Mamusie luty 2015 ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie kobietki
Jak minęła wam niedziela?
U nas nawet miło, jutro już rodzice wyjeżdżają i szczerze mówiąc nie mogę już się tego doczeka. Myślałam, że z ich przyjazdem przyjdzie do mnie możliwość zrelaksowania się, odpoczynek, a tu niestety rozczarowanie, ciągłe gotowanie obiadów, szykowanie śniadań, bo kolacje szykował mąż po pracy, jednym słowem masakra,jestem zmęczona juz tym wszystkim.
Dzisiaj jedynie teściowa pomogła przy obiedzie a moi wzięli dzieci na spacer, a tak to 12 dni uslugiwania.
Pozalilam się wam,bo nie ma za bardzo komu.
Olafek jest wspaniały, kochamy go bardzo mocno, mieliśmy dwa dni bez kupki, ale jak dzisiaj zaczął to w ciągu dwóch godzin 6 pampersow zakupkal i dwa bodziaki
Chciałabym się pochwalić moim Skarbem, ale niestety nie potrafię zmienić rozmiaru zdj.
A co do kp,staram się, czasami jednak muszę dokarmic zarloka, mam nadzieję, że produkcja mleka się zwiększy. Z resztą widzę, że ten pokarm różni się od tego,co miałam z Tymkiem, jakiś lipny mi się wydaje, kolor sino -wodnisty.
A jak to u was wygląda? -
Deri ja dlatego pomocy nie chciakam bo wiem ze mamie musialabym robic kawe itd.
Wiem Ty masz inna sytuacje, musieli byc kilka dni zeby sue oplacska przyjechac ale 12 to bym umarla;) u mnie rodzice byli i tesciowie jednego dnia to obiad gotowalam dzien wczesniej w nocy a zeby zrobic surowke to tez na raty... A w muedzyczasie telepanie wozkiem. Mecza mnie takie odwiedziny. Szwagier byl to tez kawka itd i siedza i siedza, znajomi tez tak.
Szczerze to wolakabym pospac a odwiedziny skrocic do 40 minut;)Gosiak, derii84, asia888 lubią tę wiadomość
-
U mnie rodzice przyjadą pierwszy raz za tydzień. To termin wyznaczony przeze mnie - pytali i o wizytę w szpitalu i potem chcieli przyjechać do pomocy - konsekwentnie mówiłam nie. To był czas tylko dla nas.
I te odwiedziny moich rodziców będą pierwszymi odwiedzinami po narodzinach Janeczki - cieszę się, że udało mi się to wyegzekwować. Bałam się, że może być ciężko. -
Dziękuję za wyrozumiałość dziewczyny, myślałam, że jestem rozkapryszona mamuśka, a jednak to nie moje widzi mi się.
Penelope, to może i dlatego mój synuś nie najada się moim mleczkiem,a próbuje wszystkiego, pije bawarke, herbatki laktacyjne, wodę i mleko takie same jest. A co najbardziej mnie dziwi to fakt iż w nocy pierś mu wystarcza, i budzi się min co 2 godzin... To jest dla mnie bardzo dziwne
Na drugim forum niespodziankaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2015, 19:31
Gosiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzien dobry, u nas z wygospodarowaniem czasu ciężko... Wituś od 3dni ma zieloną kupkę na przemian z normalną, potem doszedł śluz w kupce a następnie sam śluz. Teraz mu ciężko kupkę zrobić. Wcześniej prężył się i wyginał strasznie, a teraz to już w ogóle
cały dzień krzyk i płacz...
ja sama już nie wytrzymuję i płacze razem z nim... Obwiniam się, że coś zrobiłam nie tak i teraz mały cierpi.
Położna poleciła nam Delicol, jeszcze przed tymi kupkami zielonymi, ponieważ wcześniej też się prężył i jeździło mu w jelitkach, ale delikatnie. Mówiła, że jeszcze ma niewykształcone jelitka i ciężko mu się trawi laktazę, która jest w mleku.
Teraz już nie wiem co robić...
Na początku myślałam, że to po soku z malin domowej roboty, który dodałam do wody. Teraz znajoma mi napisała, żebym odstawiła cały nabiał.. (to co ja mam jeść? suchą bułkę?). Jednak ja sądzę, że to nie od nabiału, bo wcześniej kupki ładnie robił, a ja mleko i przetwory jem od początku. Wituś nie ma żadnych zmian skórnych itp
Pomóżcie(
Jutro zadzwonię do położnej, zobaczymy co zdecyduje...czy będzie konieczne jechać do lekarza:((
Już dziś prawie się złamałam i chciałam dać mm...ale ja tak bardzo pragnę karmić piersią!!!Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
LadyDi wrote:A ja się jednak zdecydowalam na chuste-nosidelko TheBabaSling. Nie trzeba wiązać, zaklada się, wklada dzieciaczka i jazda
ciekawe jak się sprawdzi.
-
nick nieaktualny
-
Gosiak wrote:Ciekawa opcja, nie słyszałam wcześniej o czymś takim. Teraz trochę poczytałam, ponoć wymaga podtrzymywania główki na początkowym etapie. Potestuj i daj znać. Ponoć super się sprawdza przy karmieniu piersią.
We wtorek powinnam juz miec, wiec dam znać. Zanim się naucze mala dobrze wkladac to pewnie potrwa.
Dziś caly dzień noszenia w pionie - tak tylko spala i tylko u mnie, kregoslupa nie mam, bo Zoja wazy juz pewnie z 5,5 kg, wiec mam nadzieję, ze ta chusta to będzie moje wybawienie!Gosiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny