Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Januszkowa wrote:Całkiem możliwe, bo tak właśnie tam robią
Liczę na to, że moja gin na to nie pozwoli żeby mnie odesłali. W czwartek na wizycie jeszcze się o to postaram
A ja liczę na odrobinę szczęściaa jak się nie uda, to mamy też inne dobre szpitale w mieście, trudno
Januszkowa lubi tę wiadomość
-
mala_mi1982 wrote:Ja w razie czego biorę pod uwagę Rydygiera. Nad Narutowiczem się nawet nie zastanawiałam.
Mam nadzieję, że Twój lekarz Ci pomoże. Choć moja koleżanka miała stamtąd super lekarza prowadzącego (wydała kupę kasy) to przez cały poród i cały pobyt w szpitalu go nie zobaczyła -
Aagnieszkaa wrote:Lara, z przyjemnością podzielę się z Tobą tą datą
nie Lara, moja imienniczko
dziewczyny, ale ja też myślę że wszystko jest możliwe z tym porodemjak ja lekarce powiedziałam że skurczy nie mam , tylko brzuch mnie boli ale tak nie na okres i ciężki do opisania to mi powiedziała "to dobrze,że pani tak to czuje"
-
Ale jestescie zorientowane co do tego becikowego. Ja raczej nie bede skladac dokumentow. Pewnie bysmy sie zalapali jesli dokumenty za rok 2013 ale jak sobie pomysle o tej przeprawie to mi sie odechciewa. Blehh
Mysle sobie ze wystarczajaco z zusu mi sie udalo wydebic i podaruje im tego tysiaka niech se w dupe wsadza.
Co do porodow pierworodek to ja rodzilam masakrycznie dlugo a moja kokezanka uwinela sie wlasnie w 3h z dojazdem do szpitala juz miala 2cm rozwarcia. Polozna powiedziala ze ulala maz niech jedzie do pracy beda po niego dzwonic. No ups po 1.5h ona miala juz 7cm i jak zadzwonila po niego to wpadl na przecinanie pepowiny dopiero wiec nie ma reguly.
Sama chcialabym sn sprobowac sie przekonac jak by bylo za drugim razem. -
Pia Gizela wrote:Mam pytanie do leżących
Jak leżeć, żeby nie bolały plecyJa leżę raz na plecach, na jednym, na drugim boku, z poduszką pod pupą, na kołdrze.
Czy pozycja półleżąca też się zalicza do leżenia?
Sprobuj na lewym boczku i podloz sobie jakąß podusie między nogi albo z podusià rogalem jak masz. Choc plecy i tam beda troche bolec zwlaszcza ze juz tez brzuszek duzy -
anni_e wrote:Też jestem z Krakowa, będę rodzić w Rydygierze, CC na 5 luty mam wyznaczone. Córkę rodziła na Kopernika i średnio to wspominam, ale to było 10 lat temu
No to jest nas parę z KrakowaJa też nie mam jakiś szczególnie dobrych wspomnień z Kopernika (rodziłam sn 4 lata temu), ale sam poród był ok. Tylko opieka poporodowa mi nie paskowała, ale to długa historia. Teraz myślę, że będzie lepiej.
-
Lara 82 wrote:Boroniówka, a daleko masz do Katowic ?
Czy ja jestem sama, która ma ok 70km do szpitala, tj. godzinę jazdy do szpitala ?
Nie jesteś sama. Nie dość, że mam 80km do najbliższego szpitala, to jeszcze musze przeleciec helikopter helikopterem lub przepłynąć łodzią morze norweskie
megg, Lara 82 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
To mnie pocieszyłyście. Fakt ja do najbliższego szpitala z porodówką mam 1 km, mieszkam obok, ale jak już kiedyś pisałam ja tam nie rodzę, nie chcę w cz-wie. Muszę w K-cach. I koniec
.
Megg mąż już wrócił z 2giego odśnieżania jeszcze bardziej dosypało, mamy zimę pełną parą u nas.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2015, 20:50
megg lubi tę wiadomość
-
angelstw wrote:te 2 godziny porodu to od którego momentu liczyła?
bo chyba nie od pierwszych skurczy?
chyba 2gie dziecko, dziewczyna napisala ze o 13 zaczelo sie cos dziac, na 14:30 dojechala do szpitala i o 16 urodzila wiec wychodzi ze akcja w szpitalu trwala 2.5 hjuska19 lubi tę wiadomość
-
Bietka wrote:Hejka!
Sara Nar i groszek gratuluję maleństw!!!
Czytając post Groszka uświadomiłam sobie, ze dam radę mimo wszystko!
Ja do szpitala spakowałam tylko linomag zielony. W domu mam jeszcze olej kokosowy, masło shea( co prawda zapach nie przypadł mi do gustu, ale jak ma pomóc młodemu to się przemogęno i sudocrem do zadań specjalnych.
Wy tak wizualizujecie datę swojego porody, ze mi aż dziwnie ;p bo ja nie mam parcia na poród w określonym terminie. Dla mnie najważniejsze jest to by młody sam się zdecydował, a nie musiał być wywoływany.
Wczoraj byliśmy z mężem na zakupach i wzięłam tyle słodyczy, ze mąż pytał czy mam zamiast to wszystko zjeść jeszcze przed porodem ;p Mam takie parcie na słodkie, ze to jakaś masakra.
Wspominałyście ostatnio o apetycie, ja mam podobnie do was, bo bardzo szybko sie najadam i na długo mi wystarcza...
W ogóle mam wrażenie, ze młody jest ciągle wysoko, bo czuję go często dosłownie pod cyckami.
Na dzisiaj termin mam moja siostra. Ciekawe kiedy się wykluje maleństwo. Pierwszego synka rodziła ponad tydzień przed terminem. Ten już się nie spieszy tak bardzo
No i wiadomo że wolałabym na porodowce nie denerwować się pedzacym do mnie mężem z Wrocka. Także trzymam kciuki za któryś z weekendówGosiak lubi tę wiadomość
Mąż i Żona od 31 maja
Mama 15 miesiecznego -
Lara 82 wrote:Derii to masz nieźle, nie boisz się bo u Ciebie to drugi poród ?
Chociaż może w Norwegii lepiej z przyjazdem karetki jak coś czy właśnie medycznego helikopteru ?
Oczywiście, że mam lekkie obawy, które dotyczą transportu u,rodzaju porodu,wielkości Olafka,czy w ogóle dam rade nie zabijając kogoś
-
Lara 82 wrote:
Czy ja jestem sama, która ma ok 70km do szpitala, tj. godzinę jazdy do szpitala ?
Lara ja mam jakieś 35km, w najbardziej optymistycznej wersji dojazd zajmie ok. 40-45 minut
Lara 82 lubi tę wiadomość