MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyGalanea,to co opisujesz przekracza ludzkie pojecie. Dlatego ja do znudzenia powtorze kolejny raz ze porodu sie nie boje tylko bledu lekarskiego i personelu medycznego...
Ale jestem tak bojowo nastawiona, ze lepiej niech mi nie zachodza drogi ani nie robia glupot,bo biedy sobie naklepia.
Co do tej dziewczyny,to juz jej decyzja,ale ja bym tego nigdy w zyciu tak nie zostawila. Po moim trupie.Limerikowo, Galanea lubią tę wiadomość
-
ja nie mam isofixa w swoim aucie ale kupiłam fotelik z autofixem
u mnie tak było, że m przyjechał po mnie do kliniki i nie wiedzieiśmy jak pasy przypiąć hehe ale jakoś przymocowaliśmy
a wtedy taki fotelik tylko na pasy mieliśmy bez tej bazy
teraz już wprawieni jesteśmy
-
bardzo podoba mi sie idea testow dla personelu med na empatie ;--))) to psycholodzy moga miec potencjanie robote ale raczej extra koszty dla napietego budzetu NFZ i to nie przejdzie..
wg mnie raczej empatia ucieka chyba z latami i rutyna pracy, na pewno sie ok opiekuja tylko czasem sie wkradana zaniedbania i pacjent cierpi, chyba najbardziej wrazliwi i pomocni to sa studenci jak dr Judym nieprzymierzajac
ja nie rozumiem tych nocych dyzurow ze personel spi, moze guziki zamontowac co godz jak w tramawaju trzezwosc umyslu sprawdzac??? hi hi
to takie duze dzieci sie rodza i to dziewczynki ponad 4kg, ja myslalam ze to sie kwalifikuje z tak duza waga tylko do cc
bylismy wczoraj u brata i jego coreczki co ma juz 2 tyg, w sumie wchodzi juz powoli w swoja faze i uspokoila sie na nocki, jedna sie da wyspac a kolejna juz nie ;--)) przynajmniej tyle, co rusz jest glodna , chyba mleko matki jest b.chude
w szpitalu miala po urodzinach 3125g a teraz 3kg wiec troche spadla z wagi ale to normalne
weronikabp lubi tę wiadomość
-
nutka wrote:Modelko z jednym się tylko nie zgodzę- najgorsze jest miejsce za kierowcą na fotelik. Tylko jak nie mamy innego wyjścia to powinniśmy montować tam fotelik.
+ jeśli chcemy zamontować fotelik z przodu to trzeba pamiętać o wyłączeniu poduszki powietrznej u pasażera.
Nutka, facet na warsztatach mówił, że nie ma różnicy. Możesz napisać, dlaczego wg Ciebie to najgorsze miejsce?
Jeśli chodzi o montowanie fotelika z przodu, to generalnie stanowczo odradzał. Oczywiście trzeba wyłączyć poduszkę powietrzną, chociaż trzeba też wiedzieć, że przepis w Polsce mówi, że nie wolno montować fotelika w samochodzie wyposażonym z przodu w poduszkę, bez względu na to, czy jest włączona, czy też nie. I możemy dostać za to mandat, jeśli nam się trafi służbista. -
Kurde, jak ja chodziłam na noc do pracy (a bywało często, zwłaszcza w sezonie), to musiałam się ładnie prezentować, być umalowana, miła, rozmowna i na nogach przez 8h z półgodzinną przerwą.
A jak w szpitalu doczłapałam się z tą kroplówką do położnych, żeby mi odczepiły koło 3 nad ranem, to jedna spała w fotelu otulona kołdrą, tak jak pisałam, a druga w ich zabiegowym na kozetce, już w pełnej pościeli.
-
Galaena kiedy Cie wypuszczaja ostatecznie?
mozeby cos dalo przewrocenie materca na 2ga str? hmmmmmm
lub po prostu inne lozko jesli jest jakies wolne na Twojej sali
ja tez cierpie a raczej moje plecy jak mam niewygodny, za miekki materac, wole na twardymWiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2014, 15:38
-
Niestety wszystkie łóżka są takie same (wiecie, te stare przedpotopowe, metalowe). Mam nadzieję, że wypuszczą mnie jutro. Jutro mają mnie zbadać i zadecydować. Nie ma sensu tu leżeć bo nikt się mną nie przejmuje, dostaję tylko nospę i luteinę.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Galanea wrote:O kurde, to nieźle. U nas była na dyżurze, gotowa do działania
No, te moje też były niby na dyżurze, gotowe do działania.
