Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Angelcia, moze to chwilowe...wiesz ze faceci roznie reaguja... Moze teraz jest jakis przestraszony ciaza odrobinke, wie ze niedlugo Adusia bedzie na swiecie i czuje ze moze nie sprostac obowiazkom? To tez ciezka sytuacja dla nich....
Najczesciej pierwsza w zyciu...
Kurde, spac nie moge..eksmisja malza z lozka odbyla sie o 23, no tak! Matka nazarla sie czekolady to Maly sie kreci...oszaleje:O ciesze sie, ze sie kreci ale brzuch mnie tak ciagnie... Nie zawsze jest to przyjemne:-(
Sue, jak drobno pekniesz to spoko, gorzej jak bardziej... Zalezy jaka.bedzie glowka a to naprawde ciezko przewidziec. Najczesciej sie ochrania krocza, ale polozna widzi tez szanse na jego podatnosc i rozciqgniecie... Dlatego etap wylaniania glowki przebiega wolniej, zeby wszystko sie przystosowalo... I tu najtrudniej, bo Maluch napiera i ma sie ochote cisnac a trzeba " dmuchac swieczki" ale bedzie dobrze. Przeciez damy rade, prawda?
Ja sie tylko boje, ze bede sie niemilosiernie darla...i narobie sobie wstydu:-( -
Angelcia, moze to chwilowe...wiesz ze faceci roznie reaguja... Moze teraz jest jakis przestraszony ciaza odrobinke, wie ze niedlugo Adusia bedzie na swiecie i czuje ze moze nie sprostac obowiazkom? To tez ciezka sytuacja dla nich....
Najczesciej pierwsza w zyciu...
Kurde, spac nie moge..eksmisja malza z lozka odbyla sie o 23, no tak! Matka nazarla sie czekolady to Maly sie kreci...oszaleje:O ciesze sie, ze sie kreci ale brzuch mnie tak ciagnie... Nie zawsze jest to przyjemne:-(
Sue, jak drobno pekniesz to spoko, gorzej jak bardziej... Zalezy jaka.bedzie glowka a to naprawde ciezko przewidziec. Najczesciej sie ochrania krocza, juz odchodzi sie od tzw. Rutynowych naciec, ale polozna widzi tez szanse na jego podatnosc i rozciagniecie... Dlatego etap wylaniania glowki przebiega wolniej, zeby wszystko sie przystosowalo... I tu najtrudniej, bo Maluch napiera i ma sie ochote cisnac a trzeba " dmuchac swieczki" ale bedzie dobrze. Przeciez damy rade, prawda?
Ja sie tylko boje, ze bede sie niemilosiernie darla...i narobie sobie wstydu:-(
moja kolezanka niedawno rodzila, dziecko szlo z tzw.raczka, miala nie byc nacieta ale mimo to strzelila pochwa w srodku i lezala z cewnikiem, bo gdzies do cewki jeszcze poszlo... A to naprawde sie paskudnie goi w pologu..wydzielina, bakterie itd.
Wiec ja jestem zdania ze jak nie trzeba to nie, ewent.male drasniecia, ale jak w gre wchodza mocne obrazenia to lepiej nie ryzykowac
wiecie co mna wstrzasa? Ze ten czas tak szybko leci... Niedawno zaszlysmy w ciaze a tu juz koncowkaniepojete!
-
Angelcia - wspieram jak tylko mogę myślami! bo wiem z czym się zmagasz... smutno jest bardzo jak wiesz, że nie masz w tej niby "drugiej połówce" żadnego wsparcia. U mnie nawet nie ma żadnego "kocham Cię", ba, nawet przytulenia jak koleżankę, która potrzebuje teraz opieki, już nie mówię że brakuje mi zwykłego wzięcia za rękę i usłyszenia "będzie dobrze". Trzeba sobie radzić samemu i im szybciej człowiek dojdzie do tego tym lepiej. I tak widzę, że Ty mnie w tym sporo wyprzedzasz. ja mam jeszcze głupie złudne nadzieje, że się po porodzie opamięta... i tylko będzie drugi raz gorycz przegranej walki, bo rozum podpowiada, że nic się nie zmieni, tylko serce głupie i naiwne. Jesteś silną kobietą i sobie poradzisz. Dobrze, że mama Cię wspiera, trzymaj się tego.
Ja też zazdroszcze rodzinnej atmosfery, tym bardziej, jak zbliżają się święta i nie będzie komu życzeń złożyć. Pewnie przy opłatku wysili się najwięcej na "wszystkiego dobrego". Wieczorem o 21 też wyszedł pod blok, powiedział, że idzie na 1-2 piwka, a nawet nie wiem o której wrócił, w każdym razie o 1 jeszcze go nie było. Ja już nawet uwagi mu nie zwracam, bo nie ma sensu.
Także Angelcia - niestety wiem co czujesz i tylko przykro mi, że nasi faceci nie potrafią stanąć na wysokości zadania, wziąć się za siebie, ogarnąć dupy i po prostu być przy nas - swoich żonach i swoich dzieciach. -
Mialam nadzieje ze dzis pośpię ale jednak nie. Moje koteczki naszła ochota na czułości i mizianka! Zaraz wstaje i lecę do poradni patologii ciąży na ktg i usg. Ciekawe czy to zanika chociaż troszke ta arytmia trzymajcie kciuki :*
Gosiak, megg, Januszkowa lubią tę wiadomość
-
Ja dziś pospałam dobre 8h, więc się cieszę niezmiernie.
