Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie, na to w szpitalu nie ma czasu, przygotowuje się wcześniej i można dać położnej, która powinna go respektować. Ale to jest mega długi dokument z tysiącem szczegółów i szczerze wątpię, żeby się wczytywała dokładnie w plan każdej rodzącej.... ja się zabrałam jakiś czas temu za przykładowy, spędziłam sporo czasu i nie doszłam do połowysłoneczna 85 wrote:czekajcie, czekajcie? ale ten plan porodu nei jest spisywany w sszpitalu? watpie ze ktos wezmie takie zachcianki ode mnie:)

Więc ja myślę, że wypiszę najbardziej istotne rzeczy - brak szczepienia, nie odcinać pępowiny od razu, nie wiem co jeszcze. Wiem, że tam chronią krocze jak mogą i będą robić wszystko, żebym karmiła piersią. I że dziecko jest od początku z mamą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 19:59
-
Ja się nie nastawiam jakoś specjalnie - wszystko wyjdzie w praniu - sala porodowa jest naprawdę dobrze wyposażona, więc zobaczę, będę pewnie próbować różnych pozycji.asia888 wrote:No wlasnie, a w jakiej pozycji zamierzacie rodzic? bierzecie jakies juz pod uwage?
-
zapytam sie poloznej na sr czy sie pisze taki plan do szpitala.
sala porodowa- jest jaka jest - idziesz tam gdzie jest miejsce.
jedna jest chyba dwuosobowa ale oddzielona!
krocze owszem, pepowina, golenie ,takie rzeczy mozna spisac, ale to czy bym chciala w 1 os sali?
zalezy od warunkow szpitala. u nas maja oddac nowy oddzial ale nie wiem czy sie juz zalapie. oby ale w sumie juz jak bedzie. aby szczesliwie urodzic. -
Gosiak,
Ja wychodzę z założenia, że skoro to jej praca, to ma obowiązek się zapoznać z planem mojego porodu. Nie przelecieć go pobieżnie, tylko przeczytać. Bo to jest jej praca - przyjmowanie porodów a tym samym respektowanie praw pacjentki! I my musimy tego wymagać, bo niestety nikt za nas tego nie zrobi
Moim zdaniem na planie porodu każdy punkt jest ważny. Ten, który ja dostałam w szkole rodzenia, to śmiech na sali! 5 punktów i tyle.
Ze mną będzie P. i już zapowiedział, że on już się o to postara, żeby wszystko było jak należy
Groszku, jak to jest z tym planem porodu? Może nam podpowiesz, jakie punkty są ważne i istotne, a jakie można pominąć?
I jakie Ty masz zdanie na temat podawania oksytocyny czy nacinania krocza? Mamy położną na sali, to trzeba jej wiedzę wykorzystać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2014, 20:02
-
U nas jest tak, że są same pojedyncze sale. Poporodowe 2 i 3 osobowe. Jedna jedynka. Mówiła, że już przy samym przyjęciu na IP zgłasza się chęć otrzymania jedynki po porodzie. I bardzo często jest to możliwe, bo jest wolna. Tak samo od razu na IP się mówi, że się chce ZZO albo lewatywę - ale radziła zrobić w domu albo się nie przejmować, bo organizm sam się oczyszcza przed porodem - przeważnie ma się przedtem rozwolnienie.słoneczna 85 wrote:zapytam sie poloznej na sr czy sie pisze taki plan do szpitala.
sala porodowa- jest jaka jest - idziesz tam gdzie jest miejsce.
jedna jest chyba dwuosobowa ale oddzielona!
krocze owszem, pepowina, golenie ,takie rzeczy mozna spisac, ale to czy bym chciala w 1 os sali?
zalezy od warunkow szpitala. u nas maja oddac nowy oddzial ale nie wiem czy sie juz zalapie. oby ale w sumie juz jak bedzie. aby szczesliwie urodzic. -
To zobacz jaki ten jest rozbudowany:Sue wrote:Gosiak,
Ja wychodzę z założenia, że skoro to jej praca, to ma obowiązek się zapoznać z planem mojego porodu. Nie przelecieć go pobieżnie, tylko przeczytać. Bo to jest jej praca - przyjmowanie porodów a tym samym respektowanie praw pacjentki! I my musimy tego wymagać, bo niestety nikt za nas tego nie zrobi
Moim zdaniem na planie porodu każdy punkt jest ważny. Ten, który ja dostałam w szkole rodzenia, to śmiech na sali! 5 punktów i tyle.
