MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
basssia87 wrote:Jestem i ja po wizycie
A więc jest bez zmian. Gin od razu szpital i prawdopodobnie zabieg. Pogadałam, że chce jeszcze poczekać, że chce bete zrobić od poniedziałku. A więc powiedział, że ok. I powiedział, że mogę bete zrobić dzisiaj i w sobote. Dzisiejszy wynik bety 49202
norma na 8-9 tydzień to 37500-218000
Pozostaje czekać do soboty
Gin fajnie się zachował, bo dzisiaj nie wziął kasy za wizytę a bierze przeważnie 100zł. No i te skierowania na bete dał mi na cito. -
Basssia pisała o tym wcześniej (Basiu, pozwól, że zacytuję i jeszcze raz - naprawdę mocno trzymam kciuki, wciąż mam nadzieję, że to się jednak dobrze zakończy):
basssia87 wrote:Jestem po wizycie.
A więc nie wiadomo czy ciąża jest żywa czy martwa. Gin powiedział, że płód jest tak ułożony, że nie da się stwierdzić, serduszka nie dało się zbadać. Z usg wychodzi 7t 1d, czyli za mało. Chciał mnie położyć do szpitala, ale wyprosiłam, żeby póki co nie iść, tylko przyjechać do niego ponownie we czwartek na wizytę.
W pierwszej ciąży miałam taką sytuację, że dzieciątko zatrzymało się i już nie rosło, ciąża była martwa. I teraz jest troszkę za małe.
Boję się strasznie, ale co ma być to będzie. Popłakałam trochę, ale to niczego nie zmieni. Pozostaje mi czekać do czwartku. Niestety nastawiam się na najgorszeLimerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
W opisach z usg wtorkowego i dzisiejszego mam po łacinie, podejrzenie ciąży obumarłej. Gin chciał mnie położyć do szpitala, żeby drugi lekarz to potwierdził i wtedy zabieg. Ale chce walczyć jeszcze do około 10 tygodnia. Czytałam o różnych przypadkach i czasami tak bywało, że serduszko było później. Teraz pozostaje czekać mi na sobotnią bete i wtedy będzie cosik wiadomo
-
Dziewczyny może to głupio zabrzmi, bo bardzo pragnę tego maluszka. Ale jakoś staram się nie załamywać jak przy pierwszej ciąży. Mam teraz mój skarbek najukochańszy, najwspanialszy. I nawet jak teraz nam się nie uda to będziemy próbowali do skutku. W końcu napewno się uda.
Zupełnie inaczej do wszystkiego podchodzę niż przy pierwszej stracie.
-
Joaa,to pytanie może zabrzmieć dziwnie,ale nie jestem w tym odosobniona(wiem,bo kiedyś znalazłam taki temat na ovu)-czy wtedy,kiedy dostałaś tego silnego skurczu w nocy,nie miałaś...snów erotycznych? bo ja to miałam już trzy razy,budził mnie skurcz w nocy(albo w czasie drzemki),ale pamiętam przeważnie swoje sny,więc to pokojarzyłam.Raz skurcz złapał mnie tak mocno,że od razu łykałam Nospę,innym razem wystarczyło,że zaczęłam myśleć o drugiej wojnie światowej i przeszło .A z maluchem po tym wszystko ok.Od razu mi się takich snów odechcíało .
-
Basssia,rozumiem Twoje podejście,też po ostatniej stracie mam inne spojrzenie,więcej spokoju i dystansu,choć oczywiście martwię się,obserwuję,wyczekuję wizyt,ale po prostu wiem,co masz na myśli.Mam jednak nadzieję,że to się wszystko dobrze skończy,jesteśmy z Tobą.
-
basssia87 mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, myśl pozytywnie na tyle ile się da.
1. natalkaa86 – 1 czerwca 2014 r.
Bankierka – 2 czerwca 2014 r.
leniuta29 – 2 czerwca 2014 r.
fler – 3 czerwca 2014 r.
Martynika – 4 czerwca 2014 r.
czekajajaca – 5 czerwca 2014 r.
MonikaS – 5 czerwca 2014 r.
jarzębinka – 9 czerwca 2014 r.
karolina1990 – 10 czerwca 2014 r.
basssia87 – 11 czerwca 2014 r.
AniaEtoile – 11 czerwca 2014 r.
kabel – 12 czerwca 2014 r.
Nalka – 13 czerwca 2014 r.
mała czarna 88 ¬– 13 czerwca 2014 r.
