MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
My też będziemy robić sesję
Ale myślę, że jakoś kwiecień-maj. Nasz znajomy jest fotografem i znajdzie termin dla nas;)
Nie pieczecie nic dziś?Ja właśnie jem moje ciasteczka owsiane, które sobie dziś wymyśliłam i zrobiłam;) Jakby ktoś chciał przepis to zapraszam http://ziarnakawy.blogspot.com/2014/03/ciasteczka-owsiano-kokosowe.html
-
nick nieaktualny
-
Nutka mnie dziś naszło na galaretkę
Nie pamiętam kiedy jadłam, pokroiłam masę owoców i zalałam galaretką - teraz czekam aż stężeje - już nie mogę doczekać się kiedy ją zjem
A powiem Wam tfu tfu żeby nie zapeszyć że ostatnio mój brzusio jest mięciutkinic się nie dzieje. Wizyta dopiero 7 kwietnia więc musi być ok
nutka, AISAK, Paula222, Modelka, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Topa to mamy w tym samym dniu wizyte+ moje urodzinki 26-te. Ale ten czas leci. Powiem Wam, ze chciałam w tym wiru miec pierwszego bobasa, a drugiego koniecznie przed 30-stka. Myślę,ze tak co 1,5 roczku i byłoby oki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2014, 20:11
-
Zazielenia się już u Was? Szłam dzisiaj spacerkiem do nowego mieszkanka i krzaczki już niektóre całe zielone
. Jeszcze nieśmiało, ale nie mogę się doczekać, aż ta zieleń wybuchnie.
Teraz właśnie pada, a w weekend ma być słońce, więc idealne warunki dla wiosenki.
Boże, na wieczór znowu zaczyna mi śmierdzieć w tym mieszkaniu, coś mi się chyba popieprzyło w tej ciąży, przecież wyczulony węch miał być w I trymestrze. A nie mogę otworzyć lodówki, bo mi śmierdzi. A może to już nienawiść do tego stęchłego mieszkania i tęsknota za swoim własnym? Zobaczymy, jak przejdzie po przeprowadzce, to wiadomo, co to było.
-
AISAK wrote:Topa to mamy w tym samym dniu wizyte+ moje urodzinki 26-te. Ale ten czas leci. Powiem Wam, ze chciałam w tym wiru miec pierwszego bobasa, a drugiego koniecznie przed 30-stka. Myślę,ze tak co 1,5 roczku i byłoby oki.
A propos drugiego bobasa, to mąż mnie rozczulił ostatnio, bo tak podsumowywaliśmy moją ciążę, że najpierw to długie przeziębienie, potem wynikła CMV, potem nerka, szpital, teraz też już nie ma dnia, żeby coś nie bolało, robi się coraz ciężej. I że o, taka ta ciąża z przygodami.
Potem tak od czapy powiedziałam, że każda ciąża jest inna i mam cichą nadzieję, że druga będzie dla mnie trochę bardziej łaskawa.
A mąż wtedy jakby odetchnął z ulgą i powiedział, że cieszy się, że się po tym wszystkim nie zniechęcam i mimo wszystko chcę mieć drugiego dzidziusia.
Ja na to, że oczywiście, że chcę mieć drugiego dzidziusia, przecież zawsze chcieliśmy mieć dwoje dzieci, ja się przemęczę, to jest nieważne. Choćby nie wiem jak ciężki był poród nikt mi nie wybije z głowy drugiej ciąży.
weronikabp, Tusia84, AISAK, Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartynika u nas już nawet niektóre krzewy kwitną
Marzę o prawdziwej wiośnie..
