MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
ja lubię koty, ja mam znajdę z lasu ot taki zwykły kot 3kolorowy któregoś razu zdjęcie wkleję a marzy mi się kot maine coon
MagdaO no właśnie u mnie też wcześniej zasypiali a teraz jakoś im się poprzestawiało - Michałowi zwłaszcza - jakiś się odporny zrobił już ja go naprawię
MagdaO, Galanea, tapirek lubią tę wiadomość
-
Martynika pisałam już, że na szczęście jest w miarę ok
Jest tam jakaś za duża przestrzeń między kośćmi jakimiś w lewym biodrze ale to podobno samo "dojdzie do siebie". Jaś.tylko nie powinien zbyt wcześnie zacząć stawać na nogi i będzie ok
Monaa te testy alergiczne oznaczone na ręce to dla mnie o kant tyłka se można... Miałam robione dwa razy i za każdym razem wychodziło ze jestem uczulona na sierść kota i psa. Co jest totalną bzdurą bo całe życie miałam w domu i koty i psy i nic się ze mną nie działo. Mam nadzieje ze ten panel co się robi dzieciom jest bardziej wiarygodny.
U nas chyba zaczął się kolejny skok. No dziś to koszmar normalnie. Na sekundę nie mogę odejść i spuscic go z oczu bo zaraz ryk i łzy się leją jak groch. Padam, jestem taka wykończona. A jeszcze jutro rehabilitacja
Magda świetny ten żółw. Tez juz zamówiłam Jasiowi pieska
A macie jakieś pomysły na prezent dla 10 latka? Z roku na rok coraz gorzej wymyślać mi prezenty dla chrześniaka... Jak był mniejszy to zawsze jakąś zabawką się zadowolil, a teraz to nie mam pojęcia co mu kupićMartynika lubi tę wiadomość
-
Witam się po dłuższej nieobecności Trochę u mnie się działo ale i na forum też
Aisak dziękuję za pamięć, zawsze kiedy znalazłam chwilkę to Was podczytywałam i Ty zawsze o mnie pytałaś, dziękuję to bardzo miłe :-)Aha i zdrówka życzę.
Moja Hania rośnie jak na drożdżach, nosimy już rozm. 74. Szczepienia bardzo dobrze znosimy, na ostatnich dwóch nawet nie płakała. Nauczyła się przewracać z plecków na brzuszek ale w drugą stronę nie i mamy czasem wesoło, bo jak się jej już znudzi leżenie na brzuszku to krzyczy, RATUNKUUU POMOCY Jest też bardzo ciekawska, a choinki jej się podobają że hohohoh. Tylko swój dziubek otwiera z wrażenia. Ząbków jeszcze brak.
Karolina wyrazy współczucia.
Monika S. ja Ciebie podziwiam, jesteś taka dzielna.
Wszystkie nasze forumowe dzieciaczki są super, hiper, zaje....ste Takie jest duże i rozkoszne.
Dla tych co chorują dużo zdrówka. Nas też dwa tygodnie temu nie ominął katar. Oj ciężko było, ale już jest ok.
Ach zapomniałam się pochwalić od dwóch tygodni jestem dumną posiadaczką własnego M. Ale nie mogę się pochwalić tym, że je kupiliśmy. Mój tata przepisał na mnie nasze "rodzinne" mieszkanko, ja tylko spłaciłam brata. I tak oto mieszkamy już sami we 3. Nie ważne i tak jesteśmy szczęśliwi
Martynika, eta, alexast, Galanea, Agusia2312, MonikaS lubią tę wiadomość
-
Kurde masakra! Majka sie prezy i placze...zasnac nie ma szans, nawet na rekach jak usnie to przy odkladaniu jest histeria ewidentnie cos ja boli, ale cholera nie wiem co to do konca czy brzuszek, bo nie moze zrobic kupki, czy baki juz dostala czopek, espisan, herbatke z koru wloskiego i nic!!! Juz 2,5 godziny probujemy z mezem na zmiane i nie ma rady zalamuje sie, bo jak ona placze to az mi serce peka!!!
-
Muszko ja myślę tak jak napisała Eta. Masaż brzuszka, podkurczanie nóżek i noszenie w pozycji pionowej powinno pomóc. Poza tym podałaś już espumisan i koper. Więc to powinno pomóc. Może dałaś Majeczce coś nowego do jedzenia i jej zalega na żołądeczku?
-
Mucha wrote:Kurde masakra! Majka sie prezy i placze...zasnac nie ma szans, nawet na rekach jak usnie to przy odkladaniu jest histeria ewidentnie cos ja boli, ale cholera nie wiem co to do konca czy brzuszek, bo nie moze zrobic kupki, czy baki juz dostala czopek, espisan, herbatke z koru wloskiego i nic!!! Juz 2,5 godziny probujemy z mezem na zmiane i nie ma rady zalamuje sie, bo jak ona placze to az mi serce peka!!!
Ja miałam z Olkiem dzisiaj to samo. Dałam nurofen w czopkach bo myślałam, że to zęby. Po chwili zrobił mega kupę i się uspokoił. Na czopek glicerynowy nie zareagował, dlatego myślałam, że to ząbki.
