Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cath, mnie zawsze raziło jak widziałam kobietę z cyckiem na wierzchu gdzieś w centrum handlowym czy gdziekolwiek.
Sama chcę karmić, ale będę to robić tak, żeby nikomu to nie przeszkadzało, dyskretnie i w miarę możliwości w jakimś ustronnym miejscu. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce, ale zakupiłam już szal-komin do karmienia. -
Gosiak wrote:Cath, mnie zawsze raziło jak widziałam kobietę z cyckiem na wierzchu gdzieś w centrum handlowym czy gdziekolwiek.
Sama chcę karmić, ale będę to robić tak, żeby nikomu to nie przeszkadzało, dyskretnie i w miarę możliwości w jakimś ustronnym miejscu. Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce, ale zakupiłam już szal-komin do karmienia.
Mój mąż też zawsze mówił że mu sie to nie podoba. Albo mamy znajomą która karmiła piersią i jej mąż zaprosił nas do nich i my sobie pijemy wódeczke a ona cyc na stół i małego karmi!!! aaa o zgrozo!!! -
Laurka wrote:Mnie ciagnac to do karmienia nie ciagnie, ale od butelki i mleka w proszku odpycha mnie na maksa i nie mam ochoty sie za przeproszeniem pi***olic z podgrzewaczami, wyparzaczami i suszarkami - dla mnie to jest za duzo. Cycek zawsze jest i wszystko gotowe na zawolanie.
Całkowicie się zgadzam z ta wygoda z karmieniem piersia. Żadnej dodatkowej roboty i na kazdym dluzszym spacerze czy wyjeździe jedzenie gotowe i cieple -
A mnie to zwisa jak ktoś karmi piersią. Myślę, że jak dziecko płacze, bo jest głodne, to ostatnie o czym mama myśli, to żeby się zakrywać. Może niektóre czasami przesadzają, ale teraz jest taka nagonka na karmiące piersią - ochroniarze wypraszają z centrów handlowych, z restauracji do toalety - ja się będę zasłaniać, bo mnie to krępuje, ale różny mają ludzie poziom wstydu. Ale jak ktoś podejdzie i będzie chciał mnie do kibla wyprosić, to mu powiem - "Sam se weź kanapke i ją jedz w kiblu".
AsiaSzw, laureczka25, Laurka, Francuska25, Lara 82, Fedra, Topola lubią tę wiadomość
-
hahah co do kolędy przypomniała mi się sytuacja która miała miejsce pare lat temu u moich rodziców
?Nasz sąsiad straszny jajcarz był sam w domu, jego żona w pracy, córki też. I przychodzi moment kolędy i oczywiscie my nigdy nie wpuszczaliśmy księdza ale on mieszka mieszkanie obok nas i pukają do niego ministranci on otwiera i mówi "Duszki przyjdźcie póżniej" A ministranci "Kiedy później" A on "Jak żona wróci, ale kiedy wróci to nie wie bo ostatnio w nią szatan wstąpił"
Młode chłopaczki miały taką minę myślałam że się posikamy ze śmiechu
Sue lubi tę wiadomość
-
PatrycjaP wrote:KAFABI cudownyy ten pokoik :0 100 procent mojego klimatu
Mam rzeczy do pokoiku mojej corki w podobnym stylu. Tylko tak samo jak u Laurki gołe sciany póki co..Jak zrobimy to pokazemyTe paski mnie zainspirowaly i chyba zrobię takie same albo podobne
Powiedz mi co to wisi na suficie nad łózeczkiem ? Bardzo fajna forma - gdzie to mozna kupic ?
W ogole mamy podobny gust moja coreczka będzie miała na drugie imię tak jak Twoja na pierwsze
To dekoracje papierowe z Ikeii w kształcie sercNie mogę znalezć na polskiej stronie linka do nich,ale mogę podesłać tylko ze strony norweskiej http://www.ikea.com/no/no/catalog/products/80251080/ są w różnych kolorach
-
Cath moja szwagierka tez tak robila przez caly okres krmienia. To bylo straszne. Nawet potrafila odciagac pokarm przy nas ;/ blehh
Dlatego zakupilam fotel i jak bedziemy mieli gosci to zaslonie sie i skryje na nim albo pojde do pokoju Pafciaprzy nim moge karmic.
