MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja już po usg i badaniu.. do domu nie idę zostaję.. ale nawet się z tego cieszę bo przestraszyłam się wczoraj, że tak szybko chcą mnie wypisać z tak krótką szyjką.. okazało się na usg, że szyjka się nie zmieniła chociaż ja widziałam, że była 2mm krótsza.. lekarz powiedział, że to nie jest różnica bo to granica błędu i że mam pełny pęcherz i ułożenie dziecka też sprawia, że np za godzinę kiedy by mi zrobili to ona może mieć no 2cm.. i że mam się nie martwić bo jest taka jak była przy przyjęciu..
Zostawili mnie bo w wymazie wyszła jakaś bakteria więc biorę ten antybiotyk..bakteria na szyjce może też powodować jej skracanie.. teraz sobie myślę, że to może przez ten sobotni basen coś złapałam.. nie wiem..
Dziś badał mnie ten lekarz, który mnie przyjmował i bardzo fajny on jest bo ordynatorka wczoraj, że jak szyjka bedzie taka sama to do domu dzisiaj.. a on powiedział, że mnie nie puści do poniedziałku minimum bo chce to kontrolować..
aaa i dostałam jednak dzisiaj te sterydy na płuca dla dziecka.. bardzoooooo bolesny zastrzyk.. jeszcze kilka mnie czeka -
Tusia dobrze ze trafilas na takiego lekarza, co faktycznie woli sprawdzic i przypilnowac, a nie w tylku! I dobrze ze mimo bolesnych zastrzykow, dobrze ze podaja sterydy, lepiej zapobiegac, niz pozniej pluc sobie w twarz. Troche zatesknisz za dzieciaczkami, ale na pewno sa pod rewelacyjna opieka;)
Tusia84 lubi tę wiadomość
-
Niesforna,ale położne przecież nie mogą zszywać,robi to lekarz.Położna może wykonać nacięcie,ale zszyć nie może.Niektóre moje znajome śmieją się,że to jest jedyny moment,gdy widziały lekarza przy swoim porodzie,bo faktycznie główną rolę w porodzie siłami natury odgrywa położna.
Co do wykupienia mam mieszane uczucia,sama nie wiem,co o tym myśleć.Z bliższych znajomych,które rodziły w Warszawie nie znam chyba żadnej,która wykupiła położną do swojego porodu.Hm,sama nie wiem.Raczej nie wykupię,na obecną chwilę nie czuję takiej potrzeby,mam nadzieję,że dobrze się mną zajmą w ramach swoich zwykłych obowiązków.
A co do tego jak to zrobić-szpitale często mają na swoich stronach internetowych cennik,gdzie jest jasno napisane,ile taka usługa kosztuje.Taki klarowny cennik ma np.z tego co pamiętam Żelazna w Warszawie.A poza tym można zadzwonić i zapytać.
Tusia,dobrze,że szyjka stoi w miejscu,ale lepiej też,że Cię zostawiają.Istotnie,przez bakterię szyjka może się skracać,więc niech to wyleczą solidnie i będziesz miała "podwozie" jak nówka sztuka.Trzymaj się ciepło,nie denerwuj.Koleżanki z sali,ok?nie chrapią Ci do ucha?
MonikaS, monalisa lubią tę wiadomość
-
jesteśmy 3 na sali
ja i jeszcze jedna przyjęte w tym samym dniu jedna po drugiej i super się dogadywałyśmy
jednak ona dzisiaj wyszła.. a to 3 łózko to co chwilę zmienia włascicielkę bo rodzące nam dawali tzn przychodziły jak jeszcze nic sie nie działo ale akcja się rozkręcała i je zabierali.. więc z tym spaniem róznie jak ktg podłączone czy inne rzeczy robią przy rodzących..
-
Martynika ja nie wiem jak to jest, Ale moje dwie koleżanki mówiły że położne je zszywaly...
Dlatego że na dyżurze jest jeden lekarz tylko i on miał akurat cc.
Nie wiem, zobaczymy jak to będzie. Ja narazie czekam do wtorku na kolejną kontrolę, co z moją szyjka i tym rozwarciem... -
nutka wrote:Tak, ale nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś u nas z takiej usługi korzystał. Dlatego zastanawiam się nad tym lekarzem, wolałabym jego niż położną, ale właśnie nie wiadomo jak z jego dostępnością. A samej mi tak głupio pytać... Może zapytam go czy u nas w szpitalu można wykupić położną, to może mi akurat powie, że można jego;P
-
Martynika,, nie wiem jak to jest z tym zszywaniem, ale mnie po pierwszym porodzie zaszywała doktorka, bo położna musiała iść drugi poród odbierać. A przy drugim jak rodziłam sama na oddziale, to zszywała mnie położna i nawet nie wiem jaki lekarz był wtedy na dyżurze.
-
Tusia to dobrze ze dostalas te zastrzyki dla dzidzi...niech sie tam szybciutko i dobrze rozwija....a ja jestem wykonczona...mielismy malowanie lazienki no i dzis przyszlo mi sprzatanie jej- mycie podlog na kolanach, mycie kabiny, ubikacji, grzejnikow i wszystkiego co jeszcze po drodze... brzuch mnie troche rozbolal wiec reszty domu nie ogarne juz dzis:(
-
nasz szpital nie ma konkretnej strony internetowej, hahahaha
ja się naprawdę zastanawiam nad wynajęciem położnej, bo u nas w szpitalu nie jest zbyt wesoło, słyszy się różne historie, przeważnie złe. Mogłabym jechać do szpitala oddalonego od nas o 30/40 km ale nie wiem czy dam radę tam dojechać. Tzn. jak zacznie się akcja jak będą wszyscy w pracy to będę musiała sama tam jechać... czy dam radę sama autem tam dojechać???
Na miejscu wejdę do taksówki i jedziemy.... a wolałabym mieć kogoś przy sobie kto się zna na porodach i w razie potrzeby pomoże. Wiadomo, że położne się znają ... -
sunset wrote:Położna może zszywac. Ja miałam przy pierwszym porodzie położną i nie żałuję. Nie podpisywalam żadnej umowy, po prostu się z nią umówilam, a za usługę się płacili przy wypisie w kasie szpitala, każdy szpital powinien mieć cennik.
Sunset, a możesz powiedzieć, ile płaciłaś? Ciekawa jestem, jak te kwoty się rozkładają.balonik lubi tę wiadomość
-
Mucha teraz dostałam i mam dostać za 24 godziny tak powiedziała pielęgniarka... i chyba mają być 3 zastrzyki ale dokładnie dopytam jeszcze lekarza jak go zobaczę, bo przyszedł po badaniu do mnie do sali jeszcze wyjaśnić wszystko ale z natłoku informacji nie pamiętam ile ich ma być dokładnie
-
cześć dziewczyny,
ja mm dzisia fatalny dzień. najpierw te pieczeie w pęcherzu, późniejtak mały sięułożył, że jakby ktoś stanął mi na pęcherzu i nie chciał wstać. wzięłam nospę bo oczywiście na domiar złego strasznie brzuch twardy chyba to pomogło. już nawet małego do górypopychałam bo na samym dole jakby już chciał wyłazićto on oczywiście mnie skopał i tyle ze zmiany pozycji
chyba ta nosp coś trochę pomogła... masakra. z michałkiem tk nie miałam żeby się na mnoe wyżywał...