MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochana ja absolutnie nie wątpię w to, że ubierasz się elegancko. Chodziło mi, że jeszcze bardziej niż zwykle. No ale skoro u Twojego to nie zadziała, to nie wiem co poradzić.
Paliłam 8 lat i rzuciłam z dnia na dzień. Wiem jednak, że niektórzy bardziej się męczą. Brr.. nie chciałabym do tego nawyku wracać. Mąż nie pali to też jest prościej.
Nutka zazdroszczę umiejętności! Ja mam do takich robótek dwie lewe ręce i 0 cierpliwości.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2014, 19:33
alexast, NataliaK, sunset, monalisa, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyalexast wrote:Nalka - to nic nie da, ja zawsze ubieram się elegancko, a on wręcz przeciwnie. Zawsze jest walka o ubiór. Ale jak go wszyscy chwalą, że dobrze wygląda to chodzi dumny jak paw.
Natalia - no ja też paliłam przed ciążą. Mój mąż dalej pali. Będę się mocno trzymała, że nie wrócić do palenia, choć czasami mam taką straszną ochotę zapalić.
Ja paliłam razem z mężem, obydwoje rzuciliśmy palenie jak okazało się że jestem w ciąży. Ale to wcale nie sprawia że jest mi łatwiej bo niektórym zapach w ciaży przeszkadza a mi oczywiście wręcz przeciwnie, papierosy pachną jak czekolada
też będę się starała się trzymać, ale wiadomo że może być różnie, OBY NIE!Życzę tego Tobie i sobie
Nutka ale masz talentateż chce:)
Nalka ja przed ciążą paliłam też 8 lat.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2014, 19:37
Agusia2312 lubi tę wiadomość
-
Nalka - właśnie w tym problem, że ja już też nie wiem co robić. Ja zawsze się "odpicuje" jak idziemy na jakieś uroczystości. A z nim odwieczna walka. Myślałam, że mu już przeszło, ale widocznie się myliłam. Mam nadzieję, że ruszy głową jak mu siostra napisze. A jak nie to każe mu zadzwonić do swojego ojca.
-
Natalka, podziwiam męża, bo mój niby próbował, ale niestety bezskutecznie. Mnie ciągnie strasznie. Ciągle walczę ze sobą. Ja sobie i Tobie też życzę wytrwałości i silnej woli
Nutka - śliczny kocykWiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2014, 19:40
NataliaK, evas lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnytopa42 wrote:Nutka prześliczny ten kocyk
Tez taki chce
niestety nie mam takich umiejętności
Dziewczyny Was też czasem tak coś kłuje w pochwie ?
Codzienniei dziś nawet tak mocno że musiałam stanąć. Zgłaszałam to lekarzowi, ale powiedział że to normalne, więc dla mnie też niechaj tak będzie
-
No mnie ostatnio ten ból obudził w nocy. Musze zapytać lekarza ale wizyta dopiero 5 maja i pozostają mi Wasze rady
Zresztą strasznie mi smutno że tak długo muszę czekać na wizytę przez te święta do tego z lekarzem nie ustaliłam tego 3 ważnego USG
-
Hello!
Ale dziś piękny dzień- z 25 stopni było jak nic. Wyprałam ostatnią partię ubranek. Ja piorę w płatkach mydlanych bez płynu. Ale to tylko pierwszy raz, na dobry początek. Potem normalnie będę prała już z płynem do płukania w proszku dla dzieci.
U mnie noce są koszmarne. Mały tak ciśnie na dole, że budzę się siusiu co godzinę, a często okazuje się, że wcale mi się nie chciało tylko taki ucisk czułam na pęcherz. Ale nie będę ryzykować i wstaję za każdym razem, bo jeszcze pomyślę że to tylko ucisk i zleję się w łóżko:)
Pozycji do spania nie mogę znaleźć już żadnej, a przekręcenie się z boku na bok jest nie lada wyzwaniem i zawsze towarzyszy temu ból. No ale to już niedługo:)weronikabp, Limerikowo, evas, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
Ja też miewam kłucie w pochwie, nieprzyjemne to jest, zwłaszcza jeśli dziecko rusza się nisko.
Ależ dzisiaj piękna pogoda! Nie zabrałam się jeszcze za pranie ubranek (odkładam to ile się da), ale wietrzę i dezynfekuję na słońcu materace.
Nie wytrzymałam już dzisiaj leżenia w domu i wybraliśmy się na krótki spacerek, posiedzieć nad jeziorem, których tu u mnie pod dostatkiem. Cudownie było posiedzieć na słoneczku na świeżym powietrzuPrzedstawiam sesję mojej małej pandy
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ec3cef3913f5.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2b85f89b88a5.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/75041b1bbe1e.jpgalexast, Nalka, NataliaK, weronikabp, Limerikowo, Mucha, maggda, Tusia84, sunset, evas, Paulina1986, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGalanea wyglądasz ślicznie!!! i jakie piękne rejony
Karolina trzymaj się dzielnie, dużo siły życzę.
Ja już w domku, po USG. Mała waży 1800 gr, leży główką w dół, obejrzana w szerz i wzdłuż, wszystko dobrze.
Niestety nastrój mam kiepski, mój uparty mąż mnie zdenerwował, wnosił fotel który kupilismy dla mnie do karmienia na górę, mówiłam zeby zdjął nóżki bo zarysuje tapetę na klatce, niestety nie posłuchał i oczywiście zarysował, a tapeta kosztowała majątek, wiec w takich momentach mam ochotę go udusić za Jego upór((
Mucha, NataliaK, alexast, Galanea, Tusia84, Nalka, Limerikowo, Judi2014, evas, monalisa, Paulina1986, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
weronika - tak już ci faceci mają. Mój jest taki sam. Ja dbam, chucham i cuduje, a on ma to w dupie. Blat kuchenny mi porysował, bo kroił bez deski. Jak składał szafkę to się wkurzył, bo mu coś nie szło i rzucił śrubokrętem o nowe panele. Ale po nim pojechałam. Szkoda słów....
Ważne, że mała rośnie i ma się dobrzeweronikabp lubi tę wiadomość
-
Weronika, dziękuję za miłe słowa
Super, że u Poli wszystko dobrze i że siedzi grzecznie w pozycji nietoperka
Współczuję z powodu tapety, też miewam takie przypadki niestety. Raz kupiliśmy ławę do pokoju i mój K. zamiast delikatnie rozpakować karton, zaczął go otwierać nożem. Skończyło się rysą przez cały blat
Innym razem mój tata pomagał nam wnosić drewniany stół do jadalni, po czym potknął się i zarysował cały blat metalową miarką trzymaną w dłoniWiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2014, 21:05
weronikabp lubi tę wiadomość