Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sue wrote:Ja nie lubie rumianku, mnie na mdlosci pomaga woda z cytryna
A dzis chce mi sie strasznie jakiegos makaronu po chińsku, chyba bede musiała cos takiego zjesc
Właśnie... ja też!
Tylko w wersji mniej atrakcyjnej pół godzinki temu poszło drogą powrotną... niestety (miałam wręcz wrażenie, że jest tam nawet moje pierwsze niemowlęce śniadanie
A taką miałam ochotę... I zjadłam tylko 1 mały talerz ... Ehhh!
-
Gosiak wrote:Wczoraj koleżanka opowiedziała mi "kwintesencję ciąży":
"Najpierw zjadłam lody, potem zjadłam śledzia a potem się popłakałam"... coś w tym jest
Sloneczna, a gdzie pracujesz, jesli moge zapytać?
-
o ja chetnie bym tez wciagneła co sie da
kukurydze gotowana
grzanki z pomidorami i z oregano
danie chińskie chętnie
lody
i wszystko o czym piszecie
sloneczna a moze masz uczulenie na venflon?
ja rok na macierzyńskim bede chciała byc skorzystam z tego
Gosiak- kwintesencja ciazy jest super
Madlene- jeszcze troche i minie wszystko, miejmy nadzieje
ja w mojej pracy bym nie miala szans przetrwac, to na 100%Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2014, 20:16
Sue, Madlene lubią tę wiadomość
-
A właśnie... Jak tam z ruchem? Zaczynacie jakieś ćwiczenia? Gosiak wspominała, że za około tydzień zaczyna zajęcia z jogi, a wy jak tam?
Przyznam się, że wczoraj tak fajnie się czułam, że pojechałam na godzinkę na basen Ogólnie z obawami siostry, mamy i babci "Bo czy aby na pewno nie zaszkodzi?"
Dygałam się na płytkach, bo naprawdę są tam śliskie... Więc chodziłam truchcikiem Potem rozważałam wejście do jakuzi, bo czy nie będzie za ciepło dla malucha, ale wygrało lenistwo i po 40 minutach pływania nagrodziłam się 27 stopniowym masażem wodnym - a co tam!
Wieczorem natomiast poczułam dość ostry ból brzucha. Kurcze, zastanawiałam się czy popadać w panikę, czy może nie. Ostatecznie wzięłam nospę, bo a nuż to jakieś skurcze. Rano jednak się uspokoiłam, bo tak jak podejrzewałam... nastąpił pierwszy w życiu atak leniwego trawienia. Ależ to była ulga! -
Dziewczyny czy myślicie, ze takie pobolewanie kręgosłupa tak na dole to nic złego rozciaga się macica ? bo mnie od wczoraj rak pobolewa i przestaje.Mama Aniołka - Szymuś [*] 26.09.2014r. - 19tc
Mama Mai - mój cud ( 15.02..2016) - 2920g 52cm - 38tc cc
Mama Kingi - drugi cud ( 28.06.2018) - 3940g 56cm - 40tc cc -
Słoneczna mi koleżanka powiedziała że jak najmniej mam przebywać z kotami i psami nie wiem ile w tym prawdy ja mam to i tak nie możliwe bo mam psa w domu no takie zwierzaki są napewno ciężkie więc nie ma co ryzykować ja też mogę pracować abym dzieci nie nosiła
No widzisz, ja za to miodu nie lubię -
Właśnie dopada mnie głód. Narobiłyście mi ochoty na różne pyszności. Najbardziej na pizze. Chodzi za mną też lasange.
W tej chwili mogę zaspokoić się jedynie kanapką z serem, szynką lub serkiem śniadaniowym:)
-
A za mna chodzi a raczej turla sie arbuz....mmm Jego bym calego wchlonela hahahah
Aaaaaaaaaa....pokaze Wam jeszcze moje malenstwo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2014, 20:49
juska19, Januszkowa, Asiaa1201, przedszkolanka:), bommbelek89, Bietka, MistrzyniWKochamCieMisiu, Fedra, Sewerynka, Sue, alternatywa lubią tę wiadomość
-
mnie tez bola plecy z tyłu, kosc krzyzowa i ogon... no i jeszcze doł brzucha.
Mam nadzieje ze ta kosmowka sie przyklei bo sie załamie
ja nie miałam stycznosci z toxo, nie przechorowałam...
a ktos mi kiedys powiedział, ze mozna kilka razy sie zarazic
kotka mam domowego, Maine Coona
osttanio prawie nam zdechła, bo ukasila ja pszczoła i dostała wstrzasu anafilaktycznego, na sygnale jechalismy do weta w niedziele. Udało sie ja uratowac. Wymiotowała, biegunka, oddech przyspieszony...pyszczek siny:( prawie z nia odeszłam:(
ja 2 kg przytyłam, waze az 45 kg :P przed ciaza było 47...