Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Vel wrote:mam pytanie czy chodzicie prywatnie do gina ?
Ja chodze prywatnie do gina, po pierwszej wizycie "ciazowej" zostawilam w aptece 125 zł (dobrze ze lutke mam ze znizka bo byloby 150 zł wiecej) i 150 zł w laboratorium... No ale nie znam dobrego lekarza na NFZ, po czesci dzieki temu ginowi jestem w ciazy, bo nie zlekcewazyl moich problemow jak inni, wiec nie mam ochoty eksperymentowac na NFZ Pewnie duzo mnie to bedzie kosztowalo, ale doszlismy z mezem do wniosku ze sa pary ktore wydaja na in vitro po kilkanascie tysiecy na jedna probe, wiec jakos przezyjemy te wydatki. -
witajcie,
motylek i która chętna na dolegliwości podziele się, śniadanie oddałam jak tylko zjadłam kolacje też ledwo żywa jestem.Byłam na wizycie kropek ma 3mm a pęcherzyk ciążowy 8mm. Z Bartkiem do 5 miesiąca miałam spotkania z kibelkiem oby teraz krócej.
Tez bedę chodzic prywatnie, wizyta 70 złoty.
Atakasobiejedna najważniejsze w lekarzu to chyba zaufanie że wiesz ze zrobi wszytsko by było ok z dzieckiem i ma odpowiednią wiedzę i doświadczenie. Szczególnie ważne dla kobiet po przejściach.
5 lat walki by Ciebie mieć https://www.maluchy.pl/li-67250.png
[*] 6tc - 9tc prawie listopadowa mama 2010
[*] 5tc 04-02-2014, -
Beretka, nawet nie strasz tymi mdlosciami, jestesmy na tym samym etapie i u mnie poki co zero, oby juz tak zostalo
Moj gin tez bierze 70 zł za wizyte, a to chyba nie tak zle, slyszalam juz o 150 zł za wizyte Tylko szkoda ze nie pracuje w szpitalu w moim miescie, no chyba ze na necie sa nieaktualne dane, musze go kiedys zapytac -
Ja tylko prywatnie
Mój i Sewerynki ginekolog mówi ze ciąże to jego pasja ciezko sie do niego dostać wizyty w godzinach 21/22 ale wiem że jestem wraz z fasolinką w dobrych rekach
witaj Januszkowa jakie masz ślicznego kota na miniaturce wygląda jak jeden z moichWiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2014, 06:57
-
Cześć dziewczyny
Dzisiaj drugi test wykazał || kreseczki.
Ale niestety nie jestem w tak dobrej sytuacji jak wy... Mam dopiero 21 lat. Cały czas płacze i mam pełno obaw jak sobie poradzę. Uczę się jeszcze w szkole policealnej i mieszkam na razie sama z mamą. I nie mam pojęcia jak przekazać tą wiadomość boje się ze nie będę mieć z jej strony żadnego wsparcia.
Chłopak się cieszy i mówi że na pewno sobie poradzimy. Szkoda ze ja nie mam takich pozytywnych myśli... Nie mam pojęcia jak poinformować o tym swoich bliskich i jak na to zareagują i jak się odnaleźć w tym wszystkim.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2014, 14:45
-
witam lutowe mamusie
kochana tak naprawde to liczysz sie teraz ty i to ze masz wsparcie w chlopaku... wiem ze moze Ci byc ciezko powiedziec im ale im szybciej to zrobisz tym lepiej i kochana nie martw sie.. masz 8mcy na to zeby sie przygotowac... wszystko bedzie dobrze i za kilka mcy bedziesz trzymac maluszka i smiac sie ze swoich obaw
najwazniejsze ze chlopak Cie wspiera a reszta sie ulozy samaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2014, 08:59
Fedra lubi tę wiadomość
-
Mam to już za sobą chyba im szybciej tym lepiej będę przynajmniej mniej się tym stresować a na początku ciąży to ważne żeby mieć wsparcie bliskich i unikać stresu.
I chyba nie było tak źle oczywiście był szok ale myślę i mam nadzieje ze jakoś to będzie.
Teraz tylko zostały obawy jak ja sobie poradzę w tak młodym wieku. -
Witajcie
u mnie mega stres od rana bo o 18.00 wizyta, boze jak ja sie boję chociaz zdaje sobie sprawę, że niewiele moge jeszcze zobaczyc
Ja do ginka chodzę prywatnie i jako, że to ciąża wysokiego ryzyka myślę że wizyty bedę miała częstsze.
Beretka chetnie przejmę od Ciebie część dolegliwości ciążowych
sebza co do tej witaminy A tez slyszalam, żeby uważac. Nawet czytalam o tym zeby nie stosowac kosmetyków z retinolem i wlasnie witamina A. No ale ekspertem nie jestem moze pogadaj z ginka o swoich watpliwościach. A to jest specjalny preparat dla kobiet w ciąży?
