Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pojechałam na Borowską, bo tam mają podobno lepszy sprzęt i opiekę dla wcześniaków. Tak słyszałam.
Teraz jest póki co ok, szyjka jeszcze w granicach bezpieczeństwa - 29 mm, a miałam kilka tygodni temu 40 mm. W moim pokoju leżały babki, co nie miały wogóle szyjki a rozwarcie zewnętrzne na klika milimetrów i podtrzymywali im ciążę już kilka tygodni, więc wszystko jest możliwe -
Na Borowskiej rodziła moja koleżanka we sierpniu 2013, miała cc w 34 tc chyba. Opieka nad dzieckiem w porządku, ale po operacji mówiła, że traktowali ją jak zło konieczne. Ale też leżała w szpitalu od lipca, więc też podtrzymali ją trochę.
Uważaj teraz na siebie bardzo mocno, już niewiele zostało do lutego
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6f741b5d955a.jpg Ja tylko na chwile
bo od wczoraj mamy gosci wiec wpadlam pochwalic sie brzuszkiem
27tc
Lara 82, Gosiak, laureczka25, Sue, Penelope, Patrycja20, MistrzyniWKochamCieMisiu, megg, Asiaa1201, gusiaa lubią tę wiadomość
-
Kuzynka męża od 7 miesiąca miała zewnętrzne rozwarcie 2 cm, leżała w szpitalu 2 tyg., a że nic się nie działo to normalnie funkcjonowała bo zatrzymało się tak i urodziła 2 tyg wcześniej. Ale miała za to bardzo szybki i łatwy poród.
Nie ma na to wszystko reguły. -
Lara 82 wrote:
Nasta, a jeśli można zapytać to co u Ciebie nie tak z morfologią ? i krwią ?
Ryzyko konfliktu płytkowego u dziecka. To chyba najgorszy problem. Tak to mam anemie (hemoglobina 9, hematokryt 30), spadają też mi płytki, mam już blisko granicy 100 tyś. - ale to tak, jak pisałaś najwyżej przetoczą mi krew przed cesarką (jeśli się zdecydują na nią). -
Sue wrote:Na Borowskiej rodziła moja koleżanka we sierpniu 2013, miała cc w 34 tc chyba. Opieka nad dzieckiem w porządku, ale po operacji mówiła, że traktowali ją jak zło konieczne. Ale też leżała w szpitalu od lipca, więc też podtrzymali ją trochę.
Na Brochowie też narzekają na opiekę poporodową, więc ja już się nastawiam, że mnie też potraktują jak zło konieczneByle Małym się dobrze zajęli.
-
Lara 82 wrote:Kuzynka męża od 7 miesiąca miała zewnętrzne rozwarcie 2 cm, leżała w szpitalu 2 tyg., a że nic się nie działo to normalnie funkcjonowała bo zatrzymało się tak i urodziła 2 tyg wcześniej. Ale miała za to bardzo szybki i łatwy poród.
Nie ma na to wszystko reguły.
Zgadzam się z Tobą, nie ma reguły.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2014, 19:36
-
Maż dziś w pracy od rana a ja cały czas jem jem i jem. Nie mogę tak siedziec w domu bo pękne.Nudzę się strasznie ale nic mi się nie chce..taki się ze mnie leń zrobił ze aż mam wyrzuty sumienia.
Chyba naciągane męża na basen po pracy o ile wejdę w strój w co watpie bo juz 15kg przytyłam.
Laureczka25 -
Lara 82 wrote:Ale skąd wiadomo o takim ryzyku? u dzidziusia? co jest tego wskaźnikiem? nic o tym nie słyszałam dlatego pytam.
Zupełnie przez przypadek zrobiłam badania - informacja na stronie http://www.konfliktplytkowy.ihit.waw.pl/index.php/konfliktplytkowy
Badają mi co jakiś czas (poprzez pobranie krwi), czy nie wytwarzam przeciwciał - kolejne badanie mam we wtorek 25 listopada. Póki co jest ok.
Jak będę wytwarzała przeciwciała, to muszę jechać do Warszawy - do szpitala Bielańskiego, bo we Wrocławiu nie mają doświadczenia - nie wiedzą co z tym robić...
-
NASTA wrote:Na Brochowie też narzekają na opiekę poporodową, więc ja już się nastawiam, że mnie też potraktują jak zło konieczne
Byle Małym się dobrze zajęli.
