MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeju Topa jak dobrze, że skurcze minęły. Byłam przerażona czytając Twoją wypowiedź. Trzymajcie się!
Ja dzisiaj miałam pierwszy raz taki ból w krzyżu po prawej stronie ale maz rozmasował i przeszło. Mała jest po prawej stronie i jakoś tak musiała się ustawić. Modlę się żeby nie urodzić przed terminem. -
Judi dokładnie - podpisuję się pod Twoimi słowami. Lenie te nasze chłopy. przy pierwszym dziecku to przeżywał a teraz to jak normalka i też mi zwraca uwagę, że sobie z dzieckiem nie radzę a ja po prostu wieczorem to już padam na nos bo za dużo wysiłku. Jakby zapominał, że ja w ciąży i to zaawansowanej teraz. Niby mówi, żeby mówić jak coś trzeba ale strasznie niechętnie mi pomaga bo przecież ja siedzę to czym ja zmęczona... tylko co to pilnuje, żebym ciężkiego nie nosiła i tyle
i wytyka mi nerwowość - bo czasami naprawdę nerwy mi szaleją ale to ze zmęczenia - z niczego innego
bo teraz to dla mnie pół godziny talerze zmywać to jakbym maraton przebiegła hehe a jeszcze jak ja posprzątam a za pół godziny jest to samo co przed sprzątaniem to już w ogóle psycha siada a on nie rozumie o co ja się złoszczę...
pierwsze dziecko - lata pomaga jak na skrzydłach
drugie dziecko - sama sobie podaj
zainteresowanie to takie - mówię, że to już 35 tc a on ojej to już?
mówię - ale mnie miednica boli a on na to: a Ciebie to cały czas coś boli...a przy pierwszej ciąży już by skakał nade mną jakby dogodzić hehe
a już najlepsze to to, że jak mówię choć potrzymasz rękę poczujesz jak mały wariuje to ten mówi, że nie ma sensu bo jak przykłada rękę bo ten cichnie i koniec dyskusji... a jak z Michasiem byłam w ciąży to sam przychodził i próbował go wyczuć... przez tą obecną całą ciążę to chyba tylko ze 2 czy 3 razy go namówiłam, żeby położył rękę ale jakoś go to nie wzruszyło :] ot i chłop. My babki inaczej to przeżywamy...
a teraz właśnie przeszedł samego siebie. mówiłam do niego jakieś pół godzinki temu, że trzeba gdzieś się ruszyć bo nie chcę cały dzień w domu przesiedzieć. a ten, że on by właśnie sobie posiedział.
teraz przychodzi i mówi, że można by gdzieś się ruszyć. mówię, że przecież proponowałam a on na to no widzisz? i siedzisz jak ten stóg siana na polu :]
ZROZUM ROZUM!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2014, 11:13
Nalka, evas lubią tę wiadomość
-
Topa trzymaj mocno maluszka w brzuszku!!! Kurcze przestraszylam sie tym poczatkiem juz sie balam, ze powiesz "urodzilam".
Moj maz maluje dzisiaj drugi raz pokoik malej i teraz tylko pozostanie czekac na mebelki i ustawiacWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2014, 11:19
evas, Agusia2312, weronikabp lubią tę wiadomość
-
Topa ojej! Ale się nastresowałam czytając Twoją akcję, dobrze że zatrzymali akcję ... Bo jeszcze sporo za wcześnie... Trzymaj się tam i odpoczywaj !
A u mnie nadal ciszaPrócz twardnienia brzucha nie obserwuję nic więcej
Nalka dobrze że mąż wymasował, mój to leń do masowania
Mucha ciekawe jaki będzie efektAgusia2312, Galanea lubią tę wiadomość
-
Topa ale mnie nastraszyłaś. W ten dzień, co pisałaś ze źle się czujesz to odpisałam Ci, że ja też czuje się... nie tyle źle, co dziwnie. Nie umiałam sprecyzować co mi jest, ale czułam się inaczej. A tu teraz takie wiadomości od Ciebie. Mam nadzieję, że podtrzymają Ci ciążę jeszcze trochę.
Ja już tak nie panikuję, bo kończę niedługo 35 tydzień, więc tragedii by nie było, gdybym urodziła, ale jak skurcze się rozkręcą to oczywiście pojadę pędem na ip, żeby je jeszcze zatrzymali w miarę możliwości.
Monika- no to u nas dokładnie to samo.
"pierwsze dziecko - lata pomaga jak na skrzydłach
drugie dziecko - sama sobie podaj
zainteresowanie to takie - mówię, że to już 35 tc a on ojej to już?
mówię - ale mnie miednica boli a on na to: a Ciebie to cały czas coś boli...a przy pierwszej ciąży już by skakał nade mną jakby dogodzić hehe
a już najlepsze to to, że jak mówię choć potrzymasz rękę poczujesz jak mały wariuje to ten mówi, że nie ma sensu bo jak przykłada rękę bo ten cichnie i koniec dyskusji... a jak z Michasiem byłam w ciąży to sam przychodził i próbował go wyczuć." - to nasza codzienność...monalisa, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Paula222 wrote:
Nalka dobrze że mąż wymasował, mój to leń do masowania
No spróbowałby odmówić jak mnie boli.
