Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój P. stwierdził, że z gazu to on chętnie skorzysta
Moja koleżanka rodziła pod Wrocławiem i mówiła mi, że w całym gazie chodzi chyba o to, żeby się koncentrować na oddychaniu, że to nie ma żadnego działania przeciwbólowego.LadyMK lubi tę wiadomość
-
Sue wrote:Mój P. stwierdził, że z gazu to on chętnie skorzysta
Moja koleżanka rodziła pod Wrocławiem i mówiła mi, że w całym gazie chodzi chyba o to, żeby się koncentrować na oddychaniu, że to nie ma żadnego działania przeciwbólowego.AsiaSzw lubi tę wiadomość
-
LadyDi wrote:O 4:33 urodzilam. A wczesniej nie pozwolila, bo glowka nie zeszla dobrze w kanal i bym stracila za dużo energii. A czy dlugo te 33 minuty to nie wiem. Gdzieś czytalam, ze parte mogą trwać do 2 godz, ale czy to prawda to nie wiem..
-
Gosiak wrote:Moja mówiła, że dalej boli jak sam sk%^# po gazie, ale gada się głupoty i chce się śmiać.
-
LadyDi wrote:O 4:33 urodzilam. A wczesniej nie pozwolila, bo glowka nie zeszla dobrze w kanal i bym stracila za dużo energii. A czy dlugo te 33 minuty to nie wiem. Gdzieś czytalam, ze parte mogą trwać do 2 godz, ale czy to prawda to nie wiem..
Jej, 2 h... Nie wiem czemu, ale te skurcze parte mi się takie przerażające wydają. U Ciebie i tak poród dość szybko przebiegł, a Zojka taki kawał babeczki
-
Maarta:) wrote:Boroniowka moja corcia tez dzis leniwa, nie lubie tak wole jak kopie wtedy wiem ze wszystko dobrze w brzuszku.
Tez nie chce znieczulenia, jedynie gaz ale jak to wszystko wyjdzie- zobaczymy. Bede chciala na pewno wejsc do wanny i skakac na pilce.
też nie chciałabym znieczulenia,mimo,ze odporna na ból nie jestem,ale tego wbijania igły w plecy też się strasznie boje, zobaczymy jak to będzie, moze wystarczy ciepła wodajeszcze mam kłopot bo boję się krwi i za każdym razem na badaniach mam problem,ale może jakoś dam rade
-
Boroniówka, ja się boję szpitali, także wiesz... Od razu mnie wszystko przestaje boleć.
Jako dziecko leżałam dużo w szpitalu, bez mamy i może to przez to. Jeszcze pamiętam, że pielęgniarki mnie straszyły, że jak się będę wiercić, to mnie wywiozą i mama mnie nie znajdzie. Miałam 4 lata, ale do tej pory to pamiętam.
Mama mi mówiła, że oddała do szpitala pogodne dziecko, a jak wyszłam, to jak taki zastraszony zwierzaczek. No i mam 26 lat, a szpitali jak się bałam, tak się boję..
Mój dziś wyjątkowo aktywny, ale miał ostatnio takie dwa dni, że tylko się porozciągał i tyle.
-
i co kobitki porabiacie?? wsłuchujecie się w swoje ciała,dzieciaczki dają jakieś sygnały??
Ja w końcu wybrałam się na spacer,nie powiem ciężko było,ale człowiek od razu lepiej się czuje
A tak sobie przeglądałam właśnie zdj i pochwale się Wam jednym z moich ulubionych,dość intymnych,ale wszystkie tu jesteśmy w ciąży,więc nie ma czego tu ukrywać....zdj z 24 tyg(sesja),teraz wyglądam ciut inaczej:P włosy w kolorze brązu i o jakieś 10 kg więcej
http://www.iv.pl/images/72782222929674961146_thumb.jpgGosiak, Maarta:), LadyDi, Sue, kasia_1988, Lara 82, niki640, Angélique89, dorocia2324, Penelope, megg, Fedra lubią tę wiadomość
-
Sue wrote:Jej, 2 h... Nie wiem czemu, ale te skurcze parte mi się takie przerażające wydają. U Ciebie i tak poród dość szybko przebiegł, a Zojka taki kawał babeczki
Akurat skurcze parte to jest taka ulga ze nie wiem. Bo te wcześniejsze skurcze są uciążliwe a jak juz można przec to nie boli wtedy.
No duza z niej kobieta i jeszcze ramionka szerokie. W momencie porodu stracilam 8 kg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2015, 18:20
derii84, Boroniówka, Sue, asia888, Angélique89, megg lubią tę wiadomość
-
Derii84 piekne zdjecie, super pamietka.
