Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Usg pokazala ze wszystko ok... na usg tez ruchy tylko oddechowe Lili ... nawet reka nie chciala ruszyc... leniwa ....Na sali obok jest babka tez z wielkim brzuchem... wchodze do laznienki a tak smierdzi fajkami ze masakra. Otworzylam okrno a z kibelka glos zebym zamknela bo jest zimno. Ja mowie ze smierdzi a ona ze juz skonczyla... i zaraz przestanie smierdzi. Jak wyszla to zapytalam sie jak moze palic czy sie nie boi o dziecko a ona mowi ze smarkacz ma 1500 a jest juz w 34 i ma sie dobrze.... szczeka mi opadla....
-
Uff, ja już w domu
Jechałam z szalonym kierowcą, wytrzęsło mnie za wszystkie czasy
Cath, domyślam się, że jest Ci ciężko. Nie potrafię sobie wyobrazić co teraz czujesz, ale pamiętaj, że musisz być dobrej myśli. Może to się nie potwierdzi i okaże się, że z serduszkiem Konstancji jest wszystko w porządku.
Kasiu, trzymaj się w szpitalu! Może mała rzeczywiście się obróciła albo ma jakiś bardziej leniwy dzień.
Pozostałe mamusie - dbajcie o siebie, starajcie się nie stresować i nie myśleć za dużo o nieszczęściach. Spokój jest potrzebny, wiem, że czasami o niego ciężko, ale dla naszych maluszków musimy się starać.
Już niedługo :*
-
pani ginekolog powiedziala ze prawdopodobnie ma wywalone na matke i ze mam sie przyzwyvzajac bo jak bedzie miala lat 15 to juz wogple bedzie mnie miala gdzieś.... rozwalila mnie t ym tekstem... oby tak bylo ze ma lenia....
agaaa28 lubi tę wiadomość
-
kasia_1988 wrote:Usg pokazala ze wszystko ok... na usg tez ruchy tylko oddechowe Lili ... nawet reka nie chciala ruszyc... leniwa ....Na sali obok jest babka tez z wielkim brzuchem... wchodze do laznienki a tak smierdzi fajkami ze masakra. Otworzylam okrno a z kibelka glos zebym zamknela bo jest zimno. Ja mowie ze smierdzi a ona ze juz skonczyla... i zaraz przestanie smierdzi. Jak wyszla to zapytalam sie jak moze palic czy sie nie boi o dziecko a ona mowi ze smarkacz ma 1500 a jest juz w 34 i ma sie dobrze.... szczeka mi opadla....
masakra, idiotka...Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Kasiu, takie kobiety nie powinny mieć dzieci. My tu się trzęsiemy nad swoją ciążą, dbamy o siebie i o te maleństwa, a ta Ci powie smarkacz ma 1500g! Co za idiotka, masakra!
Ja bym nakablowała do położnych, zburałyby ją przy całej sali, to może by jej chociaż wstyd było. Zresztą - i tak zburają przy porodzie, bo to przecież po łożysku widać, jak matka w ciąży pali!Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 21:40
Laurka lubi tę wiadomość
-
Kasia i cath trzymam mocno kciuki!! Wszystko bedzie w porzadku!!
Ja jestem po USG malenstwo wazy prawie 1300gr, wszystkie narzady i serduszko w porzadku. Tylko przekrecilo sie z pieknej pozycji z glowka w dol w polozenie podluzne miednicowe ale ma jeszcze czas na obrot. Widzialam jak wytyka jezyczekNo i mamy duzo slicznych zdjec maluszka. Postaram sie jutro albo pojutrze wstawic.
Sue, LadyMK, Francuska25, ash, przedszkolanka:), Bietka, Angélique89, asia888, MoniaP, kasia_1988, Januszkowa, MistrzyniWKochamCieMisiu, Lara 82, megg, Penelope, Fedra lubią tę wiadomość
-
Czesc.
Moje, a raczej łózeczko Leny stoi w piwnicy. Maz mysle ze przyniesie je przed swietami, a po swietach zlozy...teraz jest za wczesnie. I to samo dotyczy wozka.
Ciuszki dopiero tez bede prala krotko przed swietami.
Katis, Cath trzymam kciuki za Wasze maluchy! -
Powiedzcie mi jak to jest, ze wam nikt tych wynikow nie interpretuje. Odbieracie wyniki i same musicie glowkowac co to oznacza??? Mi z kolei nikt zadnych konkretnych liczb nie podaje. Na kolejnej wizycie lekarz mowi "w normie" lub "odbiegajace od normy". I tyle. A wynikow glukozy nadal nie znam, ale gdyby byly niepokojace, to ponoc by do mnie zadzwonili.
Poza tym skusilam sie dzisiaj na bodziaka i urocza czapeczke z uszkami i buzka z second handu za 1,30 dol xD08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Laurka, ja nie analizuję nigdy wyników, bo w Medicover podają mi od razu normy - jak coś jest nie tak, wynik zaznaczony jest na czerwono. Od razu wiem co ok, a co nie ok. Do tego do wyników zawsze dołączony jest komentarz analityka, a po kilku godzinach lekarza, który zlecał. Ale są laboratoria, które norm nie podają, albo nie mają od razu komentarza a dziewczyny się najzwyczajniej stresują, więc pytają na forum, bo któraś może ma podobne jednostki w laboratorium albo dane badania już wykonywała.
Wyniki są interpretowane, ale czasami po prostu stres działa tak, że dziewczyny wolą dowiedzieć się szybciej i pytają na forum. Od tego ono jestWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 22:27
-
Cath dobrze, że już w domu, odpoczywaj. Bądź dobrej myśli. Trzymam mocno kciuki, myślami często jestem z Wami.
