MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Dziewczynki!
Ale się dzisiaj rozpisałyście, ciężko nadrobićJak samopoczucie?
Ja dziś bardzo źle spałam, chyba ze sto razy robiłam przekręty z boku lewego na prawy i na odwrót. Dwa razy pod rząd śniło mi się, że dostałam krwawienia i jechałam do szpitala(co ta psychika robi z człowiekiem!).
Wybrałam się dzisiaj na krótkie zakupy do sklepu i muszę przyznać, że bardzo źle znoszę stanie i chodzenie. Od razu jakiś ból pleców mnie łapie i uczucie ciągnięcia w brzuchu, tak że muszę natychmiast usiąść. Wiecznie wracam do domu zestresowana czy nic się z moją krótką szyjką nie dzieje.
Jeśli chodzi o szkołę rodzenia to chyba tak jak Mucha będę musiała z niej zrezygnować. Jak to jest z tymi wizytami położnej? Każdej ciężarnej się należą? I jak jest z wyborem szpitala do porodu? Trzeba coś podpisywać? I kiedy? (Zielona jestem).
No i apropos tego nieszczęsnego nietrzymania moczu, to też mi się zdarza przy kichnięciuJuż przed ciążą miałam usg jamy brzusznej i mi lekarz powiedział, że mam bardzo nisko macicę, prawie opierającą się o pęcherz i że przez to będę siusiać w ciąży. No i sprawdza się
Piszecie tyle o detektorach tętna, że sama zaczęłam się zastanawiać nad zakupem. Co prawda od kiedy poczułam pierwsze ruchy dziecka w 18tc, czuję je codziennie, ale może przydałby się jeszcze taki detektor.. -
Martynika wrote:No, między nami są równo 3 tygodnie różnicy, więc gdybym ja się trochę opóźniła, a Ty trochę pospieszyła (byle nie za bardzo!) to mogłybyśmy się spotkać
. Choć nie ukrywam, że wolałabym jednak urodzić na początku czerwca lub pod koniec maja
.
Więc może to ja Ci będę opowiadać o "realiach i standardach" niemalże na żywo, hehe.
Na to licze...obys sie nie zakopala w pieluchach po porodzie i nie zapomniala zdac relacji -
Galanea, jeżeli chodzi o wybór szpitala do porodu, to po prostu łapią Cię skurcze i jedziesz do wybranego szpitala, tyle
. Nie ma już rejonizacji tak jak kiedyś, więc jedziesz sobie tam gdzie sobie wymyśliłaś. A co do wizyty położnej, to niech wypowiedzą się osoby, które sobie załatwiały te wizyty, ale wydaje mi się, że każdej przysługują.
Możesz też zadzwonić do swojej przychodni i o to dopytać. Ja będę się umawiać dopiero po przeprowadzce, o ile w ogóle, może szkoła rodzenia w zupełności mi wystarczy.
Mucha, na pewno nie zapomnę zdać relacji. Oby tylko Artur nie miał CMV i nie musiał zostać dłużej w szpitalu, ale na pewno i tak będę pisała.
Galanea, Mucha lubią tę wiadomość
-
O MATKO!!! ale stron do nadrobienia od rana
Co do nietrzymania moczu przy kichaniu to mnie to w poprzednich ciążach ominęło zobaczymy jak będzie teraz.. ale nie miałam z tym problemu
Detektor też mnie kusi moje dzieciaki by były szczęśliwe gdyby mogły posłuchać serduszka dzidziusia
Natalia quinny moodd jest przepiękny szczególnie, że jestem zakochana w białych stelażach cud dla oka jednak ja go nie wybiorę moja siostra miała quinny i nie byli zadowoleni ja jak miałam nim jeździć w markecie czy innym miejscu gdzie były kafle to była istna tragedia ale wiem że opinie są różne jeśli chodzi o wygląd to dla mnie super sprawa.. jednak spacerówka jest strasznie odkryta budy tez praktycznie nie ma i jak sobie pomyślę ze moje dziecko osiągnie ok 6 miesięcy i bedzie siedziało, a porą roku będzie zima to nie wyobrażam sobie tak otwartej spacerówki.. no i cena faktycznie też przemawia na minus tego wózkaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 15:01
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Martynika wrote:Mucha, na pewno nie zapomnę zdać relacji
. Oby tylko Artur nie miał CMV i nie musiał zostać dłużej w szpitalu, ale na pewno i tak będę pisała.
Takiej opcji nie bierzemy pod uwage, zadnych CMV nie przyjmujemy do wiadomosci.Martynika, Galanea, weronikabp lubią tę wiadomość
-
Mucha wrote:A Ty tez na karowej
-
A nie masz jakiegoś sympatycznego sąsiada-emeryta, z którym mogłabyś się dogadać i który w razie czego mógłby być na posterunku? Nawet za jakąś opłatą? (na pewno wyjdzie Cię mniej, niż taxi)
U mnie jak nie mąż to tata (siedzi właśnie od niedawna na emeryturze), chociaż ojciec ma słabe serce, już bym chyba wolała taksówką, żeby go nie stresować, bo nie wiem, co by się stało priorytetem, mój poród, czy jego zawał.
