Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mistrzyni, tak mi sie wydaje, że mezoterapia to chyba dopiero po skończonym karmieniu, ale ręki sobie nie dam uciąć
Po porodzie udaj sie do dobrego kosmetologa, na pewno pomoże.
A Franek pewnie na poczatku bedzie zazdrosny, bo nie bedzie rozumiał do konca, dlaczego nie jestes już tylko dla niego:)
A jesli bardzo to przeżyje, to możecie mu zorganizować takie mini przyjęcie "jestem starszym bratem". Przyjęcie na jego czesc, goście przynoszą prezenty dla niego tylko:) no ale przy dwoch noworodkach moze byc ciężko:)
Cath, myśle, że brzuch się obniża, bo Konstancja jest coraz cięższa no i jest główka w dole, wiec to pewni tez dlatego.
Mojej kolezanki syn był ułożony miednicowo i ona do konca miała brzuch wysoko.
Angelcia, wlasnie, ciekawe co u Suri! Topola też się dawno nie odzywała!
Ja też się dziś zastanawialam, która urodzi pierwsza. Bo cc ma najwcześniej chyba Mistrzyni, potem, z tego co pamietam, to Fedra na 21.01:)
Ciekawe, która napisze pierwsza "dziewczyny, wody mi odeszły"
-
W ogole to zapowiedzial, ze musi mnie polozyc do szpitala wczesniej. Jakos miedzy swietami a sylwestrem. A ja z przygotowaniami jeszcze jestem w czarnej d*pie. Ani spakowana, ani wyprawka nie skompletowana, ani w domu nie porobione tak jak chce, a sil juz nie ma, wiec siedze u tesciowej,bo mi przy Franku pomaga jak M.w delegacjach. Czesto go nie ma. Teraz tez u niej jestem. Do tego jestem troche zdana na laske innych, bo mam juz za duzy brzuch, zeby samochod porowadzic
jak odsune fotel to sprzegla nie dociskam, a jak ustawie sobie normalnie to brzuch w kierownicy, mega uciska i nie moge skrecac
taka historia
Asiaa1201 lubi tę wiadomość
-
Mistrzyni, wszystko możesz kupić w necie, dostarczą migiem, torbę spakować to też raz dwa
Korzystaj z tego, że teściowa Ci pomaga, odpoczywaj duzo, zbieraj siły, bo naprawdę tego potrzebujesz.
Raz, że czeka Cię cc, a dwa, że to dwoje dzieci jednak. Jesteś mega silną i niezależną kobietą, ale czasami trzeba też skorzystać z pomocy i nie być bohaterką
I tak już jesteśMistrzyniWKochamCieMisiu, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
Z umowionych cc to pewnie najwczesniej ja, ale nie powiedziane ze ktorejs dzidzi nie bedzie sie jeszcze bardziej spieszylo na swiat
ciekawe, czy ktoras urodzi jeszcze w starym roku... oczywiscie nie zycze, bo jak czytam o wczesniakach to sie serce kroi ile te dzieciaczki i ich mamy musza przejsc...
-
Mialam torbe spakowac w tym tyg, ale moze w przyszlym sie uda (w pon i czw powinnam byc w domu), a pozniej tylko dopakuje braki. Ja juz nie zgrywam bohaterki, bo nie mam ma to sily :-p niestety po nocach prawie nie spie, kazda pozycja sprawia mi juz bol, czasami z boku na bok przekrecam sie co kilka minut, a przewaznie spie na pol siedzaco. Jedna ulokowala sie po prawej, druga po lewej i dobitnie mi pokazuja w nocy, ze im nie wygodnie jak je przygniatam.
wiec siedze u tesciow i korzystam poki moge. Ciesze sie ze to juz tylko 3 tyg, bo na prawde juz mi ciezko nawet buty zalozyc, sapie jak lokomotywa wchodzac na pierwsze pietro
smiac mi sie z siebie chce.
Naprawde szczerze wspolczuje otylym ludziom z takimi wielkimi brzuchami jak teraz moj. Ja sie go niebawem pozbede, ale jakbym miala tak non stop funkcjonowac, to bym sie chyba zalamala. -
Mistrzyni, ja to teraz też ciągle powtarzam, że współczuje ludziom z nadwagą, że dźwigają takie kg dodatkowe. Bo ja moze brzucha jakiegos dużego nie mam, ale mimo wszystko nie jestem tak sprawna jak te kilka miesięcy temu.
My sie brzuchow "pozbędziemy" raz dwa, a oni to muszą tyle lat dźwigać i nic z tym nie robią.
Moja ciocia ma 46lat, kilka lat temu strasznie przytyła (mówiąc strasznie, mam na mysli, że się zrobiła kwadratowa!) i już ma nadciśnienie, teraz podejrzewają, że ma cukrzyce. Wszyscy jej mówią, że powinna wziąć się za siebie, a ona twierdzi, że jest dobrze.
Mistrzyni, to niesamowite, że to juz tak niedługo i maleńkie bedą na świecie!!
