Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dora, nie wiem co dokładnie się wydarzyło ale ja krwawiłam i myślałam że też już koniec ale pojechałam do szpitala i okazało się że to krwiak i mam się oszczędzać więc może warto skonsultować jeszcze, bo plamienia, krwawienia się zdarzają i niekoniecznie muszą oznaczać jedno.
-
sebza wrote:No właśnie taka była i moja pierwsza myśl, jak przeczytałam post Dory, że przecież to może jeszcze nic nie oznaczać...
czekam jeszcze na wieści od Słonecznej i Dorki po usg i uciekam....
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
Dora, strasznie mi przykro:( jade autobusem i musze sie powstrzymywać, zeby sie nie poryczec. Miałam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze! Masz kochanego i bardzo mądrego synka!
My Cie wspieramy wszystkie, trzymam kciuki, żebyś mogła szybko wrócić do starań!
Tule mocno!! :*
-
dora8201 wrote:dziewczyny... ja się z Wami muszę niestety pożegnać... mój Grochu walczył dzielnie ale natura jest mądrzejsza... poroniłam zupełnie bezboleśnie i z niewielkim plamieniem kilka godzin temu, w domu, z synem, który widząc jak płaczę głaskał mnie po głowie, całował po rekach i powtarzał, że kocha najmocniej na świecie... wiedziałam, że tak się stanie i byłam na to psychicznie gotowa... mam teraz tylko nadzieję, że dam radę oczyścić się sama, obędzie się bez zabiegu i będziemy mogli całkiem szybko wrócić do starań!
dziękuję Wam bardzo za trzymanie kciuków i ogromną wiarę w mojego Grocha i we mnie... nie spodziewałam się, że obce osoby mogą dać tyle wsparcia.... trzymam mocno kciuki za wszystkie z Was i Wasze dzieciątka, żeby pięknie rosły i się rozwijały i siedziały grzecznie w brzuszkach do lutego.
SŁONECZNA, DORKA!! pamiętajcie, jedne złe wieści na dziś wystarczą tak?? ma być wszystko dobrze u Was!!!
Dora dzielnie walczylas dla niejednej z Nas jestes bohaterka...
Przytulam Cie mocno...
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
dziękuję dziewczyny... jak mogę zająć Wam tylko chwilę jeszcze - byłam u gina i niestety miałam rację... zrobił usg i już nic nie ma ale niestety on jest tych z szpitalno - farmakologicznych i powiedział mi, że mam za grubę endometrium - 10mm i dał skierowanie do szpitala po tabletki na wyczyszczenie lub zabieg... ale zastanawia mnie czy kilka godzin po poronieniu 10mm to tak dużo żeby trzeba było aż tak interweniować? na ostatnim usg kiedy miałam mierzone miałam 23mm... doradźcie mi bo kurcze teraz nie wiem... do końca weekendu jestem sama z synem, nie mam z kim go zostawić... ten mi na rozsądek wchodził, że powinnam itd ale kurde 10mm to nie jest dużo w 7 godz. po poronieniu prawda?? doradźcie mi coś - i przepraszam, że tak bardzo off topik ale Wy tu specjalistki jesteście
Młody 16.09.2008, Grochu (*) 9tc :*
http://i9.photobucket.com/albums/a96/doda8201/08aborygen_zps4e330bfe.gif -
dora8201 wrote:dziękuję dziewczyny... jak mogę zająć Wam tylko chwilę jeszcze - byłam u gina i niestety miałam rację... zrobił usg i już nic nie ma ale niestety on jest tych z szpitalno - farmakologicznych i powiedział mi, że mam za grubę endometrium - 10mm i dał skierowanie do szpitala po tabletki na wyczyszczenie lub zabieg... ale zastanawia mnie czy kilka godzin po poronieniu 10mm to tak dużo żeby trzeba było aż tak interweniować? na ostatnim usg kiedy miałam mierzone miałam 23mm... doradźcie mi bo kurcze teraz nie wiem... do końca weekendu jestem sama z synem, nie mam z kim go zostawić... ten mi na rozsądek wchodził, że powinnam itd ale kurde 10mm to nie jest dużo w 7 godz. po poronieniu prawda?? doradźcie mi coś - i przepraszam, że tak bardzo off topik ale Wy tu specjalistki jesteście
Ja przy drugiej stracie nie miałam zabiegu tylko dostalam tabletki na wywołanie (poronienie zatrzymane) które zadziałały i się sama oczyscialam a był to 9tc i pamiętam jak na kontrolnym USG przed wyjściem za szpitala powiedzieli mi ze moje endo ma 12mm i ze to ok tylko trzeba będzie sprawdzić za ok 3tyg. Poszlam do ginka po pierwszym okresie i wszystko było w porządku.
Z tego co pamiętam to tam gdzie lezalam dziewczyny z endo powyżej 15mm miały zabiegi.
Znając prace polskich szpitali to i tak przez weekend nie za wiele zrobią
Dużo zależy od tego czy krwawienie jest obfite.
Trzymaj się dzielnie kochana :-*Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 19:59
7 Aniołkow[*], synek❤
Mutacja vleiden, Hashimoto, insulinoopornosc, wycięty jajowod- 2x cp
06.2018 I ICSI 6 ❄
23.10.18 transfer blastki, cb
03.19 transfer❄❄ 3dniowych kropkow, cudzie trwaj❤ -
Dora, dołączam się do dziewczyn... też jest mi bardzo przykro, że dotknęło to jedną z nas. Po cichu liczyłam na to, że jednak lekarz Cię uspokoi i będzie dobrze. Pisałaś, że było bezboleśnie, ale serce matki czuje to chyba inaczej, bo mnie samą boli serce, że twój dzidziuś odszedł. Wierząc jednak w to, że niektóre duszyczki się nie poddają tak łatwo mam nadzieje, że spróbuje znowu w lepszym dla niego czasie. Bo chyba fajnie mieć taką mamę i brata jak wy!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 20:14
-
Dora...bardzo mi smutno z powodu Twojej straty. Nie potrafie sobie wyobrazic co czujesz. Ale na tyle ile Cie poznalam na tym forum to widze ze jestes bardzo dzielna, wiec wierze ze dasz sobie rade, sciskam Cie cieplo i zycze Ci zebys jak najszybciej wrocila do nas.Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Dora...Brak mi słów żeby opisać jak mi przykro. Jesteś super kobitka, mądra i dzielna. Trzymaj się dzielnie.
Jeśli tylko masz siłę i nie będzie Ci to sprawiać przykrości to zostań z nami. Myślę, że żadna z dziewczyn nie będzie miała nic przeciwko. 5rzymam za Was mocno kciuki i tulę.