Dziewczyny - Judi i Monika - nie jestem w waszej sytuacji, będziemy mieli pierwsze dziecko itp. ale może Wasi Panowie przeżywają wszystko w środku? Za pierwszym razem nie umieli się powstrzymać, a teraz próbują, bo wiedzą czego mogą się spodziewać, nie chcą siać paniki (przede wszystkim w sobie oczywiście) i dlatego tak się zachowują? Tak sobie przez chwilę pomyślałam, bo mój mąż jest bardzo skryty od dziecka i ja nauczyłam się widzieć jego emocje. Też się nie zbliża tak do brzucha, a ta piosenka co ostatnio zaśpiewał to był ogromny wyczyn, aż nie mogłam uwierzyć w to wszystko. Dostrzegam jednak to, że martwi się o nas i stara się dbać. Wierzę, że u was też się ładnie wszystko poukłada.
A propo, to właśnie mi podwędził poduszkę poporodową i wygłasza swoje spostrzeżenia, że czuje się jakby siedział na wc. No i po co ta dziura tam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2014, 11:46
-
Rany Julek dziewczyny, jakie Wy macie maleńkie brzuszki!
Mój ma już 95 cm w najszerszym miejscu, a gdzie tam do 30 tygodnia:D wiem, że w drugiej ciąży jest deczko inaczej, ale...ale skończę z obwodem jak latarnia morska;)
weronikabp, nutka lubią tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Nalka to mozey zorganizuj jakies zadanie
Paula zobaczymy jaki bedzie efekt, ale wlasnie skonczyla sie farba i mam badzieje, ze wszystko zistalo pomalowanewydaje mi sie ze kolor troszke inny jest niz myslelismy ale wyglada ok
Ja siedzialam i prasowalam od rana i ogladam msze kanonizacyjna mala jakas taka bardzo spokojna byla, az sie zaczelam denerwowac, ale teraz sie polozylam i juz szaleje, wiec pewnie nie chciala przeszkadzac mamieNalka lubi tę wiadomość
-
ja swojego do masowania czegokolwiek to muszę długo prosić a i to nie zawsze podziała a jak podziała to na odwal...
Wiecie - ogólnie to ja jestem z niego zadowolona i jestem z nim szczęśliwa, ale czasami to naprawdę jego lenistwo mnie przeraża...i wtedy lecą gromy z nieba żeby go do pionu postawić
Nalka lubi tę wiadomość
-
Rewolucja błagam, weź mnie nie dołuj jeszcze Ty. Dzisiaj zmierzyłam przed śniadaniem i jest 87,5. Żeby siebie pocieszyć zjadłam loda i popiłam colą.
MonikaS, bo chłop to tylko do pionu się ustawia. Tak to leży i się kurczy.
Jak mnie masuje na odwal, to tak mu marudzę ( a dobra w tym jestem), że dopóki nie odczuję ulgi to nie odpuszczę. I może sobie stękać do woli.
Mucha - własnie mu przeczytałam Twój post. Powiedział, że przez chwilę pomyślał, czy by okien nie przetrzeć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2014, 11:54
evas lubi tę wiadomość
-
Sorry bardzo Mona lisa, ten post dlaczego porod w Pl mial wejsc na irl watek, a tablet szalony po prostu jest..
dzieki za lajka jednakze;--))) troche sie mych zalow naczytalas od rana-sorry
po prostu na irl watku wyszlo teraz, ze kobitki mimo zapalu jak to w poczatach ciazy nie sa zadowolone niepokoja sie, mimo posiadania prywatnego ubezpieczenia a to jednej lekarz ogolny nie powiedzial by brala zelazo a wyniki miala slabe (nie poinformowal jej o wynikach po prostu) a druga ma grype i nie moze sie dostac do lekarza, wczoraj probowala caly dzien, w szpitalu zalecili jej paracetamol a ja, juz totalnie rozklada i inne hocki klocki
plus ja dostalam pytanko dlaczego zdecydowalam sie jednak na koncoweczke ciazy i porod w Polsce -
Topa matko co ty musisz przeżywać współczuję,a malenstwo lepiej niech siedzi w tym twoim apartamencie bo od cioc po dupci dostanie
. Wiesz wydaje mi się ze prze tym remoncie za dużo szalalas kobieto.