Ale nie mogę powiedzieć, noc wcześniej inna zaglądała do mnie regularnie, odczepiła pustą kroplówkę w środku nocy tak delikatnie, że pamiętam to jak przez mgłę, byłam jej naprawdę bardzo wdzięczna, bo mogłam się wreszcie przewrócić na drugi bok bez tej rury majtającej się wszędzie i spadł na mnie błogi, głęboki sen.
Galanea, ale to w weekend w ogóle Ci ktg nie zrobili?? A jak z obchodami? Domyślam się, że w weekend nie ma lekarza prowadzącego, ale ktoś tam powinien się pojawić rano i wieczorem? -
Modelka wrote:A ja z innej beczki - zaczęłam sobie szukać koszulek do szpitala i wszystkie są takie... mamuśkowate... Nic mi się nie podoba... A wiem, że jak założę na siebie coś mamuśkowatego, to się będę źle czuła po prostu... BLEH!
A weź sobie tę obczaj:
http://allegro.pl/koszula-nocna-ciazowa-i-do-karmienia-m-nowe-kolory-i4024659934.html
Na III trymestrze była zachwalana, że cyca można bardzo dyskretnie wyjąć i że wygodna jest. No i taka neutralna dosyć, jak sobie jeszcze kokardkę odprujesz, to będzie -5 od mamuśkowatości. Ta bordo jest NAWET NIECO SEKSI, jak się trochę opalimy do czerwca
.
Ja też nie lubię typowo piżamowatych rzeczy, jak byłam w szpitalu, to łaziłam w dresach w ciągu dnia. W koszuli czuję się w ogóle jak z gołą dupą. Ale po porodzie to nie wiem, czy pozwolą w spodniach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2014, 15:57
Limerikowo, vikus001, Modelka lubią tę wiadomość
-
Martynika, zrobili mi ktg na przyjęciu w czwartek (gdzie wyszło, że miałam skurcze co parę minut), w piątek rano (nic już nie wykazało) i stwierdzili, że nie było skurczy i więcej nie trzeba
Zgłaszałam lekarzowi, że twardnienia brzucha mam wieczorem a nie rano, a ten do mnie "ktg nie leczy, no spę brać". No i tyle z obserwacji.
-
O rany... czyli od piątku rano nie miałaś ktg? Trzeba było powiedzieć zakutemu łbu, że ktg może nie leczy, ale kontroluje. Co za jełopy.
U mnie, tak jak pisałam, było obowiązkowe 2x dziennie, koleżanka w 34 tygodniu miała 3x dziennie, a inna w 23 tygodniu 2x, ale nie ktg, tylko słuchanie serduszka. Aż do wypisu nas sprawdzali, chociaż wszystko było ok. -
nick nieaktualnyMartynika wrote:A weź sobie tę obczaj:
http://allegro.pl/koszula-nocna-ciazowa-i-do-karmienia-m-nowe-kolory-i4024659934.html
Na III trymestrze była zachwalana, że cyca można bardzo dyskretnie wyjąć i że wygodna jest. No i taka neutralna dosyć, jak sobie jeszcze kokardkę odprujesz, to będzie -5 od mamuśkowatości. Ta bordo jest NAWET NIECO SEKSI, jak się trochę opalimy do czerwca
Ja też nie lubię typowo piżamowatych rzeczy, jak byłam w szpitalu, to łaziłam w dresach w ciągu dnia. W koszuli czuję się w ogóle jak z gołą dupą. Ale po porodzie to nie wiem, czy pozwolą w spodniach.
JAK JA NIENAWIDZE KOSZULI NOCYCH!!! Fajne te koszule ale jakies krotkie,obudze sie kurka rano z zrolowana koszula kolo nosa,zreszta to nie nowosc... -
NataliaK wrote:JAK JA NIENAWIDZE KOSZULI NOCYCH!!! Fajne te koszule ale jakies krotkie,obudze sie kurka rano z zrolowana koszula kolo nosa,zreszta to nie nowosc...
Ja się budzę ze zrolowanymi pod pachami, choćby na stojąco sięgały mi do kostek, ostatnią miałam na sobie w podstawówce, też ich nie cierpię, no, ale mus to mus. Dokupię sobie do niej dłuższy szlafrok.
-
nick nieaktualnyMartynika wrote:Ja się budzę ze zrolowanymi pod pachami, choćby na stojąco sięgały mi do kostek, ostatnią miałam na sobie w podstawówce, też ich nie cierpię, no, ale mus to mus
. Dokupię sobie do niej dłuższy szlafrok.
Kurde ja nie wiem czy sie przemoge. Moze jak beda mnie badac to bede sie przebierac w koszule a jak nie to ohttp://allegro.pl/rozpinana-pizama-do-karmienia-italian-fashion-i4023871123.html wole takie rozwiazanie