Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Madlene wrote:Dziewczyny, ja też już jestem chora z braku ćwiczeń. Od pół roku jestem zagorzałą fanką Zumby i teraz z obawy o okruszka tylko zdarza mi się popląsać przy radiu 6 minut nie więcej żeby kruszynki nie wytrząsać za bardzo. Nad yogą dla ciężarnych też się poważnie zastanawiam, ale może narazie wypożyczę na ten temat książki w bibliotece. Kusi mnie jeszcze pływanie, bo do stycznia praktycznie półtora roku chodziłam na basen co trzeci dzień, ale trochę obawiam się przeziębić, albo wyłożyć na mokrych płytkach.
Jogę Ci bardzo polecam, raz, że to aktywność fizyczna, ale też mega odstresowuje, uczy oddechów, relaksacji, rozciąga odpowiednie mięśnie i ponoć naprawdę ułatwia poród.
Madlene lubi tę wiadomość
-
Pytałam gina o cwiczenia i mowil ze cardio w ogole odpada, czyli np zumba czy aerobik, moga spowodowac poronienie. U mnie w miescie sa jakies zajecia dla ciezarnych, ale oczywiscie nic popoludniu, jakby z gory zakladali ze kazda ciezarna na L4 siedzi... No a jak siedzi na L4 to chyba nie powinna na cwiczenia chodzic, bledne kolo
Poki co stawiam na spacerki, niestety sama nie lubie chodzic, wiec wymyslam sobie drobne zakupy w sklepie do ktorego sie idzie 20 min w jedna strone heh Ale w przyszlym tyg w koncu maz przyjedzie i posiedzi w domu jakies 1,5 tyg, sukces
A mialam Was pytac, czy Wy tez tak ciagle kichacie? Nie jestem chora, alergii nigdy nie mialam, a dziennie mysle ze spokojnie z 10-15 razy kicham, dziwneMadlene lubi tę wiadomość
-
Dobry pomysł z taką wyprawą na zakupy Też mam duży market w pobliżu.
Co do kichania - tak, ja kicham więcej, ale wiem dlaczego. Jem jogurty teraz na te mdłości, bo mi pomagają, a wcześniej praktycznie nie jadłam krowiego nabiału, bo wg. medycyny chińskiej nabiał bardzo zawilgaca organizm i produkuje się dużo śluzu. Ja wykluczając nabiał pozbyłam się swego czasu całkowicie alergii. -
Madlene wrote:Dziewczyny, ja też już jestem chora z braku ćwiczeń. Od pół roku jestem zagorzałą fanką Zumby i teraz z obawy o okruszka tylko zdarza mi się popląsać przy radiu 6 minut nie więcej żeby kruszynki nie wytrząsać za bardzo. Nad yogą dla ciężarnych też się poważnie zastanawiam, ale może narazie wypożyczę na ten temat książki w bibliotece. Kusi mnie jeszcze pływanie, bo do stycznia praktycznie półtora roku chodziłam na basen co trzeci dzień, ale trochę obawiam się przeziębić, albo wyłożyć na mokrych płytkach.
lekarz mi powiedzial, ze najbezpieczniejszy sport do uprawiania w ciazy to pływanie
Madlene lubi tę wiadomość
-
a ja leze przy otwartym balkonie:)
mdlosci byly ale wymiotow jeszcze nie
zjadlam kanapke, serek danio, nektarynke i zupe:) moze sie przyjmie:)
oczywiscie po wszytskim na boczek sie klade.
zeby juz nie wymiotowac...
tak sie boje czwartku- gdzies czytalam na forum jak dzieczyna chodzila w ciazy obumarlej 3 tyg i miala mdlosci nadal.
strasznie sie tym przejelam, juz nei bede czytac
co ma byc to bedzie -
No to dobrze ze nie tylko ja tak kicham hehe Gdzies czytalam ze w ciazy zwezaja sie jakies kanaliki w nosie, moze to dlatego tak kicham
Wlasnie ogladalam Porodówke na TLC, oczywiscie jak tylko dziecko wychodzilo to juz mi łzy ciekły, masakrycznie łatwo sie wzruszam teraz Juz sie boje co to bedzie jak pojdziemy na wesele, w kosciele juz bede rozmazanaJanuszkowa lubi tę wiadomość
-
Dobra, trzeba sie w koncu ogarnac i wyjsc troche do ludzi poki nie pada. Moze sobie pojde na lody, tez kawalek mam to spacer zalicze. Sęk w tym ze nawciskalam sie jelly beans i na slodkie w ogole nie mam ochoty
A jeszcze sie pozale ze stan mojej cery woła o pomste do nieba, nigdy nie mialam idealnej ale teraz to nawet ze smieciami wstyd wyjsc bez tapety No ale co tam, wazne zeby dziecko bylo zdrowe A jak sie ogarne po porodzie to naciagne meza na jakies zabiegi na twarz i moze przy okazji ujedrniajace, a co!