Pamiętajcie mamuski "przerobienie" nie musi wystąpić z dnia na dzień ale może dac o sobie znać pare dni później. Ja z córką to okna , firanki, dywany, podłogi popralam i nic, a po 3 dniach jak sie zaczęło to na dobre
U nas dobre wieści jak wiecie nie mogliśmy ustalić imienia nie raz prawie awantura sie kończyło no i az do wczoraj moj m położył sie kolo mnie plozyl rękę na brzuchu i mowi : no Lenka juz niedługo tatuś cie bedzie mógł przytulić" Laski normalnie mnie zatkalo az mi łzy do oczu napłynęły. Kocham tego mojego m moje dzieci tez. Wczoraj corce pojechał kupił bilet na koncert zawiózł i o 22 odebrał, corka byla szczęśliwa bo jej ukochany KWIAT sie do niej uśmiechnął i powiedział WITAJ . Byla z koleżankami wiec do północy wydzwanialay inne ktorych tam nie bylo czy to prawda ze KWIAT powiedział WITAJ do niej. M mówił jak sie Laura poplakala w aucie z emocji z takim entuzjazmem opowiafal jak by dla niego samego to było tez tak ważne.
Tak wiec bedzie Lenka albo BorysWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2014, 11:58
Limerikowo, weronikabp lubią tę wiadomość
-
Kurde coś mnie kuje pod żebrem prawym, ciekawe czy Franio kopytka tam nie wcisnął
Ja z męża też zadowolona jestem, pomimo że mnie nie masuje dziś jak wracał z pracy po nocce przyniósł mi kwiaty... Aż miło się zrobiłoNalka, Galanea, evas, weronikabp lubią tę wiadomość
-
widze ze wojenki domowe na imiona trwaja hi hi
no ja oszczedzialam sobie tego kloptu przyjmujac opcje meza, skoro juz biedny przezyl ze tego siusiaka jednak nie bedzie to niech przynajmniej ma imie do wyboru, a i tak zostawil mi ostateczna opcje bym zatwierdzila, wiec ok przemyslalam sobie przez nocke i juz nie forsowalam mej wersji, a po Ranczo weszlo mi do glowy Lucy-Łucja a bedzie Karolina ;;---))))evas, monalisa lubią tę wiadomość
-
Topa, trzymaj się kochana
Całe szczęście że w porę dojechałaś do szpitala i udało się zatrzymać akcję. Pogadaj z maluchem, żeby choć miesiąc jeszcze wytrzymał.
Monika, Judi to ja łączę się z Wami.
U nas to jest różnie, czasem przyjdzie i się przytuli do brzucha, i mówi że nie może się doczekać. Nawet była akcja w sklepie jak kupował małemu bodziaki, ja mówiłam, że wystarczy a on wziął dwa 5-paki. I cieszył się z tego jak dziecko.
Niestety częściej zdarzają się akcje takie jak u Was. Nie wolno mi na nic narzekać. Twierdzi że baby w ciąży wykorzystują swój stan by podporządkować sobie faceta. Na wszystko muszę mieć siłę. Ja pracuję 7 dni w tygodniu po 7 godzin. i wracam zmęczona. A jeszcze muszę ugotować, poprać, posprzątać. Niby mi pomagają w sprzątaniu, ale nie zawsze.
No i wczoraj się dowiedziałam za co mój facet strzelił 3 dni temu focha. Za nieumyty garnek w zlewie. Oczywiście potem to już poszło lawinowo i o wszystko teraz ma pretensje.
To jest moja trzecia ciąża, więc nie przeżywam jakoś tego bardzo mocno. Ale on będzie miał dopiero pierwsze dziecko i czasem bym chciała by się nami więcej zainteresował.Limerikowo, MonikaS, monalisa lubią tę wiadomość
-
Mucha po części może i racja z tym obwodem. Ale np ja żebym nie schudła tylko regularnie przybierała na masie to bym więcej miała
a tu na boczkach sadełka jako tako nie mam - może trochę na samym brzuchu
ale jak są dziewczyny, które były szczuplutkie i w sadełko im nie poszło to na pewno będą miały mniej w pasiedlatego ja też bym radziła się nie sugerować obwodami innych dziewczyn
bo i budowa ciała może być inna
ajjjj jak ja nie lubię myć garnkówu nas to zawsze wojna o garnek po zupie z zupą w lodówce - dokładnie o to kto opróżni i umyje hehehe no ja to gotowałam to on chociażby umył
dzisiaj u nas dwie zupy w lodówce
wiecie co?? chciałam kupić rowerek synkowi taki najmniejszy o 10 calowych kołach i nigdzie nie ma - tylko na allegro. Tylko, że na allegro nie lubię takich rzeczy kupować bo nie wiem jak synek będzie na nim się czuł... czy będzie dopasowany i w ogóle... żeby na takie miasto nie było gdzie rowerka takiego znaleźć... masakra jakaś.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2014, 12:52
Mucha lubi tę wiadomość