MAMUSIE CZERWIEC 2014 !
-
WIADOMOŚĆ
-
Heja;) Kupiłam dziś truskawki na balkon i już nawet jedna jest i czerwieni się
I kwiatki posadziłam w doniczkach na balustradzie;) Coraz ładniejszy ten mój balkon;)
Mi sąsiad dziś dogadał. Ale on jest taki specyficzny, pierdółka go nazywają- dziwak taki:P I on nas poznał jesienią jak się wprowadziliśmy i zaraz po 2 tygodniach wyjechał i teraz wrócił dopiero. I móiw do mojego męża dziś: ostatnio patrzę co to za grubas idzie po schodach... i dopiero skojarzyłem, że to pana żona...;/ Odpowiedziałam mu, że jest niezwykle przemiły... A rzeczywiście jak ostatnio szłam powiedziałam mu dzień dobry i on tak się dziwnie na mnie patrzył...Głupek jeden;)
Mam zgagę, a Gabrych mnie kopie niemiłosiernie:P I jeszcze chyba pójdę jeść truskawki(gotowe, czerwone też kupiłam:P)weronikabp, Galanea, maggda, Judi2014, Limerikowo, Tusia84, Agusia2312, Nalka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJudi tez tak mysle, ze nie ma mężów idealnych, żon tez nie, swojà drogà
ale takie sytuacje jak te z flaszką, kolezkami itp są rzeczywiscie niefajne i ja sobie czegos takiego nie wyobrażam, jeszcze całe życie przed nami, dzieci dopiero sie rodzą, więc trzeba nad naszymi związkami pracować, tak mysle... Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa, ja rozmawiajac dzis z koleżanka uswiadomilam sobie ze my z k nigdy nie poszliśmy pokloceni spać, zawsze wszystko wyjaśniamy "przed zachodem słońca" i moze dlatego u nas nie ma takich sytuacji, wieczory zawsze spędzamy na gadaniu, przytulaniu itp. Ale to nie znaczy ze mamy sielankowe życie, cieżko nad tym obydwoje pracujemy, bo takie rozmowy często wymagają duzo odwagi i cierpliwości
Galanea, maggda, Judi2014, Limerikowo, Agusia2312 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Judi- jak pierwszy raz szliśmy jeszcze z poprzednim właścicielem to też go spotkaliśmy i wiesz co powiedział: o, nowi właściciele? Schudną...
Odpowiedziałam, że jeszcze się zdziwi. I chyba się zdziwił bo wtedy to był drugi miesiąc ciąży:P
A jadłyście już arbuzy? Widzę co jakiś czas ostatnio ale myślałam, że pewnie nie są słodkie i pyszne i bałam się kupić;P ale jakbym miała pewność że bedzie dobry, to bym wielkiego zjadła! -
Weronika nie wiem gdzie Ty taki ideal meza znalazlas..zazdrosze
bo po moich przebojach z tesciami to i psycholog by im nie pomogl zmienic sie raczej takie to zaciete ludzie byli (szczegolnie tesciowa a tesc uszy po sobie i tez fajnie), teraz odpuscili i relacje sa w miare, ja tam na glowe sobie nie pozwole wejsc typu:
rozpakujemy rzeczy malej by poprzegladac sobie (wszystko juz poprane i poprasowane i w workach prozniowych i na pierun tam chca rece pchac?! full sklpow dziececych jest ogladac mozna godzinami..) lub pojedziemy kolejka po zoo, oł yes w 37 tyg ciazy, idee z kosmosu i inne takie farmazony
my tam wiele x spali pokloceni i w oddzielnych komnatach z mezem, ja tam czl uparty jestem czasem co do swoich racji, tym bardziej ze je mam , oczyw nie zawsze, musze swoje nerwy przezyc, czasem wyplakac i wyklnac
musze przede wszystkim wlezc do swej jaskini i przemyslec argumenty
dzis ja swoje a maz swoje, i mi naprawde juz nie chce sie na tym gg pisac-no sensweronikabp, maggda lubią tę wiadomość
-
Ale mialam straszna noc. To ze spac nie moglam to juz standard ale jakos brzuch mnie dalej co chwila boli. W toalecie za wiadoma sprawa bylam z trzy razy, rano znowu. Niewiem czy to w koncu jelitowe problemy czy moze cos tu sie u nas "szykuje" . Bo do tego pobolewaly mnie plecy
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny melduje sie z ujastka. Dostalam juz pierwsza dawke sterydow, magnez i leki rozkurczowe. Opieka bardzo fajna i dobre jedzenie
Uspokoili mnie, ze nie jest zle z tym rozwarciem ale po wyjsciu ze szpitala powinnam przyspieszyc tempo przygotowan wyprawki dla maluszka.