Ja właśnie też wychodzę z założenia, że najbardziej zależy mi na tym, żeby zajęli się dobrze Małym. A na Borowskiej dla mnie ten szpital jest za wielki, no i nie chcę, żeby studenci w trakcie porodu zaglądali mi w krocze
Musimy być pozytywnie nastawione po prostu, to może będzie dobrzeMój gin w odpowiedzi na pytanie gdzie rodzić we Wrocławiu, powiedział mi, że tak na 100% to nigdzie tu nie poleca rodzić
Bardzo chwalona jest Oława, ale w razie problemów dzieciaczka przewożą i tak do Wrocławia, więc wolę już przecierpieć te kilka dni, ale być blisko. A na Brochów mam 5 min samochodem
-
Kurcze przykro mi Nasta, no ale jesteś już w tak wysokiej ciąży, że teraz już musi być wszystko OK, żadnych przeciwciał i dzidzi będzie zdrowe
Mówisz, że przypadkiem zrobiłaś, kurcze mnie to zastanawia czy są jakieś symptomy, które lekarz by zauważył bo ja np. w ogóle żadnych takich badań nie miałam. Nic o tym nie słyszałam i lekarz też nie kazał nic takiego robić?
(no wiadomo teraz już nie będę robić, ale taka moja ciekawość dlaczego) -
Lara 82 wrote:
Mówisz, że przypadkiem zrobiłaś, kurcze mnie to zastanawia czy są jakieś symptomy, które lekarz by zauważył bo ja np. w ogóle żadnych takich badań nie miałam. Nic o tym nie słyszałam i lekarz też nie kazał nic takiego robić?
(no wiadomo teraz już nie będę robić, ale taka moja ciekawość dlaczego) -
Sue wrote:Ja właśnie też wychodzę z założenia, że najbardziej zależy mi na tym, żeby zajęli się dobrze Małym. A na Borowskiej dla mnie ten szpital jest za wielki, no i nie chcę, żeby studenci w trakcie porodu zaglądali mi w krocze
Musimy być pozytywnie nastawione po prostu, to może będzie dobrzeMój gin w odpowiedzi na pytanie gdzie rodzić we Wrocławiu, powiedział mi, że tak na 100% to nigdzie tu nie poleca rodzić
Bardzo chwalona jest Oława, ale w razie problemów dzieciaczka przewożą i tak do Wrocławia, więc wolę już przecierpieć te kilka dni, ale być blisko. A na Brochów mam 5 min samochodem
Studenci rzeczywiście są tam wszechobecni, na patologii ciąży również. Jak miałam badanie usg, to stało ok. 10 studentów, lekarz pokazywał każdy narząd dziecka i pytał ich, czy ok.
-
Lara 82 wrote:Kurcze przykro mi Nasta, no ale jesteś już w tak wysokiej ciąży, że teraz już musi być wszystko OK, żadnych przeciwciał i dzidzi będzie zdrowe
Mówisz, że przypadkiem zrobiłaś, kurcze mnie to zastanawia czy są jakieś symptomy, które lekarz by zauważył bo ja np. w ogóle żadnych takich badań nie miałam. Nic o tym nie słyszałam i lekarz też nie kazał nic takiego robić?
(no wiadomo teraz już nie będę robić, ale taka moja ciekawość dlaczego)
Szczerze, to rozmawiałam z czterema lekarzami gin na ten temat i tylko jeden słyszał o tym konflikcie. Dwóch było takich co mi powiedzieli, że "po co robiłam to badanie(??), teraz się tylko denerwuje"...
Symptomy... według hematologa, u którego byłam, to badanie robi się wówczas, gdy pierwsze dziecko (płód) umiera, albo rodzi się z małopłytkowością.
Ilu lekarzy, tyle opinii.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2014, 20:24
-
Dziewczyny ja przed pierwszym porodem w ogóle o nim nie myślałam..wypierałam ta myśl jak najdalej..nie chodziałam do szkoły rodzenia i w efekcie nawet nie wiedziałam jak przeć..ale jestem zadowolona bo wszystko było żywiołem.
Dopiero podczas porodu zdecydowałam się na znieczulenie..pamiętam jak polozne mówiły do męża ze jestem nieobecna jakbym to nie ja rodziła ale ja tak strasznie się bałam porodu ze po prostu o nim nie myślałam..pierwsze co zrobiłam jak mi polozyli córeczkę to policzyłam czy ma wszystkie palce u rączek i stópek wiem ze to głupie ale taki był mój odruchWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2014, 20:15
Gosiak, NASTA lubią tę wiadomość
Laureczka25 -
A ja oglądam Voice of Poland, bo śpiewa laska z Wroca, ale muszę przyznać, że dzisiejszy odcinek przypomina mi trochę konkurs karaoke (a nienawidzę karaokę).
O tym, o czym pisze Nasta słyszałam kiedyś w wiadomościach, badanie można chyba zrobić do 20 tc, o ile dobrze pamiętam. Albo do 18? Ja tego badania chyba nie miałam, miałam tylko badanie przeciwciał we krwi. Rozmawiałyśmy już chyba o tym jakiś czas temu.
Nasta, ja miałam na Borowskiej wycinany wyrostek. Wszystko spoko, opieka też, studenci gapiący się na mój brzuch mi nie przeszkadzali. Ale poród to co innego, chciałabym, żeby było intymniej, położna i mój P. Nikt więcej.
Lara, ja zjadłam właśnie chyba z 5 mandarynek. Nie mogę ich za dużo kupować, bo ile kupię, tyle zjem