Nutka chyba raczej w okolicy weekendu rozkręcało się pieczenie
ja mam ochotę na krem z pomidorów do tego jakaś dobra bruschetta, więc już wiem co jutro na obiad"szpitalne" dziewczyny jakoś milczą, ej napiszcie coś Babeczki, bo się martwimy
My też chcemy dwójkę, zobaczymy jak to będzie, trochę się boję, bo jak mi się przypomni co przeszłam w szpitalu w związku z moim błędnikiem.. ech, zobaczymy co powiedzą lekarze. Czy będę mogła. Powiem Wam, że my jesteśmy otwarci również na adopcję i nie wykluczamy, że za jakiś czas weźmiemy do siebie jakiegoś brzdąca potrzebującego domuWiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2014, 20:22
Tusia84, Nalka, evas lubią tę wiadomość
-
Ja zrobiłam wafla przekładanego masą
Dzieci są tak cudowne, że wynagradzają wszystko i mnie też nawet największe problemy nie są w stanie zniechęcić..
Mój synek ostatnio tak leży z taką smutną minką i pytam co się stało, a on: Mamo ja bym chciał, żebyś jeszcze urodziła 4 dziecko - braciszka, żeby było 2 chłopaków i 2 dziewczynki.. nie chcę być sam jeden chłopiecweronikabp, Paulina1986, Nalka, evas, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
weronikabp świetny pomysł!
my też planujemy drugie maleństwo jakoś przed 30. Przecież pragnę jeszcze syna. A jak nam się będzie dobrze powodzić i będziemy mieli taką możliwość to i trzecie, a co się będę ograniczać.Tusia84, weronikabp lubią tę wiadomość
-
Aisiak no to super. Co do 2 dziecka przed 30 to ja tez miałam taki plan
Zaczęliśmy się starać zaraz po 29 urodzinach
czas leciał a ja do męża że kurcze miałam zajść w ciążę przed 30
we wrześniu straciłam już nadzieję i mówię a niech to odpuszczam
Mąż tylko mnie poprosił żeby po bzykanku zrobiła "nogi do góry" he he he - ja do niego a co tam można spróbować
19 października zrobiłam test a tam lekko różowa druga kreska
Jupi udało się ! Pojechałam na betę wyszła 53 - mąż Pani w okienku pyta się a co to znaczy
he he he faceci
i pyta się czy czasem tam nie ma rubryki jaka płeć he he he. Śmialiśmy się z mężem że udało mu się bo urodziny mam 29 listopada
zdążył
Fajnie bo obie ciąże były planowane i się udało
fakt różnica wieku będzie bo aż 10 lat !
Co do zielonych drzew to u mnie ich jest pełno - wiosnę czuć i widać - mieszkamy nie daleko jeziorka i już w ogrodzie mam żaby - chodzą tak jedna na drugiejKoty szaleją w stodole sąsiada - ostatnio byłam światkiem bitwy 3 kocurów - SZOK ! he he he.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2014, 20:37
Nalka, Tusia84, AISAK, weronikabp, MonikaS lubią tę wiadomość
-
Ja Wam powiem, że nas była w domu przez długi czas 3 a później pojawił się nasz najmłodszy braciszek między mną, a nim jest 16 lat różnicy.. i wiem, że rodzeństwa różnie żyją ze sobą.. ale my się tak bardzo kochamy.. że jedno za drugim w ogień by skoczyło..
Jesteśmy w stałym kontakcie bardzooo często się spotykamy... rodzice tak nas wychowali mamy podobne patrzenie na świat, te same wartości się dla nas liczą.. wspieramy się.. jak się spotkamy to zawsze tyle śmiechu jest.. bo lubimy żartować.. nie wiem co ja bym zrobiła bez tego mojego rodzeństwa.. nawet żona męża czuje się z nami jak siostra..
a moja siostra Beata jest moją największą i najwspanialszą przyjaciółką
Też chcę tak wychować moje dzieci..Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2014, 20:38
weronikabp lubi tę wiadomość
-
Topa śmiałam się z twojego mezusia hehe.
