Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiecie jak to jest... Im blizej konca tym zaczynaja glupoty przychodzic do glowy... Powiedzialam mu ze w razie czarnego scenariusza stracimy ta kase ktora wpompowalismy ale w takich sytuacjach raczej o kasie sie juz nie mysli...chyba tez go stresuje fakt ze jednak od prawie 5 tygodni mnie nie widzial i nie slyszal ani nie czul dziecka, a to jeszcze 3 tygodnie do powrotu ma... Wiec to tez swoje w glowie robi...
-
bella84 wrote:Wiecie jak to jest... Im blizej konca tym zaczynaja glupoty przychodzic do glowy... Powiedzialam mu ze w razie czarnego scenariusza stracimy ta kase ktora wpompowalismy ale w takich sytuacjach raczej o kasie sie juz nie mysli...chyba tez go stresuje fakt ze jednak od prawie 5 tygodni mnie nie widzial i nie slyszal ani nie czul dziecka, a to jeszcze 3 tygodnie do powrotu ma... Wiec to tez swoje w glowie robi...
bella84 lubi tę wiadomość
-
Tez tak mysle bo nawet mi chyba ktos tam na poczatku cos podobnego mowil ale juz nie kojarze kto... Dzisiaj jak wstanie tylko to go podpytam bo nie chce mi sie wierzyc ze moj maz-optymista nagle pisze czarne scenariusze sam z siebie, zawsze to ja bylam ta pesymistka:) nawet moj ginek wolal jak przychodzilam z mom mezem bo ja sie doszukiwalam zlych rzeczy a maz zawsze pozytywne wiesci tylko wylapywal...glupie przesady
Gosiak lubi tę wiadomość
-
bella84 wrote:To tak jak slub bralismy w maju a potem ktos tam mowil ze ojeju w maju nawet uslyszelismy powiedzenie- w maju slub szybki grob!!! Bo nie ma literki r!! Ja nie wiem jak ludzie takie rzeczy moga rozglaszac
-
No niby takie przesady ale denerwuje jak ktos gada... Np nam po slubie chrzestna powiedziala ze po ceremoni powinnismy podejsc do obrazu Matki Boskiej i poprosic o potomstwo... A ze nie zrobilismy tego to mozemy miec problemy- wkurzylam sie bo choc ona nie wiedziala to problemy mielismy i bez tego.. A takie slowa dodatkowo mnie zdenerwowalg tylko.. Ale wyszlo tak ze wlasnie ten cykl- slubny majowy bez R, bez podchodzenia do obrazu byl cyklem ciazowym
na przekor zabobonom !
Gosiak lubi tę wiadomość
-
Witam się i ja!
Bella, a ja się schizuje ze nie mam jeszcze wszystkich rzeczy. Dzisiaj mi się śniło, że kupowalam podpaski bella, ale żadne nie miały skrzydelek. Ależ to był dramat!
W ogóle to dziś jakoś słabo się czuje. Jest mi niedobrze, myślałam że to z głodu ale po śniadaniu bez zmian. Nogi jakieś takie miękkie i głowa ciężka. Dobrze ze jest niedziela to spędzę ja na kanapie.
W ogóle to koleżanka mnie uświadomiła, że źle łóżeczko ustawilam, bo dziecko będę nosiła na lewej ręce a nie na prawej. No i mam zagwozdkę jak to teraz wszystko poprzestawiacAsiaa1201 lubi tę wiadomość
-
ja tez czasem jak pomysle zastanawiam sie jak ja dam rady i co mnie czeka
ale przeciez na to wlasnie czekalam
rozne zabobony krąza nie ma sie co przejmowac, podono łancuszka sie nie nosi...blagam...
poza tym coraz mi ciezej i zaczynam sie denerwowac ze jestem nie w pelni sprawna
ale mysle ze teraz nam szybko zleci
choinki kupione? ja dopiero w tyg zakupie
milego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 09:57
-
"Malec owinie się pępowiną i udusi, jeśli przyszła mama nosi na szyi łańcuszek, korale czy apaszkę"
kto wymysla te glupoty
no niestety dziewczyny w zimie szalika nie mozemy ubrac heheWiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 10:04
Sue lubi tę wiadomość
-
Asia, możliwe że to przez pogodę. Ja akurat jestem wrażliwa na nagle zmiany ciśnieniowe.
Ja słyszałam że nie można przechodzić np. pod sznurkami na pranie, bo wtedy dziecko się owinie pepowina. Także co region to inny zabobon, wiec to samo wskazuje na to, że nie ma co wierzyć :pGosiak lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry:)
Bella, myślę, że ktoś Twojemu mężowi jakichś głupot nagadał po prostu i biedaka zestresował
A ja nie wiem skąd ludziom takie głupoty do głowy przychodzą.
Moja mama robiła nam ubranka na drutach jak była w ciąży, to też jej stare baby mówiły, że się dziecko pępowiną owinie.
Dziecko nie wie gdzie ma nos, ale wie co i jak robi jego mama:)
Ja schizuje, że jeszcze wszystkiego nie mam, że nie zdążę.
Ale miałam sen - śniło mi się, że całą noc uprawiałam seks z P. To chyba dobrze o mnie świadczyGosiak, Januszkowa lubią tę wiadomość
-
dzień dobry
dziewczyny dajcie spokój z zabobonami, jakbym mamę moją słyszała (swoją drogą już oberwała) . Gdyby się tym sugerować to moja córa będzie miała krzywe nogi- bo krzyżowałam, będzie miała zeza - bo zaglądałam przez wizjer, szalik i chustkę też noszę i mnóstwo innych
Gosiak, Sue, Asiaa1201 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Mnie te zabobony denerwują, dlatego z co niektórymi wolę na temat przygotowania do narodzin nie gadać. Ja rozumiem mogę nie mieć wszystkiego dla maluszka na start, ale pewne rzeczy trzeba mieć kupione wcześniej. Przecież trzeba mieć w co ubrać dziecko (nie mówię o zawrotnych ilościach), w czym przewieźć, czym przykryć. Ja ani mój mąż po porodzie nie będziemy latać po sklepach za ciuszkami, prać i prasować, bo nie ma w co dziecka ubrać. Będę wystarczająco przejęta i zmęczona opieką nad maluchem.
Sue - my też niewiele mamy, ale nie mieliśmy wcześniej do tego głowy. Teraz zaczynamy się powoli ogarniać, na szczęście nasza sytuacja rodzinna się poprawiła, więc już się nie martwimy innymi rzeczami, tylko na Brzuszkowym skupiamy
My dziś pospaliśmy, zjedli śniadanko, byliśmy w kościele. Teraz pijemy ciepłą herbatkę i zabieram się za szykowanie obiadu. Potem robienie kartek do wysłania. Więc mam co robić dziś
Dobrego dnia wszystkim!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 10:53
-
Przedszkolanka - moja mama ma podobnie. Tylko nic nie kupujcie, wózka nie, łóżeczka nie, ciuszki tylko na wyjście. Jedynie do pomalowania pokoju i zrobienia garderoby dla Brzuszkowego się nie przyczepiła. Jedynie na nasze mówienie, że musimy fotelik i bazę kupić nie kręciła nosem (powiedzmy). I tylko mówi ciągle mi po co będziecie coś kupować, babcie kupią. A ja chcę sama! Dlatego o większości jej nie mówimy
Sue, przedszkolanka:), Gosiak, Angélique89 lubią tę wiadomość