Truskawka wszystko się ulozy;) musi minac troche czasu zanim sie oswoisz z ta myslą.
Trzymajcie za mnie kciuki please!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2014, 11:00
7 Aniołkow[*], synek❤
Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
06.2018 I ICSI 6 ❄
23.10.18 transfer blastki, cb
03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤ -
Motylek mocno trzymam kciuki musi byc wszystko dobrze ja tez mam ciaze wysokiego ryzyka wiec doskonale Cie rozumiem. Pamietaj slowo na dzis to optymizm zyciowy i pisz jak tylko bedzie po wizycie:)
Ja sie wybieram na pierwsze usg w pon i juz dzis sie stresuje a bede na tym samym etapie co Ty dzisiaj:) Mocno trzymam kciukimotylek@ lubi tę wiadomość
-
Trudkawkax25 nie martw sie. Glowa do góry:) co ma byc to będzie ja tez mam 21 lat tylko rok juz po ślubie mówi się ze 90% tego czego sie boimy nigdy sie nie darzy trzymam kciuki za ciebie i fasolaka :*
Januszkowa no mój Bond jest identyczny mam jeszcze druga mlodsza koteczke Pume jest cala czarna. Ja nie umiem trzymac ich na dystans ale w kuwecie sprząta mazFedra lubi tę wiadomość
-
Dziękuję za słowa otuchy:) zawsze chciałam mieć dzieci ale tak w wieku 24 lat a teraz to nie mogę tego przyjąć do wiadomości przeraża mnie ta myśl. Mam nadzieje ze jak juz to do mnie dojdzie to zacznę się cieszyć. We wtorek mam wizytę u ginekologa ciekawe czy juz coś będzie widać? Ostatnią miesiączkę miałam 5 maja. Kompletnie nie wiem co mnie czeka.
-
No dziewczyny pewnie niedługo i ja dołączę do was. 18 idę na usg i mam nadzieję , że zobaczę moje maleństwo. Byłam w piątek 30.05 i nic nie było widać tylko pęcherzyk. Ale pociesza mnie wynik mojej bety bo 2.06- 227 4 a 4.06- 555.7. Trzymam za was kciuki.
Fedra lubi tę wiadomość
BasiaPelasia -
Truskawka, wszystko się ułoży. Ja bym wiele dała za to, żeby móc z taką łatwością zachodzić w ciążę (a nie starać się latami) i jak już zaczęły się moje problemy to żałowałam każdego dnia z przeszłości z antykoncepcją, kiedy byłam młodsza i zdrowsza. Wiele razy żartowałyśmy sobie z dziewczynami z OvuFriend, że należało iść na imprezę i zaszaleć ze swoim facetem, a teraz dziecko byłoby już odchowane
Motylek, tak to preparat dla kobiet w ciąży, dawka tej witaminy też nie jest duża. Podobno przedawkowanie wit.A może być toksyczne dla płodu, no ale w takiej dawce to ja jeszcze jej nie przedawkuję… Jest w preparacie dla kobiet, to nie będę siała panik póki co, ale na pewno na wizycie w następny piątek zapytam.
Trzymam kciuki za wizytę, żebyś już jak najwięcej mogła zobaczyć, ale trzeba być też cierpliwym, nie za dużo musi być widać. Będzie ok
U mnie dziś jakieś cyrki. Po owsiance, którą jadłam na śniadanie było mi bardzo kiepsko, więc miałam spotkanie z kibelkiem. No ale żadne treści żołądkowe nie chciały wyjść, tylko męczyły mnie spazmy i kaszel. Finalnie wyszedł jakiś śluz z nitkami krwi (doszłam do wniosku, ze jakieś naczynko mi pękło od tego kasłania) i się zestresowałam. Na szczęście już mi przeszło. Mam nadzieję, że wymiotowanie w ciąży przybiera także bardziej "zwyczajny" obraz...Fedra lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnytruskawka ciesz sie, ze jestes w ciazy i oby nic sie nie stalo bo wtedy dopiero bedziesz przezywala strate...ja zaszlam w pierwsza ciaze majac 21 lat...tak sie cieszylam bo to bylo planowane, i poronilam...nie moglam sie pozbierac, przez tydzien plakalam, pozniej zaszlam dopiero w wieku 23 lat i tez poronilam...mam problemy z naturalnym zajsciem i utrzymaniem ciazy...teraz mam 24 lata i jestem w 3 ciazy z in vitro...to jest ciaza wysokiego ryzyka, wizyty srednio co 2 tyg...dzisiaj mam kolejna...boje sie jej bardzo, boje sie tego, ze znow zobacze brak akcji serca...wiec kochana ciesz sie ta ciaza, a reszta sama sie ułozy, najwazniejsze zebys miala wsparcie w bliskich Ci osobach...ja mialam i to mi pomoglo pogodzic sie ze stratami i nie przestawac walczyc o szczescie ...powodzenia
Fedra lubi tę wiadomość
-
hej dziewczyny, miałam do Was dołączyć wieczorem..... przyjmiecie mnie tutaj??
