X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Mamusie luty 2015 ;)
Odpowiedz

Mamusie luty 2015 ;)

Oceń ten wątek:
  • truskawkax25 Autorytet
    Postów: 360 404

    Wysłany: 26 lutego 2015, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katiś wrote:
    Truskawka a jak wsadzisz dziecku mały palec do buzi to ssie? Nie wiem jakie masz brodawki, ale może spróbuj z nakladkami. Mojej czasem brodawka się wyslizguje bo jest obsluniona i z mleka i wtedy też nie umie chwycić icaluje, a brodawki mam już wyciągnięte jak radary :D głową do góry, grunt to się nie stresować bo dziecko to czuje :)

    Z palcem nie próbowałam... Wszystkie kobiety mówiły ze brodawki mam wręcz idealne do karmienia i żadna nie wierzyła ze malutki ssać nie chce. I go na sile przystawiały i przyciskały ta mała główkę... Nakładki ssie, ale nie mam pojęcia czy czasami ich nie traktuje jak smoczka bo jak dam mu butle to aż łapczywie je... eh

    AsiaSzw Twój jakieś cztery łyki zrobi a mój za chiny nie może chwycić tego cycka otwiera buzię i łapczywie szuka i po chwili się denerwuje...
    Myślałam też o jakieś poradni laktacyjnej ale jak w szpitalu tyle kobiet z noworodków przy mnie siedziało i próbowało to chyba już nikt nam nie pomoże... Czuje się jakby mi coś cennego odebrano... bo bardzo chciałam karmić piersią bo wtedy taka więź się nawiązuje. Eh no cóż. Mój jest uparciuszek :)
    W ogóle jest taki grzeczny nie płacze tylko budzi się na przewijanie i karmienie i ten jego uśmieszek jak juz pojedzony i zasypia :) teraz zjadł mi aż 80 ml mojego mleczka z butelki... nie wiem czy to nie za dużo aż...

    Widać nie tylko my przeżyliśmy stres z Ta wagą Nie potrzebnie jechaliśmy wtedy do szpitala. Przed chwila odwiedziła nas położna ponownie z wagą i okazało się ze przez stolik waga podawała fałszywy wynik i nas przepraszała. Dzisiaj malutki waży juz 3 kg :)
    Aaaa a wczoraj odpadł nam kikut pepowinowy z klamrą.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2015, 13:42

    qb3c3e5eerxx6827.png
  • AsiaSzw Autorytet
    Postów: 2115 1949

    Wysłany: 26 lutego 2015, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Truskawka no moj wezmie 4 lyki i potem juz pluje cyckiem od samego poczatku. :( mi tez jest przykro. Ale nie przeskoczymy niektorych rzeczy. Wazne ze mamy co odciagnac i ze nasze maluchy doataja nasze mleczko

    dqpre6ydqlfh3mi5.png
  • ash Autorytet
    Postów: 1326 1092

    Wysłany: 26 lutego 2015, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem jak to sie dzieje ale moj syn ciagle sie obsikuje mimo pampersa!
    Śpioszki mokre na boku, jak on to robi ?


    Zaliczylismy pierwszy spacer!!!! :) całe 40 minut spacerowania!!!

    ug3715nmrb0zdbvc.png

  • mala_mi1982 Autorytet
    Postów: 980 832

    Wysłany: 26 lutego 2015, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ash może za luźno zapinasz pieluchę? Albo Tymek ma siusiaka przekręcenego na jedną strone i sika w bok. Może spróbuj mocniej zapinac pieluszke i pilnuj siusiaka, żeby był prosto w dół :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2015, 13:52

    megg lubi tę wiadomość

  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 26 lutego 2015, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja też ciągle się boję, że spadnie, ale kupa była, mała sypia, długo je-śpi-ciumka i godzina sen i po godzinie od nowa- Lara jak u Ciebie :P ale beka, to musi coś ciągnąć.. tylko nie lubię jak płacze i nie wiem o co chodzi...no ale widzę że też tak macie :)

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • Lara 82 Autorytet
    Postów: 3695 2716

    Wysłany: 26 lutego 2015, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam wagę w domu i wczoraj miś ważył już 3615gr. Czyli 25gr więcej niż po urodzeniu.

