X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie luty 2015 ;)
Odpowiedz

Mamusie luty 2015 ;)

Oceń ten wątek:
  • Sue Autorytet
    Postów: 4521 5367

    Wysłany: 26 listopada 2014, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laurka wrote:
    Sue Ty jestes mikroskopijna! :O

    Uwierz mi, nie jestem :)) Byłam przed ciążą - teraz widzę, że mój brzuch był wklęsły, a dla mnie cały czas był gruby. Durna baba :)
    Ale dziękuję :)


  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 26 listopada 2014, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AsiaSzw, a Ty z kolei mi przypomnij do kogo się umawiać do fryzjera w Gdyni, bo też nie zapisałam a zapomniałam - do Ani albo do Sebastiana? Dobrze zapamiętałam? ;)

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • megg Autorytet
    Postów: 1367 1609

    Wysłany: 26 listopada 2014, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    słoneczna 85 wrote:
    megg? kiedy myslisz bedzie nowy kupon?:)


    mysle ze poczatkiem grudnia:) czatuje na niego wiec dam znac:)

    słoneczna 85 lubi tę wiadomość

    3i49tv73uljfbfpq.png

    syy220mm7vyhqyjp.png

    pamietam...Aniołek 21.02.2014 (9 tydz)
  • Sue Autorytet
    Postów: 4521 5367

    Wysłany: 26 listopada 2014, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelciu, my chrzciny zrobimy razem ze ślubem i weselem, więc zaprosimy najbliższą rodzinę i najbliższych znajomych.

    A co do zaproszenia - ja bym zaprosiła go z osobą towarzyszącą. Jestem podobnego zdania jak Lara - on jest dorosły i ma prawo kochać/być z kim mu się podoba. I nic nikomu do tego. A może jego partnerka po bliższym poznaniu okaże się w porządku? Lepiej nie nastawiać się zbytnio negatywnie.

    Zaczęłam się zastanawiać nad tym cywilem. Tylko musielibyśmy totalnie sami, tylko świadków wziąć i ogarnąć temat. Moim rodzicom byłoby przykro, ale ja byłabym chyba nieco spokojniejsza.


  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 26 listopada 2014, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sue wrote:
    Zaczęłam się zastanawiać nad tym cywilem. Tylko musielibyśmy totalnie sami, tylko świadków wziąć i ogarnąć temat. Moim rodzicom byłoby przykro, ale ja byłabym chyba nieco spokojniejsza.
    Ja z moimi rozmawiałam, cieszą się z decyzji, tym bardziej, że my zawsze byliśmy totalnie na nie.
    Zawsze możesz powiedzieć, że uczcicie to na chrzcinach z rodzicami. A teraz chcecie mieć papierek do szpitala itp.

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • słoneczna 85 Autorytet
    Postów: 6477 4096

    Wysłany: 26 listopada 2014, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katus, wez nospe i Mg i poloz sie. Jak nie przejdzue to bym jechala na Ip.

    atdcqtkf2affvuei.png
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2292

    Wysłany: 26 listopada 2014, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O Boze Justta to straszne! W 37. tygodniu nie dalo sie nic zrobic?! Straszne. Przykro mi bardzo.

    Gosiak to i ja Tobie pogratuluje. I powiem Ci, ze niezaleznie od osobistych przekonan, to pomaga w zyciu. Poniewaz zyjemy w papierkowym swiecie i taka jest prawda. Z mojego szpitalno-administracyjnego punktu widzenia, nie mialam wiekszego balaganu ponad mamuski, ktore przychodzily z dwojgiem lub trojgiem dzieci + one same - wszyscy chorzy i kazde ma inne nazwisko. No dramat.

    Gosiak lubi tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • megg Autorytet
    Postów: 1367 1609

    Wysłany: 26 listopada 2014, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sue brzuszek naprawde malutki, super:)

    Katis ten kupon na -20 zł jest chyba do 28.11 wiec nie przegap zeby nie przepadl:)
    odpocznij moze nospa pomoze

    Justta bardzo mi przykro, naprawde straszne to co sie stalo ale teraz juz musi byc OK

    asia888 pocieszylas mnie ze nie tylko ja "rozwalilam" tam tyle kasy :)

    ide jesc żurek :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2014, 16:01

    3i49tv73uljfbfpq.png

    syy220mm7vyhqyjp.png

    pamietam...Aniołek 21.02.2014 (9 tydz)
  • Sue Autorytet
    Postów: 4521 5367

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiak wrote:
    Ja z moimi rozmawiałam, cieszą się z decyzji, tym bardziej, że my zawsze byliśmy totalnie na nie.
    Zawsze możesz powiedzieć, że uczcicie to na chrzcinach z rodzicami. A teraz chcecie mieć papierek do szpitala itp.