http://www.rodzicpoludzku.pl/Plan-Porodu/Plan-porodu.html -
Gosiak wrote:To zobacz jaki ten jest rozbudowany:
http://www.rodzicpoludzku.pl/Plan-Porodu/Plan-porodu.html
Ale Gosia, jak sobie uzupełnisz to, co jest dla Ciebie ważne, to już nie jest taki długi. Naprawdę!! Przejrzenie go zajmie minutę, tym bardziej, że dla położnej to nie są żadne nowości, tylko widzi - nie nacinać, nie golić, przy szczepieniu ma być któreś z rodziców, itd
Mamy czasu dużo, warto być zabezpieczonym
Mówiłam - ja się boję szpitali i wszystkiego, co jest z tym związane
Gosiak lubi tę wiadomość
-
słoneczna 85 zapytaj proszę we wtorek jak z tym nowym oddziałem.
Moja przyjaciółka była w środę na wizycie i doktor powiedział jej, że jak dobrze pójdzie to ona się załapie na nowy. Termin ma na połowę kwietnia, więc z tego co usłyszała to my szans nie mamy. Już się podłamałam..... -
A ja włąśnie znalazłam informacje że gwiazda betlejemska jest trująca dla kotów. a włąsnie taką roślinę mama co roku mi przywozi i tak jest tym razem!!!! A moja kotka jak zwykle coś tam gryzła ale ją odgoniałam. Mam nadziej że nic jej nie będzie!
-
ash wrote:słoneczna 85 zapytaj proszę we wtorek jak z tym nowym oddziałem.
Moja przyjaciółka była w środę na wizycie i doktor powiedział jej, że jak dobrze pójdzie to ona się załapie na nowy. Termin ma na połowę kwietnia, więc z tego co usłyszała to my szans nie mamy. Już się podłamałam.....
mowila polozna na szkole rodzenia ze na pewno pierwszy kwartal.
pytalam poloznych w spzitalu to tez nie wiedzialy bo mialo byc w grudniu.
nie zalamuj sie:) mozna wziac 1 os sale za 150 zl:)
ash lubi tę wiadomość
-
Hejjj.
A my juz mamy choinke i wlasnie skonczylam ja ubierac
jupiii
Gosiu w mojej przychodni jest polozzna ktora pracowala w wojewodzkim a teraz zostala tylko w przychodni i ona jezdzi do porodu jako druga osoba do porodu rodzinnego i moze zawsze pomoc i ma nad wszystkim kontrole.
Angelcia jesli nie masz na cos wplywu to sie nie nakrecaj bo nic to nie da a tylko sie niepotrzebnie stresujesz.
Cath a twoje koty zaczepiaja ta roslinke? Ja mam co roku ale tylko patrza i ida dalej.
Gosiak lubi tę wiadomość
-
O, a dałabyś mi na nią namiary? To znaczy, że można ją sobie wynająć?AsiaSzw wrote:Gosiu w mojej przychodni jest polozzna ktora pracowala w wojewodzkim a teraz zostala tylko w przychodni i ona jezdzi do porodu jako druga osoba do porodu rodzinnego i moze zawsze pomoc i ma nad wszystkim kontrole.
-
Mam do Was pytanie.
Mój synek będzie miał swój pokoik, tuż obok naszej sypialni.
Ja planowałam od początku go tam położyć, zwłaszcza że mamy nianię z monitorem oddechu. Moja bratowa wychowała w ten sposób 2 dzieci i było spoko.
Mój mąż się upiera, żeby Mały spał w naszej sypialni do 3 miesiąca (bo tak powiedziała położna na SR).
Nie chcę wstawiać łóżeczka do sypialni, bo wolałabym żeby w ciągu dnia jednak spał w swoim pokoju (bliżej do kuchni/salonu).
Są jakieś takie mini łóżeczka? I jak będzie u WAS?













