Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lara 82 wrote:2h hmmmmm, ciężko uwierzyć. Wiecie ja znam takie co rodziły 24 minuty !!!!! tylko zależy jak liczyć. 24min od wejścia na porodówkę i wejścia na samolot.
Ale bądźmy szczerzy objawy i skurcze były wcześniej !
to uwierz, moja siostra urodziła pierwsze dziecko w 1 godzine i 20 minut licząc od pierwszego skurczu do końca porodu! Kazda z nas jest inna, jedna express, a druga będzie się męczyć 20 pare godzin...Gosiak, juska19, Patrycja20, asia888 lubią tę wiadomość
-
No to Asiu dobrze, że nie znam takiej pierworódki bo bym naprawdę bała się, że nie dojadę do Katowic. A tak jestem spokojna.
A ty musisz gdzieś blisko do szpitala, bo takie coś możliwe, że jest rodzinne, więc chyba możesz się cieszyćChociaż będzie szybko
Asiaa1201 lubi tę wiadomość
-
mala_mi1982 wrote:No to może się spotkamy, termin porodu mamy podobny
Dziwne dla mnie jest, iż jest nas tu 3 które rodzą na Kopernika, a wśród moich prawie wszystkich znajomych, ten szpital jest najmniej popularny. -
Mogę tylko powiedzieć, że wg. mojej gin twoja siostra jest w 2% pierworódek, które rodzą tak szybko. U 98% to jednak kilka godzin trwa.
Te liczby całkowicie się zmieniają już w przypadku 2 dziecka i kolejnego.
Choć moja kuzynka miała szybszy 2 poród ale znacznie boleśniejszy niż pierwszy i do dziś mówi, że wolałaby wolniej bo teraz ma traumę. -
A na styczniówkach właśnie jakaś laska zaczęła rodzić, jakoś w ten sam dzień co Fedra miała mieć cc i ją karetką odwieźli z Kopernika w KRK do innego szpitala, bo właśnie nie było miejsc, a też miała cc. Tylko nie wiem czy było od początku wiadomo, że będzie cc czy tak potem wyszło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2015, 19:50
-
Lara 82 wrote:A na styczniówkach właśnie jakaś laska zaczęła rodzić, jakoś w ten sam dzień co Fedra miała mieć cc i ją karetką odwieźli z Kopernika w KRK do innego szpitala, bo właśnie nie było miejsc, a też miała cc. Tylko nie wiem czy było od początku wiadomo, że będzie cc czy tak potem wyszło.
Liczę na to, że moja gin na to nie pozwoli żeby mnie odesłali. W czwartek na wizycie jeszcze się o to postaram
-
Januszkowa wrote:Bardzo mało nas jest tutaj z Krakowa. Dużo moich koleżanek rodzi w Narutowiczu, czego nie rozumiem, bo to ostatni szpital w którym chciałabym się znaleźć. Na Kopernika wydaje mi się najbezpieczniej. Jedyny problem to częsty brak miejsc, ale jako, że mam lekarza prowadzącego pracującego w tym szpitalu to mam większe szanse.
Ja w razie czego biorę pod uwagę Rydygiera. Nad Narutowiczem się nawet nie zastanawiałam.
Mam nadzieję, że Twój lekarz Ci pomoże. Choć moja koleżanka miała stamtąd super lekarza prowadzącego (wydała kupę kasy) to przez cały poród i cały pobyt w szpitalu go nie zobaczyła -
Gosiak wrote:Podczytane na marcówkach: "A wiecie ostatnio na SR powiedziała nam ciekawostke a mianowicie , że kobiety , które miały bolesne miesiączki mogą nie odczuwać tych pierwszych skurczy dopiero późniejszą faze porodu."
No i to by się mogło zgadzać, bo ja nie poczułam jeszcze ani jednego skurczu... ciekaweMąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
przedszkolanka:) wrote:My mamy z mężem wtedy rocznicę zaręczyn i też ta data mi się podoba
Gosiak masz tak jak ja,tylko ja raz czułam skurcze te co wtedy pisałam ale to jedyny raz tylko :o a @ miałam bolesne...przedszkolanka:), Gosiak lubią tę wiadomość
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Januszkowa wrote:Bardzo mało nas jest tutaj z Krakowa. Dużo moich koleżanek rodzi w Narutowiczu, czego nie rozumiem, bo to ostatni szpital w którym chciałabym się znaleźć. Na Kopernika wydaje mi się najbezpieczniej. Jedyny problem to częsty brak miejsc, ale jako, że mam lekarza prowadzącego pracującego w tym szpitalu to mam większe szanse.
Poród w 2 h, no szybko,ale moja mama siostre też szybko rodziła, tyle,ze nie czuła 1 fazy wgl bo w nocy ją chwyciło no i mówiła,ze to wcale nie jest takie dobre bo dużo się krwi naraz traci i ledwo co ominęło ją podanie krwi, była już na granicy,ale na szczeście się utrzymała i nie musieliJanuszkowa lubi tę wiadomość