-
A Sue - fajny pomysl z tym przyjeciem na czesc starszego brata! Tyle ze pewnie goscie pierwsze co,to beda sie zjezdzac ogladac dziewczynki, zapewne tez beda dla nich prezenty. Musze sie przygotpwac z gadzetami dla Franka, bo jak przyniosa tylko dla niuniek to musze miec cos w pogotowiu tez dla niego, zeby nie czul sie pokrzywdzony.
Oczywiscie siostry po powrocie ze szpitala beda mialy tez prezent dla brata. Takie wkupne sprawdzilo sie u mojej kolezanki, licze ze i u nas zda rezultat. -
No niestety, zeby wziac sie za siebie trzeba miec mega motywacje. A zostawienie problemu samego sobie jest latwiejszym rozwiazaniem. Sama nie naleze do osob szczuplych i probujac roznych diet nie moglam schudnac. Trafilam na mojego obecnego gina i on wiedzial co ze mna zrobic. Polozyl na 3 dni do szpitala na diagnostyke, przebadali od a do z i wyszlo nie tylko pcos (o ktorym wiedzialam) ale i insulinoopornosc. Jak juz wiedzialam co mi jest moglam zasyosowac odpowiednia diete dla cukrzykow i poltora miesiaca schudlam 10kg i po 2 mies zaszlam w ciaze! A staralismy sie ponad rok. Jestem mu bardzo wdzieczna! Jak wiadomo co czlowiekowi dolega to potem jest podwojna motywacja zeby z tym walczyc, bo juz nie walczysz z wiatrakami tylko z konkretnym przeviwnikiem
Sue, LadyDi, megg, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
Dobranoc dziewczyny, lece spac, moze uda mi sie dzisiaj zasnac przed 2.
I sorry za literowki, pisze z kom, ktora sie zawiesza, ale dzisiaj przedluzylam umowe przez internet, wiec w tym tyg powinien przyjsc nowy telefon -
Dzien dobry.
Dzis dopiero patrze ze moj wczorajszy wpis sie nie dodal :-/a tak sie napracowalam.
Ja mialam wczoraj ciezki dzien rano zrobilam jeszcze 2 klientki potem paszteciki a potem wychodzilismy na wigilie ja do pracy a moj kochany do znajomych. Bylo super. Wrocilismy po polnocy.
Dziewczyny cacie piekne brzuchy. Sue twoj nie jest duzo wiekszy od brzuszka Angelci ciekawe jak twoje malenstwo sie tam ulozylo
Juz nie jestem w stanie przypomniec sobie co odpisywalam wtedy
mistrzyni spokojnie bedziesz miala motywacje. Twoje kochane dzieci beda szczesliwe jak mamusie bedzie sie dobrze czula w swoim ciele.
-
I ja sie witam z rana
czy Was/ Waszych mezow dopada stres ze cos moze sie stac? Moj maz wczoraj do mnie napisal czy sie nie pospieszylismy z tymi wszystkimi zamowieniami- mebelki, wozek i rzeczy dla dziecka, czy to dobrze ze bedziemy mieli wszystko do porodu i w ten sposob nie zapeszymy? I tak mu tlumaczylam ze ciezko po porodzie kupowac... Ale on jakiegos stresa zlapal a ja przez niego tez o tym mysle czy kupujac tak przed np wozek nie zapeszamy...
-
Witam sie i ja
Juz po sniadaniu, mąż musial wyjechac na 2 dni wiec zostalam sama totalnie.
Bella, ja ostatnio tez zaczynam schizowac czy oby wszystko u dzidziusia dobrze, czy wszystko pojdzie dobrze podczas porodu.... mam tysiac glupich mysliogarnia mnie sres i strach
bella84 lubi tę wiadomość
-
bella84 wrote:I ja sie witam z rana
czy Was/ Waszych mezow dopada stres ze cos moze sie stac? Moj maz wczoraj do mnie napisal czy sie nie pospieszylismy z tymi wszystkimi zamowieniami- mebelki, wozek i rzeczy dla dziecka, czy to dobrze ze bedziemy mieli wszystko do porodu i w ten sposob nie zapeszymy? I tak mu tlumaczylam ze ciezko po porodzie kupowac... Ale on jakiegos stresa zlapal a ja przez niego tez o tym mysle czy kupujac tak przed np wozek nie zapeszamy...
Wydaje mi się że już nie zapeszyciePRzecież to już końcówka prawie finish !
A urodzić dzidzie i nic nie mieć to też tak troszke kijowo bo co po porodzie nie będzie czasu na kupowanie, wybieranie, utawianie
bella84 lubi tę wiadomość
-
AsiaSzw wrote:Bella my tez wszystko juz mamy. Ja nie uwazam ze to jest zapeszanie. Moj nic takiego nie mowi. Stac sie moze zawsze czy mamy klamoty czy nie.
Oczywiście że przy porodzie coś może się stać (tfu tfu i tak nic się nie stanie!!!!!!) ale to już nie jest kwestia tego czy macie kupione rzeczy czy nie
-
No witamy się i my. Tak dziś niewygodnie się mi spało. Młoda się kotłowała w brzusiu. Co jakiś czas musiała się pokazać że jest
No i tatuś z kolegą popił i troszkę nam gorzelnie zrobił z sypialni
Ale niech ma raz na jakiś czas
Potem będzie tego mniej
Asiaa1201, Sue lubią tę wiadomość