. Ale nie do końca jestem pewna, czy na czasie .
Widziałam dzisiaj kaszkę ryżowo-kukurydzianą z BOBOVITY od 4 miesiąca, ale bezglutenową, wspomagającą odporność, skład też mi się podobał, ale się wstrzymałam, zostaniemy na piersi jeszcze z miesiąc.
W ogóle jak Wasi pediatrzy radzą, najpierw warzywa/owoce, czy kaszki bezglutenowe (bo, jak zaobserwowałam, większość gluten radzi jednak wprowadzić później)? Czy to ma jakieś znaczenie?
Acha, i widziałam też dwa rodzaje kaszek - jedne robione na mleku modyfikowanym, a inne na wodzie. Jak Wy przygotowujecie? Jeżeli Artur nigdy nie pił mleka modyfikowanego, to jest sens je w ogóle podawać? Czy kupować te na wodzie? Które są lepsze?
Alexast, jak się miewa Olinek?
Natalia, Madamama, Niesforna, Eta, Mucha, Excella - potwierdzacie obecność na spotkaniu? Duchess, Ty też jesteś z Warszawy, jesteś tuuuu?
Ja.nie pamietam jak robilam.z glutenem wiec nie doradze. Ale lepiej chyba zacząc od warzyw, bo jak zazniesz od slodkich owocow, to Artur moze poznien grymasic przy warzywach.
Jak jest tylko.u Ciebie na.piersi, a chcesz wprowadzic kaszke, to kup tą bez mleka, i zrob ją na własnym mleku.
Chcialabym potwierdzić przybycie, ale moje dziecko.ma zapalenie oskrzeli i nie ruszamy sie z domu a z drugim jutro jade na.usg.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Natalia, już raz się tak zakorkował, to potem jakby nadrabiał za te wszystkie dni, bo było z pięć kup na dzień, takich sporych... i tyle.Wolałabym jednak, żeby to dziś był dzień "odkorkowywania", a nie jutro .
Limerikowo, evas lubią tę wiadomość
-
Ja rowniez potwierdzam poniedzialek. Wczorajsze zoo bylo strzalem w 10 mala wieczoram padla szybko i nawet rozentuzjamowanr krzyki znajomych ktorzy byli u nas na meczu jej nie ruszyly
Ja tez mialam mega problemy z kregoslupem i dlatego wybralam sie na tehabilitacje z masazami i aktualnie jak reka odjal super ulga!!! Podobno po ciazy rozluzniaja sie miesnie, sciegna i powiezie jakos tam blokuja i z trgo wynika bol, czesto przechodzi to z czasem samo, a czasem trzeba jednak sie wspomoc. Dodatkowo warto wzmocnic miesnie kregoslupa cwiczeniami.Agusia2312, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Marcel po mleku z kleikiem spał od 18 do 4 bez jedzonka;) Mam nadzieje że to efekt kleiku:) Dziś od rana wymyslał, spac nie, jesc nie a był głodny itp. Teraz spi
Co do kręgosłupa mnie tez pobolewa ale tylko z rana pozniej juz nie.
Natalia ale Franio ruchliwy:) Widze ze ładnie sie juz podnosi na wyprostowanych raczkach , Marcel jeszcze tego nie potrafi;)[/url]
[/url] -
nick nieaktualnyMartynika hahahhahahahahahahaha leze!!!!jak sie jutro odkorkuje na spacerze to po pachy bedzie impreza :D:D pamietasz jak sie balam ze odkorkuje sie na chrzcinach?odkorkowal sie zaraz po przyjsciu z kosciola
Zrobilam ci pierwzzy raz Frankowi wlasny sloiczek z ziemniaka i cukinii...ja nie moge nad zadna taka "skomplikowana"potrawa nie skupialam sie az tak zobaczymy jak pozniej bedzie konsumowal bo w smaku jednak lepsze niz te sloiczkowe...
Agusia no ruchliwy i to bardzo naprawde boje sie jaknzacznie raczkowac... dupsko tez podnosi do gory,rece wtedy leza bo 4 konczyn na raz nie podniesie jeszcze
Nad ranem kupy nie bylo jak zawsze wiec maruda sie wlaczyla od rana,dalam mu troche soku z jablek recznie robionego,doslownie z 10 ml i chwile po tym zasnal, a my z mezem robimy przemeblowanie na dole bo juz mielksmy dosc tego zawalonego salonu.Agusia2312 lubi tę wiadomość
-
Aaaaa!!! Odkorkował się!!!! Kupa wszędzie, którędy mogła, to wyszła.Dobrze, że był mąż, po była tak aromatyczna, że mało brakowało, a i po mnie by trzeba było sprzątać... Jezu, jakby to się jutro stało... nie, nawet nie chcę sobie wyobrażać .
