MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka a ja dziś miałam wypadek w biedronce niech tą babę szlak trafi. Robiłam zakupy a babka jechała paletą wypełnioną pełnymi kudłami aż do 1,8 m do wypakowania, przechodziłam a jej na łuku wszystko się wywróciło na mnie i mój brzuch
aż płakać mi się chciało - nie wiedziałam co mam zrobić
tak mnie zatkało
stanęłam chwilkę i poczekałam aż ból przejdzie. Teraz leże w domu a mąż mnie opieprzył że nie zrobiłam awantury ! Jezu mam nadzieję, że wszystko będzie ok
-
Nie cierpię Biedronek, nie miły personel, burdel i łaskę robią ze wszystkim. Obserwuj się, topa, odpocznij i zrelaksuj się, gdyby ból nie przechodził, jedź koniecznie na IP.
A mnie od dzisiaj czeka jednak antybiotyk. Rozmaz ręczny z morfologii wskazał, że infekcja jest jednak bakteryjna. Nie pokazali mi jednak wyników, tylko od razu umówili na wizytę o 16:40. Denerwuję się antybiotykiem w ciąży... chociaż wszędzie czytam, że amoksycylina, którą mam dostać jest bezpieczna dla płodu i lepiej to wziąć, niż dać się rozwinąć infekcji. Znam zresztą parę dziewczyn, które w połowie ciąży straciły dziecko przez bakterię, więc będę grzecznie brała ten antybiotyk... ech, franca się przypałętała, no.ivv, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mąż już dzwonił do głównej siedziby biedronki i poformował o zdarzeniu, a Ci od razu o odszkodowaniu mu zaczęli mówić - mój mąż mówi że nie chce odszkodowania tylko chce żeby było wszystko w porządku i żeby żonie nic nie było. Obserwuję się cały czas wizytę u gina mam w poniedziałek i też o wszystkim mu powiem. Jak coś będzie mi się działo jadę na IP
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2014, 13:35
-
Miałam wczoraj wizytę u swojego gin, słyszałam bicie serduszka maleństwa ale niestety o USG na razie lekarz nic nie wspomina. Następne USG "połówkowe" zrobi mi z początkiem lutego i wtedy powinnam poznać płeć. Sporo czasu nie wiem czy dam rade. Zastanawiam się, czy iść do innego gabinetu prywatnie żeby poznać wcześniej płeć
-
Topa mi ostatnio Weronika tak skoczyła na podbrzusze, że do końca następnego dnia mnie bolało, a teraz jest ok, ruchy coraz bardziej czuję. Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze, ale jak masz się denerwować to jedź lepiej na IP. Pamiętaj, że dziecko jest malutkie, ma dużo wód wokół siebie, a macica je dobrze chroni
A co do Biedronki - zgadzam się w 100% - jeden wielki bur**elNie robię tam zakupów, bo wcześniej mieliśmy ten sklep pod blokiem obok i go nie znoszę, ale teraz w święta mąż mnie tam wysłał po kilka rzeczy - syf, brud, niemili ludzie i niemiły personel. Pomiędzy półkami nie da się przejść, bo tyle palet nastawianych
Nie kupiłam i tak tego co miałam i pojechałam od razu do Lidla - spokój, czyściutko, normalni ludzie i normalny, miły personel.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2014, 13:50
-
Dziewczyny powiem wam szczerze,że nie wiem jak wasi ginekolodzy mogą nie robić wam usg na każdej wizycie. U mnie przebieg jest zawsze taki sam: najpierw krótki wywiad, potem mierzenie ciśnienia i warzenie, potem badanie na samolociku, a na koniec usg i każdorazowy prezencik- zdjęcie bobaska
Inaczej sobie tego nie wyobrażam.
Mati1980, Niesforna, AISAK, czekajajaca, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Ja też mam Biedrę pod blokiem, ale wolę przejść się spacerkiem 5 minut dalej do Lidla albo innego małego marketu, w którym jest mniej ludzi, milej, czyściej i w ogóle.
Przed świętami byłam świadkiem jak kierownik sklepu darł się na swoich podwładnych, cytuję: "jak wrócę, to ma być zrobione, inaczej wam nogi z dupy powyrywam!".
Klienci patrzyli na niego jak na wariata, pracownicy zostawili do bez komentarza. A, no i odwieczny problem z wydawaniem drobnych. Nie przyjmują kart, w środku stoi bankomat, a burzą się jak klienci płacą okrągłymi kwotami. Powinni mieć przy takim systemie regularne rozmianki, albo po prostu umiejętnie zbierać końcówki od klientów, żeby mieć na bieżąco drobne (ja tak robiłam jak pracowałam kiedyś w sklepie i nie było problemu, niektórzy klienci z chęcią pozbywali się drobnych).
Także szkoda gadać, a jak by mi się coś takiego przytrafiło, tfu, tfu, to owszem, odszkodowanie bym od nich wydoiła tak duże, jak by się tylko dało.
No nic, nie ma się teraz co denerwować. Tak jak pisała ivv, ciąża nie jest jeszcze duża, malec ma sporo miejsca, pływa sobie swobodnie, a wody płodowe dobrze amortyzują, wierzę, że wszystko będzie ok.Limerikowo lubi tę wiadomość