Kasia u Was na pewno też się wszystko wyjaśni, Lili jeszcze zacznie szaleć w brzuszku. Wyobrażam sobie jak musiała Cię zdenerwować ta palaczka, bo sama kiedyś taką widziałam i miałam ciśnienie chyba 200.
Dzisiaj pierwszy raz poczułam co to jest twardnienie brzucha. Byłyśmy z mamą na zakupach w galerii, żeby dojść do WC trzeba przejść całą. Od razu po wejściu skorzystałam z toalety, zanim doszłam do sklepu, w którym miałam kiedyś upatrzoną czapkę musiałam wrócić do WC, bo czułam, że już w tym sklepie nie wytrzymam więc od nowa całą galerię przeszłyśmy i wtedy stwierdziłam, że już tam nie wracam, mam to gdzieś.
Brzuch zrobił się dziwny, moja mama go dotknęła i też stwierdziła, że jest bardzo twardy i taki inny kształt się zrobił.
Czuję, że to było pożegnanie z zakupami. Pozostaje mi allegro ;(
Już w samochodzie wracając czułam, że jest lepiej, brzuszek zrobił się normalny. A malutka kopie więc jestem spokojna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 22:34
kasia_1988 lubi tę wiadomość
-
Właśnie, przypomniała mi się zabawna sytuacja.
Na aerobiku dzisiaj prowadząca pyta jednej z mam:
"A pani jeszcze nie urodziła, to już po terminie chyba?" na co ta jej odpowiedziała:
"Tak, po terminie, dlatego tu jestem, bo mam nadzieję, że się w końcu zacznie."
Biedna już, widać, że jej ciężko, ale brzuszek miała taki maluśki, że w życiu bym nie pomyślała, że to końcówka ciąży
I to jest niesamowite - my martwimy się twardnieniami, skurczami, skracającymi się szyjkami, a ona pewnie wszystko by zrobiła, żeby już zacząć rodzić.
Ani się nie obejrzymy, a już będziemy w 40tc, sprzątać, wieszać firanki, spacerować, uprawiać sex, żeby się końcu zaczęło
Moja koleżanka tak się stresowała, że urodzi w grudniu (a termin miała na 6.01.2014 bodajże), że przenosiła ciążę do 14.01
Chciałam Was odrobinkę odstresować drogie MamyMistrzyniWKochamCieMisiu, kasia_1988, Fedra lubią tę wiadomość
-
Angélique89 wrote:Jeju jaki śliczny duży brzucho
Taki duży. Jak Ty dasz radę do 9 m-ca pociągnąć
co to przede mną będzie jeździł na kółkach, tylko z podstawką na brzuch, żebym go mogła położyć
http://iv.pl/images/37822316145905862155_thumb.jpg
Sue, kasia_1988, Asiaa1201, Penelope, Angélique89, Fedra lubią tę wiadomość
-
MistrzyniWKochamCieMisiu wrote:A wiesz, że moi bliscy to już się śmieją, że mi dadzą taki balkonik jak dla staruszków
co to przede mną będzie jeździł na kółkach, tylko z podstawką na brzuch, żebym go mogła położyć
http://iv.pl/images/37822316145905862155_thumb.jpg
Mistrzyni, mój Tata miał kiedyś taki T-Shirt "Dekalog piwosza" i z przodu był właśnie facet, który swój brzuch wiózł na taczce
Uśmiałam się jak to przeczytałam, ale jeszcze troszkę i dziewczynki będą z Tobą - Twój brzuszek mieści dwie istotki - dzisiaj widziałam na aerobiku babeczkę, która do terminu ma miesiąc,a brzuch miała jak Ty, przy czym ona tylko jedno dziecko.
Dasz radę :*MistrzyniWKochamCieMisiu lubi tę wiadomość
-
Co do przenoszenia mam taką nadzieję Sue, że tak będzie. Tak mnie właśnie pocieszała gin. na ostatniej wizycie, że w ponad 90 % to właśnie tak jest, że najpierw kobiety modlą się i boją o szyjkę i to zrozumiałe, a po 37 tyg zaczynają się modlić aby już się skróciła
No ja zdecydowanie wolę tą wersję, że będę modlić się po 37 tygodniu -
Lara 82 wrote:Co do przenoszenia mam taką nadzieję Sue, że tak będzie. Tak mnie właśnie pocieszała gin. na ostatniej wizycie, że w ponad 90 % to właśnie tak jest, że najpierw kobiety modlą się i boją o szyjkę i to zrozumiałe, a po 37 tyg zaczynają się modlić aby już się skróciła
No ja zdecydowanie wolę tą wersję, że będę modlić się po 37 tygodniu
Pierworódki (czy jak to się tam nazywa) ponoć często rodzą po terminie.
Lara, będzie extra, zobaczysz, że niebawem będziemy na kolanach błagać, żeby się już zaczęło.
Jak widziałam te babeczki dzisiaj, z naprawdę dużymi brzuchami, to wiem, że ja będę od 24.01 ostro pracować nad tym, żeby zacząć rodzić
-
Hehe balkonik to i mi by się przydał
jak długo leżę i wstaje do łazienki to idę jak staruszka tak mnie ciągnie wszystko w dół
a jakbym sobie brzusio położyła i jechała balkonikiem to lepiej i wygodniej nie głupi pomysł
Tak zerkam czasami na forum na inne miesiące to już listopadowki prawie wszystkie wypakowane, grudniowki już zaczynają chyba 6 dziewczyn już urodziło, zaraz zaczną styczniowki no i mykurde ale fajnie
MistrzyniWKochamCieMisiu lubi tę wiadomość