Milego dnia, uwazajcie na siebie i fasolki -
Słoneczna, dokładnie tego samego się boisz co ja teraz. Się naczytałyśmy to mamy za swoje terazsłoneczna 85 wrote:tak sie boje czwartku- gdzies czytalam na forum jak dzieczyna chodzila w ciazy obumarlej 3 tyg i miala mdlosci nadal.
strasznie sie tym przejelam, juz nei bede czytac
co ma byc to bedzieWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2014, 16:17
-
Atakasobiejedna, No i tu też się z koleżanką utożsamiam, nie mogę ni jak doprowadzić tej twarzy do porządku ! Ja miałam bezproblemową a teraz, jak tylko coś znika to się nowe pojawia. Mam nadzieję że to tylko chwiloweAtakasobiejedna wrote:A jeszcze się pozale ze stan mojej cery woła o pomste do nieba, nigdy nie mialam idealnej ale teraz to nawet ze smieciami wstyd wyjsc bez tapety No ale co tam, wazne zeby dziecko bylo zdrowe A jak sie ogarne po porodzie to naciagne meza na jakies zabiegi na twarz i moze przy okazji ujedrniajace, a co!
Milego dnia, uwazajcie na siebie i fasolki -
Hej, ja też mam problemy z cerą, i podobnie jak Wy głupio się naczytałam i teraz się boję a wizyta dopiero 16tego. Mnie nic nie jest nie mm mdłości, troszkzę tylko bolą mnie piersi ale tylko przy dotyku i dlatego mam takie głupie myśli.Mama Aniołka - Szymuś [*] 26.09.2014r. - 19tc
Mama Mai - mój cud ( 15.02..2016) - 2920g 52cm - 38tc cc
Mama Kingi - drugi cud ( 28.06.2018) - 3940g 56cm - 40tc cc -
U mnie z cerą na razie ok. Słyszałam takie przesądy babcine, że jak się cera pogarsza, to będzie dziewczyna, bo zabiera urodę mamie. Ale to zapewne bzdura.
Vel - ja basenu nie lubię, chlorowana woda mnie wkurza, w soczewkach musiałabym pływać, a jak się trochę wody chlorowanej dostanie do oka z soczewką, to nic miłego.
Słoneczna - Ty weź się już nie zamartwiaj, wszystkie tu trzymamy kciuki i musi być dobrze! -
eh to i ja dołączam się do zamartwiających... tylko ja się nie naczytałam tylko u mnie bardzo wysokie prawdopodobieństwo jest tergo staram trzymać się dzielnie ale to trudne...
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
dora8201 wrote:eh to i ja dołączam się do zamartwiających... tylko ja się nie naczytałam tylko u mnie bardzo wysokie prawdopodobieństwo jest tergo staram trzymać się dzielnie ale to trudne...
Dora, za Ciebie to trzymam kciuki aż mi sinieją, Groch już tyle przeżył, że nie ma innej opcji, żeby był silny i zdrowy!
dora8201 lubi tę wiadomość
-
kichać - nie kicham jakoś więcej - przynajmniej nie zwróciłam uwagi ale zapycha mi się lewa dziurka w nosie (mimo braku kataru), zwłaszcza jak leżę na prawym boku;)
i Wam się kończą a mi chyba zaczynają mdłości - ale z głodu... a że głodna jestem średnio co 2 godziny to póki nie przekąszę czegoś to mi niedobrze...
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Dziewczyny, to ja wszystkim czytającym różne historie i denerwującym się opiszę historię, która miała miejsce w pewnym szpitalu w Gdańsku. Zawiozłam moją koleżankę z akademika do szpitala, bo dostała krwotoku. Na miejscu dowiedziała się, że jest w ciąży, ale że właśnie ciąża obumarła i powiedzieli, że ma zostać w szpitalu i w poniedziałek będzie miała łyżeczkowanie - to się chyba tak nazywa.
Koleżanka w niedzielę wieczorem ze szpitala uciekła, bo czuła, że coś jest nie tak - poszła w poniedziałek prywatnie do lekarza i wychowuje piękną, zdrową córkę.Januszkowa, dora8201, Dorka1979, Fedra lubią tę wiadomość
-
mój przypadek konsultowało ok 6 lekarzy, poza moim - wszyscy mówili o powodzeniu mojej ciąży w kategorii cudu, 3 nie dawało jej najmniejszych szans, 1 kierując się zmieniającym się obrazem usg nie wyrokował nic ale i nie był zbyt optymistyczny, 2 kazało tylko czekać ale nadziei nie robiło dopytując ciągle czy już krwawię.... mój, też nastawiony pozytywnie nie był, teraz jest bardziej choć nadal bardzo ostrożnie.... mam nadzieję, że oni wszyscy się mylą i mój Grochu pokaże im kto tu rządzi i że nawet taki mały zlepek kilku komórek czy kilkumilimetrowa istotka może być siłaczem i zagrać na nosie wszystko wiedzącym lekarzom a zwłaszcza jednej szpitalnej pani dr, która potrafiła mnie bezbłędnie doprowadzić do łez...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2014, 09:30
Gosiak, Dorka1979, Rutelka, MistrzyniWKochamCieMisiu, Madlene, Fedra, Sue lubią tę wiadomość
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
nick nieaktualnyGosiak wrote:U mnie z cerą na razie ok. Słyszałam takie przesądy babcine, że jak się cera pogarsza, to będzie dziewczyna, bo zabiera urodę mamie. Ale to zapewne bzdura.
Ten babciny przesąd to prawda , ja już dwójkę dzieci urodziłam córkę i syna i było dokładnie tak jak mówi ten przesąd