podczytuje Was od kilku dni
mam nadzieje, ze nie zapesze....
to moja pierwsza ciaza, mam 26 lat w tym roku
termin pomiedzy końcem stycznia a 3 lutym.
ide dzis do gin... boje sie co to bedzie. Dziś jest 5 tydz i 6 dzień.
Najgorsze, ze jestem sluzba zdrowia
z ciaza i dzieciakami mam do czynienia na co dzień.
Narazie chodze do pracy.Ciekawe jak zareaguja.
a panikuje jak nie wiem;/
jakbyscie miały jakies pytania to słuze pomoca...
Komus moge pomoc, sobie to juz nie bardzo ale od czego sa inni
ostatnia @ 26 kwiecień, test robiłam 22 maja i już wtedy wyszły 2 kreski, pozniej poszłam na bete 360, nastepna za dwa dni 900 i kolejna po 2 dniach 2020.
Dzis wizyta na 17.30, chodze prywatnie do gina...Ciekawe czy cos dzisiaj zobacze, trzese sie na sama mysl, czy bedzie dobrze...
apetyt miałam, ale od kilku dni jest mi niedobrze, wczoraj miałam mdłości, nie mam ochoty jesc wszystko mi smierdzi... bola mnie piersi i czasem podbrzusze. Tyle objawow.
Trzymajcie dzisiaj kciuki prosze, oby tylko było dobrze...
ps. zapytam gina dzis o ta witamine A, ale słyszałam ze moze byc szkodliwa dla dziecka w duzych dawkach i lepiej jej unikac, zażywac preperaty dla kobiet w ciazy bez wit.A. Ale dam Wam znac co mi powie
Truskawka, dasz rade... ja znam 16, 17 latki, ktore sobie swietnie dawały rade! Głowa do góry, to piekny czas !! wierze, ze sobie poradzisz!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2014, 12:42
sara_nar, Fedra lubią tę wiadomość
-
Kaarolaa bardzo mi przykro ze tak się u Ciebie potoczyło.
Mam nadzieje ze teraz wszystko będzie dobrze i szczęśliwie dotrwasz ze swoją fasolką do porodu.
Też macie dziewczyny mdłości? Bo mi od wczoraj jakoś tak nie dobrze ale nie wymiotuje na szczęście.
Hmm bierzecie jakieś witaminki? Ja od wczoraj zaczęłam kwas foliowy trochę się martwię że za późno...Fedra lubi tę wiadomość
-
ja kilka miesiecy wstecz brałam witaminy prenatal classic i kwas foliowy, pozniej przestałam na jakies kilka tygodni i odkad wiem ze jest fasolka w srodku znowu je zażywam
Truskawka, bierz no pewnie lepiej pozno niz wcale! Dzidzius przez jakies 2 tygodnie jest jeszcze chroniony. Teraz dbaj jak tylko mozesz o siebie i Maleństwo.
Kaarolaa, przeszłas swoje, naprawde... ale wierze, ze Tobie sie uda i bedziesz szczesliwa mama mimo wszystko. Jeszcze troche i bedziesz trzymała swoje Kochanie w ramionach ! Trzymam kciuki i napewno bedzie pozytywnie, musisz w to uwierzyc.
Dziewczyny, mam nadzieje ze spedzimy tu razem cudowne 9 miesiecy i bedziemy sie wspierac jak tylko sie da ! -
truskawkax25 wrote:Mam to już za sobą chyba im szybciej tym lepiej będę przynajmniej mniej się tym stresować a na początku ciąży to ważne żeby mieć wsparcie bliskich i unikać stresu.
I chyba nie było tak źle oczywiście był szok ale myślę i mam nadzieje ze jakoś to będzie.
Teraz tylko zostały obawy jak ja sobie poradzę w tak młodym wieku.
Do lekarza przychodziła z mamą, nigdy nie widziałam "tatusia" z nią...
Ty jesteś starsza, masz wsparcie chłopaka. Teraz to dla ciebie trudne, ale poradzisz sobie. Nasze mamy rodziły dzieci w wieku 19-20 lat i jakoś sobie poradziły. Dlaczego Ty masz sobie nie poradzić? Pozdrawiam i gratuluję!Camilia, Fedra lubią tę wiadomość