Judi2014, Tusia84, Mucha, weronikabp, NataliaK, Agusia2312, maggda, Limerikowo, Niesforna, czekajajaca, Galanea lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
Witam Was w ten podobno ostatni w tym tyg. słoneczny dzień
Mój mąż z dzieciakami razem ze szwagrem i ich dzieciakami wybrali się w górki, a ja zostałam w domku może później podjadę do siostry to posiedzimy sobie razem.
Ja od kilku dni zamiast budzić się wypoczęta to budzę się cała obolała.. okropnie bolą mnie plecy.. chciałabym się skulić w taki kłębuszek żeby naciągnąć kręgosłup ale jednak z racji brzucha nie mogę tego zrobić..
Ból z nocy na noc staje się silniejszy do tego stopnia, że nie daje mi to spać.Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry...u nas dzisiaj dzien grillowy.
Monalisa, Topa jak tam po nocce?
Karolina to moze nie za dobrze ze Cie tak brzuch boli?
Kota to dobrze, ze Cie uspokoili i sie Toba zajmuja.
Tusia ja sie od jakiegos tygodnia budze i klade spac z bolem kregoslupa i co najgorsze to jest on coraz mocniejszyw nocy nie moge znalezc sobie odpowiedniej pozycji i wiecej sie krece niz spie (tak srednio ostatnio lubie noce). Ale coz taki nasz los brzuchatek, ciezarowek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2014, 08:59
Limerikowo, monalisa lubią tę wiadomość
-
Oj dziewczyny ci nasi faceci niekiedy dają popalić .. To fakt . Ja ogólnie na mojego nie mogę narzekać, wiadomo zdarzają się kłótnie ale nie jest tak zle. Jak miałam odpoczywać to sprzątał w domu, upiekł ciasto i nawet jakby musiał to by obiad zrobił
ale tak jak pisze Weronika trzeba dużo rozmawiać to jest podstswa związku , trzeba mówić drugiej osobie co leży na sercu
weronikabp, Limerikowo lubią tę wiadomość
[/url]
[/url]
-
Cześć dziewczyny w ten piękny majowy poranek
ja nie mam problemów ze spaniem z tym że wczoraj przesadziłam z tymi spacerami i tak mnie noga boli, chyba jakiś mięsień naciągnęłam albo po prostu zakwasy mam, albo zaczyna mi doskwierać brak magnezu. Jedno z trzechDzisiaj pójdę na plac zabaw i będę się leniuchować na ławce. Synek niech sobie szaleje
ale ze spaceru dzisiaj to nici - chyba, że wieczorem
Ja wczoraj też się lekko zagniewałam na swojego męża. Ostatnio pracuje po 12 godzin i go widuję tylko w łóżku praktycznie a on mi oznajmia, że dzisiaj ma plany spędzić czas z kumplami przy swoim hobby. Znowu zostałam sama z synkiem. Ja już nawet Miśkowi mówiłam, że dzisiaj tatuś z nami będzie bo nie musi do pracy... ehhhh i co poradzić?? już nie chciałam psuć miłej atmosery wczorajszego dnia - dopiero się pogodziłam z nim bo nie dałam rady dłużej zagniewana chodzićpomyślałam, że już mu daruję ten jeden wolny dzień
aczkolwiek jest mi z tego powodu bardzo przykro...
