MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też poroniłam 2,5 roku temu. Pamiętam, że mi też podawali tabletki i czekałam na to aż zacznie mnie boleć. Bolało bardzo mocno i przez kilka godzin aż doszło do poronienia. Z perspektywy czasu myślę, że tak miało być. Czas leczy rany...
Krzycz jak Ci źle, płacz jeśli chce Ci się płakać. Bądź silna - musisz być silna!!!Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Welonisia cieszę się, że masz takie wsparcie i że rozmowy z nami też Ci pomagają. Myślę o Was cały dzień. Wszystkim nam tu smutno i myślę, że każda z nas przeżywa to razem z Tobą. Trzymaj się cieplutko i życzę żeby to szybko się skończyło żebyś mogła jak najszybciej zaznać spokoju. :*
-
welonisia kochana ja po tabletkach czekałam az nastaną bole nie nalezały do przyjemnych. nie chciałam widzieć Małej bardzo dokładnie bo troszkę mój wzrok wychwycił. pochowaliśmy Malutką u nas na cmentarzu i jakos tak spokojniej się poczuła. wsparcie meża ogromnie dużo mi dało sama bym się chyba załamała. grunt to nie odsuwać go od siebie bo faceta tez to strasznie boli. pisz i płacz ile chcesz. ludzmi się nie przejmuj ktoś kto tego nie przezył nie zrozumie co się wtedy czuje. buziaczki kochana. trzymaj się dzielnie.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Welonisia wrote:Niestety nie udalo nam sie. wody mi odeszly jestem w szpitalu jutro rano dostane tabl na wywolanie poronienia. Nasza mala zyje ale nie ma szans na to by przezyla zdrowa do 32 tyg by mogla sie urodzic i normalnie funkcjonowac.
Jutro badz pojutrze urodzi sie nasz Aniolek :'( -
nick nieaktualnydziewczyny ja mam do Was takie pytanie, czy posiadacie już dokument - zaświadczenie lekarskie z 3 chyba pieczątkami o opiece medycznej od 10 tygodnia ciąży? Po jednej pieczątce w każdym z trymestrów ciąży... czyli w chwili obecnej już 2 pieczątki...Słyszałam, że lepiej uważać na ten dokument aby go mieć - jest on potrzebny do składania wniosku o becikowe. I nie wiem czy np. teraz już powinien lekarz coś takiego wypisać , czy np. pod koniec ciąży.
I jak to się ma przy zmianie lekarza. Bo prowadził ciąże u mnie lekarz najpierw z NFZ a teraz od w sumie 2 trymestru przepisałam się prywatnie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2014, 21:37
-
nick nieaktualny
-
strasznie sie boje, strach mnie paralizuje. o polnocy dostane znowu tabl i rano ma sie zaczac. nie wytrzymam jak mnie bedzie bolalo. powiedzvie czy to jest straszny bol? czy to sa silne skurcze? czego mam sie spodziewac???
bylam dzs na sali w ktorej to wszystko bedzie mialo, miejsce jestem przerazona. nie wiem czy moj M ma byc ze mna? chcialabym bo strasznie sie boje, on mowi ze bedzie przy mnie.
prosze czy mozecie mi opisac jak to wyglada? Pytalam ale lekarze mowia ze dam rade ze to nie boli jak porod. nie chce cierpiec, pewnie bede tam plakac bo przy wkluwaniu wenflonu lzy mi leca z bolu.
niech juz bedzie po wszystkim prosze!!!!! -
Welonisia żadne słowa nie ukoją Twojego bólu, takie rzeczy nie mają prawa się zdarzać! Jest mi strasznie przykro, łzy same napływają do oczu
Jutrzejszą modlitwę poświęcimy tylko dla Ciebie, Twojego męża i Waszej Fasoleczki :* Czas leczy rany i choć blizny pozostaną na zawsze, kiedyś i dla Was zaświeci słońce. Dużo siły i miłości, bądźcie dla siebie podporą, tego teraz najbardziej potrzebujecie. I nie bój się, już niedługo będzie po wszystkim...
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Nie powiem, ze nie boli, ale chyba bardziej psych, ja tam dosc czesto wspominam me 2 Aniolki, nawet w tej ciazy jest mi czasem b.przykro...
Ja pierwsze starcilam w 10 tyg i skurcze nie powiem byly dosc silne i cisnienie poszybowalo 170/110 z tego co pamietam plus szok, ronilam w domu z mezem, nie wybralam sie do irl szpitala, i tak daja tab i odsylaja do domu a ja juz bylam w trakcie takze pol samochodu bym zalala...
u mnie byl mocny krwotok od 9 do 14 , cala podpaska w kilka sec szlo gwaltownie, na szczescie wyczyscilo sie wszystko w 2 tyg
pilam czerwone wino plus przeciwbolowe bralam jak popadlo, wiem ze to sprzeczne ale radzilam sobie jak umialam
Dobrze ze masz wsparcie Meza i przyjmij je w tak cholernie trudnej sytuacji plus oczywsicie pros o przeciwbolowe w szpitalu i moze jakies uspokajacze, zaden lekarz nei oszacuje skali Twego fiz i psych bolu..
Mysle o Was
tez myslalam , ze teraz bedziemy pisac i skurczach, malych bolach,badaniach,imionach, a tu taka tragedia jednej z nas..., b.przykro dzis
-
nick nieaktualnyWelonisia wrote:strasznie sie boje, strach mnie paralizuje. o polnocy dostane znowu tabl i rano ma sie zaczac. nie wytrzymam jak mnie bedzie bolalo. powiedzvie czy to jest straszny bol? czy to sa silne skurcze? czego mam sie spodziewac???
bylam dzs na sali w ktorej to wszystko bedzie mialo, miejsce jestem przerazona. nie wiem czy moj M ma byc ze mna? chcialabym bo strasznie sie boje, on mowi ze bedzie przy mnie.
prosze czy mozecie mi opisac jak to wyglada? Pytalam ale lekarze mowia ze dam rade ze to nie boli jak porod. nie chce cierpiec, pewnie bede tam plakac bo przy wkluwaniu wenflonu lzy mi leca z bolu.
niech juz bedzie po wszystkim prosze!!!!!
Tak mi przykro
Pytasz czy boli nie ma co oszukiwać że nie co prawda ja roniłam w 12 tyg dostałam tabletki ale od razu do nich silne leki przeciw bólowe bodajże tramal dożylnie i czekałam aż zacznie się krwawienie do tego miałam łyżeczkowanie bo moja dzidzia była mniejsza od Twojej i nie musiałam jej rodzić...
Niestety najgorszy ból dopiero przyjdzie ból psychiczny ja do tej pory nie mogę się pogodzić ze stratą córci chociaż 3 marca będzie rok. Ja zostawiłam córcie w szpitalu bo nie zrozumiałam lekarza zrozumiałam że jak chce robić badania histopatologiczne to muszę się zrzec jej jak się później okazało to nie prawda ja to po prostu źle zrozumiałam i z tym nie mogę się pogodzić że jej nie pochowałam .... chciałam ją zobaczyć ale lekarze zaserwowali mi środek uspokajający i wybili ten pomysł z głowy ... ja osobiście strasznie żałuje że nie mam miejsca gdzie mogła bym pójść wypłakać się zapalić znicz ....
Przytulam mocno do sercamonalisa, Limerikowo lubią tę wiadomość