Nie polecam do porodów wzywać karetki. Znajoma do swojego wezwała, bo nie miała nikogo, kto mógłby ją zawieźć i jak karetka przyjechała, to poprosiła, żeby zawieźli ją na Karową (nastawiła się na ten szpital, miała problemy z ciążą, więc był wskazany), a sanitariusz z karetki jej powiedział, że to nie taksówka, ani koncert życzeń i chyba do Bródnowskiego trafiła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 15:13
-
Część babeczki. Nie dawno wróciłam do domku. Tak wiec z przyjemniejszych rzeczy to w poniedziałek miałam usg i badanie. Szyjka ok. Maluch wazy 540g tj. 23t2d.bardzo wyraźnie czuje ruchy. Codziennie kilka razy tetna słuchałam. A te mniej przyjemne to cukrzyca ciazowa=dieta+2 razy dziennie insulina , ah życie.. wszystko dla mego Skarba, ale powiem wam ze przezywam nie możliwość jedzenia, no i ten stres związany z jedzeniem i tymi pomiarami... Gdzie tu 4 miesiące na głodnego...=[
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
AISAK wrote:Część babeczki. Nie dawno wróciłam do domku. Tak wiec z przyjemniejszych rzeczy to w poniedziałek miałam usg i badanie. Szyjka ok. Maluch wazy 540g tj. 23t2d.bardzo wyraźnie czuje ruchy. Codziennie kilka razy tetna słuchałam. A te mniej przyjemne to cukrzyca ciazowa=dieta+2 razy dziennie insulina , ah życie.. wszystko dla mego Skarba, ale powiem wam ze przezywam nie możliwość jedzenia, no i ten stres związany z jedzeniem i tymi pomiarami... Gdzie tu 4 miesiące na głodnego...=[
Ważne, żeby Ci minęło po porodzie. Dasz radę -
Aaaa i w poniedziałek maz odwozil mnie z prawdopodobnym synkiem, a dzisiaj odebrał z prawdopodobna, a wręcz realna corka:) tAk wiec wstrzymuje się do określania plci do kolejnego ważnego badania w 30tc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 15:25
Galanea, Mucha, evas, Tusia84, weronikabp lubią tę wiadomość
-
Tusia, ale w III trymestrze zrób sobie to badanie i w ogóle wszystkie sobie zróbcie, chyba, że robiłyście na początku ciąży i przeciwciała IgG miałyście dodatnie, czyli przechodziłyście już CMV. Prawdopodobieństwo, że coś wam wyjdzie jest takie, jak to, że ja wystąpię w Tańcu z gwiazdami
(nie, nie jestem gwiazdą, nie, nie tańczę
), ale zawsze lepiej wiedzieć.
Aisak, przyjmij tę sytuację na sucho, nie zastanawiaj się, ile to miesięcy i czego NIE będziesz mogła zjeść, im mniej rozkminiamy te wszystkie rzeczy, tym lepiej. Trzeba po prostu zacząć to robić, mierzyć cukier, jeść określone rzeczy, aplikować insulinę i już, wziąć to takim, jakie jest.
No, proszę, jakie płciowe niespodzianki, ciekawa jestem, kim finalnie okaże się Twój maluszek. Przypomnij mi, jakie imiona bierzesz pod uwagę?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 15:25
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTusia, dzieki za info, musze sie w takim ukladzie jeszcze bardziej zastanowic, w koncu Ty jestes mamuska i mialas do czynienia z wyborem wozka a ja jestem swiezaczek
wiec moze warto posluchac sie bardziej doswiadczonej
Aisak ale numer!!! Chyba ostatnio wykrakalam ze do czerwca to naszym synkom poznikaja siusiaki... -
AISAK wrote:Aaaa i w poniedziałek maz odwozil mnie z prawdopodobnym synkiem, a dzisiaj odebrał z prawdopodobna, a wręcz realna corka:) tAk wiec wstrzymuje się do określania plci do kolejnego ważnego badania w 30tc.
a w którym tygodniu powiedzieli Ci że chłopiec? Ja tak bym chciała, żeby u mnie się jednak dziewczynka okazała. Choć już przyzwyczaiłam się do chłopca i nawet już mam kilka ubranek typowo chłopięcych.
-
Martynika wrote:A nie masz jakiegoś sympatycznego sąsiada-emeryta, z którym mogłabyś się dogadać i który w razie czego mógłby być na posterunku? Nawet za jakąś opłatą? (na pewno wyjdzie Cię mniej, niż taxi)
U mnie jak nie mąż to tata (siedzi właśnie od niedawna na emeryturze), chociaż ojciec ma słabe serce, już bym chyba wolała taksówką, żeby go nie stresować, bo nie wiem, co by się stało priorytetem, mój poród, czy jego zawał.
Nie polecam do porodów wzywać karetki. Znajoma do swojego wezwała, bo nie miała nikogo, kto mógłby ją zawieźć i jak karetka przyjechała, to poprosiła, żeby zawieźli ją na Karową (nastawiła się na ten szpital, miała problemy z ciążą, więc był wskazany), a sanitariusz z karetki jej powiedział, że to nie taksówka, ani koncert życzeń i chyba do Bródnowskiego trafiła.