    No ja właśnie chyba temat ogarnę przed porodem. Rodzice zrozumieją, a jeśli będą mogli, to zawsze mogą przyjechać. W sumie, nie byłoby to takie głupie - moi rodzice mają blisko, później poszlibyśmy na obiad i rozjechalibyśmy się do domów.
    Chciałabym, żeby świadkiem był mój brat, a jego złapać kiedy nie pracuje, to już ogólnie jest hardcore!

    Gosiak, Lara 82 lubią tę wiadomość


  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sue wrote:
    No ja właśnie chyba temat ogarnę przed porodem. Rodzice zrozumieją, a jeśli będą mogli, to zawsze mogą przyjechać. W sumie, nie byłoby to takie głupie - moi rodzice mają blisko, później poszlibyśmy na obiad i rozjechalibyśmy się do domów.
    Chciałabym, żeby świadkiem był mój brat, a jego złapać kiedy nie pracuje, to już ogólnie jest hardcore!
    To trzymam kciuki, żeby udało się Wam dostać jakiś fajny termin.
    Moja mama, która interesuje się bardzo numerologią, zasugerowała mi, żeby po zsumowaniu daty nie wychodziła cyfra 9, ja tam trochę z przymrużeniem oka na to patrzę, ale mamy jedynkę a to podobno bardzo dobrze, bo oznacza początek ;) Można się pośmiać :D

    Sue lubi tę wiadomość

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Sue Autorytet
    Postów: 4521 5367

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justa
    przeczytałam własnie Twojego posta. Strasznie mi przykro.
    Najgorsze jest to, że na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu :(
    Tak jak napisała Lara wczoraj - niby ciąża to radosny czas oczekiwania, ale trzeba też pamiętać, że jest to czas permanentnego stresu - musimy wierzyć, że wszystko będzie dobrze! Bo będzie.


  • justta Autorytet
    Postów: 3185 3564

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny bo to jest straszne, nic się nie dało zrobić, odklejone całkowicie łożysko, ja czułam tylko skurcze, jak jechałam do szpitala to nie wiedziałam, że malutka już nie żyje, brzuch twardy i te skurcze, które obudziły mnie w nocy, to nie jest może bardzo pocieszające, ale taka tragedia jest bardzo rzadko spotykana, dotyka 0,5% wszystkich ciąż.
    Ale koniec już o mnie cieszcie się każdym dniem i nie stresujcie się na zapas, jeśli się da, jak macie jakieś wątpliwości i złe przeczucia, niepokoje, to najlepiej się skontaktować ze swoim lekarzem, nie wszystko da się przewidzieć, ale na pewno większość sytuacji jest do opanowania

    Igusia *+ 26.11.2012
    259v26j.png
    ht1npi6.png
    PL*Gang 18+
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja jestem pewna na 100%, że ze strony jego rodzicow wyjdzie hasło - albo przychodzisz sam bez tzw "babci", albo pakuje manele z domu. Podobne hasło wyszło przed weselem - albo przychodzisz sam i my jesteśmy, albo przychodzisz z BABCIĄ i nas tam nie ma. Jest całkowicie na ich utrzymaniu, mimo 24 lat na karku, do pracy się nie kwapi... Mysle, ze tam idzie najbardziej o to, że ona ma dwójkę dzieci i to w wieku 16 i 18 lat.. Teoretycznie ta osiemnastolatka mogłaby być jego dziewczyną, a nie jej matka. Ich poglądów nie zmienie, może są staroświeccy i zbyt konserwatywni, ale z niego też jest niezłe ziółko więc pewnie mają pewne obawy co do jego poczynań..

    Nie powiem, bo ostatnio pytałam teściów czy na Wigilii będzie Kuba z Iwoną... Oczy wyszły im z orbit i zapytali czy żartuję, po prostu nie ma takiej opcji. Oni mają tylko jedną synową czyli mnie i nie będą robić się dziadkami i teściami dla babki z przeszłością i jej dziećmi stricte już dorosłymi... No i to mnie skłoniło do przemyśleń...

  • Sue Autorytet
    Postów: 4521 5367

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to w takim razie Angelciu, trochę mi żal Twojego szwagra. Bez obrazy, ale jego rodzice chcą za niego podejmować decyzje, a może ta kobieta jest dla niego właściwa. I wychowają kolejną "niepełnosprawną społecznie" osobę. Co z tego, że ma dzieci - tacy ludzie też mają prawo do szczęścia. I najwyraźniej ona chce z nim być, nie jest z nim dla kasy, bo jak piszesz, jego utrzymują rodzice.
    Gdyby moi rodzice powiedzieli mi coś takiego, to wyprowadziłabym się następnego dnia. Choćbym miała pod mostem mieszkać.

    A jak z Twoim mężem? Udało się Wam dojść do porozumienia?