    Mnie też gnojki nastraszyli w szpitalu, że leci w dół i trzeba dokarmić mm, a wszystko dlatego aby im się tabelka zgadzała przed wypisem, bo wykres musi spadać i się nagle podnieść, że przybiera i dopiero można wypisać.

    Piotruś ur. się 3590 w piątek, chcieli mnie w niedz. wypisać, ale się nie zgodziłam bo chciałam żółtaczkę sprawdzić w 3 dobie bo mu rosła, to jak bilirubina spadła w pon. to nagle im się wykres nie zgadzał bo na porannym ważeniu miał 3190 czyli spadł 400 gr i to było za dużo, powiedziałam, że chce wyjść i koniec, dali mi buteleczkę mm i kazali podać małemu i karmić non stop cały dzień i o 16 zdecydują.
    O 16 ważył 3240 i tak nas wypisali do domu, bo im się już zgadzało. Ale dla mnie gdzie sens gdzie logika skoro cały dzień nawet kupy i siku nie było jeszcze w szpitalu.

    Także po KP dzieci mniej przybierają, ale może nie będą miały problemów z otyłością.

    relge6yd3cl8y0me.png
  • Lara 82 Autorytet
    Postów: 3695 2716

    Wysłany: 26 lutego 2015, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ash wrote:
    Nie wiem jak to sie dzieje ale moj syn ciagle sie obsikuje mimo pampersa!
    Śpioszki mokre na boku, jak on to robi ?


    Zaliczylismy pierwszy spacer!!!! :) całe 40 minut spacerowania!!!
    Mój też tak często :-) pomimo, że siusiaka po 3 razy sprawdzam jak zapinam pampersa czy jest w dół.
    No i mąż kupił babydream 1 i w nich częściej tak usika, ale one już są za małe, pampy 1 są większe, ale już jak się skończą to 2 bo nóżki obciskać zaczęły.

    ash lubi tę wiadomość

    relge6yd3cl8y0me.png
  • Lara 82 Autorytet
    Postów: 3695 2716

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziecko ma 3 tyg, aby wrócić do wagi urodzeniowej, i tyg. powinno przybrać nie mniej niż 120 gr,to takie reguły. Jak to jest zaburzone to wtedy trzeba działać.

    relge6yd3cl8y0me.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lara 82 wrote:
    Mam wagę w domu i wczoraj miś ważył już 3615gr. Czyli 25gr więcej niż po urodzeniu.

    Mnie też gnojki nastraszyli w szpitalu, że leci w dół i trzeba dokarmić mm, a wszystko dlatego aby im się tabelka zgadzała przed wypisem, bo wykres musi spadać i się nagle podnieść, że przybiera i dopiero można wypisać.

    Piotruś ur. się 3590 w piątek, chcieli mnie w niedz. wypisać, ale się nie zgodziłam bo chciałam żółtaczkę sprawdzić w 3 dobie bo mu rosła, to jak bilirubina spadła w pon. to nagle im się wykres nie zgadzał bo na porannym ważeniu miał 3190 czyli spadł 400 gr i to było za dużo, powiedziałam, że chce wyjść i koniec, dali mi buteleczkę mm i kazali podać małemu i karmić non stop cały dzień i o 16 zdecydują.
    O 16 ważył 3240 i tak nas wypisali do domu, bo im się już zgadzało. Ale dla mnie gdzie sens gdzie logika skoro cały dzień nawet kupy i siku nie było jeszcze w szpitalu.

    Także po KP dzieci mniej przybierają, ale może nie będą miały problemów z otyłością.


    moja miała 2890 , w drugiej 2680 a w trzeciej 2590, kazali w nocy mm(wypiła 2 butle) i cyc i rano było 2620 i puścili na cycku mam karmić i pilnować wagi...