Galanea - kot jest super. Zosieńka oczywiście też
MagdaO - powodzenia w rejestrowani Zuzi i dziękuję bardzo za pomysł na prezent nie umiem się zdecydować czy żółwik czy piesek
Edyta gratuluję własnego M nawet jeśli zostało przepisane. Zawsze to własne a nie czyjeś
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 23:04
Galanea, MagdaO, Edyta84 lubią tę wiadomość
-
Edytko alez .nie ma za ma co:) pewnie ze dobrze razem na swoim:) my tez tux przed kupnem:) opis Twojej Hani pasuje identyko do mojej:)
Co do tych szklaneczek to moja panna spi od godz w lozeczku I nawet nie pisnie, tfu tfu obym nie odczarowala...
A co do Mai to moze zrobcie jej kapiel, wiadomo rozluzniA, najwyzej zrobi wan kleksa do wanienki...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 23:09
Edyta84 lubi tę wiadomość
-
Eta, Edyta dziekuje za wsparcie. Masaz brzuszka, podkurczanie nozek tez bylo i dopiero teraz zasnela. Zobaczymy jak bedzie spala.
Alexast Majka na czopek tez nie zareagowala, pewnie w nocy albo jutro wyjdzie duza kupka...biedactwa!
Aisak dzieki, na szczescie obylo sie bez kleksowej kapieli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 23:13
Edyta84 lubi tę wiadomość
-
Mucha i jak u Was? Ja mam wstawanie co godzine, bo placze przez sen. Jakis koszmar. Albo cos sie przestawilo, albo juz nie wiem co jest grane. Ryczy przez sen i musze podac smoczek. I tak latam od 1. Oczy mam juz jak chinczyk. To juz trwa z tydzien
-
Muszko w naszym przypadku masz rację. Olek też daje w nocy popalić. Nie wspominając o porankach. Koszmar
Asiak - Olinek nie lubi leżeć na brzuchu. Trochę poleży ale potem próbuje się przewrócić na plecy. W nocy śpi na brzuchu a nawet w dzień mu się zdarzy. Do siadania się nie rwie. Ale jak go posadzę na chwilkę to jest ok
Galanea jak tam poranek. Olek fika i marudzi a ja chcę spać.Galanea lubi tę wiadomość
-
Alexast, co sie dzieje rano?
Majka jeszcze spi, o 7:30 nakarmilam ja na spiocha i chyba teraz odsypia te wieczorne atrakcje.
Galanea i jak wyspalas sie troszke?
Majka na brzuchu za chiny sie nie da polozyc do spania, bo sie denerwuje.Galanea lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny,
dzięki Edyta
Mucha biedna Majeczka - oby szybko zrobiła tą kupę i się juz nie męczyła.
Galanea biedaku - może Zosi się noc z dniem pomyliła? albo coś w łóżeczku nie pasuje? u mnie jak się Piotruś w nocy wierci mocno to go na boczek to jeden to drugi obracam. A może te skoki rozwojowe całe... może Zosia przetwarza wiadomości z dnia... spróbuj ograniczyć jej atrakcje w dzień jakby to nie zabrzmiało
co do kota - to właśnie to, że maine coon są ogromne dodatkowo dodają im uroku Twój kotek jest śliczny
u mnie Michał wstał z takim mega kaszlem, że aż łzy mu lecą po policzkach. W nocy to samo było, ze 2 takie ataki. Zobaczymy co będzie dalej.
Piotrusiowi jakby lepiej tylko ten nos zatkany...
Za to ja gorzej hehe na mnie się zaraza przerzuca
Ale ogólnie noc była ok, wstawałam parę razy ale i tak się wyspałam
dzisiaj wraca mąż to może będzie lżej
współczuję tym mamusiom co nie mogą pospać bo przecież kiedyś trzeba zregenerować siły...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 09:05
Galanea, Mucha lubią tę wiadomość
-
Od 6 Olek się bawi. O 7 już marudzi potem płacze. Ani kaszka ani butelka nic nie pomaga. Płacze i płacze. Jak go ponoszę to jest w miarę ok, ale wtedy się żali. Niestety nie mogę go nosić zbyt długo bo mi kręgosłup wysiada. Tak walczymy aż bateryjki się mu skończą. Przeważnie koło 10 zasypia. Dzisiaj wyjątkowo o 9. Pośpi niecałą godzinkę i wstanie grzeczny i uśmiechnięty. Nie wiem co jest grane. Takie akcje tylko z rana gdzie ja padam na ryjek i nie mam sił. Potem jest ok. Wiadomo coś tam w ciągu dnia pomarudzi ale nie ma tragedii. Ogólnie jest dziwnie. Nie chce jeść ani spać w ciągu dnia. Na spacerach wszystko obserwuje nie ma mowy o spaniu.
-
U nas noc też ciężka
Do 2 Jaś budził się z płaczem co 20-30 minut. Koszmar normalnie. Aż tak często jeszcze nigdy się nie budził
Martyna jak Ty masz tak codziennie to ja Cie podziwiam kobieto, że Ty jeszcze funkcjonujesz! Ja po jednej takiej nocy nie nadaje się już do niczego, a musze się zbierać zaraz na rehabilitację, jak mi się nie chce...
U nas odkąd Jaś zaczął się przewracac na brzuszek i tak się bawić, to nie ma mowy o spaniu na brzuchu. -
Współczuję Niesforna nocy.
U mnie Piotruś jeszcze nigdy nie spał na brzuchu - jakoś nie mam odwagi go na brzuch położyć do snu
Właśnie położyłam go do łóżka bo ostatnio usypia o tej godzinie coś za bardzo marudzi, ale głowę w kołdrę tuli powinien zasnąć
Zasnął
U nas jest taka zależność, im bliżej ranka tym lepiej zasypia a im bliżej wieczoru tym więcej marudzenia i płaczuWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 09:42