z dobrych nowin - wczoraj na allegro kupiłam synkowi rowerek i już nawet nie liczyłam na to, że przed majówką go wyślą. Niespodzianka - jutro będzie już u nas w domkuw zasadzie rowerek już jest w moim mieście tylko, że dziś nie pracują jak wiadomo
a i tak jestem zaskoczona, że tak wszystko sprawnie wyszło
jak rowerek będzie zgodny z opisem to im chyba mega super pozytywa wystawię
Dziewczyny, które w szpitalu - strasznie mi Was żal, że musicie ten dzień tam spędzać, ale chociaż dobrze, że jesteście pod dobrą opieką.
Monalisa jak się czujesz po tych lekach? Już może troszkę lepiej? Strasznie się martwię o te skutki uboczne w postaci kołatania serca itd... trzymaj się tam ciepło i wytrwale
Topa Ty też tam dobrze nogi zaciskajbędzie dobrze, może jeszcze ciążę przenosisz - ale tego pewnie nie chciałabyś
Kota podobnie - nogi zaciskaj - będzie ok
Karolina napisz jak tam się czujesz? już lepiej?
Nutka - nie lubię takich ludzi jak Twój sąsiad, ale czasami na pierwszy rzut może wydać się nieciekawy a później może okazać się zupełnie innymoby tak było w Waszym przypadku
ja mam sąsiadkę, która mi się wpycha do ogródka i uprawia go bez mojego wyraźnego pozwolenia, ale że jestem w ciąży to szkoda mi mojego zdrowia żeby awantury wszczynać...
ale się rozpisałam - sorki
a tak swoją drogą - zaczynam dzisiaj nowy tydzieńi 9 miesiąc ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2014, 09:29
weronikabp, Limerikowo, Judi2014, Galanea lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry w maju
) ale fajnie!
Córunia mnie obudziła przeciąganiem się, mężulek przytulił i mozna wstać, mam niesamowitą faze na konfiturę truskawkową, ech
Karolina obserwuj sytuację i dawaj nam znać, trzymam kciuki.
Kota dobrze że już lepiej, oby tak dalej, ciekawe jak monalisa i topa po nocy.
Limerikowo - nic nie pisałam o ideale, wręcz odwrotnie pisałam ze nie ma ideałów
A to jaki mamy związek zależy od nas samych, tak jak pisałam to jest praca, czasem trudne rozmowy, ale jak mawiał moj mentor prof Stefan S, który przeżył z Marysią 65 lat, w bardzo szczęsliwym związku, najważniejsze to rozmawiać o wszystkim szczerze, wybierać odpowiedni moment na rozmowę i nie przestać się tak po ludzku lubić, to jest bardzo wazne) Także uczymy się z K jak tworzyć naszą rodzinę, żeby było szczęsliwie, różnie nam to wychodzi ale wychodzi to fakt i mam nadzieję, że nie przestaniemy ze sobą rozmawiać i uśmiechać się do siebie, nic mnie tak nie smuci jak warczące na siebie pary, a mam takich wiele w otoczeniu.
My też dziś odpalamy grilla, oby słoneczko poświeciło do końca dnia, dobrego dnia wszystkim!
Limerikowo, Niesforna, Galanea, Tusia84, monalisa lubią tę wiadomość
-
no wlasnie nie bardzo
z rana myslalam ze mi przeszlo a przed chwila znowu pojawil sie taki bol. Nie jest stalyy- pojawia sie na chwile. Mysle ze nie jest to nic zoladkowego bo nie boli mnie zoladek ani tez nie mam innych dolegliwosci pokarmowych. Zobacze co to dalej bedzie
weronikabp lubi tę wiadomość