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • Lara 82 Autorytet
    Postów: 3695 2716

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przedszkolanka ciężko jest bardzo. Uczymy się siebie nawzajem, ale nic nie trzyma się kupy jednego dnia tak, drugiego zupełnie inaczej. Zero jakiejś logiki w postępowaniu czy punktualności.
    Ja byłam śpiochem więc chodzę w dzień jak neptyk. Już kilka razy płakałam bo się bardzo zdenerwowałam na swoje dziecko, a potem miałam wyrzuty sumienia jak ja tak mogłam nawet pomyśleć.
    No ale myślę, że taka kolej rzeczy.
    Przez 33 lata byłam bardzo niezależna, a teraz każda minuta podporządkowana takiej małej istotce i czasami taka bezradność dopada.
    Dobrze, że mam kołyskę która też ma kółka bo już raz musiałam do WC z młodym wjechać i go huśtać, bo nie mogłam go zostawić na taką chwilę tak płaczącego. Więc bywają czasem takie ciężkie chwile.
    Ale jak tak słodko śpi albo ma godziny czuwania gdzie jest taki kontaktowy patrzy i tak jakby chciał namcoś powiedzieć o jest wtedy cudowne :-)

    megg lubi tę wiadomość

    relge6yd3cl8y0me.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no nieraz ta bezradność jest okropna, czemu płacze itp...moja i tak już spokojniejsza jakby (oby)..tylko niech tyje...

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • truskawkax25 Autorytet
    Postów: 360 404

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Korzystając z wolnej chwili a jest ich mało to opiszę swój poród ;)

    13 Lutego pojechałam do szpitala z 2 cm rozwarciem ponieważ mój lekarz powiedział ze łożysko jest juz dojrzałe i są juz zwapnienia i żeby zrobili mi tam ktg i już mnie tam zatrzymali. Do Wtorku 17 lutego dostawałam codziennie zastrzyki prowokacyjne na przyspieszenie porodu... lekarze uznali ze powinnam po tych zastrzykach "dojrzeć" do porodu ale niestety nic one na mnie nie działały.
    18 lutego dostałam pierwsza kroplówke i zaczęły się skurcze, ale nie było tak źle do wytrzymania tylko niestety rozwarcie zatrzymało się na 3 cm i odłaczyli mi kroplowke wtedy się nawet cieszyłam bo już byłam głodna jak wilk trochę te skurcze mnie wymeczyły. Mój R przywiózł mi frytki z macdonalda i hamburgera :)
    Na następny dzień dostałam znowu zastrzyki i w nocy miałam lekkie regularne skurcze co 10 minut szukałam kogoś żeby o tym poinformować ale nie mogłam nikogo o 3 w nocy znaleźć wiec uznałam ze idę spać. Rano wysłali mnie na porodówke ponownie pod kroplowke. Przed kroplówka zbadali mnie i okazało się ze mam już 5 cm rozwarcia kazali zadzwonić szybko po mojego R :) Podpieli mnie i chodziliśmy sobie po korytarzu na początku było do wytrzymania ale później miałam przy każdym skurczu uczucie parcia na kupkę i mówiłam to położnej zbadała mnie i miałam już 6 cm i powiedziała ze dzidziuś juz powoli schodzi i temu mam takie uczucie. Zrobiła mi lewatywe i poszliśmy pod prysznic... i tak na zmianę trochę pochodzilam i znowu prysznic. Pod prysznicem juz mówiłam z płaczem ze następne dzieci adoptujemy haha :D później poszliśmy na piłkę juz miałam naprawdę mocne uczucie parcia na kupkę i co chwilę im to mówiłam ze chce kupkę haha :D
    Przy skurczach płakałam i mówiłam ze juz nie dam rady dłużej... lekarz powiedział ze juz pewnie mam 8 cm i zbadał i miał rację 8 cm... jak położyłam się na łóżku to już tak zostałam i tylko zwijałam się na skurczu i mówiłam ze chce do domu :D Podali mi maskę z tlenem żebym oddychała i co chwilę mój musiał mi o tym przypominać... jak juz mogłam przeć to już było lepiej... jak juz mówili mi ze widzą główkę to nie mogłam w to uwierzyć... niestety okazało się ze malutki jest owinięty pepowina jak to usłyszałam to strszanie się bałam i starałam się jak najlepiej oddychać i słuchać lekarzy co do mnie mówią... niestety widziałam jak położna bierze nożyk do nacinania ale faktycznie nic nie bolało :) przy każdym skurczu dusiłam mojego bo jak ja leżałam i on był nademną to trzymałam jego szyję i na skurczu dociskałam :D Jak juz malutki wyszedł to już wszystko zeszło minęło i byłam najszczsliwsza tuląc Oskarka na swojej piersi <3

    I ciesze się bardzo ze mój R był przy mnie bo widziałam po wszystkim w jego oczach taki szacunek ze dałam rady . Widział jak kobieta się musi męczyć żeby urodzić dziecko. I dużo mnie wspierał i przypominał o oddychaniu nawet położne go pochwaliły ze tak pomagał. Dużo też wspierała mnie koleżanka która studiuje położnictwo i miała tam akurat praktyki.

