Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Widzę, że temat znieczulenia na tapecie. Ja będę miała znieczulenie na bank o ile Janeczka poczeka w brzuchu do 36. tygodnia.
Ale też słyszałam, że w państwowych szpitalach wszystko zależy od anestezjologa, zwykle jest jeden na dyżurze i nawet jak szpital daje, a ten ma akurat jakąś operację, to można się obejść smakiem
Witam się z rana, dziś o 4 obudził mnie pęcherz a potem jak już poszłam do WC, to i Janeczka zaczęła harcecath lubi tę wiadomość
-
Gosiak wrote:Widzę, że temat znieczulenia na tapecie. Ja będę miała znieczulenie na bank o ile Janeczka poczeka w brzuchu do 36. tygodnia.
Ale też słyszałam, że w państwowych szpitalach wszystko zależy od anestezjologa, zwykle jest jeden na dyżurze i nawet jak szpital daje, a ten ma akurat jakąś operację, to można się obejść smakiem
Witam się z rana, dziś o 4 obudził mnie pęcherz a potem jak już poszłam do WC, to i Janeczka zaczęła harceja chcialam znieczulenie ale w ostateczności bo mam bardzo małą odporność na ból. A tu taka niespodzianka.
pocieszam sie ze moja mama dwójkę dzieci urodzila naturalnie to ja tez musze dać sobie rade!!
-
Dzieńdoberek. My też zaraz wstajemy na śniadanko. Dziś muszę znów podjechać do przychodni i dostarczyć świeże siuśki, a potem do pracy ale tylko zawieźć zwolnienie.
Co do znieczulenia zo to jest na liście opcji w szpialu gdzie będę rodzić, ale jakie są szczegóły i dostępność to jeszcze będę się dowiadywać. Ale z tego co wiem to dziewczyny z pracy, te co rodziły wszystkie miały, więc mam nadzieję że problemu nie będzie. Bo ja chcę na pewno, chyba że coś innego wyniknie po drodze. -
justyna_cezary wrote:Cath ja na ból gardla brałam tabletki do ssania Prenalen, zreszta jak bylam przeziębiona to brałam tez inne leki z tej seri (syrop i krople do nosa), teraz łykam Prenalen Multivit+DHA:-)
mam tez spray do nosa. Sam mój rodzinny mi powiedzial ze jakby sie cos dzialo to doraźnie tylko prenalen
jesli juz cos poważniejszego to natychmiast do niego.
A wiecie ile u was kosztuje ZZO? Bo czytam ze refundowane sa tylko przy cesarkach. A koszt takiego znieczulenia to nawet 600 zl. Stwierdzam ze gdybym brala znieczulenie i miała płacić to mój poród by byl najdroższy chyba ze wszystkich.prywatna sala 500 zl i jesli bylaby możliwość ZZO plus okolo 600 zl.
-
Glukoza Wypita
Nie Jest Dobra Ale Do Wypicia.
Ze względu ze mieszkam blisko puścili mnie na te 2 godz do domu. Mam pobierana tylko 2 razy krew.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 07:38
Fedra, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
megg wrote:Glukoza Wypita
Nie Jest Dobra Ale Do Wypicia.
Ze względu ze mieszkam blisko puścili mnie na te 2 godz do domu. Mam pobierana tylko 2 razy krew.cath lubi tę wiadomość
-
cath wrote:A wiecie ile u was kosztuje ZZO? Bo czytam ze refundowane sa tylko przy cesarkach. A koszt takiego znieczulenia to nawet 600 zl. Stwierdzam ze gdybym brala znieczulenie i miała płacić to mój poród by byl najdroższy chyba ze wszystkich.
prywatna sala 500 zl i jesli bylaby możliwość ZZO plus okolo 600 zl.
Ale zaraz potem mi to mija jak czytam opis porodu w Swissmedzie na forum albo przypominam sobie co mówiły koleżanki.
Januszkowa lubi tę wiadomość
-
No właśnie ja też przeszłam może 5 kroków do poczekalni po wypiciu glukozy i musiałam siedzieć, aby nie zaburzyć wyniku.
No i może dlatego dosyć wysoko mi wyszło. Przecież jak jem to piję wodę, chodzę później. No nie ważne, według strony od Cath jest OK więc musi być OK.Gosiak, megg lubią tę wiadomość
-
Witamy nowe mamusie na forum
Ja jestem z Częstochowy 32 lata, ponad 12 lat z moim mężem, 2 lata po ślubie (Sierpień 2012), długo się docieraliśmy i dojrzewaliśmy do tej decyzji, bo uważam, że zarówno mężczyźni są w młodym wieku nie dojrzali jak i kobiety !. Ale kocham go najbardziej na świecie, a wcześniej na ślub nie było czasu bo dużo się działo
Na dzidziusia zdecydowaliśmy się w październiku 2013 strzał za pierwszym razem, niestety ciąża się zatrzymała i miałam zabieg w grudniu
Nasz dzidziuś zmienił termin porodu i po ponownej próbie w maju 2014 również za pierwszym razem mamy naszego synka i najbardziej na świecie na niego czekamy
Ciąża bez większych komplikacji ale z olbrzymim strachem o małego, więc siedzimy sobie w domku od początku i mało robię i bardzo się oszczędzam i czekamy na luty bardzo bardzo
No i chyba jak praktycznie każda ciężarówka odczuwam bardzo dużo różnych bóli i chyba każdy mnie martwino ale myślę, że tak już będzie do porodu
megg, justyna_cezary, Gosiak, Sue, Januszkowa, Fedra lubią tę wiadomość
-
Gosiak wrote:Coś Ty? Mogłaś pójść do domu? Jestem w szoku, bo mi powiedzieli, że nawet krótki spacerek może zaburzyć wynik i nawet po kanapkę do sklepiku obok nie poszłam.
tez sie zdziwilam, ale powiedzieli ze jak mieszkam blisko to moge isc i wrocic tylko w domu odpoczywac, nie pic , nie jesc, nie spac
mam nadzieje ze nie zaburzy to wynikow, ale o dziwo czuje sie ok po wypiciu -
Lara 82 wrote:Hej Wam,
Cath bardzo Ci dziękuję za tą stronę od diabetologa. Według tego co tam jest napisane u mnie jest OK.
Aż sobie ją wydrukuje jak jutro do mojej gin będę jechać
Miłego dnianie stresuj sie na zapas pójdziesz zobaczysz :* trzymam kciuki aby nie byla slodką mamą :*
-
No ja tez musialam siedzieć.
nawet mnie pilnowały wychodzily i patrzymy ok jest.
do łazienki jak chodzilam to krzyczaly na mnie.
a mi sie siusiu chciało.
Tak Gosiak ja wole zapłacić i jechać pare km dalej do szpitala i miec pewność ze jestem w dobrych rękachjak mam możliwość sobie dogodzić chociaż tak. I mam czuć sie troszke bardziej komfortowo to czemu nie. Moj mąż w tym pokoju będzie spal ze mna. A to dla nas ważne ponieważ jak mowie kawałek mamy do Wejherowa i nie będzie musial jeździć w ta i z powrotem
no i będzie mial wolne
a pępkowe robimy wspólnie z Sewerynka
Gosiak, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
jestem!
co do znieczulenia- u mnie w spzitalu podobno za darmo jest dostepne- no ale zobaczymy jak to bedzie w rzeczywistosci.
Fedra- widze ze ciezka droge przebyliscie zanim sie doczekalas! na pewno teraz bedzie dobrze!
u mnie juz mama coffe rano-zamiast herbatki:) jakos mi sie zachcialo:D
Gosiak, Fedra lubią tę wiadomość