Powiem Ci ze ja też nóżki do góry wzielam- ciekawe czy to rzeczywiście pomogło przy zapylonku:)
Oh tęskni mi się za taka namiętnością jak podczas starania, teraz to to boli, to tamto, to nie wygodnie , ale 1-2 razy w miesiącu musi być bo kłócić się zaczynamy. A tak wylądujemy się emocjonalnie, zblizymy i po niedomówieniach zero śladu. Ha ha wszystko za sprawa czarodziejskiej rozdzki:)weronikabp, NataliaK, Paulina1986, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Tak źle nie ma. Biorę teraz 4 jednostki insuliny. Do czerwca jeszcze 3 miesiące, także trochę czasu muszę jeszcze wytrwać.
ja chciałam pierwsze dziecko przed 30tką ale niestety się nie udało. Póki co nie zastanawiam się nad drugim dzieckiem. Może po porodzie zmienie zdanieweronikabp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTusia84 wrote:Ja Wam powiem, że nas była w domu przez długi czas 3 a później pojawił się nasz najmłodszy braciszek między mną, a nim jest 16 lat różnicy.. i wiem, że rodzeństwa różnie żyją ze sobą.. ale my się tak bardzo kochamy.. że jedno za drugim w ogień by skoczyło..
Jesteśmy w stałym kontakcie bardzooo często się spotykamy... rodzice tak nas wychowali mamy podobne patrzenie na świat, te same wartości się dla nas liczą.. wspieramy się.. jak się spotkamy to zawsze tyle śmiechu jest.. bo lubimy żartować.. nie wiem co ja bym zrobiła bez tego mojego rodzeństwa.. nawet żona męża czuje się z nami jak siostra..
a moja siostra Beata jest moją największą i najwspanialszą przyjaciółką
Też chcę tak wychować moje dzieci..jak mam wybrać weekend ze znajomymi czy z Bratem to zawsze wybieram Brata, ma takie poczucie humoru, ze po godzinie przepony nas bolą
dlatego chce żeby Pola tez kiedys miała takie wsparcie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2014, 20:52
NataliaK, Tusia84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAISAK wrote:Topa śmiałam się z twojego mezusia hehe.
Powiem Ci ze ja też nóżki do góry wzielam- ciekawe czy to rzeczywiście pomogło przy zapylonku:)
Oh tęskni mi się za taka namiętnością jak podczas starania, teraz to to boli, to tamto, to nie wygodnie , ale 1-2 razy w miesiącu musi być bo kłócić się zaczynamy. A tak wylądujemy się emocjonalnie, zblizymy i po niedomówieniach zero śladu. Ha ha wszystko za sprawa czarodziejskiej rozdzki:)
Zazdroszcze tego sposobu wyladowania, ,oj maz jest prawdziwym Loskiem i twierdzi ze Franka napewno boli,a juz napewno bedzie tam po glowie smyral a on nie bedzie dziecia w stan nerwowy wprowadzal. Tak sobie o wymyslil i chociazby niewiem jak,nie wiem coo.. zdania nie chce zmienic. ŁOSIEK
Ja jestem jedynaczka,niestety tatus nie znalazl odpowiedniej kobiety zeby stworzyc rodzenstwo ;-)i wiem jak to jest,dlatego obowiazkowo Franek bedzie mial rodzenstwo. Przed 30 planuje 2 dziecie, nie widze innej mozliwosciWiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2014, 20:52
weronikabp, Tusia84, Modelka lubią tę wiadomość
-
Natalia mój mężuś tez boi się że dzidziusiowi zrobi krzywdę he he he. nawet nie naciskam bo jakoś seksu mi się nie chce
jakaś taka ciężka jestem eh nie mam ochoty
Najważniejsze jest to że nam to nie przeszkadza i nikt do nikogo pretensji nie ma
Ach a jak będzie cudownie jak już urodzę - jak pierwszy raz
śmiejemy się że 3 od razu będzie hehehehe.
NataliaK, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
moj gin stwierdzil pol zartem- pol serio ze jak nie bede biegac z workiem na plecach to wytrwamy do porodu
ale powiem Wam ze po znajomej ktora chodzi tez tam na wizyty widze ze nie mam co narzekac na ciaze- ona majac tez termin na czerwiec przytyla juz 22 kg. cala tak puchnie ze az na karku ma taki jakby "garb tluszczu" - masakra