    Faktycznie ból jest do przeżycia i się go zapomina :)Wszystko trwało 3 godzinki i 45 minutek ale wydawało mi się ze trwało to cały dzień :) jeszcze o kolejnym dzidziusiu nie myślę musi jednak minąć więcej czasu hehe :)

    mala_mi1982, Fedra, Penelope, Bietka lubią tę wiadomość

    qb3c3e5eerxx6827.png
  • Rudasek Autorytet
    Postów: 5605 4556

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki u mnie dzis znów jazda, ewidentnie ten moj Maly ma cos z brzuszkiem, prezy sie non stop albo tak przebieta nozkami jakby na rowerze jezdził. Juz nie wiem co mu dać. dałam mu espumisan, na rzuszek kładłam, cieplą pieluche dałam mu na brzuszek, zrobiłam mu cwiczenia nózek do brzuszka i nic..drze sie strasznie. non stop by wisiał na cycku a najgorsze jest to ze potem wymiotuje tak jak dzis rano...nie wiem sama czy jest głodny, czy GO cos boli...dopiero teraz zamknął oczy od 7 rano...:( i non stop sie wierci wiec pewnie zarz bedzie ryk...
    Moj R nawet z pracy zjechał na 30 min zebym sniadanie zjadła bo inaczej do tek pory byłabym o głodzie...:(

    " Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwyciężcami "
    relg3e5e4usdxs8f.png
    f2w3ugpjxbbrbi8m.png
  • Lara 82 Autorytet
    Postów: 3695 2716

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle z tego co pamiętam Boroniówka serdeczne gratulacje :-) i dla wszystkich mamusi, którym nie dałam rady pogratulować. Wracajcie do sił, a maluszki, niech zdrowo rosną :-)

    Nierozpakowane i szpitalne mamusie, trzymam za Was kciuki baaardzo mocno :-)

    relge6yd3cl8y0me.png
  • Lara 82 Autorytet
    Postów: 3695 2716

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rudasku zminimalizuj swoją dietę. Zrób sobie kompotu jabłkowego tak 1,5 l dziennie
    + zjedz te jabłka, a do tego wypij jeszcze 1,5 l wody i zobaczysz czy będzie poprawa.

    Ja właśnie gotuj kompot bo mały taką małą kupkę zrobił i mało bączków puścił i już boję się wieczora.

    relge6yd3cl8y0me.png
  • Lara 82 Autorytet
    Postów: 3695 2716

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Truskawka jak karmisz z nakładkami to już pół sukcesu, nie martw się w końcu złapie. Przy każdym karmieniu tak w połowie gdy cyc już jest pachnący mleczkiem staraj się zdjąć nakładkę i kiedyś złapie zobaczysz.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2015, 14:35

    relge6yd3cl8y0me.png
  • Sue Autorytet
    Postów: 4521 5367

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze, moze jak jutro przyjdzie, to powiem jej, zeby wage gdzies indziej postawiła, moze to przez stolik. Bo kupy sa co karmienie, sika tez, a jak zwazylam sie z nim, to wyszło mi, ze wazy 3100.
    Wlasnie opróżnił mi 2 piersi, zaczęłam karmić na siedząco, jest lepiej, brodawki mniej bolą. Synu, zacznij tyć!!


  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po kilku godzinach walki z kolka Młodej już nie miałam siły wchodzić na forum ;)
    LadyDi wrote:
    Nikt nie karmi? Dlaczego!? :P

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • asia888 Autorytet
    Postów: 993 789

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Opisze moj porod szybko ;)