    Gosiak, Lara 82 lubią tę wiadomość


  • Penelope Autorytet
    Postów: 1841 2449

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ta "BABCIA" jest w moim wieku hmmm
    angelcia wrote:
    A ja jestem pewna na 100%, że ze strony jego rodzicow wyjdzie hasło - albo przychodzisz sam bez tzw "babci", albo pakuje manele z domu. Podobne hasło wyszło przed weselem - albo przychodzisz sam i my jesteśmy, albo przychodzisz z BABCIĄ i nas tam nie ma. Jest całkowicie na ich utrzymaniu, mimo 24 lat na karku, do pracy się nie kwapi... Mysle, ze tam idzie najbardziej o to, że ona ma dwójkę dzieci i to w wieku 16 i 18 lat.. Teoretycznie ta osiemnastolatka mogłaby być jego dziewczyną, a nie jej matka. Ich poglądów nie zmienie, może są staroświeccy i zbyt konserwatywni, ale z niego też jest niezłe ziółko więc pewnie mają pewne obawy co do jego poczynań..

    Nie powiem, bo ostatnio pytałam teściów czy na Wigilii będzie Kuba z Iwoną... Oczy wyszły im z orbit i zapytali czy żartuję, po prostu nie ma takiej opcji. Oni mają tylko jedną synową czyli mnie i nie będą robić się dziadkami i teściami dla babki z przeszłością i jej dziećmi stricte już dorosłymi... No i to mnie skłoniło do przemyśleń...

    LadyMK lubi tę wiadomość

    34bwyx8dpc6f9ojv.png
  • Sue Autorytet
    Postów: 4521 5367

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No, Penelope, mój P. jest prawie "Dziadkiem", bo w lutym skończy 33 :)

    Gosiak, LadyMK lubią tę wiadomość


  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sue wrote:
    Gdyby moi rodzice powiedzieli mi coś takiego, to wyprowadziłabym się następnego dnia. Choćbym miała pod mostem mieszkać.
    Oj, ja to samo :) Ale ja jestem generalnie osobą, która musi posiadać dużo wolności i jak ktokolwiek próbuje mi cokolwiek narzucić, to robi się nieciekawie ;)
    Ale to cecha wszystkich wodników, także dziewczyny - takie będą nasze dzieciaczki :P

    W przedszkolu jak panie kazały mi jeść, to ja zamykałam buzię i nic, wzywały moją mamę, panie płakały, mama płakała a ja nie jadłam. Za to jak przychodziłam do domu, to potrafiłam zjeść 3 kotleciki mielone i serek homogenizowany na jedno posiedzenie :)
    I jak poszłam do zerówki to jak się mnie pytali co mi się najbardziej podoba, odpowiadałam: to, że nikt nie zmusza do jedzenia.

    Fedra lubi tę wiadomość

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • AsiaSzw Autorytet
    Postów: 2115 1949

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justa bardzo mi przykro ze doswiadczylas czegos takiego.

    Gosiu dzieki za linka. A do gdyni miala byc Ania albo Radek :-) i proponuje zadzwonic sie umowic bo oni tez nie maja krotkich terminow.

    dqpre6ydqlfh3mi5.png
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AsiaSzw wrote:
    Gosiu dzieki za linka. A do gdyni miala byc Ania albo Radek :-) i proponuje zadzwonic sie umowic bo oni tez nie maja krotkich terminow.
    Jasne, będę dzwonić :) Dzięki!

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Sue Autorytet
    Postów: 4521 5367

    Wysłany: 26 listopada 2014, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiak wrote:
    Oj, ja to samo :) Ale ja jestem generalnie osobą, która musi posiadać dużo wolności i jak ktokolwiek próbuje mi cokolwiek narzucić, to robi się nieciekawie ;)
    Ale to cecha wszystkich wodników, także dziewczyny - takie będą nasze dzieciaczki :P

    W przedszkolu jak panie kazały mi jeść, to ja zamykałam buzię i nic, wzywały moją mamę, panie płakały, mama płakała a ja nie jadłam. Za to jak przychodziłam do domu, to potrafiłam zjeść 3 kotleciki mielone i serek homogenizowany na jedno posiedzenie :)
    I jak poszłam do zerórwki to jak się mnie pytali co mi się najbardziej podoba, odpowiadałam: to, że nikt nie zmusza do jedzenia.

    Gosiak,
    Ja mam bardzo podobnie - jestem Lwem, a te też charakterne. Ale P. mój jest wodnikiem i też nic nie można mu narzucić. Jak chce sam, to zrobi. Inaczej nie przegadasz, zresztą ja nie próbuję, bo sama nie lubię, jak ktoś mi coś narzuca ;)
    A zmuszanie do jedzenia to moja trauma z dzieciństwa i swojemu na pewno tego nie zrobię. Zrobię wszystko, żeby jedzenie kojarzyło mu się z przyjemnością. Jeszcze nie wiem jak, ale mam nadzieję, że mi się uda!

    Gosiak lubi tę wiadomość


‹‹ 1326 1327 1328 1329 1330 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