Mina Anny boska po prostu, widać, że potrzebowała nowych wrażeń smakowych!Limerikowo, evas, NataliaK, Agusia2312, Mucha lubią tę wiadomość
-
topa42 wrote:Dzięki dziewczyny za rady evas ja go w tym oleju kąpie od czasu gdy mi doradzilas to na potowkę ale może robię błąd bo wlewam to do wody a myję go mydłem. Jak radzisz? Nie używać mydła ? Eta dzięki za radę muszę spróbować może się uda A co do bólów pleców mam podobnie bolą jak cholera ! Małego długo nie mogę nosić
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Bartuś dostał dziś kleik ryżowy zrobiony na mm. Pierwsze wrażenie nie najlepsze, krzywił się i pluł. W sumie zjadł może 3 łyżeczki. No ale pierwsze koty za płoty, z każdym dniem powinno być lepiej. Jak załapie o co chodzi z jedzeniem to dopiero dostanie marchewkę.
No i muszę zakupić plastikową miseczkę i łyżeczkę. Myślę że lepiej będzie mu się jadło niż z metalowej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2014, 14:12
Limerikowo, Agusia2312, Mucha lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo i co,mialam przeczucie ze tak bedzie.
jak sie na cos nastawie to pozniej wychodzi wlasnie na odwrot..pisalam ze zrobilam dzis Frankowi ziemniaka z cukinią. Sama. I co? On tego nie zjadl, on to pochlonął... sloiczki są be,wiec wychodzi na to ze bede musiala sama mu robic jedzenie chociaz poprobuje bo mam troche zapas zrobiony nie to zebym miala cos przeciwko gotowaniu dla niego,ale nie sadzilam ze mu zasmakuje )
Nalka haahhaha super zdjecia co do kaszek dla Anny niewiemnczy slyszalas o sinlac,podobno jest mega odzywczy,moze podskoczylaby na wadze?
Martynika to dobrze,bo jutro byloby wesolutko
Evas ja wlasnie sie zaopatrzylam w miseczki i lyzeczki ta metalowa strasznje byloby mi niewygodnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2014, 14:47
evas, Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
ja właśnie marchewką karmiłam. Wszystko w miarę ok tylko Piotruś strasznie pcha rączki do buzi albo łapie za pełną łyżeczkę i sajgon robi heheheeh
Co do tej kaszki - sinlac - to nam też pediatra ją polecała jak Michaś słabo na wadze przybierał. Zastanawiam się nawet czy nie kupić jej dla Piotrusia bo z nim jeszcze gorzej jak z Michasiem. Nie lubiłam jej przyrządzać bo ma taką dziwną konsystencję lejącą się i do tego klejąca taka...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2014, 14:40
evas, Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEvas silikonowe łyzeczki od 4 mca i zwykla miseczke dla maluchow wszystko to bodajze z canpola bo w selgrosie kupilam. A od tesciow Franio dostal caly zestaw noz widelec lyzeczka i miseczka ale to od 10 mca
Monia ty tez marchewki sama gotujesz?evas, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Natalia nie gotowałam sama bo siostry męża nie ma - na urlop wyjechała i nie mam skąd marchewki wziąć traiłam na promocję słoiczków to kupiłam parę, ale to i w sumie celowo, bo pomyślałam sobie, że przyda mi się parę małych słoiczków i jak zrobię marchewkę to zawekuję w sumie to owocki kupiłam i 1 marchewkę i 1 zupka jarzynowa.
właśnie mi się przypomniało, że w sumie to mogę jeszcze do cioci na wioskę podjechać też by dała dzisiaij już nie pojadę a w tyg nie bardzo mam jak, ale pomyślimy w ostateczności i te sklepowe zrobię
nie będę słoiczków kupować bo tak patrzę na te ceny to za głowę się łapię. Taki malutki słoiczek a tyle kasy. Trzeba samemu to zdrowiej i taniejWiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2014, 15:17
evas lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Martynika, Ty Artura karmisz piersią, więc powinnaś pierw wprowadzić gluten, a dopiero później pokarmy. Ja tak robię. Teraz podaję mu kaszkę ze swoim mlekiem, a po 6 miesiącu zacznę wprowadzać jedzenie. Ale ja to ja, a Ty zrobisz jak uważasz of course.
Ogólnie to powiem Wam, że szybko wszystko podajecie(nie mówię, że źle!) Ja dopiero zaczynam, a Wy to już ho ho daleko:P nieźle:)
Martynika, excella lubią tę wiadomość