    Wody odeszly o 20:00 byly rozowe, na porodowce stawilismy sie 2,5 hpozniej. Masakra bo musielismy prawie godzine czekac na przyjecie, do tego czyscilo mnie wiec latalam do wc na inne pietro co raz. W koncu zlapalam pielegniarke i mowie ze mam skurcze regularne co 4min i ile jescz mam czekac. Wziela mnie na ktg i mowi ze jak wyjdzie duzo skurczy to na porodowke a jak nie to czekac dalej. Po ktg wyszlo 4cm rozwarcia i zawiezli na porodowa sale, na szczescie tu sa pojedyncze. Poprosilam o lewatywe-tu w formie zelu w tubce daja. W tym momencie szykowali mimwanne zebym posiedziala w wannie. Nie udalo sie z tym zelem bo mialam juz coraz silniejsze bole. Poprosilam o drugi i masakra juz byla skurcze czeste i bolalo w cholere. Wyszlo dobre 5cm rozwarcia wiec powiedzieli ze z wanny nici i poszli po anastezjologa. Zanim przyszedl to juz po scianach lazilam z bolu nie mogl sie wkluc dlugo i w koncu mozwi ze ostatni raz probuje bo to ryzykowne. To otrzezwilo mnie zeby spiac i nie ruszac itd. Znieczulenie duza ulga choc jedna strona dalej czulam bol alejuz znosny i bylo juz ok. Mialam polozna i studentke cudowne, wymyslaly mi rozne pozycje dzieki temu rozwarcie szybko postepowalo, np 2 pilki mi polozyly na lozku i mnie na nich ulozyly i po 40min bylo juz 8cm, niedlugo pozniej juz czulam jak maly napiera i byla zmiana wiec porod przyjmowala lekarka i polozna inna. Nie czulam partych jak powinnam tylko ciagly jednostajny bol i byl problem kiedy przec. Wogle poszlo inaczej niz sobie wyobrazalam parlam 45mini glowka nie chciala wyjsc w koncu przyszedl drugi lekarz i kazal naciac bo to za dlugo trwa i maly wyszedl na 2 skurczach. Chyba peklam tez bo trasznie dlugo mnie szyli.

    opieka w szpitalu super ale pokoj 2os nie dalo sie wypoczac, pielegniarki cudowne. Bardzo pomocne przychodzily w srodku nocy z usmiechem na twarzy jak trzeba bylo pomoc, maly mial kolke w ostatnia noc koszmar plakalismy razem pielegniarka pomogla bardzo sama niewiem co bym zrobila na wyjscie dostalismy "zestaw startowy" dla maluszka,m.in. pieluszki termometr, plyn do pepuszka, witaminy dla malego a ja recepty na pigulki anty i adresy najblizszych pediatrow, skierowanie na kine masaze zeby brzuch sie wchlonal, powiem wam opieka medyczna super rewelacyjnie to wszystko zorganizowane

    mala_mi1982, Fedra, Penelope, Bietka lubią tę wiadomość

    fJJwp2.png
    8zQPp2.png
  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 26 lutego 2015, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja samego mm je 90 ml co 3h... Ale jest starsza od Twojego...
    Wiec może dla Twojego 60 to za dużo plus pierś pamiętaj ze dziecko je tyle ile potrzebuje a widocznie nie potrzebuje 60 ;)
    Pia Gizela wrote:
    U nas spokojna noc, zbudziłam małego na karmienie po północy to dostał cycka i mm, o 4 był tylko cyc, o 6.30 cyc i mm.

    Powiem wam, że od wczoraj jak podaje mm mały jest spokojniejszy. Może faktycznie się nie najadł? Może to efekt nasilającej się żółtaczki? Nie wiem sama. W każdym bądź razie mamy więcej siku.

    Mamy, które dokarmiają mm. Ile wasze dzieciaczki zjadają mm? Mi zalecali, żeby jadł z jednej i drugiej piersi i jeszcze 60 ml mm, ale on zje 20-40 mm. I jeszcze uleje mu się.

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
‹‹ 2460 2461 2462 2463 2464 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych - aplikacja starania o dziecko

Postanowione - rozpoczynacie starania o dziecko. Mija pierwszy, drugi, trzeci miesiąc, a ciąży nie ma. Pojawia się lekki niepokój - co się dzieje? Tak rozpoczyna się historia wielu kobiet z OvuFriend, które używają aplikacji podczas starania o dziecko. Inteligentny kalendarz dni płodnych nie tylko szybko nauczy się Twojej płodności ale również wcześnie wykryje nieprawidłowości. Przeczytaj jak aplikacja pomoże Ci zajść w ciążę!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