Anielka27 – 14 czerwca 2014 r.
Mati1980 – 14 czerwca 2014 r.
azi – 14 czerwca 2014 r.
MartaM27 – 14 czerwca 2014 r.
Evelineq – 15 czerwca 2014 r.
monalisa – 17 czerwca 2014 r.
vosia – 17 czerwca 2014 r.
Modelka – 18 czerwca 2014 r.
Furia - 19 czerwca 2014 r.
Maksi8 – 20 czerwca 2014 r.
nutka – 20 czerwca 2014 r.
joaa – 21 czerwca 2014 r.
fasolka13 – 21 czerwca 2014 r.
AISAK – 21 czerwca 2014 r.
Olena – 24 czerwca 2014 r.
ivv – 25 czerwca 2014 r.
Welonisia - 25 czerwca 2014 r.
Kota – 26 czerwca 2014 r.
000kar000 – 26 czerwca 2014 r.
Tusia84 - 26 czerwca 2014 r.
topa42 – 29 czerwca 2014 r.
evas – 30 czerwca 2014 r.
37. Duchess - 30 czerwca 2014 r.
witamy nową czerwcową mamę -
Basia wspieram i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze
Ja wczoraj miałam po całym dniu pracy taki bół w dole kręosłupa. No i chyba od przepracowania;) Dużo nie robiłam tylko cły dzien cos to sprzatanie to w kuchni itp. Dziś narazie nie boli nic. Kurcze ten strach..[/url]
[/url] -
Czesc dziewczyny, wczoraj znowu wyladowalam na izbie przyjec, pojawiło sie krwawienie Rozpoznanie: ciąża żywa,6tyg, serduszko bije 90/min, poronienie zagrażające-KRWIAK!
Mam krwiaka, kosmówka sie odkleja stad plamienia, musze lezec plackiem i wstawac tylko do toalety. W srode mam wizyte i USG, nie wiem czy nam sie udaLimerikowo lubi tę wiadomość
-
Wielonisia na forum jest watek dziewczyn, ktore mialy krwiaka i odklejajaca sie kosmowke poszukaj sobie, moze Ci cos doradza. Wszystkie pisaly, ze musialy lezec przez pare tygodni, ale ze potem juz z ciaza bylo wszystko w porzadku.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Tak,wątek jest w tym dziale i nazywa się "a mnie się odkleja" i chyba wszystkie dziewczyny,które tam piszą miały potem już wszystko ok z ciążą,ale musiały leżeć non stop,jak pisała Kota.Będzie dobrze,tylko oszczędzaj się teraz na maxa,zapomnij o sprzątaniu,gotowaniu i innych domowych obowiązkach .Niech ktoś Cię zaopatrzy w dobre filmy i ciekawe książki.I naprawdę się nie denerwuj,poczytaj tamten wątek,zobaczysz,że niektóre z dziewczyn już dawno zapomniały o krwiaku i odklejającej się kosmówce.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Dzieki, na pewno poczytam. Oszczedzam sie nic nie robie tylko leze dzis plamienie ustapiło... zobaczymy co bedzie dalej.
Jedno mnie tylko zastanawia, czy nie powinnam brac wiecej luteiny? Biore 2x2 od poczatku ciazy bo zawsze mialam za maly progesteron a teraz w szpitalu nie zwiekszyli mi dawki tylko kazali brac tak samo.
Czy mozna przesadzic z progesteronem? chetnie bym brała 3x2tabl zeby miec pewnosc ze malenstwu go nie zabraknie cholernie sie boje. Co robic? wizyta u lekarza dopiero w srode (((
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2013, 15:34
-
Wolonisia trzymaj się dzielnie, leż i się nie ruszaj.. odpoczywaj.
Myślę, że lepiej nie zwiększaj sama dawki leku.. Ja w każdej ciąży brałam duphaston tzn po pierwszym pustym jaju płodowym, w drugiej ciąży z synkiem plamiłam i dostałam, w trzeciej też brałam, jednak serce dziecka przestało bić.. w kolejnej z córeczką też brałam i teraz kupiłam w aptece duphaston 2tyg temu i biorę po pół tabletki rano i wieczorem, do lekarza idę dopiero w czwartek i mam wyrzuty sumienia, że sama go sobie kupiłam i biorę mimo iż w każdej poprzedniej ciązy go brałam do 12/13 tyg i to w większych dawkach.. kupiłam ze względu na częste bóle brzucha.. ale nie wiem czy to dobrze tak samej decydowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2013, 16:10