Natomiast jestem przeciwna wypraszaniu karmiacych kobiet z restauracji a juz wogole obuzona karmieniem w toalecie. To okropne!cath lubi tę wiadomość
-
angelcia wrote:Sebza - gratuluję, ucałuj maluszka
LadyMK powiedz mi kochana jak u Ciebie wyglądały twardnienia, czy skurcze? Bolały Cię?
Zaczynam już mieć dość - brzuch jak skała, napieranie na szyjkę, częste oddawanie moczu, uczucie "mokra" w majtkach... JA NIE CHCĘ DO SZPITALA :o
angelciu te twardnienia co mam po jakimkolwiek ruchu to było nic w porównaniu z tymi "twardnieniami" samoistnymi na spaniu w nocy, wtedy na przemian łapały mnie bóle okresowe i te "twardnienia", więc wybudzałam się co taki skurcz. Te twardnienia to taki nacisk od góry, który schodził w dół.
Zwykła nospa, wtedy nie pomaga, zmiana pozycji też mi nie pomagała.
Teraz też mi się zaczął taki mokry czas tam na dole, zgłupiałam czy się moczę czy po prostu się pocę tam tak strasznie.
Obecnie już jest bezpiecznie dla malutka, więc się nie stresuję. Przenosić go bym nie chciała. Teraz mi doszło takie napięcie skóry na brzuchu w jednym miejscu, że strasznie bolitak jak się robiło pokrzywkę na ręku za dzieciaka.
Buziaki, lecę leżakować :*Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
mala_mi1982 wrote:Karmienie piersią jest wygodne i ja nie zauwazylam nigdy by ktoś karmił w sposób zbyt nachalny dla otoczenia.jak dziecko jest głodne, to trzeba nakarmić, anie zawsze jest się gdzie schowac. Najlepiej nie zwracać uwagi
Gosiak lubi tę wiadomość
-
Nie no cycek na stół to przegięcie faktycznie
Mam taką koleżankę, miałyśmy dzieci w podobnym wieku, około 4-5 miesięcy i byłyśmy na spacerze w parku. Dosiadłyśmy się do jakiegoś tatusia kilkulatka na ławkę (nie było gdzie usiąść), i ten facet cos nas zagadał, a jej mały zaczął płakać. A ona hop pierś na wierzch i wcale się specjalnie nie spiesząc z wsadzeniem piersi w dzióbek dziecka, ciągle z gościem gadała. A on w szoku
No dobra, czyli jednak widziałam taką sytuacjęcath, Sue, Gosiak lubią tę wiadomość
-
Sue wrote:Cath wywalać cycek to jeszcze, ale ta matka, co dziecko zaczęła w restauracji przewijać? To już w ogóle przegięcie! Tzw. odpieluszkowe zapalenie mózgu
Nie czytałam artykułu. Ale trzeba by było zadać sobie pytanie czy w tej akurat restauracji było miejsce do przewinięcia malucha? Nie oszukujmy się w polsce nie ma takie zwyczaju i np w lęborku nie znam żadnej restauracji która miałaby takie miejsce!!
Oczywiście to że ona przewijała w sali restauracyjnej jest naganne! Nie wyobrażam sobie czegoś takiego!
-
No dobra, z przewijaniem w restauracji przegięcie, ale gdzie to dziecko przewinąć jak zajdzie taka potrzeba? To co, z kilkumiesięcznym dzieckiem nie mogę wyjść w miejsce publiczne, jak nie zapewnia mi takiego miejsca do przewinięcia? ALbo do nakarmienia piersią? To dyskryminacja i matek i dzieci.
cath, Fedra lubią tę wiadomość
-
Ja karmiłam podczas wizyty u znajomych..chlopaki oglądali filmik z wesela na dywanie a ja siedzialam za nimi.na sofie i karmiłam..bylam zakryta pielucha bo ja tak zawsze robilam (dziecku na głowę tetra i przysypialo)Ten znajomy wciąż podgladal aż żona zwróciła mu uwagę
a on no co chciałem sobie popatrzeć..nasz kurcze ja się czułam zazenowana a oni mieli ubaw
Sue lubi tę wiadomość
Laureczka25