MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Kup sobie żurawinę suszoną i sok z żurawiny. Mojej chrześnicy jak miała 3 lata lekarz nie chciał dawać leków i kazał żurawinkę jeść i popijać i po 3 dniach przeszło:)
Kocyk:
na różowym to zdjęcie na ręczniku jak się suszył, takie kolory ma mniej więcej.
To drugie zdjęcie to już na kanapie, ale kolory trochę za jasne.
weronikabp, Galanea, evas, MonikaS, Nalka, AISAK, Agusia2312, eta, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
weronikabp wrote:Sunset ulzyło Ci kiedy mi dowaliłaś? mam nadzieję, że tak, mam propozycję - nie pisz już do mnie proszę, bo zauważyłam, że masz uczulenie na to co piszę, więc lepiej ignoruj mnie a ja będę Ciebie, dla spokoju mojego i po co inni mają czytać takie niemiłe wywody..albo jeśli masz coś prywatnie do kogoś to napisz prywatnie.
Ja już po wizycie, miałam Wam wiele rzeczy napisać ale po wpisie Sunset odechciało mi się udzielać. Trudno uwierzyć, że komuś sprawia przyjemność dowalenie komuś.
Mam piękny wózek i wiele innych newsów ale niestety radość gdzieś sie ulotniła.. dobrego dnia wszystkim, nie wiem nawet czy Natalia się odezwała? Czy wszystko u Niej ok.
Weronika - zastanów się nad swoją reakcją. Czym Ci niby dowaliłam? Że opisałam własne odczucia po Twoim poście? Czy tym że zwróciłam Ci uwagę, że krytykujesz inne dziewczyny mocnymi słowami za wyrażanie własnych odczuć i poglądów a sama w niewybredny sposób robisz to samo?
To już jest kolejna sytuacja dyskusyjna o czyjeś odczucia i poglądy. Zwracasz innym uwagę, że o gustach się nie dyskutuje więc jeszcze raz Cię proszę abyś w także swoich postach trzymała się tej zasady, bo ranisz.
Moim celem nie było w żadnym wypadku urażenie Cię czy jak to ujęłaś "dowalenie". Nie rozumiem też dlaczego piszesz o uczuleniu na Twoje wypowiedzi. Gdybyś nie skrytykowała w tak agresywny sposób za opinię o stylowych mebelkach sprawa w ogóle by ode mnie nie wypłynęła, bo tak jak napisałam wcześniej zamierzałam to przemilczeć.
Mam nadzieję, że ta sytuacja niczego nie popsuje, bo nie o to chodzi żeby się kłócić -
Nutka kocyki są przepiękne. Jak pójdę na zwolnienie w maju to może też się za to wezmę. tylko poproszę mamę żeby mi przypomniała jak się robi szydełkiem, bo kiedyś duużo robiła. Tylko jestem leworęczna i tutaj musiałabym jakoś pokombinować.
Galanea mi też już urósł brzuszek z dnia na dzień! Jest piłka.A brzuszek masz świetny.
Pytanie mam do pań mieszkających w Warszawie. Czy bawiłyście się w Osadzie Młyńskiej lub we Dworze Konstancin? Jakie macie doświadczenia? Czy jedzenie smakowało? Czy ogólnie polecacie któryś z lokali?Galanea, monalisa, nutka lubią tę wiadomość
-
O rany, dziewczyny, ta glukoza chyba jakoś z opóźnieniem na mnie zadziałała... Wypiłam o 7:30, do ostatniego pobrania było wszystko ok, a koło 11 mnie tak zmogło, że dopiero przed chwilą się obudziłam. Po prostu nie byłam w stanie się podnieść z łóżka, jak po nieprzespanej nocy i przetyranym dniu. Nawet House'a nie obejrzałam na TVN7, chociaż telewizor był włączony, po prostu miałam odjazd
. Ale już się ogarnęłam.
Mnie też "wypiłczyło" bardzo z zaskoczenia, śmialiśmy się z mężem, że jednego tygodnia nie miałam brzucha, a drugiego już tak, dosłownie tak to wyglądało.Galanea lubi tę wiadomość
-
Hej:) Ja też miałam zjazd po glukozie jak robiłam w styczniu (robiłam dodatkową wcześniej żeby spr czy nie mam regularnej cukrzycy bo dziwnie się czułam gdy byłam głodna) i pielęgniarka mówiła, że taka senność jest normalna, że tak organizm reaguje na nagły spadek cukru we krwi bo bezpośrednio po glukozie dostaje wysokie doładowanie:)
Martynika, monalisa lubią tę wiadomość
-
Ja też tak myślałam. Ale jak poszłam na to ostatnie pobranie po dwóch godzinach, to pielęgniarka zapytała mnie jak się czuję, a gdy ja na to, że zupełnie normalnie, to stwierdziła, że po glukozie bardzo często jest się ospałym.
I mojemu organizmowi jakby się lampka zapaliła "acha, ospały? robi się!".
Dawno mnie tak nie zmogło, ostatnim razem, jak wracałam z nocek z pracy. Ale nie było mi nie dobrze, czy słabo, po prostu nie mogłam powstrzymać zaśnięcia, wszystko mi się takie ciężkie zrobiło.Duchess lubi tę wiadomość
-
Acha, może podzielę się swoim dzisiejszym odkryciem, bo Wy też możecie się zastanawiać, czemu dostałyście w tym miesiącu mniejszą pensję, będąc na L4.
Otóż nie wiedziałam, że wylicza się średnią z ostatnich 12 miesięcy, ale nie miesięczną, tylko dzienną i tę "dniówkę" mnoży się przez ilość dni z danego miesiąca. A że luty krótkim miesiącem jest, to i pieniędzy się mniej namnożyło.
Właśnie poczyniałam dzisiaj interwencję, bo patrzę na konto i nie takiej sumy się spodziewałam. No, ale niestety, okazuje się, że wszystko jest tak jak powinno być. -
nick nieaktualnyNalka wrote:Nutka kocyki są przepiękne. Jak pójdę na zwolnienie w maju to może też się za to wezmę. tylko poproszę mamę żeby mi przypomniała jak się robi szydełkiem, bo kiedyś duużo robiła. Tylko jestem leworęczna i tutaj musiałabym jakoś pokombinować.
Galanea mi też już urósł brzuszek z dnia na dzień! Jest piłka.A brzuszek masz świetny.
Pytanie mam do pań mieszkających w Warszawie. Czy bawiłyście się w Osadzie Młyńskiej lub we Dworze Konstancin? Jakie macie doświadczenia? Czy jedzenie smakowało? Czy ogólnie polecacie któryś z lokali? -
nick nieaktualny