MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Welonisia tak mi przykro... Myślałam, że na tym etapie ciąży będziemy sobie przekazywać już tylko dobre wiadomości. Nie wiem jak Cię pocieszyć, nie umiem... Zresztą nie ma chyba dobrych słów w takiej sytuacji. Pamiętaj, że czas leczy rany...
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Welonisia wrote:Niestety nie udalo nam sie. wody mi odeszly jestem w szpitalu jutro rano dostane tabl na wywolanie poronienia. Nasza mala zyje ale nie ma szans na to by przezyla zdrowa do 32 tyg by mogla sie urodzic i normalnie funkcjonowac.
Jutro badz pojutrze urodzi sie nasz Aniolek :'(
Jeju nieee! BożePopłakałam się
nie możliwe
Same z siebie te wody Ci odeszły???
Współczuję, tulę i wg... Bądź silna, chociaż z tym to pewnie ciężko -
Welonisia wrote:Niestety nie udalo nam sie. wody mi odeszly jestem w szpitalu jutro rano dostane tabl na wywolanie poronienia. Nasza mala zyje ale nie ma szans na to by przezyla zdrowa do 32 tyg by mogla sie urodzic i normalnie funkcjonowac.
Jutro badz pojutrze urodzi sie nasz Aniolek :'(
Modlę się za Was!!! Brak słów -
dziekuje Wam za slowa otuchy. spalam tylko 2h i teraz to czekanie. dostalam o 7rano tabl na wywolanie poronienia ale poki co tylko krwawienie zero skurczow. to moze potrwac do 48h.
wieczorem zaczelam odczuwac delikatne skurcze i przy jednym z nich pekniecie tak jakby balonika i zabolalo mnie to. po chwili wyplynely wody.
zrobili mi badania i wstepnie ustalili przyczyne INFEKCJA!
nie wiadomo jeszcze skad i jaka na razie dostaje antybiotyk dozylnie i czekam na rozwiazanie.
moglam odmowic i na sile podtrzymywac ciaze ale jesli udaloby sie dziecko utrzymac przy zyciu to bylo by bardzo uszkodxone albo zdeformowane pani dr powiedziala ze kilka dni temu urodzilo sie tu dziecko tak wlasnie podtrzymywane do 32tyg i po 3h zmarlo.
stwierdzilismy ze nie ma sensu tego ciagnac stad nasza decyzja i zgoda na przerwanie ciazy -
Welonisia aż nie wiem co napisać. Mam wrażenie, że każde słowo jest teraz bez znaczenia. Byłam przekonana, że czas, w którym może dojść do poronienia już za nami i możemy czuć się względnie bezpiecznie. Tak bardzo mi przykro kochana, życzę Wam dużo siły i wiary w to, że niedługo będziecie tulić swoje maleństwo.
Welonisia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
tak mamy prawo do pochowku, jesli nie bedziemy chcieli to dzidzia zostanie w klinice i posluzy studentom do nauki wloza ja w formaline nie beda robili sekcji ani jej kroili.
nie wiem czy nam j,a pokaza nie wiem czy chce ja zobaczyc jestem zbyt wrazliwa i boje sie ze ten widok bedzie mnie przesladowal w snach i nie dam rady psychicznie.
Poki jestem w szpitalu jakos sie trzymam caly czas jestesmy razem boje sie co bedzie jak wroce do domu, do pracy....
po tamtej stracie mialam gleboka depresje ale tez zero wsparcia ze str mojego ex i dokuczanie ze str jego rodziny. teraz jest inaczej, zupelnie inaczej mam duzo wsparcia i to mi pomaga.
Przepraszam ze tyle pisze ale w jakis sposob mi to pomaga.
zaraz druga dawka lekow i zobaczymy. po piereszej dawce leze i nic sie nie dzieje...
nie jadlam juz 24hLimerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWelonisia- szok po prostu szok.. Nie wiem co mam powiedzieć... przepraszam ale nie wiem
Bardzo dobrze, że nie jesteś z tym sama i , że masz ogromne wsparcie najbliższych to jest bardzo istotne. Kochana pisz , pisz i jeszcze raz pisz wszystkie tutaj na forum jesteśmy z Tobą!!!
To okropne , ze takie rzeczy mają miejsce.
Moim zdaniem każda kobieta, która jest w ciąży powinna przy każdej wizycie ginekologicznej mieć przynajmniej robione badanie dopochwowe na szyjkę macicy. niestety nie każdy lekarz tak robi ( mówię o swoim przykładzie- zmieniłam ginekologa i teraz jestem badana należycie )
Jak ginekolog może stwierdzić, że wszystko jest ok, jak nie zbada dokładnie pacjentki? Zapewne można by zapobiec wielu przykrych i tragicznych w skutkach sytuacji..
Boje się czytać już forum, bo takie straszne wiadomości się pojawiają co jakiś czas... boje sie teraz o siebie i dziecko.. masakra...
Welonisia dzisiaj w nocy pomodlę się o Was