Dzisiaj wstawiam pranie białych rzeczy Janeczki i zabieram się za szafę
W nocy mi się śniło, że zmieniałam pracę, w sensie, że gdzieś mnie strasznie chcieli zrekrutować i szłam z wielkim brzuchem na rozmowę - mówiłam, że jeszcze ponad rok nie będę dostępna itp... ale chcieli mnie zaklepać na zaraz po powrocie. Całkiem miły sen
Miłego dnia Wam życzę i kciuki za wizytujące: Cath za zanikającą arytmię i Sue ma dzisiaj USG III trymestru.cath, Sue, megg lubią tę wiadomość
-
Ja też już nie śpię, chyba ze stresu przed wizytą!!
Angelcia, jest mi naprawdę mega przykro, że musisz przechodzić przez coś takiego. Moja mama cały czas mi mówi, że prawdziwym testem zwiazku jest wlasnie pojawienie się dziecka.
Cały czas miałam nadzieję, że się ułoży, że Twój mąż się ogarnie. Zresztą nawet go próbowałam bronić.
Teraz widzę, że to mega nieodpowiedzialny facet, skoro naraża Cię na taki stres, zwłaszcza teraz.
Jesteś silną kobietą i wierzę, że ułożyłas spbie życie. Może spotkasz na swojej drodze faceta, który pokaże Ci, że partnerstwo jest możliwe.
Naprawdę przed ślubem nie było oznak, że coś może być nie tak? Aż ciężko uwierzyć, że ludzie się tak zmieniają.
No ale przykład Mistrzyni pokazuje, że niestety można.
Trzymajcie się dziewczyny, trzeba wierzyć, że będzie dobrze!!Gosiak lubi tę wiadomość
-
No i już wiem jakie kocyki kupię
http://dziecisawazne.pl/kocyki-z-bawelny-organicznej-welny-merino-martello/
Jeden idealnie dla nas:
http://www.martello.pl/kocyk-norweskie-gwiazdki-z-imieniem-karminowy.-bawelna-organiczna
i drugi:
http://www.martello.pl/kocyk-misiu-100-welna-merino-extra-fine
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2014, 07:47
-
Jesli dzis dalej będą te skurcze nadkomorowe w takiej dużej ilości lekarz powiedzial ze to juz nie zaniknie wtedy i tym sie stresuje! Mam nadzieje ze chociaż mniejsza ilość bedzie. To zawsze jakas nadzieja.
A wg wiecie od czego moze byc ta arytmia? Od tego ze niedawno mogłam przechodzić jakas infekcje!! I np miec katar i kaszel vo nie wymagalo leczenia. Masakra nic sobie nie przypominam. Katar mam codziennie rano wiec ciezko mi powiedziec kiedy ostatni raz bylam chora. -
Cath, trzymam kciuki za wizytę!! Mam nadzieję, że wszystko się unormuje.
Kurcze, większość z nas tutaj była przeziębiona, aż się wierzyć nie chce!
To nie Twoja "wina", więc się nad tym nie zastanawiaj :* trzymam kciuki, żeby Konstancja była zdrowa i bez arytmii żadnej!
Dzięki Gosiak, poproszę o kciuki o 13:))Gosiak, megg, Lara 82, Januszkowa lubią tę wiadomość
-
Sue wrote:Aaaa, Gosiak, ja też chce taki kocyk!!
Sue wrote:Ja za pranie zabiorę się chyba dopiero między świętami a sylwestrem, bo ubranka przyjadą do mnie w sobotę.
Powiedz mi, te orzechy piorące wrzucasz do pralki czy jak to wygląda?
Jak pierzesz w 40 stopniach to taki zestaw starcza na 3 prania, w 60 stopniach na 2, w 90 na jedno.
Tą torebkę można skropić kilkoma kroplami olejku eterycznego - ja się zakochałam w olejku z drzewa herbacianego - ma ponoć silne właściwości antybakteryjne - dlatego też jest zalecany do prania pieluch wielorazowych. Ale uwaga - pieluch w orzechach prać nie można - bo stracą swoje właściwości dobrego wchłaniania - są specjalne specyfiki do prania pieluch.
No i w komorę na proszek wsypuję sodę - wybiela i zmiękcza wodę. Podobno niektórzy mogą nie być zadowoleni z właściwości piorących orzechów właśnie przez twardą wodę.
Ja zamówiłam taki zestaw: orzechy, olejek, soda: http://allegro.pl/show_item.php?item=4836561743Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2014, 08:14
Sue lubi tę wiadomość
-
Sue wrote:Kurcze, Gosiak, fajnie to wygląda!! I tyle zastosowań mają!
I ubrania pachną tym olejkiem? Nie wywołuje alergii u dzieci?
Ja lubię prać i prasować, więc możeje zamówię? Fajnie być troche bardziej eko:)
Takie pranie jest ekologiczne i ekonomiczne, wyobraź sobie, że 1kg orzechów starcza ponoć na 180 prań.
Sue lubi tę wiadomość