LadyDi a moja kuzynka wlasnie mowila ze u niej parte trwaly 5 minut, dwa skurcze parte i dzidzia byla na swiecie i mowila ze parte najbardziej bolaly ze taki bol ktorego chciala sie jak najszybciej pozbyc.. wiec kazda z nas moze roznie to przechodzic... zeby tylko szybko poszlo i dzidzia zdrowa byla, wytrwam wszystko:)derii84 lubi tę wiadomość
-
Maarta:) wrote:Derii84 piekne zdjecie, super pamietka.
LadyDi a moja kuzynka wlasnie mowila ze u niej parte trwaly 5 minut, dwa skurcze parte i dzidzia byla na swiecie i mowila ze parte najbardziej bolaly ze taki bol ktorego chciala sie jak najszybciej pozbyc.. wiec kazda z nas moze roznie to przechodzic... zeby tylko szybko poszlo i dzidzia zdrowa byla, wytrwam wszystko:)
A no to może faktycznie każda ma inaczej. Mi jak pozwolila przec to bylam taka szczęśliwa ze szok.ulge mi taka przynosily te parcia. Bol byl tylko jak pekalam, ale to pieczenie bardziej niz bol.
no a dlugosc partych to tez u każdej inaczej. Moja kolezanka która rodzila ze mną parla 12 minut. U mnie tak dlugo bo dziecko duże i zanim ja wypchnelam to trwalo i trwalo... i tak mi bardzo pomagala polozna, no i mój W.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2015, 18:31
-
Dziewczynki dziekuje za rady odnośnie przeziebienia...
własnie wysłałam R po maśc majerankową, piłam już miksturę z czosnku+cebula+ miód+ cytrynaa pozniej miod plus cytryna zalane ciepła woda
wiecie co..prysnełam sobie do nosa sudafedem bo juz nie dawałam rady...i mam odetkany juz przez ok 4h, mam nadzieje ze jednorazowy taki moj wyczyn nie zaszkodzi nikomu, ale ten prenalen nie pomaga w ogóle...
co do AFI to ja mam 5,5...
stad we wtorek mam byc na poroódwce i pewnie mnie zostawia ..derii84 lubi tę wiadomość
-
Sue wrote:Boroniówka, ja się boję szpitali, także wiesz... Od razu mnie wszystko przestaje boleć.
Jako dziecko leżałam dużo w szpitalu, bez mamy i może to przez to. Jeszcze pamiętam, że pielęgniarki mnie straszyły, że jak się będę wiercić, to mnie wywiozą i mama mnie nie znajdzie. Miałam 4 lata, ale do tej pory to pamiętam.
Mama mi mówiła, że oddała do szpitala pogodne dziecko, a jak wyszłam, to jak taki zastraszony zwierzaczek. No i mam 26 lat, a szpitali jak się bałam, tak się boję..
Mój dziś wyjątkowo aktywny, ale miał ostatnio takie dwa dni, że tylko się porozciągał i tyle.
zawsze szpital się źle kojarzy, oby teraz było inaczejmoże to nam uzdrowi wspomnienia
bo pojedziemy po szczęście
-
Sue wrote:Boroniówka, ja się boję szpitali, także wiesz... Od razu mnie wszystko przestaje boleć.
Jako dziecko leżałam dużo w szpitalu, bez mamy i może to przez to. Jeszcze pamiętam, że pielęgniarki mnie straszyły, że jak się będę wiercić, to mnie wywiozą i mama mnie nie znajdzie. Miałam 4 lata, ale do tej pory to pamiętam.
Mama mi mówiła, że oddała do szpitala pogodne dziecko, a jak wyszłam, to jak taki zastraszony zwierzaczek. No i mam 26 lat, a szpitali jak się bałam, tak się boję..
Mój dziś wyjątkowo aktywny, ale miał ostatnio takie dwa dni, że tylko się porozciągał i tyle.
zawsze szpital się źle kojarzy, oby teraz było inaczejmoże to nam uzdrowi wspomnienia
bo pojedziemy po szczęście
-
Rudasek wrote:Dziewczynki dziekuje za rady odnośnie przeziebienia...
własnie wysłałam R po maśc majerankową, piłam już miksturę z czosnku+cebula+ miód+ cytrynaa pozniej miod plus cytryna zalane ciepła woda
wiecie co..prysnełam sobie do nosa sudafedem bo juz nie dawałam rady...i mam odetkany juz przez ok 4h, mam nadzieje ze jednorazowy taki moj wyczyn nie zaszkodzi nikomu, ale ten prenalen nie pomaga w ogóle...
co do AFI to ja mam 5,5...
stad we wtorek mam byc na poroódwce i pewnie mnie zostawia ..
Rudasku nie martw się,wszystko będzie dobrze,bynajmniej jesteś prawdziwa lutówką :)Ale kuruj się kobieto,nabieraj sił,a na przeziębienia najlepsze kwaśne zupy są lub rosół z kaszą manną